- 1 Benefity są potrzebne, ale grunt to dobra pensja (75 opinii)
- 2 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (190 opinii)
- 3 L4 na wypalenie zawodowe? (37 opinii)
- 4 Każdy będzie na etacie? A zaczęło się od kurierów (127 opinii)
Na Pomorzu ZUS sprawdził 12 tys. zaświadczeń. Będzie więcej
Tylko w tym roku pomorski Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadził 12 tys. kontroli zwolnień lekarskich. Kto i w jakich okolicznościach może spodziewać się weryfikacji? Jakie grożą nam konsekwencje za nieprawidłowości?
- W ubiegłym roku pomorskie oddziały ZUS (gdański i słupski) skontrolowały blisko 17 tys. zwolnień lekarskich. W tym roku jest to blisko 12 tys. zaświadczeń. Liczba przeprowadzanych kontroli systematycznie wzrasta - wskazuje Krzysztof Cieszyński, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa pomorskiego.
Czytaj też: Chore dziecko - kiedy zacząć szukać lekarza? "Lepiej, żeby rodzic przyszedł raz za dużo"
"Pracownik powinien postępować tak, by jak najszybciej odzyskać sprawność"
W tym celu ZUS zatrudnia między innymi lekarzy-orzeczników, którzy dokładnie sprawdzają, czy przebywająca na zwolnieniu osoba nadal jest chora i czy jest uzasadnienie do dalszej absencji w pracy. Co ciekawe, kontrolerzy mogą zarówno przeprowadzić badania, weryfikować dokumentację medyczną czy nawet zlecić wykonanie badań dodatkowych.
- Podczas kontroli prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy ZUS sprawdza, czy ubezpieczony wykorzystuje zwolnienie zgodnie z jego przeznaczeniem, a nie np. pracuje. W czasie zwolnienia pracownik powinien bowiem postępować tak, by jak najszybciej odzyskać sprawność i wrócić do pracy. To wiąże się z wypełnianiem zaleceń lekarskich. Na zwolnieniu chory powinien podejmować tylko takie czynności, które nie przeszkodzą w dochodzeniu do zdrowia - informuje Krzysztof Cieszyński.
Kontroli możemy spodziewać się nie tylko w miejscu zamieszkania. Orzecznicy mogą stawić się również w miejscu czasowego pobytu, a także w pracy - jeśli są przesłanki ku temu, że pracownik wrócił do czynności zawodowej pomimo posiadania zwolnienia. Pracownik jest także wzywany na badanie i już samo niestawienie się na badanie wzmaga zainteresowanie ZUS-u i jest powodem do dalszej kontroli.
Czytaj też: Strach przed kolonoskopią? "Na Pomorzu rocznie umiera 700 osób"
"Kontrola zwolnień budzących wątpliwości"
Natomiast najpowszechniejszą metodą weryfikacji pozostaje monitoring systemów informatycznych. Służy on przede wszystkim wyłapywaniu osób zatrudnionych w kilku miejscach, którzy u jednego pracodawcy widnieją "na zwolnieniu".
- Do kontroli typuje się najczęściej zwolnienia budzące wątpliwości z uwagi na zbyt długi okres niezdolności do pracy nieadekwatny do schorzenia czy przypadki, w których ubezpieczony dostaje kolejne zwolnienia od różnych lekarzy na różne schorzenia. Zawraca się też uwagę na tych ubezpieczonych, którzy nie stawili się na badanie przez lekarza orzecznika w wyznaczonym terminie lub wcześniej dopuścili się nadużyć - podkreśla Cieszyński.
Jak informuje ZUS, kontrole są stosowane najczęściej w przypadku, kiedy wystawione zwolnienia budzą wątpliwości. Chodzi między innymi o wydłużony okres zwolnienia nieproporcjonalny do rodzaju choroby bądź kiedy pracownik otrzymuje kaskadowo zwolnienia z powodu różnych schorzeń.
W sytuacji, w której zostaniemy przyłapani na gorącym uczynku, a więc na nieprawidłowościach, ZUS może odmówić nam świadczenia, a nawet nałożyć obowiązek zwrotu zasiłku.
Miejsca
Opinie (82) 2 zablokowane
-
2021-10-11 19:21
Renta tymczasowa
I ten problem, żeby ZUS przyznał rentę tymczasową,osobie która naprawdę potrzebuje tego, przez poważne problemy z sercem i płucami.Miesiącami ciągnie się to wszystko, komisję, odwołania...
- 1 0
-
2021-10-11 20:21
i co?
- 0 0
-
2021-10-11 21:21
Z jednej strony...
Ludzie kombinują z drugiej ludzie przecież płacą składki i to często dość spore więc mają prawo korzystać z l4 jeśli im zdrowie szwankuje. Przyznam, że nie znam nikogo kto by brał l4 dla zabawy.
- 4 1
-
2021-11-11 17:49
leniwe biuraski
- 0 0
-
2021-11-11 17:49
skontrolujcie wojsko na l4
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.