• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Odpowiedzialność materialna za pojazd służbowy, a stłuczka

Joanna Wszeborowska
7 grudnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Szkolenie po nocnej zmianie. Czy to legalne?
Pracodawca nie ma prawa potrącenia żądanego przez siebie odszkodowania z wynagrodzenia pracownika - chyba że uzyska wyraźną, pisemną zgodę osoby zatrudnionej. Pracodawca nie ma prawa potrącenia żądanego przez siebie odszkodowania z wynagrodzenia pracownika - chyba że uzyska wyraźną, pisemną zgodę osoby zatrudnionej.

Nasz czytelnik, Pan Leszek jest kierowcą zawodowym i niedawno miał niegroźną kolizję, której był sprawcą. Cofając z bramy samochodem ciężarowym uszkodził samochód osobowy. Sprawę z poszkodowanym Pan Leszek załatwił polubownie, bez wzywania policji i podpisał oświadczenie, że przyznaje się do winy. Jego pracodawca, który jest właścicielem samochodu ciężarowego, postanowił ukarać pana Leszka kwotą 2 tys. zł za to, że z jego winy straci część zniżek ubezpieczenia OC.



-Czy mój szef ma takie prawo? Dodam jeszcze, że w moim pojeździe nic nie zostało uszkodzone nie ma nawet najmniejszego śladu po tym zdarzeniu, pojazd nie posiada też ubezpieczenia AC. W umowie o pracę mam aneks, że jestem odpowiedzialny materialnie za pojazd służbowy ale czy też za jego ubezpieczenie? - pyta nasz czytelnik.

Na wątpliwości naszego czytelnika odpowiadają eksperci z Kancelarii Radcy Prawnego Fortuna.

Na wstępie należy wyraźnie zaznaczyć, że pracodawca może stosować względem swoich pracowników karę pieniężną wyłącznie w przypadkach określonych przepisami prawa. Art. 108 § 2 kodeksu pracy wyraźnie stanowi, w jakich okolicznościach może być nałożona rzeczona kara, a przy tym określa jej maksymalną wysokość za jedno przewinienie (ustalając ją na wartość jednodniowego wynagrodzenia pracownika). Zachowanie pracownika nie kwalifikuje się do ukarania go opisaną karą porządkową, jednakże nie wyklucza ono ewentualnej możliwości dochodzenia od pracownika odszkodowania za szkodę wyrządzoną pracodawcy.

Jednakże odpowiedzialność materialna pracownika za mienie powierzone, o jakiej wspomina czytelnik, odnosi się jedynie do konieczności wyrównania uszczerbku w przekazanej pracownikowi rzeczy (tutaj - w samochodzie). Nie można natomiast na tej podstawie dochodzić żadnych innych roszczeń, choćby nawet szkoda wynikła ze sposobu używania powierzonego mienia. W zaistniałej sytuacji, zgodnie z przedstawionym stanem faktycznym, nie powstała żadna szkoda w samochodzie pracodawcy, zatem pracodawca nie może dochodzić od pracownika roszczeń odnoszących się do wysokości składek na ubezpieczenie OC - powołując się na umowę o odpowiedzialności materialnej za powierzony samochód.

Jednakże wskazać należy, że w wyniku przedmiotowej stłuczki powstała szkoda w pojeździe osoby poszkodowanej, która została w całości pokryta przez zakład ubezpieczeń - na podstawie umowy zawartej z pracodawcą. Jak wynika z przedstawionego stanu faktycznego, to pokrycie szkody przez ubezpieczyciela mogło spowodować szkodę po stronie pracodawcy w postaci podwyższenia składki na ubezpieczenie OC. W takiej sytuacji zastosowanie będzie miał art. 114 kodeksu pracy, w myśl jakiego pracownik, który wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych ze swej winy wyrządził pracodawcy szkodę, ponosi z tego tytułu pracowniczą odpowiedzialność materialną, lecz łagodniejszą, niż odpowiedzialność za mienie powierzone.

Niewątpliwym jest, iż powodując stłuczkę powierzonym przez pracodawcę pojazdem, pracownik w nienależyty sposób wykonał swoje obowiązki pracownicze, gdyż zawodowy kierowca winien w taki sposób wykonywać swoją pracę, by nie powodował ze swej winy żadnych kolizji drogowych. Powyższe zasadniczo uzasadnia odpowiedzialność finansową pracownika. Zauważyć jednak trzeba, że stosownie do art. 115 kodeksu pracy, pracownik odpowiada wyłącznie w granicach rzeczywistej straty poniesionej przez pracodawcę. Nie jest natomiast zobowiązany do pokrycia utraconych przez pracodawcę korzyści. W zaistniałej sytuacji pełne wyjaśnienie kwestii obowiązku wypłaty odszkodowania wymaga zatem poznania treści umowy obowiązującej pomiędzy pracodawcą a ubezpieczycielem. O stracie po stronie pracodawcy można bowiem mówić jedynie wówczas, gdy ubezpieczyciel, powołując się na okoliczność, że wypłacił odszkodowanie z tytułu przedmiotowego wypadku, "odbierze" uprzednio przyznaną pracodawcy zniżkę, a więc de facto podwyższy składkę ubezpieczeniową. Natomiast gdyby z umowy z ubezpieczycielem wynikało, że tego rodzaju wypadki mają wpływ na kwotę składki, jednakże w tym znaczeniu, że bezszkodowość powoduje obniżenie składki - to w sytuacji braku uzyskania praw do zniżki na skutek przedmiotowej kolizji, mamy do czynienia z utraconą korzyścią, a nie rzeczywistą stratą po stronie pracodawcy. Treść umowy łączącej pracodawcę z zakładem ubezpieczeń ma zatem decydujący wpływ na zakres odpowiedzialności pracownika. Trzeba również podkreślić, że pracownik może być zobowiązany jedynie do naprawienia faktycznego uszczerbku w majątku pracodawcy, a nie - zrekompensowania potencjalnej możliwości powstania takiej szkody. Odpowiedzialność pracownika powstaje zatem dopiero po uiszczeniu przez pracodawcę zwiększonej składki OC, a nie - na przyszłość, niejako z góry.

Na marginesie dodać wypada również, iż to po stronie pracodawcy będzie leżał ciężar dowodowy, związany ze wskazaniem wysokości powstałej szkody, pracodawca zatem winien przedstawić pracownikowi umowę ubezpieczenia oraz wykazać wpływ kolizji na wysokość składki. Co więcej, podkreślić trzeba, iż pracodawca nie ma prawa do potrącenia żądanego przez siebie odszkodowania z wynagrodzenia pracownika - chyba że uzyska wyraźną, pisemną zgodę osoby zatrudnionej. Jeżeli zgoda taka nie zostanie przez pracownika wyrażona - pracodawca może jedynie dochodzić roszczeń na drodze sądowej.

Podnieść również należy, iż zgodnie z art. 119 kodeksu pracy, wysokość odszkodowania nie może przekroczyć trzykrotności miesięcznego wynagrodzenia przysługującego pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody. Inaczej sytuacja wygląda, gdyby pracownik wyrządził szkodę w sposób umyślny - wówczas odpowiada w pełnej wysokości, jednakże trudno w niniejszej sytuacji twierdzić, aby szkoda została wyrządzona umyślnie.

Masz wątpliwości, czy Twój pracodawca postępuje zgodnie z Kodeksem Pracy? Potrzebujesz porady profesjonalistów, zajmujących się budowaniem kariery zawodowej?

Na twoje pytania, związane z doradztwem personalnym lub prawem pracy, z przyjemnością odpowiedzą nasi eksperci z firmy ArchitekciKariery.pl oraz Radcy Prawni. Skorzystaj z naszego formularza!


Opracowała

Miejsca

Opinie (26) 1 zablokowana

  • Proponuję wprowadzić w kodeksie odpowiedzialność przedstawicieli handlowych. W ten sposób będzie mniej wypadków i przestanie to (3)

    być prestiżowym zawodem ;)

    • 28 7

    • (2)

      Nie zgodzę się z tobą aby to było dobre rozwiązanie!!! zastanów się głębiej czemu tak jest.
      Piszesz o przedstawicielach handlowych tylko na logikę ktoś tych nieodpowiedzialnych ludzi zatrudnia. Nie wspomnę o całym cyrku jakim jest proces rekrutacji i jakich to póżniej idealnych kandydatów zatrudniają. Kolejnym aspektem jest ilość odwiedzin w ciągu dnia i plan wartościowy jaki mają do wykonania. Ci ludzie często i gęsto gnają na złamanie karku w większości przypadków pracują powyżej 8h za kółkiem więc nie ma co się dziwić że powodują tyle kolizji.
      Tak było z dużymi mobilkami których wykorzystywał pracodawca harowali po naście godzin aż w końcu rozwiązano ten problem.
      Dziś taka sytuacja dotyka w dużej mierze przedstawicieli handlowych.

      • 7 3

      • (1)

        Tym niemniej sporo z nich jeździe jak idioci. Nie z przepracowania tylko po postu. Dlatego takich należy obciążać. Wielu z nich nie szanuje służbowego samochodu.

        • 1 1

        • bo to są zatrudniani nieodpowiedzialni ludzie, najczęściej małolaci którzy pracują za najmniejszą krajową, ale to nie jest ważne. Ważne jest to że dostają furę komórę i są w pełni szczęśliwi. Więc co się dziwisz, dla mnie osobiście niech rozwalają na maxa samochody i wpędzają w koszta takich pracodawców, Oni nie kierują się doświadczeniem i rozwagą tylko taniością. To mają taniość!!!! osły!!!!

          • 0 0

  • TIROWCY Z KASZUB i wszystko jasne ja tez kaszubom wszystko wlewam w buty (4)

    oni juz tacy sa ze jak z nimi grzecznie to nic nie robią a jak sie opieprzy a najlepiej po pensji poleci to funkcjoinują jak szwajcarski zegarek i na trzeźwo w robocie są
    taki naród nigdy nie dawajcie kaszubie zaliczki zadatku itp bo was wykołuje

    • 23 11

    • (2)

      Mocna brygada jeździ rano szynobusem do Trójmiasta. Oni w życiu chyba nie widzieli perfum, a nie wspomnę że nikt nie nauczył kultury i porządku.

      • 7 1

      • perfum?

        wystarczyłoby się myć !

        • 4 1

      • masz na myśli tego diabła co głosu już nie ma?

        • 0 0

    • kaszubi kierunków na rondach nie używają :)

      • 0 0

  • pooglądajcie ogłoszenia - coraz wiecej cwaniaczków rozwiazała problem i chce ludzi z własnym samochodem ;] (1)

    • 9 1

    • kolego oni szukają na full wypasie nie tylko z samochodem ale i z własną działalnością.
      pozdrowienia dla frajerskich pseudo pracodawców

      • 9 0

  • (1)

    Automex robi to samo

    • 1 0

    • Pojechali Ci po pretensji, bo rozwaliłeś nie swoje auto? :)

      • 1 0

  • No to jest zobowiązany , czy nie jest? (3)

    W tym wyjaśnieniu jest napisane, że:
    - pracownik odpowiada wyłącznie w granicach rzeczywistej straty poniesionej przez pracodawcę. Nie jest natomiast zobowiązany do pokrycia utraconych przez pracodawcę korzyści.
    A w artykule z 16 paźdz 2010 napisano:
    Zasadą jest, że pracownik ponosi odpowiedzialność za szkodę w pełnym zakresie, co oznacza, że można od niego żądać zarówno naprawienia szkody, jak i zwrotu utraconych korzyści z tytułu powstania szkody.

    Proszę o wyjaśnienie!

    • 1 0

    • jeśli zakatowałeś auto umyślnie to zgodnie z literą prawa będziesz za to odpowiadał w formie zabezpieczenia weksla in blanco. Większość pracodawców takie zabezpieczenie stosują przekazując swoje dobra pod twoją opiekę. Istnieję również postępowanie sądowe gdzie ekspert/biegły stwierdza jednoznacznie winę oraz przyczynę uszkodzenia powierzonego mienia.

      • 0 1

    • pytanie brzmi: (1)

      jest zobowiązany do pokrycia również UTRACONYCH KORZYŚCI z tytułu powstania szkody?

      • 0 0

      • Nie

        chyba, że pracodawca udowodni jego winę umyślną.
        Kp. art.115 i 122

        • 0 0

  • (2)

    Krótkie, konkretne pytanie a odpowiedz niczym praca magisterska... a może jestem zbyt tępy żeby zrozumieć ów elaborat.

    Pracodawca miał prawo potrącić te 2 tysie czy nie i dlaczego? Krótko i zwięźle. To nie jest prawniczy grajdołek, więc i tekst powienien być dostosowany do odbiorcy.

    Nie żebym się czepiał, po prostu grzecznie proszę :)

    • 9 2

    • Problemy prawne sa na tyle skomplikowane ze nie da sie odpowiedziec tak lub nie

      gdyby tak bylo to samo prawo nie bylo by potrzebne.

      w tym konkretnym stanie faktycznym:

      W ogóle nie mógł potrącic, bo potrącenia nie stosuje sie w takim przypadku.
      Moze wytoczyc powodztwo przed sadem cywilnym.
      Wysokosc kwoty i to czy w ogole sie nalezy zalezy od tresci umowy ubezpieczeniowej.

      Wszystko jest w tekscie.

      • 3 0

    • Jak taką formę miała Twoja magisterka to nie dziwie się podpisowi ;)

      • 2 0

  • DOBRZE WIEDZIEC

    czasem akwizytorzy się stawiają a blachy takie cienkie teraz w tych ich granatowych lub białych autkach
    pozdrowienia dla wymiataczy w służbowych fordach

    • 0 0

  • (4)

    Jasne, za wszystko ma zapłacić pracodawca. A taki szofer zmieni firmę a ja za rok bedę w plecy 2tys (przykładowo) bo dzisiaj on miał stłuczkę. I to nie na jednym aucie tylko na 5 czyli 10 tys do tyłu.
    Socjalizm na całego.

    • 3 4

    • (1)

      A za jakie pieniądze zatrudniasz tych szoferów cwaniaczku. Pewnie małolatów bo są najtańsi. Wcale mi cię nie żal!!!! może w końcu pójdziesz po rozum do głowy

      • 1 1

      • Co to ma do rzeczy? Tu chodzi o zasady i reguły a nie za ile. Za tyle za ile się zgodziliśmy współpracować.

        • 0 2

    • do owner (1)

      to ciul jestes wystarczy kazac pracownikom sie ubezpieczyc od takich zdarzen i bedzie spox cos odpali to z ubezpieczenia pójdzie i ty i pracownik zadowolony ale jasne najlepiej po pracowniku a powinni ci kontrole walnąc sprawdzic ogumienie stan techn. i.t.p i z 10tyś za fure wtedy bys sie zdziwił ciulu

      • 1 1

      • Kaksader a ty jak jesteś ciulem to mysłisz ze wszyscy sa tacy sami jak ty?
        Nie każdy jest kupmplem ciulem z piaskownicy a ja tymbardziej.
        Pracownika do niczego zmusić się nie da co nie jest w regulaminie pracy.

        • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane