- 1 Benefity są potrzebne, ale grunt to dobra pensja (73 opinie)
- 2 Każdy będzie na etacie? A zaczęło się od kurierów (127 opinii)
- 3 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (190 opinii)
- 4 L4 na wypalenie zawodowe? (37 opinii)
Za pracę należy się płaca, nawet za "próbne dni"
Na naszym portalu powstał wątek ostrzegający przed bezpłatnymi, próbnymi godzinami w nowej pracy. Sprawdziliśmy czy takie praktyki są zgodne z obowiązującym prawem. I odpowiedź jest jedna, za pracę należy się wynagrodzenie.
Na nasze pytanie odpowiedział Wojciech Kawczyński, radca prawny z Kancelarii Kawczyński-Kieszkowski Adwokaci i Radcy Prawni.
Na wstępie podkreślić należy, iż Kodeks Pracy (KP) nie przewiduje takiego terminu jak "próbne dni pracy". W ustawie tej przewidziana jest co prawda umowa na okres próbny (art. 25 §1 KP) jako jedna z form zatrudnienia, niemniej jednak jest to de facto jedynie pewna odmiana umowy o pracę na czas określony, od której różni się przede wszystkim tym, że można ją szybciej wypowiedzieć i nie może trwać dłużej niż 3 miesiące.
Jednocześnie pamiętać należy, że wynikające z art. 13 KP prawo pracownika do godziwego wynagrodzenia za wykonywanie swojej pracy jest jednym z podstawowych praw pracownika. Wynagrodzenie należy się za każdą pracę zleconą przez pracodawcę i wykonaną przez pracownika, także taką, która została zlecona i wykonana przed formalnym (np. wynikającym z zawartej umowy o pracę) rozpoczęciem stosunku pracy. W rezultacie, w przypadku braku wypłaty wynagrodzenia za wykonywanie tej pracy, pracownik może dochodzić go przed sądem pracy. Co więcej, wobec wynikającego z art. 84 KP zakazu zrzeczenia się przez pracownika prawa do wynagrodzenia, pracodawca nie będzie mógł skutecznie powoływać się przed sądem pracy na argument, że umówił się z pracownikiem, że ten nie będzie pobierał wynagrodzenia za pracę wykonaną w ramach "próbnych dni pracy", albowiem taka umowa byłaby bezskuteczna.
Podkreślić także należy, iż zgodnie z art. 29 KP pracodawca ma obowiązek potwierdzić pracownikowi na piśmie najpóźniej w dniu rozpoczęcia przez niego pracy, wszelkie istotne warunki wykonywania pracy czyli jej rodzaj, miejsce wykonywania, termin rozpoczęcia, wymiar czasu pracy oraz wysokość wynagrodzenia. Jeśli pracodawca tego nie uczyni w tym terminie, to popełni wykroczenie z art. 281 ust.2 KP i może zostać nałożona na niego grzywna przez Państwową Inspekcję Pracy. Może to zostać także uznane za poważne naruszenie obowiązków pracodawcy uprawniające pracownika do rozwiązania stosunku pracy bez wypowiedzenia z winy pracodawcy i dochodzenia z tego tytułu odszkodowania od pracodawcy.
Reasumując, praktyki pracodawcy polegające na zlecaniu pracownikowi lub przyszłemu pracownikowi wykonywania pracy w ramach tzw. "próbnych dni pracy" bez wynagrodzenia, są, w świetle obowiązujących w Polsce przepisów prawa, niedopuszczalne. W takim wypadku, pracownik może skorzystać z dwóch rozwiązań: 1. odmówić wykonania pracy, jeśli nie otrzyma on za nią wynagrodzenia, lub też 2. wykonać tę pracę a następnie zażądać od pracodawcy potwierdzenia zawarcia umowy o pracę na piśmie z potwierdzeniem wszystkich jej warunków oraz wypłaty wynagrodzenia za wykonaną pracę. W przypadku odmowy pracodawcy spełnienia żądań pracownika, pracownik winien zawiadomić Państwową Inspekcję Pracy o łamaniu przez pracodawcę podstawowych praw pracowniczych. Niezależnie od powyższego pracownik w takiej sytuacji uprawniony jest także do: wystąpienia do sądu pracy z wnioskiem o stwierdzenia istnienia stosunku pracy oraz z żądaniem zasądzenia od pracodawcy wynagrodzenia za okres kiedy faktycznie wykonywał on na jego rzecz pracę, a także rozwiązania stosunku pracy z prawodawcą bez wypowiedzenia z winy pracodawcy i żądania zasądzenia od pracodawcy odszkodowania w wysokości wynagrodzenia jakie przysługiwałoby pracownikowi przez okres wypowiedzenia (art. 55 §11 KP).
Pracownik jednak winien pamiętać o tym, że w toku ewentualnego postępowania sądowego, to na nim będzie ciążył ciężar udowodnienia, iż w "dniach próbnych" wykonywał on pracę na rzecz pracodawcy i nie uzyskał za nią wynagrodzenia. W konsekwencji jeśli zdecyduje się on wykonać zleconą mu w ramach "dni próbnych" pracę, winien on zadbać o dowody potwierdzające ten fakt, którymi w zależności od rodzaju wykonywanej pracy mogą być np. zeznania naocznych świadków, potwierdzenia wysyłanej w imieniu pracodawcy korespondencji, w tym także mailowej itp.
Opinie (73) 7 zablokowanych
-
2012-09-07 15:06
postulat w tytule słuszny, z tym, że w Polsce praca jest nadmiernie opodatkowana i nie dziwmy się, że potem dochodzi do (2)
patologicznych sytuacji. Praca w Polsce jest opodatkowana jak dobro luksusowe.
- 4 5
-
2012-09-07 15:19
(1)
taa a w całej Europie nie jest w ogóle opodatkowana i w ogóle to podatki w polsce są najwyższe na świecie
- 3 0
-
2012-09-07 22:57
nie tak jak w Polsce
- 0 0
-
2012-09-07 15:09
Byłam na dniu próbnym w Terranovie i nie dostałam ani grosza :( (1)
- 9 1
-
2012-09-09 11:14
Ja roznosiłam ulotki z kredytu chwilowki i sama po dwoch godzinach stania w upale zrezygnowalam, i nie zaluje. I tak bym tej kasy nie dostala, wiec niech sie w d*pe pocalują.
- 2 0
-
2012-09-07 15:34
Pytanie (1)
a czy nalezy sie placa za szkolenie?
np przychodze do pracy, odbywam 3 dniowe szkolenie, stwierdzam ze to nie dla mnie i rezygnuje.
czy za te 3 dni powinni mi zaplacic?- 1 3
-
2012-09-07 17:45
Tak, bo to twój czas
i twoja gotowość do pracy. Szkolenie jest potrzebne pracodawcy, aby cię wdrożyć w swoją wizje firmy, a nie Tobie. Pracodawca płaci za czas, czy każe ci w tym czasie zamiatać podłogę, czy nawet spać, to już od niego zależy i jego wizji, robisz to co sobie wymyślił w tym czasie i za to należy się zapłata.
- 3 0
-
2012-09-07 15:55
Co tam budyń znowu jakąś nagrodę szykuje dla któregoś swojego?
Za pracę jest wypłata a nie nagrody wciąż rozdawane .
- 2 0
-
2012-09-07 16:16
próbne dni to wolontariat, staż lub szkolenie
Ostatnio spotkałam się z sytuacją, że na rozmowę kwalifikacyjną stawiło się mnóstwo osób (nie było wcześniej selekcji na podstawie cv) i po rozmowie każda osoba, która była zainteresowana pracą musiała zapisać się na tygodniowy wolontariat w placówce żeby kierownik sprawdził czy nadaje się do tej pracy i dopiero potem miał wybrać najlepszego kandydata. Oczywiście zrezygnowałam z takiej "szansy". To dość powszechne, że pracodawcy wstępny okres nazywają stażem czy wolontariatem i dopiero po sprawdzeniu kandydata decydują się go zatrudnić. Nie wspominając o obowiązkowych, wstępnych szkoleniach, które trzeba przejść i często pracownik w tym czasie nie dostaje żadnego wynagrodzenia.
- 2 0
-
2012-09-07 16:45
Prawo pracy w polsce przestrzega się tak samo jak nakazy biblijne...
- 6 0
-
2012-09-07 16:47
Cytat: Sprawdziliśmy czy takie praktyki są zgodne z obowiązującym prawem.
nie rozumiem potrzeby sprawdzania rzeczy jak najbardziej oczywistej - skoro jest praca to jest i wynagrodzenie -> tego nie trzeba sprawdzać w KP
inna sprawa to kwestia udowodnienia pracy na rzecz pracodawcy /jeśli nie da umowy/ -> tu mogą pomóc zdobycze techniki ;)- 2 0
-
2012-09-07 17:10
haha dobry
haha tylko jaka płaca 5 zł za godzinę , dajcie spokój to co dzieje się obecnie w trójmieście to jest kpina , wystarczy tylko spojrzeć na obecne oferty pracy, Ja mam tego dość i pod koniec września wylatuje pracować w Anglii jak ktoś ma trochę kasy odłożone i jest chętny również na wyjazd to to jest moje gg. 32865286.
- 5 2
-
2012-09-07 18:12
Rozpocząć, to można autopromocję Panie Mecenasie,
stosunek pracy się nawiązuje.
- 14 1
-
2012-09-07 18:28
błędy, błędy, błędy
stosunek pracy się nawiązuje. Nadto, pracownikowi przysługuje prawo do wytoczenia powództwa o ustalenie istnienia stosunku pracy, a nie "wniosek o stwierdzenie istnienia stosunku pracy". Sformułowania typu "ciąży ciężar", "dochodzić go" także nie powinny znaleźć się w tej reklamówce. Na marginesie napomknę, że ciężar udowodnienia faktu wypłaty wynagrodzenia każdorazowo spoczywa na pracodawcy, a nie na pracowniku.
Uprzejmie zakładam, że tekst za Pana napisał aplikant, ale czy nie byłoby mniej wstydu, gdyby przeczytał go Pan przed oddaniem do redakcji?- 20 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.