• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przypadek jakich wiele: "Szef mnie nie docenia"

Małgorzata Mickiewicz, Zuzanna Woźniak - Studio HR
29 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Pani Ania kontra szef - ostateczne starcie
Brak krytyki ze strony szefa jest równie szkodliwy jak złe krytykowanie. Brak krytyki ze strony szefa jest równie szkodliwy jak złe krytykowanie.

Brak regularnej informacji zwrotnej ze strony przełożonego to częsta przyczyna frustracji i wypalenia pracownika. Z jednej strony wielu przełożonych nie ma pojęcia, w jaki sposób rozmawiać z pracownikami o ich sukcesach i porażkach. Z drugiej strony pracownicy często obawiają się wykazać inicjatywę i prosić szefa o ocenę swojej pracy. Może warto edukować w tym zakresie zarówno pracowników jak i szefów?



Aktualizacja, 1 grudnia

W sondzie zamieszczonej w artykule wygrało rozwiązanie proponujące otwartą rozmowę z szefem. Chcemy się zatem zatrzymać właśnie nad tym rozwiązaniem, próbując podpowiedzieć pani Ani jak może to zrobić, aby czuła się na tą rozmowę przygotowana i aby wyszła z niej zadowolona (no i szef także!).

Krok 1. Umówienie się na rozmowę. Najistotniejsze jest, aby ta rozmowa odbyła się w cztery oczy. Równie ważne jest to, żeby było ku temu odpowiednie miejsce, czyli nie korytarz, ani pokój socjalny gdzie w najmniej odpowiednim momencie ktoś przyjdzie robić sobie kawę. Zagrożeniem tego etapu przygotowań jest możliwość zbywania pani Ani przez szefa. Pomocne mogą być zwroty w stylu: "chcę porozmawiać, ponieważ sprawa jest dla mnie ważna", "nie zajmie to dużo czasu", "nie chcę tego odsuwać, ponieważ chodzi o moją pracę oraz moje zaangażowanie w obowiązki". Przy odpowiednim stopniu determinacji termin spotkania na pewno zostanie ustalony.

Krok 2. Kiedy mamy już termin, należy się do tego spotkania przygotować. Należy wiedzieć konkretnie, co się chce powiedzieć oraz to przećwiczyć. Dzięki temu minimalizujemy syndrom "pustki w głowie". Proponujemy przećwiczyć scenariusz rozmowy przed lustrem, albo jeszcze lepiej zaangażować w to koleżankę lub męża i odegrać odpowiednią scenkę. Można wręcz napisać sobie najważniejsze elementy na kartce.

Krok 3. Obniżenie poziomu stresu przed rozmową. Jednym ze sposobów jest próba wyobrażenia sobie zaplanowanej rozmowy, po kolei, ze szczegółami, ale w najbardziej pesymistycznej i dramatycznej wersji. Czyli zaczynając od samego rana oczywiście pani Ania musi zaspać, kiedy wybiega z domu bierze jeszcze łyka kawy i oczywiście się nią oblewa, następnie samochód nie odpala więc jedzie taksówką, która prowadzona jest przez namolnie zapraszającego do konwersacji o polityce starszego pana. Kiedy wbiega już do firmy przewraca się na schodach i drze sobie rajstopy i w tych okolicznościach (zwlekając się ze schodów) szef pyta: "Chciała Pani rozmawiać? Nie będzie Pani przeszkadzało, że w gabinecie jest moja żona?" Im bardziej absurdalna i przejaskrawiona będzie ta sytuacja tym lepiej. Kiedy przyjdzie co do czego okaże się, że jednak wszystko nie przebiega aż tak dramatycznie.

Krok 4. Obniżenie poziomu stresu w trakcie rozmowy. Jeśli chodzi o samego szefa a właściwie lęk i wstyd przed nim, to polecamy wyobrazić go sobie wcześniej w zabawnej sytuacji/ubiorze/okoliczności/towarzystwie. Kiedy już przed nim usiądziemy można sobie przypomnieć tą karykaturalną scenkę z nim w roli głównej - zapewniamy, że chętniej i z większą sympatią będziemy z nim rozmawiać.

Krok 5. W gabinecie szefa. Warto zadbać komfort tej rozmowy i zajęcie dogodnego miejsca - nie takiego, gdzie szef siedzi a biurkiem i przyjmuje "petenta". Dobrze byłoby usiąść tak, aby nie dzieliło nas biurko, nie naprzeciw siebie, a raczej trochę pod kątem (tak, żeby nie trzeba było ciągle utrzymywać kontaktu wzrokowego). Należy tez usiąść tak, żeby mieć oparcie w krześle, a nie na samym skraju - to też daje w jakimś stopniu większą pewność siebie.

Krok 6. Prowadzenie rozmowy. Jeśli chodzi o samo przeprowadzenie rozmowy, to należy pamiętać, aby mówić o swoich potrzebach, o samej problemowej sytuacji, a nie w formie oskarżenia czy oceny szefa. Warto oczywiście dać szefowi czas na wyjaśnienia, utrzymywać też ton spokojny, nieemocjonalny. Ostatnia rzecz, o jakiej powinna wiedzieć pani Ania, to fakt, że już doprowadzenie do rozmowy jest jej sukcesem, ponieważ wyraziła swoją potrzebę wprost. To buduje jej pozycje nie tylko w jej własnych oczach, ale też w oczach szefa.


***



Przypadek z życia wzięty

Anna jest wzorowym pracownikiem. Wysokie umiejętności zawodowe, idące w parze z dużą odpowiedzialnością oraz zaangażowaniem. Każdy chciałby mieć w swoim zespole tak dobrego lekarza. Pacjenci ją chwalą. Nie wszystko układa się jednak idealnie. Anna zaczyna być sfrustrowana. Przez długi czas nie dostała żadnej pochwały od szefa. Właściwie nie usłyszała pod swoim adresem żadnego komentarza - nawet krytycznego, dzięki któremu wiedziałaby, że coś jest nie w porządku i wymaga poprawy. Szef milczy jak zaklęty. Właściwie może on myśleć o Annie wszystko - nic by ją nie zaskoczyło.

Postawa nieasertywna?

Które z rozwiązań powinna wybrać Anna:

Można by pomyśleć, że Anna powinna się cieszyć, że ma pracę i nie wymyślać sobie sztucznych problemów. Wielu ludzi zmaga się z bezrobociem albo głodową pensją, a kobieta się martwi i denerwuje, bo nie wie, co na jej temat sądzi szef? Co w takiej sytuacji powinna zrobić? W pierwszej kolejności do głowy przychodzą rozwiązania należące do działań raczej mało asertywnych:

- Anna mogłaby pójść do szefa i wykrzyczeć mu: "Szefowie polskich firm nie myślą o pracownikach jak o ludziach, ale jak o maszynkach do zarabiania pieniędzy"... tylko za pomocą samych wulgaryzmów.

- Właściwie mogłaby pójść za ciosem i spróbować zgłosić go do Państwowej Inspekcji Pracy (wiadomo, powód trzeba wymyślić, ale to nie problem, coś się zawsze znajdzie) - "szef będzie miał problemy, a ja obłędną satysfakcję"!

- ... może mogłaby nawet mu nowe auto dyskretnie zarysować?

Postawa asertywna?

Jeśli należałoby wskazać na konstruktywną pomoc dla Anny, to które z poniższych rozwiązań wybralibyście? Zapraszamy do głosowania na najbardziej sensowne rozwiązanie problemu Anny:

1. Otwarta rozmowa z szefem. Fajnie, żeby Anna poprosiła szefa o spotkanie i rozmowę w cztery oczy. Nie musi to być zaraz, ale dobrze byłoby ustalić konkretny termin. Może mu też powiedzieć o temacie rozmowy. Nie jest to proste, ale pamiętajmy, że Anna jest dobrym pracownikiem, a szef jest też człowiekiem - powinien więc przystać na propozycję spotkania. Aniu - odwagi!

2. Robienie aluzji Jeśli trzeba, nawet w bardzo oczywisty sposób. Może to być skuteczne, a z drugiej strony daje wentyl bezpieczeństwa - chowanie się za żartem, ironią. W tym rozwiązaniu zachęcamy Annę do tekstów w stylu: "szef taki zajęty, ma tyle pracy, że właściwie nie widzi, że są jeszcze pracownicy...", albo przechodząc koło szefa, mówi do siebie głośno: "dobra robota Anka, świetnie to zrobiłaś, właściwie jak zawsze! Jesteś niezastąpiona Aniu". Nawet jeśli szef nie zrozumie aluzji, to miło jest pogadać z fajnym człowiekiem.

3. Zmiana pracy Anna jest lekarzem, nie powinna mieć problemu ze znalezieniem nowej posady. Anna siądzie wieczorem do komputera i przygotuje swoje CV. Następnego dnia, w czasie przerwy w pracy, wyśle swoją aplikację przychodni z terenu Trójmiasta. Anna poczuje wiatr w żaglach, choć trochę będzie jej szkoda ludzi, z którymi musi się rozstać, ponieważ szybko się przywiązuje. To była naprawdę fajna ekipa!

4. Mail do szefa. Anna będzie redagować treść wiadomości przez kilka dni, doszlifuje niedoskonałości, tak aby jego wydźwięk odzwierciedlał jej emocje, ale też żeby nie zabrzmiało to zbyt patetycznie. Kiedy tekst będzie gotowy, kliknie przycisk "wyślij" i momentalnie zacznie tego żałować. Będzie bała się reakcji i opinii szefa, właściwie będzie czuła jakby miała zapaść się pod ziemię. Wygra jednak jej poczucie odpowiedzialności i wyjdzie po raz kolejny rano do pracy. Szybko zaszyje się w swoim gabinecie licząc na to, że szef nigdy tam nie zajrzy. Na każde pukanie do drzwi, oblewać ją będzie zimny pot. Kiedy w końcu szef ją namierzy i zacznie udzielać wielu pochlebstw (nie znając oczywiście umiaru...), ona będzie go stopować, będzie czuła się niezręcznie, patrząc się w podłogę i marząc o tym, żeby to już się skończyło.
Małgorzata Mickiewicz, Zuzanna Woźniak - Studio HR

Miejsca

  • Studio HR Gdańsk, Leona Droszyńskiego 8/11

Opinie (65) 3 zablokowane

  • Święta racja (1)

    Pracodawcy płacą takie stawki jak na rynku albo minimalnie więcej aby się nie zwalniać

    • 0 1

    • To jest nic. DB Schenker oferuje 11 miesięczny, darmowy staż!

      • 1 0

  • Ładna ta Pani doktor na zdjeciu (7)

    ...do takiej to moglbym codziennie chodzic na wizyty;)

    • 16 9

    • A kupa tam. Ona nigdzie nie pracuje. Jest za ładna by pracować.

      • 0 0

    • A kupa tam. Ona nigdzie nie uczy. Jest za ładna by pracować.

      • 0 1

    • No to musisz emigrować

      .

      • 0 1

    • ja się czuję lekko chory, gdzie ta Pani ze zdjęcia przujmuje ?:) (2)

      • 4 2

      • Na pewno nie w

        Polsce

        • 0 1

      • wprzychodni wenerycznej

        • 5 1

    • i mnie również się bardzo podoba

      dla takiej warto chorować :):):)

      • 5 2

  • szefowie stosuja mobbing lecz nie ma gdzie szukać pomocy , gdyż te głosne apele nie daj sie mobbingowi , a zycie to sa dwa inne (7)

    kierunki :( Taki szef mówiąc ci ,że na twoje miejsce ma pełno cv stosuje mobbing , ale powiesz mu to czy pójdziesz na skargę lecz do kogo ??? Też szukam rady do kogo ???

    • 3 3

    • (6)

      Zrozum, że większośc pracowników ( być może i Ty ) chce podwyżki za... no własnie, za co ? Podnosicie swoje kwalifikacje? Nie oszukujmy się - rozrywką większości ludzi jest posadzenie pupska w fotelu i oglądnie TV. Nie wzrastają wasze umiejętności - nie wzrasta wasza zarobek. Poza tym takie pytanie - za co chcesz pozwac szefa, jak mówi że na twoje miejsce ma pełno cv ? Za prawdę ?.. :)

      • 3 7

      • Wiesz akurat sama sobie jestem szefem , ale to co dociera do mnie jak wy szefowie traktujecie człowieka to woła o pomste do (2)

        nieba :( Zresztą to co ty napisałes swiadczy tylkoi wyłacznie o tobie , brak szacunku do człowieka masz w rewanzu od pracownika .

        • 3 0

        • (1)

          dlaczego piszesz ' jak wy ' ? Skąd wiesz, jak traktuję ludzi? No właśnie. To raz.
          Dwa - to co napisałem nie świadczy o mnie, droga szefowo :) Ja napisałem JAK JEST a nie co robię ja. Czytajcie ludzie ze zrozumieniem. Chyba, że oczekujesz, że napiszę Ci o całej polityce firmy na portalu, gdzie większość ludzi musi wstać na 6 do magazynu... :)

          • 0 0

          • A to nie ty napisałeś ???

            " Zrozum, że większośc pracowników ( być może i Ty ) chce podwyżki za... no własnie, za co ? Podnosicie swoje kwalifikacje? Nie oszukujmy się - rozrywką większości ludzi jest posadzenie pupska w fotelu i oglądnie TV. Nie wzrastają wasze umiejętności - nie wzrasta wasza zarobek. Poza tym takie pytanie - za co chcesz pozwac szefa, jak mówi że na twoje miejsce ma pełno cv ? Za prawdę ?.. :) "

            Nic dodać nic ująć :( Widocznie mało płacisz , a jaka praca taka płaca , a może zacznij zatrudniać ludzi z kwalifikacjami , ale nie zapominaj ,że oni zaswojapracęchcągodna płace, a innym wystarczy na piwko :) i tu maszproblem , bo oszczedzając nie masz zysku .

            • 0 0

      • (2)

        oj oj Szefie - warto przejść kursy i szkolenia - szkoda że Szef nie podnosi kwalifikacji własnych. Co do sposobu na rozwiązanie - może być grzeczny e-mail (gdyż nie każdy jest predysponowany do zmierzenia się z problemem twarzą w twarz a papier i słowo pisane wymaga zastanowienia, wszystko zależy jakie cechy ma szef i Pani Ania). Co do podwyżki to równiez sie ją dostaje w ramach rewaloryzacji, jak równiez zwiększenia obowiązków - nie tylko za podnoszenie kwalifikacji. Szefie zaplątałeś się - zatrudnij specjalistę HR! Myślenie że rozrywką wiekszości ludzi jest siedzieć w fotelu i oglądać CV obrazuje to jakie ma Szef pojęcie o ludziach.

        • 3 1

        • (1)

          Napisałem siedzenie na fotelu i oglądanie uwaga uwaga, TV. T, jak.. Tyranie :) a nie CV. :)
          Dobrze, to takie pytanie. Uważasz, że szef powinien przejść szkolenie. Tu się z Tobą zgodzę, gdyż większość szefów do 'szefowania' czy rządzenia (jak wolisz) kompletnie się nie nadaje. Zdradzę Ci pewien sekret, którego gdybym tutaj nie napisał, pewnie nigdy byś nie poznał ( bądź ludzie, którzy również to przeczytają ) - szef jest szefem. Szef jedyne co 'musi', to wypłacić pieniądze ( a dobrze wiemy, jak to jest z wypłacaniem ). Od roboty ma ludzi, po to też ich zatrudnia. Inteligentni ludzie zatrudniają mądrych ludzi. ( mądrość i inteligencja to różnica ). Ostatecznie cóz można rzec.. jeśli szef jest debilem, to kim jest osoba, która pracuje dla debila?.. Odpowiedz sobie sam :)

          • 0 1

          • tak napisałeś TV i w moim tekście powyżej zmień czytając na TV. Niekoniecznie inteligentni ani mądrzy ludzie zatrudniają takich samych ludzi. Można być mądrym i inteligentnym a charakter kompletnie wykluczy by zatrudnić taki zespół (i bywa też odwrotnie bywają totalni ignoranci którzy potrafią dopasować zespół lecąc na intuicji). Ważne by szef sam odkrył w którym miejscu sie plasuje - był świetnym obserwatorem.

            • 1 0

  • Czym więcej w firmie podkreślają słowo Szef

    tym bardziej guan...na firma.

