• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak pracodawcy obchodzą wynagrodzenie minimalne

Agnieszka Śladkowska
25 stycznia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Znam przypadki, gdzie stawka przetargowa była tak zaniżona, że podwykonawca, żeby zarobić musiał zatrudniać bezdomnego, który dostawał 500 zł miesięcznie - opowiada Mariusz Burdak. Znam przypadki, gdzie stawka przetargowa była tak zaniżona, że podwykonawca, żeby zarobić musiał zatrudniać bezdomnego, który dostawał 500 zł miesięcznie - opowiada Mariusz Burdak.

5 zł za ochronę, 6 zł za sprzątanie? To już przeszłość, przynajmniej teoretycznie. Od 1 stycznia nie można zatrudnić pracownika na podstawie umowy-zlecenia na stawce niższej niż 13 zł brutto. Ale pracodawcy mają swój pomysł, żeby z tego wybrnąć, a instytucje publiczne udają, że nie znają nowych stawek przygotowując wytyczne do przetargów.


Czy twoim zdaniem urząd pracy powinien komunikować się z urzędem skarbowym, w celu wykreślania osób, które pracują na umowie o dzieło?


Zmiana stawki godzinowej z założenia powinna być najbardziej odczuwalna dla pracowników niewykwalifikowanych i to przede wszystkim oni cieszyli się z uregulowania tej kwestii. Jednak w komentarzach dotyczących wprowadzania 13 zł brutto rzadko słyszeliśmy, że wiele negatywnych konsekwencji dotknie właśnie tę grupę. W czym problem? Pracodawcy szukają oszczędności, a instytucje publiczne, które powinny dawać przykład wybierają podwykonawców, którzy proponują stawki poniżej płacy minimalnej.

Choć każdy z pracowników na umowie-zleceniu nie może zarobić mniej niż 13 zł za godzinę, sam pracodawca ponosi już różny koszt zatrudnienia pracownika. Jeśli umowa-zlecenie dotyczy studenta, faktycznie 13 zł to ostateczny koszt pracodawcy. Jeśli jednak mamy do czynienia z pracownikiem, który zakończył edukację lub ma więcej niż 26 lat, pełen koszt pracodawcy to 16 zł. Przy zatrudnieniu na 150 godzin w miesiącu to 450 zł różnicy na jednym pracowniku. Do tej pory pracodawcy żonglowali stawką. Studentom proponowano wyższą stawkę na zleceniu, a pozostałym pracownikom niższą, co w efekcie dawało podobne koszty. Pracodawcy nie kryli tego nawet w ofertach pracy. Choć oczywiście nie było to zgodne z prawem. Jak jest po wprowadzeniu minimalnego wynagrodzenia w wysokości 13 zł brutto?

- Wielu z moich klientów, np. sieci handlowe, nie chcą tyle płacić za personel najniższego szczebla. Kobiety, które pracowały po kilka miesięcy w sklepach, zostały zwolnione, a w ich miejsce zatrudniono studentów, którzy są zwyczajnie tańsi. Panie proszą, żebyśmy zatrudnili je za niższą stawkę, ale nie możemy tego zrobić - mówi kierowniczka jednej z agencji pracy, która prosi o anonimowość. - My nie, ale inne agencje zatrudnią je po prostu na dziele, gdzie minimalnej stawki już nie ma - dodaje.
Dlaczego pracownicy nie buntują się przeciwko umowie o dzieło przy pracach, które ewidentnie powinny być wykonywane na podstawie umowy-zlecenia? Bo dla nich samych jest to finansowo opłacalne. Pracownik zatrudniony na umowie o dzieło nie odprowadza składek ZUS, a to oznacza, że więcej pieniędzy zostaje w jego kieszeni. Może jednocześnie zarejestrować się w urzędzie pracy i pobierać wsparcie z MOPS-u, ponieważ jego praca jest nie do wychwycenia, póki w firmie nie pojawi się kontrola. Urząd Pracy współpracuje z ZUS, ale już nie współpracuje z US.

- Od 2015 r. dzięki udostępnieniu danych gromadzonych przez ZUS oraz ich integracji z systemem informatycznym urzędów pracy dokonujemy dodatkowej weryfikacji swoich klientów pod kątem odprowadzanych przez nich składek na ubezpieczenia społeczne. W roku 2016, dzięki wyżej opisanej integracji systemów, z tytułu podjęcia pracy z ewidencji osób bezrobotnych zostało wyłączonych ponad 1300 weryfikowanych osób, z czego 152 posiadały prawo do zasiłku. W przypadku bezprawnego pobierania zasiłku każda z osób została zobligowana do jego zwrotu. Stworzenie w "skarbówkach" podobnego mechanizmu umożliwiłoby urzędom pracy natychmiastową weryfikację klientów pod kątem opłacenia przez nich podatku dochodowego, ale wymagałoby to sporych nakładów finansowych związanych z rozbudową systemów obu instytucji - przyznaje Lidia Metel z Gdańskiego Urzędu Pracy.
Tak jak firmy w ogłoszeniach nie podają już wynagrodzeń niższych od zgodnych z obowiązującymi przepisami, tak instytucje publiczne nie mają problemu z publikowaniem przetargów, w których oczekują od podwykonawców złożenia oferty, która nie wystarczy nawet na zgodne z prawem wynagrodzenia pracowników.

Przykładem może być tu Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku. Pod koniec roku zamieszczono przetarg na dozór oraz ochronę osób i mienia w budynku przy ul. Wyspiańskiego 9a, gdzie między innymi mieści się Centrum Zarządzania Kryzysowego. Jak czytamy z otwarcia ofert kwota, jaką zamierza przeznaczyć zamawiający na sfinansowanie zamówienia wynosi: 517 544,64 zł brutto. Liczba godzin, którą ZDiZ wyliczył przy ochronie na 48 miesięcy wynosi 35 064. Jeśli podzielimy przeznaczoną kwotę przez liczbę godzin i odejmiemy 23-proc. podatek, wychodzi nam 12 zł za godzinę pracy. W kwocie powinno się znaleźć wynagrodzenie pracowników, w tym wypadku powinna być to umowa o pracę, razem z urlopami i wyższą stawką w nocy, a także zysk firmy, nie mówiąc o grupie interwencyjnej. Jak podaje Polski Związek Pracodawców Ochrony, najniższa stawka proponowana przy umowie o pracę powinna wynosić 17,66 zł.

Prawdopodobnie firma od razu zakłada zatrudnienie osób niepełnosprawnych, jednak w tym przypadku nawet dofinansowanie należne przy zatrudnieniu osób z orzeczeniem o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności nie rozwiązuje sprawy - firma osiągnie zysk dopiero przy zatrudnieniu osób z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności - ale czy wtedy nadal możemy mówić o ochronie?

- Coraz trudniej zdobyć jakikolwiek kontrakt, nie mówiąc już o wygraniu przetargu, jeśli chcemy zatrudniać legalnie ludzi na uczciwych stawkach. Firmy - starając się dać jak najniższą cenę - zatrudniają osoby niepełnosprawne, żeby obniżyć jeszcze koszty, korzystają np. z dodatkowych 600 zł z PFRON przy zatrudnieniu osób upośledzonych lub chorych psychicznie. Nie mam nic przeciwko zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Tylko czy ochrona jest na pewno najlepszym do tego miejscem? Słyszałem już o kilku procesach, gdzie firma zamawiająca chciała sądzić podwykonawcę, bo ochroniarz nie usłyszał alarmu, a jak ma usłyszeć, skoro ma stwierdzoną głuchotę i na to jest orzeczenie o niepełnosprawności? - zastanawia się Mariusz Burdak z Agencji Wena, który walcząc z nadużyciami założył na Facebooku profil Ochrona - oferty składane w Trójmieście.
Kolejnym przykładem instytucji publicznej, która wybrała firmę z przetargu za stawkę niższą niż minimalne wynagrodzenie jest Pomorski Urząd Wojewódzki w Gdańsku, który ogłosił przetarg na usługi społeczne ochrony osób i mienia w swoich obiektach. W wymaganiach zawarł zatrudnienie podwykonawców na podstawie umowy o pracę, a samo zamówienie wyliczył na 69 948 godzin. W przetargu zostały złożone dwie oferty, wygrana na kwotę 954 574,44 zł. To po odjęciu podatku daje nam stawkę 11,10 zł na godzinę. Nawet jeśli firma Alfa Guard Security Sp. z o.o. zamierza prowadzić projekt dla urzędu charytatywnie, nie będzie w stanie w tej stawce legalnie zatrudnić pracowników.

Jak widać minimalne wynagrodzenie, choć w swoim założeniu powinno wspomóc najmniej zarabiających, daje często zupełnie odwrotny efekt. Rynek pracy, który preferuje studentów - tylko dlatego, że są tańsi - i osoby niepełnosprawne w pracach, które raczej sprawności wymagają, to zupełnie niewłaściwy kierunek.

Miejsca

Opinie (459) ponad 10 zablokowanych

  • Takich gnojów powinno sie karac!!Kilkadziesiat tysiecy kary by go nauczyło niech zamyka firme jak go niestac!!

    Bandytów traktujacych jak niewoolników nikt nipotrzebuje!!

    • 6 0

  • Już się zlecieli robole i janusze ekonomii :) (11)

    "Dejcie 3 tys bo nom sie należo". Jak w szkole równanie wam nie wychodziło to była pała czy nauczyciel zmieniał dla was reguły matematyki? Można się zdziwić, ale ekonomia to również nauka i podlega takim samym, stałym prawom. Socjaliści, lewacy i inni imbecyle trajkoczący o pensji minimalnej nie mają o nich bladego pojęcia. Podwyższyli ją ku uciesze gawiedzi i (niesamowite!) likwidują miejsca pracy. No kto by się spodziewał....Jednak okazało się, że ci wstrętni przedsiębiorcy nie mają środków na podwyżki? Co ciekawe, mimo redukcji etatów (o czym nawet w tym artykule) ludzie w komentarzach dalej domagają się podwyżek. No paranoja :) Głoście dalej swoje farmazony a głupotę udowadniajcie przy urnach.

    • 36 31

    • Cóż, jak cię nie stać, żeby płacić pracownikom minimalną (która i tak jest groszowa)

      to idź na etat :) Nie każdy musi prowadzić firmę.

      • 1 1

    • pracodawca janusz (1)

      ty , a jak tobie w szkole nie wychodziło to robili ci jakieś specjalne lekcje tylko dla ciebie?oj przepraszam ciebie przenieśli do szkoły specjalnej^^
      jak ci biznes nie wychodzi to nie próbuj dorobić się na czyjejś pracy!!
      niewolnictwo się dawno skończyło
      ekonomia nie jest tylko dla pracowników ale również dla pracodawców
      zamknij swoją działalność i idź do pracy za 2000zł brutto
      nie będziesz miał takich dylematów

      • 5 2

      • janusz

        jak mi biznes nie wypala a czasem sie zdarzalo to wpierw ograniczalem koszty jesli nie pomoglo to zwalnialem ludzi i zamykalem firme. a biznes na tym polega ze sie na nim zarabia np za pomoca pracownikow , to proste ja daje budynek narzedzia i pomysl a pracownik swoja prace.staram sie aby to bylo fifty fifty jak pracownik zarobi 5000 to ja tez.i tak z kazdym nastepnym. co w tym widzisz zlego? jak ci nie pasuje otworz swoja firme zaryzykuj wszystkim co masz i do dziela.. zawsze sie zarabia na pracy innych ludzi lub maszyn.
        tym sie roznimy ja daje wszystko tzn budynek narzedzia technologie marketing biore na siebie wszelkie ryzyko powodzenia akcji, ty tylko masz wykonywac moje polecenia bo za to ci place do firmy nic nie wnosisz /dobrze jak z niej nie wyniesiesz bo i tak bywa :) / i za nic nie odpowiadasz finansowo. A jak bedziesz za drogi to cie zastapie maszyna i tyle, tu nie ma dylematow.to jest biznes nie ochronka.
        Firma Caterpillar twierdzi ze jesli do kopania rowu masz ludzi ktorzy kosztuja mniej niz 3 usd na godz. to zatrudniaj ludzi jesli kosztuja wiecej niz 3 usd kup koparke.

        • 6 1

    • ciekawe (2)

      lamenty ludzi ktorzy zarabiaja po 1000 lub 2000 zl. prawdopodobnie tyle jestescie warci w tricity nie ma problemu ze znaleieniem pracy za ponad 3 lub 4 tys i nie trzeba nawet studiow do tego. wystarczy miec normalny zawod i potrafic go wykonywac jak nalezy.
      malo tego to praca szuka ludzi a nie ludzie pracy.
      nawet z sasiedkiego podworka firma szuka zwyklego mechanika ze znajomoscia hydrauliki silowej placa na poczatek 4600 po wdrozeniu w temat okolo 6 lub wiecej.
      i co ? przez rok znalazl sie jeden a potrzeba trzech.
      nie ma chetnych? alez sa z reguly kompletni debile co strach lopate dac a co dopiero powazne narzedzie. inny sasiad remontuje mieszkania placi ludziom ponad 4000 tez ma problem kto sie zglasza ano alkoholicy z zabranym prawem jazdy moze za malo placi ? w slawetnym uk juz sie niewiele wiecej zarabia a sa dodatkowe koszty utrzymania ktore spokojnie niweluja wyzsze zarobki.
      wnioski ze polakowi nie dogodzisz i tyle.a z reguly g...o wie i potrafi a wymagania jak minister.

      • 15 5

      • To samo z fryzjerkami, stolarzami, krawcowymi itd
        Jak myślisz gdzie oni się podziali?

        • 1 0

      • święte słowa

        • 4 1

    • Przecież ta ustawa jest już wypadkową udowodnienia głupoty przy urnach.

      • 6 3

    • (3)

      Chociaż jeden z mniejszości, która rozumie, że wymuszanie zwiększenia płacy minimalnej przynosi same szkody.

      • 14 15

      • (2)

        niestety z mniejszości. Głosują wszyscy i mamy co mamy. Mały test wiedzy z ekonomii skutkujący odebraniem praw wyborczych zakończyłby ten cyrk

        • 8 7

        • Tak tak, pogadaj se jeszcze sam ze sobą ty Januszu byznesu ;D (1)

          • 4 7

          • Weź jeszcze smartfona od sąsiada, żeby minusika postawić :DDD

            • 6 3

  • Pie*rzone państwo (3)

    Skoro to rąb..e państwo prawie po 30 latach tzw.wolności i demokracji nie pozwala zwyklemu człowiekowi na normalne ,godziwe zycie ,a przyczyny sa tego różne to ja mam w d*p.e ten kraj i kombinuję wszędzie jak mogę by "dorobić " do swoich 2 tyś brutto-kradnę po sklepach juz 15 lat i nigdy nie wpadlem,kujpuję tytoń bez akcyzy,pracuję w trzech firmach ,a tylko w jednej jestem zarejestrowany a w dwóch pozostałych nie i pieniądze idą mi bezpośrednio do ręki bez żadnych złodziei typu ZUS czy US.I dzięki temu żyję jako tako bo na uczciwości w tym kraju to daleko nie zajedziesz,będziesz zył w nędzy.

    • 6 4

    • ale jaja ... w jednym zdaniu napisałeś wszystko o ... o nas (2)

      zrzędzić o uczciwości, narzekać na innych... a sam- kombinuje że głowa boli
      to" trza mieć charakter"

      • 0 1

      • Bo pewnie jakby nie kombinował to by na śmietniku skończył. (1)

        Nie ma skutku bez przyczyny, ktoś ten lańcuch oszustwa rozpoczął (czyt. ze zrozumieniem: pracodawca oszust)

        • 1 0

        • na jakim śmietniku?.... chciwość i zazdrość ( nieuzasadniona) i nic więcej

          dla pieniędzy " zrobie wszystko" i nie widzę w tym nic złego ONI też tak robią to i ja....

          • 0 2

  • Nie daj się wykorzystywać, załóż firmę i sam wykorzystuj innych. (8)

    Rząd obiecuje dofinansowanie i zwolnienie z wszelkich opłat to czasu rozpoczęcia zarabiania, czyli wystawienia pierwszej faktury / rachunku. Nie narzekaj. Zostań przedsiębiorcą i żyj w luksusie. Wystarczy tylko pomysł, rozkręcenie interesu i liczenie wpływających strugą pieniędzy. Na co czekasz? Wolisz biedować? Bądź kowalem swego losu.

    • 11 16

    • (6)

      Dobra, założę DG, zatrudnię nawet pracownika za powiedzmy dzisiejszą minimalną 2000 brutto, dla mnie ok. 2500 brutto.
      Firma ma stałych klientów i stałe dochody.
      Nagle przychodzi rząd ze swoją propozycją podwyższenia płacy minimalnej do 2500 zł...
      Mam teraz trzy możliwości:

      1. Płacę pracownikowi te 2500 zł i rezygnuję ze swoich 500 zł
      2. Zwalniam pracownika, pracuję sam, albo proszę żonę o pomoc i mamy 4 500 zł brutto...
      3. Zwiększam cenę usług, przez co tracę klientów i dochód

      Zgadnij, którą opcję wybierze racjonalny człowiek?

      • 3 7

      • (5)

        To trzeba zwolnic pracownika i samemu robić to za co się mu płaciło albo podwyższyć mu pensję i samemu zarabiać mniej i szukać klientów aby więcej zarabiać albo zamknąć nierentowny interes.

        • 9 2

        • (4)

          Ale jaki nierentowny? Firma przynosi stały zysk, co pozwala na zatrudnienie pracownika.
          Żaden człowiek, który ma firmę nie zrezygnuje ze swojej części zysku, to normalne, naturalne i logiczne.
          Co więc zostaje? Rząd chciał "pomóc" najmniej zarabiającym, a właśnie najmniej zarabiający traci pracę. Właściciel firmy ma więcej z firmy, kosztem swojego czasu.
          Kto jest zadowolony? Rząd, bo może się pochwalić gawiedzi, że zrobił coś "dobrego" dla nich :)

          • 2 6

          • (3)

            No niestety, ale musisz sie bardziej podzielic zyskiem. Chyba, ze chcesz robic sam wszystko?

            • 6 1

            • Co za ignorancja!

              Gadasz o jakimś zysku, jak byś był Państwem! Ten (Panstwo) ma ZAWSZE zysk (23%!!! VAT) a robole (pracodawca też jest robolem w oczach Państwa) już różnie.
              Naczytałeś się teorii i się wymądrzasz. Załóż DG i pogadamy.

              Jak tu wszyscy łatwo piepr..ą, żeby pracodawca (pewnie mają na myśl straganu lub warzywniaka) zwolnił pracownika i sam pracował na jego miejsce. A co myślicie że ON robi cały dzień ??? drapie się po jjach? Jak tak myślicie to gawno wiecie.

              • 0 0

            • (1)

              Jeżeli faktycznie wypracuje większy zysk to się z pracownikiem podzielę, bo on również wypracował ten zysk. Jednak problem w przypadku podnoszenia ustawowej (czytaj narzuconej) płacy minimalnej jest taki, że wydajność pracownika się nie zwiększa, zyski firmy się nie są większe, a mam płacić więcej.
              Jeżeli firma zarabia więcej, inwestuje w pracowników podnosząc im pensje.
              Wzrost wynagrodzenia jest bardzo dobry, ale zwiększanie sztucznie wynagrodzenia jest złe.

              • 1 4

              • Podzielą się zyskiem... Sprawdź w necie ile zarabiają co roku sieciówki... I uwierz, że nie dzielą się większymi zyskami z pracownikami.

                • 1 1

    • Bzdury wypisujesz kolego ...

      Nie każdy może, umie lub chce mieć wasną działlność sątacy co chcąpracować u innych ale nich ci inni uczciwie płacą i zatrudniają

      • 7 1

  • Rozwiązanie problemu. (1)

    Proszę założyć własną działalność i będziecie znać wszystkie odpowiedzi a co najważniejsze nie będziecie bezrobotni- proste.

    • 2 7

    • Zapomniałeś dodać: weź kredyt, zmien pracę - palancie.

      • 3 1

  • Pani Agnieszka

    Jest bardzo piekna!

    • 3 5

  • tom 53

    jak to jest ze firma ktora nielegalnie przez siedem lat zatrudniala pracownikow ochrony prokuraturze apelacyjnej w Sopocie znowu wygrywa przetarg na ochrone prokuratury!! potwierdenie tego w aktach spraw przeciwko tej firmie w rejonowym Sadzie Pracy w gdyni.....kto sie tym zajmie

    • 9 0

  • a to ciekawe....

    Firmy ochroniarskie to najbardziej perfidny i złodziejski system okradania pracownikow niepełnosprawnych!!! nie bede rozwijał tematu tylko zapraszam do akt sadowych Sadu Pracy w Gdyni dotyczacych pewnej rodzinnej firmy. Zadaje pytanie Jak firma okradajaca pracownikow na wszystkim I dojaca niepelnosprawnych moze pilnowac powierzonego majatku!!!! Jak złodziej moze pilnowac uczciwego pracownka!!!! tylko w Polsce...zapraszam do akt sadowych w Sadzie Pracy

    • 11 0

  • Polacy nie gesi.

    Co masz wyjsc na ulice i wrzeszczec jestem w uni jak inne kraje on ile zarabia a ja ile.Masowy exodus ludzi zarabiajacych najmniej nic nie da sprowadza innych co to zrobią.

    • 2 0

  • Wzruszyła mnie Wasza historia (4)

    Bardzo wzruszająca jest ta opowieść o zwalnianych pracownikach i o biznesach prowadzonych charytatywnie...prawie uwierzyłam
    A jak ktoś łamie prawo to nie jest przedsiębiorcą tylko zwykłym złodziejem który okrada człowieka z należnych mu prawem pieniędzy, czasu i świadczeń.

    Właściciel bogatej firmy na pytanie czemu płaci kierowcy minimalną pensję skoro stać firmę na więcej odpowiedział. Daczego mam płacić więcej skoro są chętni pracować za mniej?

    • 18 2

    • I widzisz to jest jedna z postaw! (1)

      A ja reprezentuję postawę :płacę tyle na ile mnie stać i ile możemy zapłacić. Rozpiętość zarobków jest taka,że minimalna to mniej więcej 45% zarobków szefostwa. I jakoś przez 10 lat firmy 90% załogi wciąż w niej jest.... :) - tej, która przyjęła się w 2007r :)

      • 1 2

      • Kłamiesz ale internet wszystko przyjmie.

        • 0 0

    • Otóż to i dlatego ja nie mam pracy, bo ja żądam stawki za którą da się żyć, a na moje miejsce jest 100 frajeró (1)

      gotowych robić za pół darmo.

      • 8 0

      • Dolicz jeszcze drugie tyle Ukraińców ;-)

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane