- 1 Benefity są potrzebne, ale grunt to dobra pensja (77 opinii)
- 2 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (190 opinii)
- 3 L4 na wypalenie zawodowe? (37 opinii)
- 4 Każdy będzie na etacie? A zaczęło się od kurierów (127 opinii)
Perfuzjonista, tanatoprakter, luzak - niszowe zawody w Trójmieście
Każdy z tych zawodów wykonuje kilka, kilkanaście osób w całym Trójmieście. Do tego ich nazwa wywołuje najczęściej u rozmówcy konsternację, a pierwsze skojarzenia lądują daleko od faktycznych obowiązków. Zobacz, o których zawodach nie słyszałeś do tej pory.
Tanatoprakter
Tanatopraksja to mało znana profesja związana z czynnościami przy ciele zmarłej osoby. Polega na wymianie płynów fizjologicznych na substancje chemiczne tak, żeby nie zachodził w ciele proces gnilny. Do zadań tanatopraktera należy także przygotowanie osoby zmarłej do pogrzebu polegające na jej ubraniu, makijażu, goleniu czy nawet farbowaniu włosów. Wbrew pozorom nie jest to usługa kosztowna - cały zabieg to 500 zł.
- Na pewno jest to praca, która wymaga odporności psychicznej i szacunku do wizerunku śmierci i zmarłych. Dlaczego się tym zajmuję? Zawsze chciałem robić coś nietuzinkowego, do tego w zakładzie patomorfologii można było pracować pięć godzin dziennie a nie osiem. 25 lat temu moja profesja budziła sensacje, w tej chwili społeczeństwo podchodzi do tego z większym spokojem. Jeśli ktoś rozważa taką pracę na pewno musi przyjść i zobaczyć czy to zadanie, z którym sobie poradzi. Np. tanatopraksja po wypadku komunikacyjnym i po sekcji zwłok, gdzie ciało musi wyglądać możliwie tak jak przed wypadkiem. Często ludzie myślą, że przygotowujemy nieboszczyka na podstawie zdjęć, przez 25 lat użyłem zdjęcia może z trzy, cztery razy, ważniejsza jest tu intuicja i wyczucie - opowiada Ireneusz Migdał, jeden z czterech tanatoprakterów w Trójmieście.
Ortoptysta
Medycyna to jedna z dziedzin, w której dość łatwo znaleźć niecodzienne nazwy. Kolejną, która zwraca uwagę jest zawód ortoptysty, choć stoi obok znanego okulisty i optyka wiele osób nie kojarzy czym dokładnie się zajmuje. A jego zadaniem jest diagnostyka i rehabilitacja wszelkiego rodzaju zaburzeń prawidłowego widzenia np. w zezie, niedowidzeniach, porażeniach czy akomodacji.
- Zawód ortoptysty ma ponad 40 letnią historię i z każdym rokiem jego popularność rośnie. Kiedy 36 lat temu zaczynałam swoją pracę byliśmy pionierami w Polsce i niewiele osób wiedziało, czym właściwie się zajmujemy. Obecnie na całe Trójmiasto jest nas w sumie ok. 10 - 11 osób. Choć jest coraz więcej szkół, które kształcą ortoptystki w wielu brakuje praktyków. Nadal najlepsza jest krakowska szkoła z tradycjami - opowiada Bogusława Janiak, ortoptystka z NZOZ OKO w Gdyni.
Perfuzjonista
Perfuzjonista, pewnie dzięki podobieństwu do perkusisty kojarzy się z muzyką i tam najczęściej laicy szukają miejsca dla, w rzeczywistości, medycznej profesji. Perfuzjonista to bardzo wąska specjalizacja w klinikach kardiochirurgii polegająca na przygotowaniu i obsłudze sztucznego płucoserca podczas operacji, a także na kontroli parametrów podczas samej operacji.
- Rzadko ludzie kojarzą moją pracę z medycyną, pewnie dlatego, że jest nas niewielu. W sumie w Trójmieście jest 11 - 12 perfuzjonistów. Choć tak naprawdę nasze stanowisko jest samodzielne i odpowiadamy za pacjenta, perfuzjonista nie jest wpisany w wykazie zawodów. Nasze stowarzyszenie nadal walczy o taką zmianę. Niestety wszystko przez problemy z kształceniem. Obecnie osoba z przygotowaniem medycznym musi znaleźć praktykującego perfuzjonistę, od którego nauczy się potrzebnych umiejętności. Jest nas za mało, żeby otworzyć kierunek - opowiada Iwona Mikulska-Posturzyńska, perfuzjonistka z Gdańska.
Taksator leśny
Kolejnym niecodziennie brzmiącym zawodem jest taksator. Pierwsze skojarzenie - podatki - ma niewiele wspólnego z leśną odmianą tego zawodu. Zadaniem taksatora leśnego jest ustalenie struktury, budowy, wieku, składu gatunkowego drzewostanu i runa leśnego.
- W sumie w Trójmieście i okolicach zajmuje się tym ok. 20 osób. Sam byłem taksatorem przez 15 lat, ale większość moich znajomych jest związana z branżą leśną dlatego wszyscy dobrze znali tę nazwę - opowiada Jacek Wojtyniak, zastępca dyrektora Biura Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej w Gdańsku.
Groomer
Wiele problemu mogą przysporzyć zawody nie przetłumaczone na język polski np. groomer. Niewiele osób wie czym groomer się zajmuje, za to każdy dobrze rozszyfruje zawód: psi fryzjer.
- Kiedy przejąłem firmę od koleżanki w nazwie był zamieszczony zawód groomera. Szybko zorientowałem się, że niewiele osób wie co to oznacza i niepotrzebnie myli i odstrasza klientów. Nic dziwnego, mówiąc, że jestem groomerem wszyscy robią duże oczy i muszę to dodatkowo wyjaśniać - opowiada Piotr Kuźniarz groomer z Pasja Salon.
Luzak
Skojarzenia z mało odpowiedzialnym podejściem do pracy nie jest tu właściwe. Luzak podobnie jak masztalerz to zawód związany z opieką nad końmi. Z tą różnicą, że zawód masztalerza dotyczy opieki nad końmi w stajni i właściwie wymiera. Natomiast luzak towarzyszy jeźdźcowi podczas zawodów i w tym czasie zajmuje się jego koniem.
- Za czasów mojej młodości zawód masztalerza był dosyć powszechny, często był przekazywany z pokolenia na pokolenie. Idealny, jeśli ktoś miał żyłkę awanturnika i trochę fantazji. Trzeba było trochę "pokowboić", czasem dostało się od konia, można było zwiedzić trochę świata. To był zawód, który cieszył się wzięciem i był potrzebny, teraz chyba bardziej młodym kojarzy się z gastronomią. W Trójmieście jest ich obecnie kilkunastu. Za to luzak to osoba odpowiedzialna za sportowe konie, pomaga zawodnikowi, dokonuje zabiegów pielęgnacyjnych, a nawet lekko weterynaryjnych. Odwrotnie niż masztalerz, luzak cieszy się coraz większym zainteresowaniem - opowiada Wojciech Kozerski, który z końmi jako masztalerz i luzak przepracował 44 lata.
Miejsca
Opinie (34) 3 zablokowane
-
2016-11-12 08:57
Główny piwowar - 6 osob w trojmiescie
- 1 1
-
2016-11-12 23:18
Ja z zamiłowania
Jestem rąb.aka uwalniam kobiety od frustracji seksualnej.
- 1 3
-
2016-11-13 01:34
Pisior
Zawodowy nygus , zawistny i nienawistny, uczulony na prace z widocznymi niedomaganiami umyslu .
- 8 4
-
2016-11-13 09:50
mogłabym malować denatów
spokój cisza,nie powie,że makijaż nie pasuje
- 3 3
-
2016-11-13 12:32
Praca z nieboszczykami to zajecie wymagajace predyspozycji,ale... (3)
... 500zl piechota nie chodzi. Zakladajac, ze dziennie pracujemy z jednym cialem i tylko 20 dni w miesiacu to wyplata na poziomie 10tys jest ciekawa propozycja.
- 0 0
-
2016-11-13 17:28
Nawet jeśli to jednoosobowa firma, to koszty niezerowe, materiały, narzędzia, pomieszczenie (nie robi tego w domu), zusy, podatki i kasy połowa.
- 6 0
-
2016-11-13 20:10
i bezrobocie mu nie grozi
tylko te robale...
- 0 0
-
2016-11-14 07:50
Dolicz do tego koszty zakupu planow do balsamacji (w Polsce nie ma producenta), środków do makijażu (średnio 3razy droższych od zwykłych), środków ochrony osobistej (nie wiesz na co chorowali zmarli) i dodatkowych ubrań na zmianę, bo te w których pracujesz zaczynaj przesiąkać zapachem zwłok. Do tego koszt szkolenia (zaczyna się od 1.500zl za dwa dni szkolenia podstawowego), ZUS i inne wydatki związane z własną działalnością i juz jakby mniej to wychodzi. Co nie zmienia faktu, że zawód dobrze płatny.
- 1 0
-
2016-11-14 16:28
Inżynier wiodący
Nowa nazwa akwizytora
- 0 0
-
2016-11-14 22:30
(1)
Luzakiem to bylam jak mialam 16 lat,ale jako robota na całe życie za malo ambitna.
Dzis mam 25 lat i jestem trenerem.- 1 0
-
2016-11-15 11:38
Dobrze ,że nie koniem.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.