- 1 Benefity są potrzebne, ale grunt to dobra pensja (72 opinie)
- 2 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (190 opinii)
- 3 L4 na wypalenie zawodowe? (36 opinii)
- 4 Każdy będzie na etacie? A zaczęło się od kurierów (127 opinii)
- 5 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (109 opinii)
Czy pracodawca może płacić mniej niż minimalna stawka godzinowa?
Ustalenie minimalnej stawki godzinowej miało na celu ochronę pracowników, jednak nie wszyscy pracodawcy przestrzegają przepisów. Co możemy zrobić w tej sytuacji?
Czy pracodawca w prywatnym zakładzie pracy ma prawo do ustalenia pracownikowi stawki godzinowej mniejszej niż najniższa krajowa? Z wymiarem godzin pracy w miesiącu powyżej 250, bez wypłacanych nadgodzin, weekendów, itd. Z jedną stawką niezależnie od dnia tygodnia? Dodam, że na umowie z pracownikiem napisane jest wynagrodzenie w wysokości najniższej krajowej. Pracodawca prowadzi też dwie listy obecności - zgodną z prawdą oraz przygotowywaną na wypadek kontroli. Jak mogę domagać się od pracodawcy uzyskania pensji zgodnej z faktycznie wykonaną przeze mnie pracą?
Na pytanie odpowiada Tomasz Siemoński, radca prawny z Kancelarii Radcy Prawnego - Tomasz Siemoński.
W pierwszej kolejności należy wskazać, że pracodawca - niezależnie, czy prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą, jest spółką prawa handlowego, mikro- czy makroprzedsiębiorcą, zobowiązany jest do wypłacania wynagrodzenia pracownika zgodnie z treścią zawartej umowy o pracę. Stosownie do treści art. 10 § 2 Kodeksu pracy państwo określa minimalną wysokość wynagrodzenia za pracę, które od 1 stycznia 2019 r. wynosi 2250 zł brutto. Od 1 stycznia 2019 roku minimalna stawka godzinowa wynosi 14,70 zł brutto, niemniej jednak jest ona stała jedynie w odniesieniu do określonych umów cywilnoprawnych, w szczególności umowy zlecenia.
W przypadku zaś umowy o pracę minimalna stawka godzinowa stanowi iloraz kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz liczby godzin pracy w danym miesiącu, co powoduje, iż podlega ona wahaniom w poszczególnych miesiącach. Przykładowo, jeżeli pracownik był zobowiązany do przepracowania w styczniu 2019 r. 176 godzin (22 dni robocze x 8 godzin), minimalna stawka godzinowa za ten miesiąc wyniesie 12,78 zł (2250 zł/176). Z kolei już w lutym 2019 r. minimalna stawka godzinowa przewidziana dla pracownika zobowiązanego do przepracowania 160 godzin (20 dni roboczych x 8 godzin) wyniesie 14,06 zł. Co do zasady wynagrodzenie pracownika zatrudnionego na podstawie umowy o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy nie powinno być niższe od minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Zgodnie z art. 151 (1) Kodeksu pracy pracownikowi, którego wynagrodzenie jest ustalane w stawkach godzinowych przysługuje dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych. Wysokość przedmiotowego dodatku uzależniona jest przede wszystkim od dnia, w którym przedmiotowa praca była świadczona. Pracownik, który wykonywał pracę w godzinach nadliczbowych w dniu, który jest jego normalnym dniem pracy, wynikającym z harmonogramu, uprawniony jest do dodatku w wysokości 50 proc. wynagrodzenia. Jeżeli zaś praca była świadczona:
- w nocy
- w niedzielę i święta niebędące dla pracownika dniami pracy
- w dniu wolnym od pracy udzielonym pracownikowi w zamian za pracę w niedzielę lub w święto, zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy dodatek za pracę wyniesie 100 proc. wynagrodzenia. Powyższy dodatek przysługuje również w przypadku przekroczenia przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym, przy czym jeżeli przekroczenie normy dobowej spowoduje jednocześnie przekroczenie normy średniotygodniowej, pracownik nabędzie prawo jedynie do dodatku za pracę nadliczbową wykonywaną ponad normę dobową.
Należy również pamiętać o treści art. 151 (2) Kodeksu pracy, zgodnie z którym pracodawca zamiast wypłacić pracownikowi dodatek za godziny nadliczbowe, może je zrekompensować udzielając na wniosek pracownika czasu wolnego. Przepis dopuszcza również udzielenie czasu wolnego bez takiego wniosku, niemniej jednak w tym wypadku pracodawca jest zobowiązany do udzielenia czasu wolnego w wymiarze o połowę wyższym niż liczba przepracowanych godzin nadliczbowych i to do końca okresu rozliczeniowego, przy czym powyższe działanie nie może skutkować obniżeniem wynagrodzenia należnego pracownikowi za pełny miesięczny wymiar czasu pracy.
W tym miejscu należy zaznaczyć, iż zgodnie z art. 151 § 3 Kodeksu pracy roczny limit godzin nadliczbowych, które mogą być przepracowane przez pracownika w związku ze szczególnymi potrzebami pracodawcy wynosi co do zasady 150 godzin. Wskazana liczba może być modyfikowana w układzie zbiorowym pracy, regulaminie pracy albo w umowie o pracę, niemniej jednak maksymalny limit godzin nadliczbowych, jaki można wprowadzić to 416 godzin, co jest jednak wyliczeniem czysto matematycznym, gdyż w praktyce wskazana liczba zawsze jest niższa.
Pełna ocena prawna stanu faktycznego przedstawionego przez czytelnika wymaga wglądu w treść umowy łączącej go z pracodawcą, a przynajmniej informacji o obowiązującym w danym zakładzie systemie czasu pracy. W świetle wskazanych okoliczności można jednak przyjąć z dużą dozą prawdopodobieństwa, iż pracodawca lekceważy obowiązujące przepisy prawa pracy, w szczególności dotyczące dopuszczalnego czasu pracy, rozliczenia godzin nadliczbowych oraz prowadzenia dokumentacji pracowniczej. Nie ulega natomiast wątpliwości, iż prowadzenie dwóch list obecności jest działaniem skrajnie nieprawidłowym i w zależności od jego rzeczywistego celu może stanowić przestępstwo określone w art. 219 Kodeksu karnego.
W mojej ocenie czytelnik powinien niezwłocznie poinformować o zaistniałej sytuacji Państwową Inspekcję Pracy, która w drodze kontroli ustali skalę naruszeń oraz ich skutki, a następnie dochodzić należnych mu uprawnień przed sądem pracy. Tylko takie działania pozwolą zabezpieczyć ewentualne dowody w sprawie, co jest kluczowe dla potrzeb przyszłego postępowania sądowego.
Masz wątpliwości dotyczące działań firmy, która cię zatrudnia? Nie wiesz jak postąpić w sporze z pracodawcą, jakie możliwości pozostawia ci prawo pracy? A może po prostu jest temat, który cię nurtuje i chcesz poznać zastosowanie bieżących przepisów? Prześlij swoje pytania mailem: serwispraca@trojmiasto.pl. Na pytania czytelników odpowiadać będą radcy z trójmiejskich kancelarii. Odpowiedzi na wybrane pytania publikowane będą w Serwisie Praca portalu Trojmiasto.pl
O autorze
Tomasz Siemoński
radca prawny, Kancelaria Radcy Prawnego Tomasz Siemoński
Miejsca
Opinie (106) 1 zablokowana
-
2019-03-14 07:44
(4)
Niedługo wogóle nie będą płacić,jak wladza walnie im zus od kadej zarobionej złotówki. A to głośno zapowiada. Padnie wówczas niejedna firma.
- 31 30
-
2019-03-15 10:33
Wszyscy mieli "upaść" po podniesieniu najmniejszej krajowej do 1600
Tymczasem bezrobocie spadło na historyczne minima, ale dalej źle...
- 2 1
-
2019-03-14 14:50
jak nie chcesz płacić to zapiprzaj sam (1)
- 13 4
-
2019-03-15 06:29
Jak chcesz dużo zarabiać to otwieraj firmę.
- 0 3
-
2019-03-14 09:07
Wtedy wszyscy pójdziemy na 500+ i po zasiłek do MOPSu a wielki kaczor wszystkim da.
- 18 14
-
2019-03-15 09:31
Za 2250 zł brutto to tylko można udawać, że się pracuje. Od poniedziałku do piątku, 8 godzin dziennie i ani minuty dłużej. Za 15 minut dłużej w pracy należy się 14.70 brutto.
- 3 0
-
2019-03-14 18:48
Maslo maslane (3)
I dlatego nas tak piora, bo kto by sie na tym znal. Oni maja ksiegowe i radcow prawnych a pracownik prace i liste obecnosci
- 8 1
-
2019-03-14 20:55
(2)
Idż do sądu pracy jeżeli łamie się prawo. W sądzie pracodawca jest śmieciem a pracownika nie obowiązują żadne terminy ani prawo
- 0 1
-
2019-03-14 21:31
(1)
Chyba odwrotnie to co piszesz !!!
- 0 0
-
2019-03-15 09:00
Niestety znam z autopsji i wiem co piszę. Nasza mecenes stwierdziła, że mamy szczęscie do sędziny bo sprawa skończyła sie na 3 rozprawie oczywiście ugodą, która była tańsza niż cała reprezentacja nas przez mecenasa. I co z tego, że działaliśmy zgodnie z prawem jak pracownikowi wydawało się inaczej. Koszty i czas jakie poświęciliśmy tej sprawie były wieksze niż koszty ugody, a dażenie do roztrzygnięcia sprawy na naszą korzyść trwało by 5 lat - 30 rozpraw a "Kowalski" i tak kasy by nam nie zwrócił bo on taki biedny -pokrzywdzony
- 0 1
-
2019-03-15 07:38
W zasadzie to informacje na temat prawa pracy, obrazują stan prawny, w taki sposób, że prawnicy doskonale o tym wiedzą i zabezpieczają nieprawość aby nic się nie zmieniło. Prawo jest łamane , prawnicy to wiedzą , a chodzi o kasę. Kasa na prawnika z oszustw. No Pięknie. Złodzieje i prawnicy współpracują .He, He
- 4 0
-
2019-03-15 07:05
U mnie wszyscy pracownicy sa na umowie o prace...efekt?!
nie ma pieniedzy na nic.. np rozwój, nie wspominając o mojej pensji
Dziekuje rzadowi ze rozwala polska gospodarke.- 1 4
-
2019-03-15 07:04
W szpitalu
Pracodawca i tak zawsze zrobi co chce i wystarczą mu odpowiednie układy, żeby nie można było tego zmienić w żaden sposób. W szpitalu w Wejherowie wielu pracownikom z 30-letnim stażem pracy oraz nadgodzinami płaci się 2250 tzn. że ich rzeczywiste wynagrodzenie za wykonaną pracę ledwo przekracza 1000 zł netto. I nie da się z tym nim zrobić. Prezes nawet nie odpisuje na pisma w tej sprawie, wszystko jest zamiatane pod dywan i ręka rękę myję. Jedno wielkie oszustwo i ogromny skandal, ale przeciętny Kowalski nie wygra że skorumpowanym szpitalem
- 3 1
-
2019-03-14 07:41
(1)
he he he ale dyrdymały
- 31 6
-
2019-03-15 06:44
Cała „najniższa krajowa” to bzdura. Powinni nazwać to zgodnie z prawdą - zakaz pracy. Rynek doskonale reguluje się sam i nic tu nie pomogą sztuczne reguły, istniejące tylko po to żeby nagonić darmozjadom ZUS i podatki. Są ludzie mało zaradni, mało wykształceni i mało ambitni. Najniższa krajowa wypycha ich z rynku pracy bo dochodzi do punktu w którym żaden pracodawca nie zapłaci 14 brutto za matołka. I matołek trafia do MOPSu zamiast zarabiać sobie 10 brutto. Natomiast w drugą stronę: żaden normalny pracodawca nie oferuje dzisiaj najniższej krajowej bo zwyczajnie nikt za tyle nie przyjdzie pracować.
- 0 4
-
2019-03-14 20:32
brawo PIS tak trzymać (1)
można dużo by wymieniać ile dobrego zrobili a u pełowców.. "u nich pieniędzy nima i nie będzie" jak mawiał klasyk
- 1 7
-
2019-03-15 00:02
Jeszcze ze dwa miliony Ukraińców niech sprowadza by zanizac pensje..
- 1 0
-
2019-03-15 00:00
A później się "pracodawcy" dziwią że fachowcy wyjeżdżają z tego kraju. Jak wyjadą Ukraińcy do Niemiec obudzicie się z ręką w nocniku
- 3 0
-
2019-03-14 14:32
za rządów PO płaca wynosiła 5 zł na godzinę, na miesiac 800 zł a umowa to była o dzieło lub zlecenie (5)
bez płacenia składek emerytalno-rentowych przez pracodawcę. Nie uznawali wtedy chorobowego,trzeba było chorym do roboty przychodzić a na wypłate trzeba było czekać miesiącami lub na koniec wcale nie wypłacali. Pracodawcy za czasów PO byli bezkarni i byli to głównie prywaciarze tzw krwiożerczy kapitaliści. Oby nigdy już PO nie doszło do władzy!
- 24 16
-
2019-03-14 14:37
(3)
a za pis to może lepiej jest ?
- 6 5
-
2019-03-14 20:37
a nie widać (2)
minimalna pensja w górę co roku wszystkie grupy zawodowe z podwyżkami, 500+ można by wymieniać, a PO gdzie moja kasa z OFE i co z 23% VAtem przecież klasyk mówił że to tylko na krótko...
- 6 5
-
2019-03-14 23:57
Za po minimalna była dwa razy wyższa niż za poprzednich rządów PiS
- 1 0
-
2019-03-14 21:28
Do grzesia
Za pare lat Grzesiu zobaczysz!!! co bedzie , jak PiS bedzie rządził . Skończą się obiecanki , podniosą VAT do 50 % ,zabiorą wszystko co dali , i będzie druga Grecja . Rozdawnictwo nic dobrego nie wróży ! Tak rozdawał Gierek i teraz my musimy to wszystko spłacać !
- 3 2
-
2019-03-14 17:46
Dziwną pracę wtedy miałeś.
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.