    • 1 1

  • Odpowiedz na ankietę

    Pensja jest? Jest. Premia jest? Jest. Wystarczy na godne życie? Tak. Na spełnianie marzeń? (Np wyjazd wakacyjny do wymarzonego kraju)Tak. Warunki pracy Są godne? Są (urlop, wygodne pomieszczenie, szanowanie przerwy, możliwość przyrządzenia ciepłego napoju czy czegoś do zjedzenia). Atmosfera w pracy miła? Miła. (nie ma donosicielstwa, włazidupstwa, stresu nakładu pracy, chamstwa). Szansa na awans, rozwój zawodowy i szacunek jest? Jest. TO SZEFA MOGĘ W OGÓLE NIE WIDZIEĆ NA OCZY I MOŻE SIĘ DO MNIE SŁOWEM NIE ODEZWAĆ! Cudze chwalicie własnego nie znacie.

    • 8 2

  • Szef nie docenia!

    Szef raczej wyzyskuje swoich pracowników!!!!!

    • 3 2

  • ŚWIADOME DZIAŁANIE SZEFA (1)

    ona robi inni są "decaniani", niech spasuje

    • 18 3

    • kij mu w oko, krzyż na drogę!

      szukamy innej pracy

      • 6 2

  • to proste (1)

    trzeba za którymś razem tak sp.....zyć robotę żeby szefowi w pięty poszło, wtedy szef bardzo szybciutko zechce się z tobą podzielić swoim stresem, gwarantuję

    • 20 8

    • na złość mamusi, odmrozić sobie uszy ?

      głupek jesteś

      • 2 1

  • "Szef mnie nie docenia" co zrobić (1)

    Podzielmy czytelników na dwie grupy - takich, którzy chcą być szczęśliwi i takich, którzy chcą znać rzeczywistość. Ci pierwsi mogą mnie dalej nie czytać - nie znając życia mnie pewnie zminusują :)

    W biznesie i handlu jest proste prawo, które odnosi się do większości branży - "Pracownik pracuje tylko tak, żeby nie został usunięty a szef daje tylko tyle, żeby pracownik nie chciał się zwolnić". Jeżeli nie wierzycie - pomyślcie, dlaczego w jakichś 95% to pracownik musi prosić o podwyżkę. W wielu miejscach szef, gdy widzi dobrego pracownika, tylko zaciera rączki. Dlaczego? Bo jakby powiedział X że jest świetnym pracownikiem, to temu jeszcze przyszłoby do głowy opuścić jego firmę i znaleźć inną, gdzie jeszcze dadzą mu więcej. Taka jest rola szefa - trzymać przeciętnego Kowalskiego w strachu, że nie dość, że nie zarabia wystarczająco ( bo kto z nas nie chciałby zarabiać więcej?) to jeszcze i tak u nas zostanie, proste. Jeżeli "Pani Anna" ma naprawdę duże zdolności zawodowe, jest odpowiedzialna i zaangażowana, to jedyne co powinna zrobić to... albo nie, nie będę podsuwał pomysłów.
    Pozdrawiam ludzi przedsiębiorczych - myślących ludzi.

    • 28 2

    • Oda do szefa

      O ty co narzucasz tematy
      O ty co ustalasz stawki
      O ty mój przełożony
      Z prawej do lewej nogawki

      • 10 1

  • Jeszcze coś :)

    Jeżeli ktoś jest w podobnej sytuacji, to taka moja rada :

    Wyjście pierwsze - Najlepsze wyjście z podanych niżej. Każdy z nas jest człeczyną, większość również ma rodziny, toteż jakieś skrajne uczucia. Pamiętajcie, że na ogół problemem komunikacji jest jej brak.
    Wyjście dwa - Moim zdaniem może być pomocne, jednak nie uważałbym to za pewny 'wentyl bezpieczeństwa'
    Wyjście trzy - to nie jest rozwiązanie problemu, jeśli chodzi tylko o brak feedback'u.
    Wyjście cztery - wywaliłbym od razu pracownika, który napisałby do mnie maila. Żyjemy w takim świecie, gdzie coraz większą rolę gra internet, telefon itp. Chcecie się odróżnić, dostać podwyżkę, a chcecie robić to co ogół.

    Dlatego też skuteczność strategii jest taka, w jakiej kolejności są podane. Pozdrawiam, miłego wieczoru :)

    • 8 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane