• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Za pracę należy się płaca, nawet za "próbne dni"

7 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Za każdą godzinę naszej pracy należy się wynagrodzenie, którego nawet dobrowolnie nie możemy się zrzec. Za każdą godzinę naszej pracy należy się wynagrodzenie, którego nawet dobrowolnie nie możemy się zrzec.

Na naszym portalu powstał wątek ostrzegający przed bezpłatnymi, próbnymi godzinami w nowej pracy. Sprawdziliśmy czy takie praktyki są zgodne z obowiązującym prawem. I odpowiedź jest jedna, za pracę należy się wynagrodzenie.


Wojciech Kawczyński, radca prawny Wojciech Kawczyński, radca prawny

Na nasze pytanie odpowiedział Wojciech Kawczyński, radca prawny z Kancelarii Kawczyński-Kieszkowski Adwokaci i Radcy Prawni.

Czy spotkała(e)ś się z pracą na godziny próbne bez wynagrodzenia?


Na wstępie podkreślić należy, iż Kodeks Pracy (KP) nie przewiduje takiego terminu jak "próbne dni pracy". W ustawie tej przewidziana jest co prawda umowa na okres próbny (art. 25 §1 KP) jako jedna z form zatrudnienia, niemniej jednak jest to de facto jedynie pewna odmiana umowy o pracę na czas określony, od której różni się przede wszystkim tym, że można ją szybciej wypowiedzieć i nie może trwać dłużej niż 3 miesiące.

Jednocześnie pamiętać należy, że wynikające z art. 13 KP prawo pracownika do godziwego wynagrodzenia za wykonywanie swojej pracy jest jednym z podstawowych praw pracownika. Wynagrodzenie należy się za każdą pracę zleconą przez pracodawcę i wykonaną przez pracownika, także taką, która została zlecona i wykonana przed formalnym (np. wynikającym z zawartej umowy o pracę) rozpoczęciem stosunku pracy. W rezultacie, w przypadku braku wypłaty wynagrodzenia za wykonywanie tej pracy, pracownik może dochodzić go przed sądem pracy. Co więcej, wobec wynikającego z art. 84 KP zakazu zrzeczenia się przez pracownika prawa do wynagrodzenia, pracodawca nie będzie mógł skutecznie powoływać się przed sądem pracy na argument, że umówił się z pracownikiem, że ten nie będzie pobierał wynagrodzenia za pracę wykonaną w ramach "próbnych dni pracy", albowiem taka umowa byłaby bezskuteczna.

Podkreślić także należy, iż zgodnie z art. 29 KP pracodawca ma obowiązek potwierdzić pracownikowi na piśmie najpóźniej w dniu rozpoczęcia przez niego pracy, wszelkie istotne warunki wykonywania pracy czyli jej rodzaj, miejsce wykonywania, termin rozpoczęcia, wymiar czasu pracy oraz wysokość wynagrodzenia. Jeśli pracodawca tego nie uczyni w tym terminie, to popełni wykroczenie z art. 281 ust.2 KP i może zostać nałożona na niego grzywna przez Państwową Inspekcję Pracy. Może to zostać także uznane za poważne naruszenie obowiązków pracodawcy uprawniające pracownika do rozwiązania stosunku pracy bez wypowiedzenia z winy pracodawcy i dochodzenia z tego tytułu odszkodowania od pracodawcy.

Reasumując, praktyki pracodawcy polegające na zlecaniu pracownikowi lub przyszłemu pracownikowi wykonywania pracy w ramach tzw. "próbnych dni pracy" bez wynagrodzenia, są, w świetle obowiązujących w Polsce przepisów prawa, niedopuszczalne. W takim wypadku, pracownik może skorzystać z dwóch rozwiązań: 1. odmówić wykonania pracy, jeśli nie otrzyma on za nią wynagrodzenia, lub też 2. wykonać tę pracę a następnie zażądać od pracodawcy potwierdzenia zawarcia umowy o pracę na piśmie z potwierdzeniem wszystkich jej warunków oraz wypłaty wynagrodzenia za wykonaną pracę. W przypadku odmowy pracodawcy spełnienia żądań pracownika, pracownik winien zawiadomić Państwową Inspekcję Pracy o łamaniu przez pracodawcę podstawowych praw pracowniczych. Niezależnie od powyższego pracownik w takiej sytuacji uprawniony jest także do: wystąpienia do sądu pracy z wnioskiem o stwierdzenia istnienia stosunku pracy oraz z żądaniem zasądzenia od pracodawcy wynagrodzenia za okres kiedy faktycznie wykonywał on na jego rzecz pracę, a także rozwiązania stosunku pracy z prawodawcą bez wypowiedzenia z winy pracodawcy i żądania zasądzenia od pracodawcy odszkodowania w wysokości wynagrodzenia jakie przysługiwałoby pracownikowi przez okres wypowiedzenia (art. 55 §11 KP).

Pracownik jednak winien pamiętać o tym, że w toku ewentualnego postępowania sądowego, to na nim będzie ciążył ciężar udowodnienia, iż w "dniach próbnych" wykonywał on pracę na rzecz pracodawcy i nie uzyskał za nią wynagrodzenia.
W konsekwencji jeśli zdecyduje się on wykonać zleconą mu w ramach "dni próbnych" pracę, winien on zadbać o dowody potwierdzające ten fakt, którymi w zależności od rodzaju wykonywanej pracy mogą być np. zeznania naocznych świadków, potwierdzenia wysyłanej w imieniu pracodawcy korespondencji, w tym także mailowej itp.
kawczynski i kieszkowski adwokaci i radcowie prawni sp.p.

Opinie (73) 7 zablokowanych

  • Tak robiła firma PIOTREX-PAK (1)

    pracowałem tam 2 czy 3 dni i podziękowałem a szef powiedział że nie zapłaci bo go "więcej kosztowałem niż zarobiłem"

    • 7 0

    • Firma Kontrast producent reklam...

      • 3 0

  • Frajerzy co pracują za darmo

    Za darmo to tylko frajer pracuje , a jak się dajecie to tak macie . Niewolnik to wodę dostawał by z pragnienia nie paść i jedzenie by na drugi dzień miał siłę oraz dzień wolny na odpoczynek i dach nad głową ....... Widzicie różnice między polskim niewolnikiem a czarnym???????? I frajerstwem co za darmo robi:))))???????????

    • 11 1

  • płaca za próbne dni

    przepracowałem 26godz.bez podania warunków,obowiązków,szkolenia.po rezygnacji wypłata -nie wypłacę.firma KTS Triomed sp.z oo

    • 5 0

  • nawet urzedy

    nawet urzedy tak probuja robic......

    • 2 0

  • Pytanie

    Przepracowałam kilka dni u jednego zleceniodawcy, w umowie zapisano, że dostanę pieniądze dopiero po przepracowaniu jakiegoś okresu. Zleceniodawca zakończył ze mną współpracę przed terminem (ale zgodnie z umową) . Należą mi się pieniądze czy nie?

    • 1 0

  • Ostatnio na rozmowie kwalifikacyjnej Pani przeprowadzająca rozmowę rzekła: (2)

    "Będziemy kontaktować się z wybranymi osobami i zapraszać na okres próbny". Zapytałem, czy okres próbny płatny, Pani odpowiedziała "Nie, nie... to tylko 2-3 godzinki, może trochę dłużej". Wyśmiałem Ją, miło się pożegnałem i wyszedłem. W 2-3 godziny Ona chce sprawdzić, czy ktoś się nadaje do danej pracy czy też nie. Zapewne "2-3 godziny" to była przenośnia od "2-3 tygodnie" ;)

    • 5 2

    • (1)

      A długo już jesteś bezrobotny? :) Jak ci się zadka nie chce ruszyć i spróbować, poświęcić te 2-3 godziny i przekonać pracodawcę, to... gratuluje postawy roszczeniowej, wyśmiewania i przypuszczania, co też inni myślą, mówiąc ze to 2-3 godzinki- zapewne ta pani miała naprawdę to na myśli, a nie 2-3 tygodnie.

      • 1 3

      • wiecej takich mędrców i nigdy nic się nie zmieni. Widocznie ktos tu lubi byc ru.....
        . Prca to praca 2-3 h poświęconego czasu powinno byc płacone i tyle nie ma tu nic dziwnego a porównywanie tego ze ktoś jest inteligentny i zna swoje prawa do nie robiacego nic lenia ? to świadczy tylko o Twoim IQ mniejszym niz 30. Twojego pracodwacy to mi dopiero zal...

        • 0 0

  • Kinski w Sopocie (1)

    W Klubie "Kinski" w Sopocie właściciele nagminnie stosują taką metodę.... zatrudniają młode dziewczyny za bar lub jako kelnerki i po tygodniu lub dwóch zwalniają nic nie płacąc.... wiele lat tak już robią.... :-(

    • 3 0

    • Koleżanko, narzekasz, a czemu sama nie zgłosiłaś się z tym gdziekolwiek? Bo mniemam, że jesteś jedną z tych zwolnionych, zgadłem? No i od razu masz odpowiedź, czemu ludzie "robią tak od lat"...

      • 0 1

  • BO TO POLSKA

    Tyle w temacie

    • 1 1

  • Często szkoleniami nazywa się tylko robienie tego samego co pracownik tylko za darmo

    Ktoś napisał, że za szkolenie też należy się wynagrodzenie, bo pracodawcy zależy na przystosowaniu pracownika, a pracownik w tym czasie wykonuje polecenia, konkretną pracę. A co wy na to, jak za same "szkolenia", pracownik musi płacić, w ten sposób, że pieniądze zamrożone na okres szkolenia są oddawane dopiero po przepracowaniu określonego czasu. W praktyce wygląda to jeszcze lepiej:
    -idzie się na darmowe "szkolenie" lub "przygotowanie", które polega na robieniu tego samego co inni pracownicy.
    -po przebyciu "szkolenia" podejmuje się pracę, tylko że przez pewien okres za darmo. W wersji oficjalnej przez owy okres pracuje się na pokrycie "kosztów szkolenia".

    • 2 0

  • Wszystko zależy od firmy w jakiej się pracuje.

    Niestety to jest standard, że za dni próbne nie dostaje się wynagrodzenia. Pracownik na początku też nie chce upominać się, bo chce dostać pracę. Sama też miałam sytuacje w firmach, w których zaczynałam, że dni próbne są darmowe. Nie do końca nawet wiedziałam, że prawnie jest to zakazane. W mojej ostatniej firmie Eniro praca zaczynała się od szkolenia, które oczywiście było wynagradzane. A na wstępie podpisałam też umowę o pracę. Wszystko zależy od firmy w jakiej się pracuje.

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane