• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kiedy starać się o podwyżkę?

Katarzyna Ludwichowska
2 czerwca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Szkolenie po nocnej zmianie. Czy to legalne?
Osoba zatrudniona tylko na tzw. okres próbny jest uprawniona do otrzymania wynagrodzenia w takiej samej wysokości jak inni pracownicy wykonujący taką samą pracę, wymagającą takiego samego nakładu pracy i kwalifikacji, w takim samym wymiarze czasu. Osoba zatrudniona tylko na tzw. okres próbny jest uprawniona do otrzymania wynagrodzenia w takiej samej wysokości jak inni pracownicy wykonujący taką samą pracę, wymagającą takiego samego nakładu pracy i kwalifikacji, w takim samym wymiarze czasu.

Jasno określona polityka wynagrodzeń i siatka płac dla różnorodnych stanowisk w wielu firmach po prostu nie istnieją. W polskich realiach niestety często panuje zasada, że ile pracownik wynegocjuje z pracodawcą na początku, tyle będzie zarabiał przez dłuższy czas.



Czy masz kłopoty z negocjowaniem podwyżek pensji?

- Kiedy mogę starać się o podwyżkę wynagrodzenia? W trakcie rozmowy kwalifikacyjnej podałem przykładowe wynagrodzenie (celowo zaniżyłem, aby być pewnym dostania pracy). Okazało się, że miesiąc wcześniej inna osoba również została zatrudniona na to samo stanowisko, jednak ustaliła na samym początku wynagrodzenie większe o 50 proc. Mam trzymiesięczny okres próbny, a potem mam dostać umowę na dwa lata. Dodam, że mam więcej obowiązków niż kolega, bo częściowo jeszcze pomagam innemu działowi. Kiedy mógłbym się starać o podwyżkę i w jaki sposób? - pyta nasz czytelnik, pan Adam.

Na pytania i wątpliwości naszego czytelnika odpowiadają eksperci z Kancelarii Prawniczej Koprowski Gąsior Gierzyńska & Partnerzy sc.

Z prawnego punktu widzenia na pytanie Czytelnika można odpowiedzieć, że "w każdej chwili".

Przepisy prawa pracy nie regulują w żaden sposób zagadnienia poruszonego w pytaniu. Nie odnajdziemy żadnej regulacji prawnej, z której pośrednio albo bezpośrednio wynikałoby, w jakim terminie, pod jakimi warunkami, czy też na podstawie jakiego rodzaju umowy o pracę, pracownik ma prawo do roszczeń w sprawie podwyższenie wynagrodzenia. Jednak należy zwrócić uwagę, że tego typu kwestie mogą, ale nie muszą zostać wprowadzone do regulaminy wynagradzania, jeżeli tylko pracodawca jest zobowiązany taki regulamin ustanowić w swoim zakładzie pracy. Na marginesie jedynie przypominam, że obowiązek posiadania regulaminu wynagrodzenia (pracy) dotyczy pracodawców zatrudniających powyżej 20 osób.

Dlatego należy powołać się na ogólne zasady, jakimi rządzi się prawo pracy. Po pierwsze, należy wskazać, że zgodnie z art. 78 § 1 Kodeksu pracy, wynagrodzenie za pracę powinno być tak ustalone, aby odpowiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonaniu, a także uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy. Po drugie, należy odwołać się również do ogólnej zasady równego traktowania pracowników w zakresie m.in. warunków zatrudnienia. Z treści art. 18(3b) § 1 pkt. 2) Kodeksu pracy wynika, że za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu uważa się m.in. niekorzystne ukształtowanie wynagrodzenia za pracę lub innych warunków zatrudnienia.

Na tej podstawie można śmiało stwierdzić, że Czytelnik - nawet będąc zatrudnionym tylko na tzw. okres próbny - jest uprawniony do otrzymania wynagrodzenia w takiej samej wysokości jak inni pracownicy wykonujący taką samą pracę, wymagającą takiego samego nakładu pracy i kwalifikacji, w takim samym wymiarze czasu. Jednak należy pamiętać, że pracodawca w regulaminach wewnętrznych obowiązujących w zakładzie pracy może wprowadzić dywersyfikację wysokości wynagrodzenia w zależności od stażu pracy pracownika u danego pracodawcy.

Podsumowując, w niniejszej sprawie można wskazać, że jeżeli w zakładzie pracy Czytelnika nie zostały wprowadzone żadne zasady określające wysokość wynagrodzenia na poszczególnych stanowiskach pracy w zależności od stażu pracy, to jest on uprawniony do żądania w każdej chwili wyrównania wynagrodzenia do wysokości wynagrodzenia innych pracowników wykonujących podobną pracę, na podobnych warunkach.

Masz wątpliwości, czy Twój pracodawca postępuje zgodnie z Kodeksem pracy? Potrzebujesz porady profesjonalistów, zajmujących się budowaniem kariery zawodowej?

Na twoje pytania, związane z doradztwem personalnym lub prawem pracy, z przyjemnością odpowiedzą nasi eksperci z firmy ArchitekciKariery.pl oraz Radcy Prawni. Skorzystaj z naszego formularza!
Kancelaria Prawnicza Koprowski, Gąsior, Gierzyńska & Partnerzy s.c.Katarzyna Ludwichowska

Miejsca

Opinie (68) 4 zablokowane

  • żądać możesz (2)

    ale polskim standardem jest ukrywanie zarobków i wpisanie w umowie/regulaminie zakazu informawania kogokolwiek o wysokości zarobków. W takim razie na jakiej podstawie domagać się wyrównania :D

    • 47 2

    • (1)

      Zakaz ujawniania wynagrodzenia jest bezprawny i za jego złamanie nie możesz zostać pociągnięty do odpowiedzialności (wyleją cię za utratę zaufania, ale to inna sprawa). Był swojego czasu wyrok jakiego WSA mówiący o tym, że informacja o wysokości wynagrodzenia jest własnością pracownika i może on nią dysponować, co oznacza możliwość jej rozpowszechniania.

      • 13 0

      • pewnie, że może

        ale pracować dłużej w firmie przecież nie musi :)

        • 6 0

  • Szarosc i mizerota (3)

    Chora Polska rezeczywistosc
    Na zachodzie np.Dania,UK pracodawca sam w oglsozeniu podaje zarobki.Niestety u nas dalej jak na Bialorusi chora rzeczywistosc i mentalnosc

    • 65 1

    • (1)

      I tu się z Tobą nie zgodzę. pracuję w dunskiej firmie (siedziba w Polsce i pewnie dlategto są tu "polskie" standardy) i jest chyba jeszcze gorzej niż w polskiej. Tzn, wynagrodzenia nie są jawne i przez to nie ma jasności w tych kwestiach

      • 2 2

      • polak za granicą jest gorszy niż w polsce...sam pracowałem w Niemczech u szefa polaka. Najpierw cacy super fajnie, bo wiesz my polacy musimy się trzymać razem, a potem straszenie policją, skarbówką i deportacją. Do tego oczywiście okazało się że pracowałem na czarno, bo umowa jaką podpisałem miała sfałszowane dane. Nie mówiąc o wypłacie wynagrodzenia...
        Wbrew pozorom pracując u Niemca poznałem to co znaczy uczciwa i godna praca. W której rozliczają za włożony wysiłek, zapłacą i pochwalą.
        A nie, jak w polsce wiecznie, że za mało pracuje, że to źle tamto źle i jeszcze pieniędzy chcę...

        • 1 0

    • Pracodawca wymaga przejżystego i sumiennego cv listu motywacyjnego zdjecia i rozmowy itd itp. Tymczasem często jest tak ,że wystawiajac ogłoszenie jest np: zatrudnie kucharza, sprzataczke, mechanika itd oraz zostawia nr telefonu poprostu komedia. W anglii na każdym ogłoszeniu widnieje okreslony zarobek lub choćby widełki nie mówiąc już o konkretach jakie obowiązki jaka odpowiedzialnosc i co oferują.

      • 1 0

  • (12)

    Moim zdaniem prawo pracy powinno jasno określać pensje na dane stanowiska, premie i podwyżki (uwzględniając oczywiście czas pracy, wykształcenie itp.). Powinna być to pensja, która zapewnia pewien standard życia. Wtedy my jako pracownicy uniknęlibyśmy sytuacji w której pracodawcy nas wyzyskują i płacą grosze. Prawda jest taka, że dzisiejsze polskie realia są takie, że lepiej pracować za mniej niż nie mieć pracy wcale i ten fakt pracodawcy wykorzystują. Gdyby przepisy regulowały kwestie o których wspomniałam skończyłby się wyzysk i praca przykładowo za 800zł.

    • 15 10

    • (1)

      Bzdury. Od początku do końca bzdury piszesz.

      • 8 6

      • Pewnie, najlepiej głupio zanegować... To może Ty zaproponuj coś mądrzejszego o wielki znawco ekonomii, finansów i prawa pracy :P

        • 2 3

    • (3)

      To się nie da przeprowadzić. Taki przepis natychmiast byłby omijany w ten, czy inny sposób, a pracownicy godziliby się na to z obawy o utratę pracy.

      Natomiast uważam, że należałoby wprowadzić obowiązek podawania w ogłoszeniach rekrutacyjnych minimalnego wynagrodzenia na danym stanowisku - z założeniem, że jeśli trafi się kandydat, który ma do zaoferowania lepsze kwalifikacje, niż wymagane, a pracodawca jest zainteresowany, to można negocjować.

      Te pytania o oczekiwania finansowe to w naszych realiach kasting pod hasłem "kto chce mniej, ten dostanie robotę".

      • 11 0

      • Jeśli pracodawcy nie chcą podawać w ogłoszeniach wynagrodzenia to ich nie zmusisz. Jeśli prawo każe podać minimalne wynagrodzenie na danym stanowisku to każdy ci poda 1386zł - no bo czemu nie? Na przykład "Szukamy prezesa banku, wynagrodzenie 1386zł z możliwością negocjacji" - i co na to poradzisz? No i zawsze można w ogłoszeniu podać "inżyniera zatrudnię, wymagany język portugalski i japoński, płacimy 17.000zł" - a jak nie zna tych języków to 3.000zł - i znowu co na to poradzisz? Teoretyzować można długo a prawda jest jedna: skoro rynek pracy działa bez podawania wynagrodzeń w ogłoszeniach to przepisami niczego nie zmienisz, co najwyżej doprowadzić do absurdu.

        ps. A podejście "kto chce mniej ten dostanie robotę" sprawdza się tylko w przypadku prostych prac nie wymagających szczególnych kwalifikacji.

        • 1 2

      • I co z tego, że w ogłoszeniu poda Ci sumę wynagrodzenia? Napisać to on sobie może co chce, a jak Cię bieda przyciśnie to z podkulonym ogonem weźmiesz tego tysiaka, który Ci z łaski swojej zaoferuje hehe.

        • 3 0

      • Tak, to powinien być standart, czyli podawnie min. wynagrodzenia
        w ogłoszeniach o pracę, albo określenie wysokości pensji "od..",
        jak to się stało kilka tygodni temu w tym portalu.
        Bo robienie tajemnicy z wynagrodzenia świadczy o przedsiębiorstwie.
        W końcu można podać np. 5000zł brutto, ale za określone doświadczenie, kwalifikacje i umiejętności, które można opublikować w ofercie pracy,
        bo nie za nic..
        Natomiast walka o minialną pensję - ustawową,to krok do wzrostu bezrobocia..
        Pensję powinien ustalać rynek, ściślej rozwijająca się gospodarka,
        jak to było w okresie 2006-08r, gdzie na co drugiej witrynie "wisiała" karteczka
        "zatrudnię/nimy". Czyli był tzw. rynek pracownika.
        Niestety te czasy są już przeszłoscią i długo nie wrócą, pocieszeniem może być fakt, że oba rynki "prcodawca - pracownik" w mairę się wyrównały.

        • 1 0

    • (1)

      Praca wg wykształcenia? i Co jeszcze? Kotuś liczą się umiejętności i doświadczenie.

      • 7 2

      • Wykształcenie również.

        • 4 3

    • bzdura

      jak ktoś jest dobry to powinien zarabiać dobrze, jeżeli na tym samym stanowisku ktoś siedzi 8h, popija kawkę i niby tyle samo pracuje to niby dlaczego ma tyle samo dostać.

      Typowa mentalność katolicka, każdemu tyle samo, po równo. A jak ktoś jest gorszy to jeszcze mu DAJ.

      • 4 4

    • dzisiejsze realia są takie,

      że chętnych do pracy jest wielu a pracy za dużo nie ma, więc jakiekolwiek przepisy byś nie wprowadzał, to i tak znajdą się chętni, którzy będą chcieli pracować za mniej. Herbata od mieszania słodsza się nie stanie, więc nam trzeba inwestycji a nie nowych przepisów, które nic nie zmienią.

      • 4 0

    • Nasze

      prawo pracy , pracodawcy totalnie olewają , takie czasy , szambo totalne !!

      • 0 0

    • bzdura

      Prawo reguluje płace urzędników, a jak oni pracują? Nadregulacja jest gorsza od faszyznu.

      • 0 0

  • Jak zgodziłeś się na psią pensję.Rób teraz za psa. (1)

    Psujesz rynek kolego

    • 13 9

    • Jamnik !!

      za mądry to ty nie jesteś , całe życie chyba przeżyłeś w strachu , jak za komuny !!

      • 0 2

  • ................. (5)

    nie jestem zadowolona, ze wszystko podrozalo, a moja pensja stoi i nie chca nam dac podwyzke, co mam zrobic???

    • 19 0

    • zmienić pracę (3)

      Jeżeli w twoim sklepie chleb nagle kosztował by 10zł to co byś zrobiła?

      • 5 1

      • Nie jest tak łatwo ! (2)

        Od ponad pół roku szukam pracy, mam doswiadczenie i nierozbuchane oczekiwania.

        • 6 0

        • A wiesz czemu nie jest łatwo? Bo każda złotówka twoich nierozbuchanych oczekiwań to 1,60zł kosztów pracodawcy - a tu już może być spora kwota. Podziękuj państwu, które zdziera wysokie podatki (między innymi na walkę z bezrobociem). Ale nie martw się, podatki będą rosły żeby państwo mogło lepiej walczyć z bezrobociem, tylko pracodawcy jeszcze mniej chętnie będą zatrudniać.

          W USA można było człowieka zwolnić z dnia na dzień i przez dziesiątki lat nie było praktycznie bezrobocia. Przypadek?

          • 7 1

        • Ile zarabiasz?

          • 3 0

    • Zawsze pozostaje najstarszy zawód świata

      :-)

      • 3 1

  • ludziom się nie chce pracować, ot co! (27)

    Od 4 lat prowadzę swoją firmę i poznałem na własnej skórze jak pracownicy potrafią dać w kość.

    Sam pracowałem przez 8 lat na etacie i nigdy, powtarzam nigdy nie poszedłem sam po podwyżkę ale co roku ją dostawałem! Nigdy nie miałem roszczeniowego podejścia, tylko robiłem swoje, angażowałem się, jak nie miałem co robić to sam szukałem zajęcia, jednymi słowy rozwijałem firmę, w której pracowałem. Pracodawca zawsze to doceniał i nie chciał mnie stracić, więc sam mnie wynagradzał.

    Teraz sam zatrudniam ludzi i co... jestem załamany, 90% ludzi przychodzi z założeniem, że należy się za samo wstawanie na 8 do pracy. Robia fuchy w godzinach pracy, jak im się palcem nie wskaże co mają robić to siedzą w necie cały dzień (min. tutaj :) ), nie wykazują żadnej inicjatywy... a na dodatek - przychodzą po podwyżkę i awans co pół roku. Ręce opadają. Jak kogoś takiego wynagradzać? Za co? Albo co gorsza jak kogoś takiego awansować?
    Raczej pojawia się pytanie czemu ja go jeszcze zatrudniam?

    Do tych wszystkich co chcę więcej zarabiać, przyłóżcie się do swojej pracy, pokażcie na co was stać, wtedy pracodawca was doceni. Ba, wtedy pracodawca nie będzie chciał was stracić!

    To nie wynagrodzenie jest tu najważniejsze ale chęć i zaangażowanie. Jak pracownik spełni te warunki to się firma rozwinie, a jak się rozwinie to odpowiednio zadba o pracownika.

    Pozdrawiam i życzę wszystkim fajnych pracodawców i jeszcze fajniejszych pracowników :)

    • 21 20

    • (2)

      Niestety nie do końca zgadzam się z tym co tu napisałeś. Owszem, są ludzie którzy zwyczajnie nie szanują swojej pracy, zbijają bąki i najwięcej narzekają. Ale nie jest to regułą. Mam 24 lata, mam dobrą pracę z ciekawymi perspektywami. Na finanse nie narzekam. Wszystko to osiągnęłam swoją pracą. I wyobraź sobie, że w kręgu moich znajomych wszyscy tacy są. Może to dlatego, że wychowaliśmy się w pokoleniu kiedy bezrobocie było tłem polskiej gospodarki... Nie chcąc skończyć na nizinach robiliśmy wszystko żeby coś osiągnąć. Nota bene czytając Twoją wypowiedź nasunęła mi się jeszcze jedna myśl: widać nie masz ręki do ludzi skoro trafiasz na samych obiboków. Tyle ludzi szuka pracy. Może zamiast lamentować na forum poszukasz kogoś kto pracę traktuje jak pasję? ;)

      • 7 1

      • (1)

        Uwierz, że ludzie swoim podejściem do pracy już na rozmowie kwalifikacyjnej potrafią przekreślić swoje szanse.

        Pracownicy muszą sobie uzmysłowić, że nie w każdej firmie da się zarabiać 10.000 miesięcznie, mimo, że w innych firmach z branży tak jest. Wszystko zależy od skali i strategii firmy.

        • 0 4

        • Taka ciekawostka: dość niedawno był w Newsweek'u obszerny artykuł o tym ile czasu Polacy tak naprawdę pracują i co robią podczas (albo zamiast) pracy. Według przeprowadzonych badań wynika, że jesteśmy drugim krajem w rankingu, który najwięcej czasu spędza na obijaniu się. Swoją drogą, jak już pisałam wcześniej, nie ma co generalizować. Ile ludzi, tyle podejść.

          • 0 4

    • (5)

      nie generalizuj koleżko. wszystko zależy od tego w jakiej firmie przyszło ci pracować. jeśli pracodawca ma podejście - płacę jak najmniej i wyciskam pracownika jak cytrynę - to nic w tym dziwnego, że pracownicy są nastawieni roszczeniowo, nie wykazują inicjatywy itd. wszystko zalezy w jakich warunkach przyszło nam pracować, jaką atmosferę pracy tworzy szefostwo.
      z chęcią pracowałbym w firmie, w której mogę się rozwijać, wykazywanie inicjatywy jest premiowane. wtedy chętnie wykonam pracę ponad to czego ode mnie się oczekuje i zaczekam na nagrodę np. w postaci premii.

      pozdrawiam fajnych pracodawców i pracowników, szczególnie tych, którzy chcieliby sie rozwijac, ale warunki ku temu w zakładzie pracy zastali niesprzyjające.

      • 12 0

      • po pierwsze - nie jestem dla Ciebie koleżką (3)

        po drugie - tak są dwie strony medalu, ja pisałem o tej drugiej, bo brakowało tego w tej dyskusji.

        po trzecie - cytuję "wykazywanie inicjatywy jest premiowane. wtedy chętnie wykonam pracę ponad to czego ode mnie się oczekuje i zaczekam na nagrodę np. w postaci premii"... widzisz mam wrażenie, że oczekujesz zapewnienia, że jak popracujesz lepiej to będzie premia (czyli roszczeniowe podejście). Pamiętaj że zgodziłeś się na takie warunki pracy.
        Dlaczego to pracodawca ma Ci wierzyć na słowo? Próbowałeś mu pokazać, że możesz i potrafisz zrobić coś więcej? Czy czekasz na zapewnienie, albo jeszcze lepiej, na motywacje finansową?
        Jeśli próbowałeś i nic z tego nie wyszło, to współczuję i życzę by znalazł się ktoś kto doceni Twoje podejście. Wiem też, że praca w firmie w której są chore zasady psuje samego pracownika, kolejni się tym zarażają i w końcu wszyscy siedzą wpatrzeni w pudelka, a ambicja pozostała już tylko w ich CV.

        • 0 4

        • szukasza Pan kogoś do pracy?? (1)

          chętnie popracuje u kogoś kto docenia zaangażowanie pracownika, bo w dotychczasowej pracy pomimo zgłaszania się do kolejnych szkoleń (dobrowolne) i przyjmowania na siebie kolejnych dodatkowych obowiązków jakoś nie widzę sposobu na uzyskanie premii, awansu czy też innego docenienia ze strony pracodawcy. Patrząc po kolegach widzę że raczej działa to na zasadzie umiesz to robić, chcesz to robić - "to rób, ale nic więcej nie dostaniesz, bo w końcu to nie należało do twoich obowiązków, a że teraz się tym zajmujesz... w skrócie - się nie podoba, to mam 10 innych na twoje miejsce" - zazwyczaj taka jest reakcja pracodawców, gdy wraz z dodatkowymi obowiązkami nie ma mowy o podwyżce.

          Gdyby szukał Pan młodego, ambitnego pracownika z dyplomem magistra inżyniera to zapraszam do przesłania Pańskiej propozycji stanowiska wraz z wymaganymi kwalifikacjami.

          • 6 0

          • miałem napisać dokładnie to samo.

            • 0 0

        • roszczeniowe podejscie , a co to takiego ???

          • 0 0

      • ja też bym chciał zostać przynajmniej przez szefa wysłuchany co do moich pomysłów...ale po co? przecież on ma kierownika od tego, a obaj wiedzą wszystko lepiej...

        • 0 0

    • (1)

      z doświadczenia wiem ,że male firmy zwłaszcza te na na tzw. "dorobku" to najgorsi pracodawcy. wymagania spore, płace kiepskie, kombinowanie z formą zatrudnienia żeby było jeszcze taniej. wolę zaciszne i spokojne korporacje zwłaszcza zagraniczne

      • 6 0

      • no pewnie

        To w dużej mierze kwestia charakteru każdego z nas.

        a co do korporacji...
        jak korporacja zacznie masowo zwalniać i 30stu Twoich kolegów razem z Tobą nagle bedzie szukać pracy w tych małych firmach na dorobku, to wygrają najlepsi, a nie Ci co lubią zaciszne kąty w swojej korporacji :)

        ps. korporację mam też za sobą, czasami jak mam dość prowadzenia firmy to sobie myśle, że mogłem siedzieć w swoim wypracowanym dyrektorskim fotelu :P
        i odliczać dni do emerytury :)

        • 0 0

    • Mnie się za to odechciało pracować.... (2)

      I to sam pracodawca to sprawił.. otóż, mieliśmy bardzo napięte terminy w zeszłym roku... właściciel takie podpisał, a potem sam się zreflektował że się przeliczył...No ale wiecie, rozumiecie - naobiecywał że jak to zrobimy to nie pozałujemy.... Siedziałem z moim zespołem do 17-tej w Wigilię, potem święta, Sylwester do 20-tej, Nowy Rok... zdążyliśmy :) Uniknęliśmy wielotysięcznych kar... I co..? I nic... Właściciel powiedział że niestety brak funduszy na nagrody, a potem zmienił samochód, pojechał na wakacje i nawet zainwestował w firmę...Od tamtej pory kładę "lachę" na komunistyczne zobowiązania "pomożecie - pomożemy"... 8 godzin i spadam... niech moje ewentualne-wirtualne nagrody wsadzi sobie w .......

      • 15 0

      • z tym samochodem to sie sprawdza

        im lepszy ma samochód tym gorzej płaci.

        w 99% przypadków sie sprawdza.

        • 1 0

      • heh, u nas kierownik dopisywał do swoich premii wypłacanych przez szefa nasze zlecenia. Robiło się na koniec miesiąca co kto zrobił ponadto, przesyłało się do kierownika, a on do szefa. Jak ktoś tylko czegoś zapomniał to sam kierownik dopisywał sobie to do wypłaty...
        Wprawdzie szef zatrudniał na umowę o dzieło, ale za to szło się z nim dogadać i porozmawiać...

        • 0 0

    • a jak ich do tej pracy mobilizujesz? brak perspektywy poprawy płacy, brak perspektywy awansu, brak delegacji odpowiedzialności, traktowanie pracownika jako poddanego - mam dalej wymieniać?

      • 2 0

    • (5)

      "90% ludzi przychodzi z założeniem, że należy się za samo wstawanie na 8 do pracy" - chłopie, za samo wstawanie nad ranem, męczenie się z dojazdem i siedzenie po x godzin, dopasowywanie swojego życia do potrzeb pracy już należy się z 1000 zł. jak nic. Jak ktoś jeszcze przychodzi do pracy z jakimś doświadczeniem, jakąś wiedzą, jakimś wykształceniem, to kolejne 0-1000 zł jak nic się należy. Jak szeroko rozumiane warunki i atmosfera w pracy są beznadziejne, to jeszcze raz 0-1000 zł na plus. I dopiero od tego pułapu zaczynasz płacić za to, żeby pracownikom się chciało pracować, bo do tej pory pokrywasz tylko ich koszty.

      • 3 4

      • powodzenia w biznesie (4)

        buahahaha, Twoje wstawanie nie jest warte złamanego grosza. Z korzyścią dla całego świata lepiej z łóżka nie wstawaj.

        • 2 0

        • Cóż - to ja Tobie życzę powodzenia w biznesie (3)

          Tak samo jak ty sobie wliczasz koszty stałe do ceny, tak samo moje wstawanie jest wliczane do mojej - prosta sprawa.

          Niestety, to Ty narzekasz, że twoim pracownikom nie chce się u Ciebie robić - to tłumaczę Ci dlaczego. Jak nie chcesz im płacić i zatrudniać ludzi, którzy tylko siedzą i udają, że pracują, to wróżę twojej firmie powodzenia.

          • 1 2

          • źle mnie zrozumiełeś

            Jest dobry personel, znalazłem taki (albo oni mnie), ale nie było to łatwe i powiększanie teamu nadal nie jest łatwe, każda rekrutacja to mordęga.

            • 0 0

          • masz obowiązek stawić się w pracy na 8 - i pracować, a za pracę dostajesz wynagrodzenie, a nie za poranne wstawanie (1)

            • 0 0

            • zastanów sie dlaczego nadgodziny nazywają sie nadgodziny

              A nie nadrobota

              • 0 0

    • Aparacie, musisz się dokształcić albo zatrudnić specjalistów HR. (3)

      Poczytaj o ocenie pracowniczej, ścieżkach rozwoju, o systemach motywacyjnych.
      Wygląda na to, że twoi pracownicy nie mają jasno powiedziane za co otrzymują wynagrodzenie, za co mogą otrzymać premię, awans czy podwyżkę. Gdy takie rzeczy będą jasno określone, ilość osób przychodzących po kasę "bo im się należy" powinna znacząco się zmniejszyć. Powinni mieć też jasno określone sposoby oceny ich pracy i weryfikacji osiąganych wyników. Dla każdej firmy będzie to trochę inaczej wyglądało, więc radzę albo zmienić HRowca albo zacząć go słuchać jeśli ci o tym trąbi od dawna :)
      Powodzenia! :)

      • 2 0

      • (1)

        przecież on nie ma speca od HR - to zwykły dorobkiewicz, zatrudnił kilka osób za gorsze do firmy Krzak i myśli, że jest nie wiadomo kim

        • 3 0

        • nie dorobkiewicz, a zapewne ciężko pracujący człowiek

          Też nie możesz pracy znaleźć?

          • 0 0

      • hr`owski bełkot

        • 0 0

    • oczywiście, że im się nie chce - większość patrzy jak tu Cię ugryźć i okraść.

      • 0 0

    • to może ty za komuny pracowałeś na tym etatacie. Bo obecnie ten etat nazywa się umowa zlecenie lub umowa o dzieło...nic dodawać więcej nie trzeba...

      • 0 0

  • (2)

    mój pracodawca zwykł mawiać - w moim słowniku nie ma słowa podwyżka...

    • 13 0

    • Cóż, opinia firmy o "dużej rotacji" (czytaj: jak tylko pracownik się czegoś nauczy to ucieka byle jak najdalej) ciągnie się za firmą wiele lat i w końcu się mści.

      • 6 1

    • Chociaż

      szczery wyzyskiwacz i kapitalista !!

      • 2 0

  • U polskich

    pracodawców to aż strach poprosić o podwyżkę , to gorsze hieny od zagranicznych pracodwców !!

    • 11 0

  • Wolę poszukać innej pracy, niż żebrać o pieniądze (2)

    Ile próśb o podwyżkę spotyka się z pozytywnym rozpatrzeniem? 1/10? A ilu przypadkach otrzymana podwyżka to nie są grosze?

    • 9 0

    • (1)

      tylko taki sens widzę w swojej pracy. zacisnąć zęby i znieść tyrkę za głodową pensjęi humory przełożonych by w międzyczasie zdobyć trochę doświadczenia, szkolić się, robić certyfikaty, dokończyć szkołę i oczywiście poszukiwania lepszej posady.
      p.s. śmieszy mnie stwierdzenie 'lojalnośc wobec pracodawcy'. z jakiego powodu mam być lojalny, skoro nie spotykam się ze zrozumieniem, kiedy chcę wolne bo coś ważnego mi wypadło, o podwyżkę nie mam co prosić... puste słowa.

      • 2 0

      • i takie całe życie, ustępować, na umowę ścierwo tyrać, byle by się nie wychylić bo wszyscy napiętnują i do szamba się trafi, biedę klepać...

        • 0 0

  • ABSOLUTNIE ZADNA POLSKA FIRMA NIC NIE OSIAGNIE JAK NIE BEDZIE POSIADAŁA STALEGO WYKWALIFIKOWANEGO DOBRZE OPLACANEGO ZESPOLU

    LUDZI ! Zeby firma szanse w Europie musi posiadac znakomitych stałych dobrze oplacanych specjalistow a szef ma tylko zarzadzac - nie rzadzic - i zalatwiac kontrakty. Najlepsze swiatowe firmy maja stały od lat zespol specjalistow i dlatego maja doskonale produkty i jezeli firmy nie potrafia nic zaoferowac i znalezc specjalistow to przegraja. JEDEN SPECJALISTA ZNAJACY SWOJ FACH JEST WARTY WIECEJ NIZ 100 BYLEJAKICH PRACOWNIKOW I DLATEGO WARTO MU PAROKROTNIE WIECEJ ZAPLACIC NIZ INNYM BO SZEF TO SILNIK A SPECJALISTA JEST MOZGIEM . Sa firmy w Szwajcari zatrudniajace tylko kilku specjalistow i maja paruset tysieczne obroty euro bo maja wyjatkowe produkty i jakosc za ktora placa pracownikowi zeby wykonywal prace wolno ale superdokladnie i to gwarantuje ze dany produkt jest na najwyzszym swiatowym poziomie i sie napewno sprzeda. Dopoki Polacy to pojmą to firmy juz zamkna i zbankrutuja.

    • 22 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane