Pracodawca jest jedyną stroną, która może zaproponować urlop w trakcie okresu wypowiedzenia. Pracownik może jedynie zgłaszać taką potrzebę, jednak musi pogodzić się z decyzją przełożonego. Co ważne, nawet jeśli pracownik nie świadczy pracy, o urlopie trzeba go powiadomić przed jego rozpoczęciem.
Jeszcze w trakcie okresu wypowiedzenia musiałam zdać miejsce pracy, chciałam w tym czasie wziąć urlop, jednak pracodawca nie chciał się zgodzić. Dopiero dwanaście dni po zdaniu miejsca pracy, zostałam poinformowana, iż na podstawie art. 167 1 Kodeksu Pracy od dnia 11.07.2012 roku do dnia 07.08.2012 roku przebywam na urlopie. Czy istnieje możliwość, iż pracodawca przekroczył zakres kompetencji wynikających z art. 167 1 Kodeksu Pracy gdyż poinformował mnie o urlopie w trakcie jego trwania? - pyta nasza czytelniczka.
Na pytanie odpowiada Andrzej Fortuna, Kancelaria Radcy Prawnego Fortuna.
zawsze w przyjacielskiej, nie lubię palić za sobą mostów
44%
starałe(a)m się w dobrej, jednak nie zawsze się to udawało
28%
w większości atmosfera ostatnich dni w pracy była delikatnie mówiąc napięta
28%
Na podstawie art. 167 1 Kodeksu Pracy, pracodawca posiada prawo do jednostronnego udzielenia pracownikowi urlopu w okresie wypowiedzenia umowy o pracę. Nie musi on jednak tego robić, przyjmując na siebie obowiązek wypłaty stosownego ekwiwalentu. Niemniej, jeśli urlopu udzielono - pracownik jest zobowiązany do wykorzystania należnego mu urlopu, udzielonego przez pracodawcę.
Przyjmuje się, że pracodawca, decydując się na udzielenie pracownikowi urlopu w okresie wypowiedzenia, nie musi tego uzgadniać z pracownikiem.Niewątpliwie jednak fakt udzielenia urlopu winien być zakomunikowany pracownikowi - i to przed terminem wyznaczonego rozpoczęcia wypoczynku. Prawo do urlopu jest bowiem jednym z najistotniejszych uprawnień pracowniczych. Pracownik w okresie urlopu odpoczywa od trudów pełnionych obowiązków i regeneruje organizm. Poinformowanie pracownika świadczącego pracę o udzieleniu urlopu, ustanawiając datę rozpoczęcia urlopu przed udzieleniem informacji o przyznaniu urlopu, stanowi zaprzeczenie celu urlopu wypoczynkowego, jakim jest wypoczynek i regeneracja sił. To bowiem, że pracownik w istocie nie świadczy pracy, np. z uwagi na brak jej powierzenia przez pracodawcę, nie jest równoznaczne z uznaniem, że pracownik ma możliwość faktycznie wypocząć. Nie mając świadomości, iż udzielono mu urlopu wypoczynkowego, musi się bowiem liczyć z tym, że w każdej chwili może on zostać wezwany do zakładu pracy - odpada zatem w tej sytuacji choćby zaplanowanie dłuższego wyjazdu. Powyższe zdaje się potwierdzać Sąd Najwyższy, który to w wyroku z dnia 21 czerwca 2005 r., sygn. akt III APa 48/05 wskazał, że
okres zwolnienia pracownika z obowiązku świadczenia pracy nie jest równoznaczny jakościowo i pojęciowo z okresem wykorzystywania urlopu wypoczynkowego, którego celem jest wypoczynek pracownika.Mając powyższe na uwadze, uprawnionym będzie uznanie, że Czytelniczka rozpoczęła swój urlop dopiero w dniu, w którym została ona poinformowana o jego udzieleniu, natomiast wcześniej co najwyżej doznała przeszkód ze strony pracodawcy w zakresie wykonywania obowiązków pracowniczych (nie powierzono jej pracy), co uprawnia ją za te dni do tzw.
wynagrodzenia przestojowego (art. 81 kodeksu pracy), jeśli oczywiście w okresie tym pracownica była gotowa do wykonywania swoich standardowych obowiązków pracowniczych.
Na marginesie jednak należy zaznaczyć, że oświadczenie pracodawcy o udzieleniu pracownikowi urlopu wypoczynkowego nie wymaga szczególnej formy. Jeżeli zatem z zachowania pracodawcy, mającego miejsce przed przekazaniem pracownicy oficjalnej informacji o udzieleniu urlopu, wynikało jednoznacznie, że urlop faktycznie został udzielony - kwestionowanie tego faktu może okazać się nieskuteczne.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
