• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Święto Pracy. Statystyki są optymistyczne

Aleksandra Wrona
1 maja 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Statystyki są optymistyczne. Zarówno pod katem liczby pracujących, średnich zarobków, jak i nowo utworzonych miejsc pracy Urząd Statystyczny odnotował wzrost w stosunku do poprzedniego roku.

Statystyki są optymistyczne. Zarówno pod katem liczby pracujących, średnich zarobków, jak i nowo utworzonych miejsc pracy Urząd Statystyczny odnotował wzrost w stosunku do poprzedniego roku.

Święto pracy to dobry moment, żeby przyjrzeć się bliżej lokalnemu rynkowi pracy. Z tej okazji Urząd Statystyczny w Gdańsku opracował zestawienie danych dla województwa pomorskiego za 2017 i 2018 rok, z którego dowiemy się m.in., ile wynosiło przeciętne zatrudnienie i w jakich sektorach czekało na nas najwięcej miejsc pracy.



Statystyki są optymistyczne. Zarówno pod katem liczby pracujących, średnich zarobków, jak i nowo utworzonych miejsc pracy Urząd Statystyczny odnotował wzrost w stosunku do poprzedniego roku.

W 2017 r. (stan w dniu 31 XII) w woj. pomorskim pracowało 874,5 tys. osób - 52,3 proc. mężczyzn i 47,7 proc. kobiet. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w roku 2017 wynosiło 4211,69 zł, a w 2018 r. powstało 43,5 tys. nowych miejsc pracy.

Na każde 1000 osób, w Gdańsku zatrudnionych było 393, w Gdyni 312,9, a w Sopocie 327,8.

Na rynku pracy zadebiutowali też absolwenci szkół. Co ciekawe, duże różnice widać tu między płciami. Pierwszą pracę podjęło 52,2 proc. kobiet z wykształceniem wyższym i 29,3 proc. mężczyzn z takim wykształceniem. Aż 28,4 proc. mężczyzn i tylko 9,4 proc. kobiet debiutujących na rynku pracy w 2017 r. miało wykształcenie zasadnicze zawodowe. Podobna liczba, bo 19,4 proc. kobiet i 17,1 proc. mężczyzn zaczęła pracować po ukończeniu liceum ogólnokształcącego, a 19 proc. kobiet i 25,3 proc. mężczyzn po szkołach policealnych lub średnich zawodowych.

Na jakich stanowiskach czekało na nas najwięcej wolnych miejsc pracy w 2018 r.?

Tę konkurencję zdecydowanie wygrywają robotnicy przemysłowi i rzemieślniczy (aż 3,4 tys. miejsc pracy), następni są specjaliści (1,2 tys.) i operatorzy i monterzy maszyn i urządzeń (1,1 tys.).

Najmniej miejsc pracy czekało na przedstawicieli władz publicznych, wyższych urzędników i kierowników (0,1 tys.) i techników i inny średni personel (0,3 tys.).

Geneza Święta Pracy



W 1886 roku właściciel firmy McCormick Harvester zdecydował się zmodernizować swój zakład, zwalniając wszystkich pracowników, a na ich miejsce zatrudniając nowych. 1 maja rozpoczęły się protesty byłych pracowników. Podczas przemówienia jednego z działaczy policja zaatakowała uczestników pokojowej demonstracji. Doszło wtedy do masakry, która przeszła do historii jako Haymarket Riot, a całość demonstracji została nazwana "Kampanią na rzecz 8-godzinnego dnia pracy". Trzy lata po tych wydarzeniach ustalono, że 1 maja będzie międzynarodowym dniem upamiętniającym krwawe wydarzenia z Chicago. W Polsce, tak jak w innych krajach europejskich, pierwsze obchody przypadły na rok 1890, ale dopiero w 1950 r. dzień 1 maja stał się świętem państwowym. W czasach PRL organizowano tego dnia pochody pierwszomajowe, na których nieobecność mogła mieć poważne konsekwencje.

W Kościele katolickim 1 maja obchodzony jest jako wspomnienie św. Józefa rzemieślnika. Jego atrybutami jest piła, dłuto, warsztat stolarski. Wspomnienia liturgiczne św. Józefa w liturgii tego dnia nie jest przypadkowe. Zostało ustanowione przez papieża Piusa XII w 1955 r. właśnie jako odpowiedź na świeckie Święto Pracy.

A jak jest dziś? Dzisiaj 1 maja kojarzy się raczej z początkiem majówki, czyli długiego weekendu, który większość Polaków przeznacza na odpoczynek.

Miejsca

Opinie (152) 5 zablokowanych

  • nie podajwajcie zarobkow brutto (1)

    bo to w sumie nie wiadomo ile to na rękę

    • 11 14

    • To sobie sprawdź

      w internetach wpisz kalkulator netto brutto i będziesz miał dziesiątki stron, które dokonają tych tajemniczych obliczeń.

      • 8 0

  • A najdziwniejsze jest (7)

    że pomimo rekordowo niskiego bezrobocia (tak mówią), i to w skali całego kraju, wydatki publiczne (z naszych portfeli) na Urząd Pracy co roku są coraz wyższe :).

    • 26 0

    • ktoś mi w ogóle (1)

      wytłumaczy sens istnienia UP? Albo państwowej agencji kosmicznej?

      • 21 0

      • Polecam film edukacyjny Barei pod tytułem "Miś"

        • 11 0

    • "... na utrzymanie tej hydry nienasyconej, ich dzieci żon i matek..."

      • 11 0

    • UP do zamknięcia. (3)

      byłem 2 razy jako bezrobotny - żadnej oferty pracy, żadnych sensownych propozycji rozwiązania problemu z pracą, oprócz kursu stylizacji paznokci czy jakoś tak... więc mało pomocn :) jak w lutym pytałem o możliwość dofinansowania kursu np spawacza, na PJ, czy wózki widłowe - brak środków już do końca roku...
      w zeszłym roku byłem już jako osoba poszukjąca pracy a nie bezrobotna - również 0 pomocy, 0 ofert, nic. tylko pytanie - czy wracam za granicę czy planuję w PL pracować... dzięki PUP ludzie szukają pracy zagranicą... może o to chodzi ? Polacy do niemiec, holandii, belgii, GB itd, a tutaj pościągać przybyszy ze wschodu ?

      • 17 0

      • Najlepsze jest to, że pracownice UP biorą pieniądze za to, że szukają pracy dla bezrobotnych (1)

        na tych samych portalach internetowych na których szukają sami bezrobotni. Otrzymałem w UP pięć skierowań:
        -do firmy która nie istniała
        -do firmy w której miałem złożone CV, pomimo tego, że informowałem o tym pracownicę UP
        -do pracy w mieście na drugim końcu Polski
        -do firmy która zakończyła rekrutację miesiąc wcześniej
        -na stanowisko, na które nie miałem kwalifikacji
        Kontakt z UP to kara za bycie poszukującym pracy.

        • 15 1

        • i za to wszystko

          jeszcze płacisz ze swojej kieszeni:)

          • 7 0

      • Nie ma kasy na szkolenia, bo Kacper wszystko wybrał ha ha!!

        • 1 1

  • Gdynia w końcu przekroczyła barierę 300 pracujących na 1000 mieszkańców chociaż dalej wygląda pod tym względem tragicznie w porównaniu do Gdańska

    • 7 3

  • Bzdyry (1)

    Nie było żadnych konsekwencji za nieobecność. Ja jako członek ZSMP chętnie chodziłem na te podchody. Potem już w ZOMO z wielką radością ochranialem te pochody

    • 4 4

    • Marna prowo.

      Chwalisz sie tym, zomowcu?

      • 2 1

  • Jak to jest (6)

    Jak to jest, że ktoś wyżej napisał, że ledwo daje radę wyżyć za 7tys.miesiecznie mając 3 osobową rodzine?
    Z mężem zarabiamy niecałe 5tys., mamy do spłaty kredyt na mieszkanie, rachunki, jedzenie itp. Do tego od roku jesteśmy rodzicami. I jakoś na wszystko nam wystarcza. Nie żyjemy super bogato, ale na to co chcemy to mamy. Jasne jak chcemy kupić coś do domu to musimy najpierw uzbierać, tak samo jak na wakacje czy inne droższe przyjemności. Z 7tys. w kieszeni mogłabym spokojnie 2tys. odłożyć.
    Przeciętny polak nie zarabia 3tys. a ledwo 2, więc takie artykuły są śmieszne.

    • 21 14

    • zapisz sobie ten post... (3)

      i przeczytaj jak wyślesz dziecko do prywatnego żłobka, albo zatrudnisz nianię. Do tego dojazdy do pracy i nagle okazuje się, że 5 tysięcy masz, a zęby w ścianę w połowie miesiąca. My mamy 7,5 z czego 1500 kredyty, 1000 opłaty 2000 niania 1000 paliwo, to już 5,5 tys. a gdzie reszta?

      • 6 9

      • Bez przesady (2)

        Pracę mamy zmianową i na miejscu dziadków, więc nie muszę wydawać 2tys. na nianię czy prywatny żłobek- poza tym są państwowe żłobki (notabene dostaliśmy się do dwóch, ale zapisać trzeba było wcześniej). Na paliwo wydajemy max 500zł. Kredyt 1300, opłaty zimą za mieszkanie 600zł, plus energia z gazem kolejne 200zł. Na jedzenie idzie 500zł. Więc naprawdę bez przesady.

        • 1 6

        • Do tego żłobka to o ile wcześniej się państwo zapisali? Bo ja zapisałam dziecko zaraz po porodzie i teraz po prawie 2 latach czekania jest 150 w kolejce. Więc wychodzi mi, że trzeba było zapisać jakiś rok lub dwa przed poczęciem ;) (gdyby to było formalnie możliwe. Ale nie jest). Dostępność państwowych żłobków to fikcja

          • 6 1

        • Yhy

          Czyli już wiem, że rozmawiam z trollem, 500zl na jedzenie? Chyba płyty pazdziezowej. Żłobki dwa tralala

          • 9 4

    • 5tys z dzieckiem i wystarcza na wszystko? bzdury, my mamy 5 bez dziecka i wyjście raz w tygodniu do kina i restauracji i na wszystko nie starcza

      • 7 6

    • Czyjas podloga

      Jest Twoim sufitem.To zycie ktore masz,jest Twoim jedynym,innego nie bedzie.
      Godzisz sie na wegetacje,Twoj wybor.
      Ja sie nie godze.

      • 7 0

  • A Gdzie POchód krówek i świnek ??? W majówkę są zapracowani? (2)

    Jestem zdruzgotana
    POstawą i POdatnością nauczycieli na manipulacje ze strony totalnej opozycji , której zależy na ugrywaniu prywatnych i partyjniackich interesów kosztem uczniów i dużej części społeczeństwa która została tą hucpą POkrzywdzona. . O celowej destabilizacji Państwa , czyli " czym gorzej, tym lepiej" nawet nie wspominam, bo to program wrogów naszego kraju .

    • 11 10

    • (1)

      Kolejny oszołom wpisujący wszędzie po. To już choroba glacy musi być.

      • 1 3

      • Całe platfusiarstwo ma chorobę glacy

        Bo kiedyś wszyscy tak pisali. Teraz się wstydzą, więc trzeba im przyPOminac

        • 1 2

  • "Polska ciągle jest krajem, w którym panuje wyzysk, umowy śmieciowe, w którym pracownicy pracują długo i zarabiają mało, a ich (1)

    - mówił w środę w Łodzi lider jednej z partii i całkowicie się z nim zgadzam .Ale nie znam rządnej partii która jest gotowa to zmienić.! Przypomnijmy ze u władzy byli już wszyscy .
    Ludzie nie potrzebują 500+ gdyby godnie zarabiali wszyscy !!Wcześniej najpierw byli tacy co twierdzili ze pieniędzy niema i nie bedzie,a po nich przyszli tacy to dają zasiłki dla wybranych.
    A ludzie po prostu nie chcą być traktowani jak niewolnicy ,i wyzyskiwani zarabiając grosze!

    • 10 2

    • Nieprawda

      U wladzy nie byli wszyscy.
      Caly czas wybieracie socjalistow/komunistow i dziwicie sie,ze skutek jest fatalny.
      To zakrawa na jakis bardzo dziwny masochizm.

      • 5 2

  • Statystyki są koszmarne. Ludzie tyrają za grosze znacznie ciężej niż w zachodniej Europie

    • 19 1

  • To dramat! !!!! (8)

    Na 1000 osób w Gdańsku pracuje TYLKO 393. Czyli tylko 393 osoby dostarczają środków na utrzymanie 607 osób. A będzie gorzej.

    • 20 2

    • pracują na czarno bo zasiłki w Polsce to fikcja (3)

      • 1 1

      • zasiłków w ogóle nie powinno się wypłacać. (2)

        zero!!! A jak ktoś pracuje na czarno, to dlatego, że złodziejskie państwo polskie go łupi na każdym kroku.

        • 4 6

        • (1)

          A kto wymyślił śmieciówki? Niech na nich głosują to znowu one wrocą

          • 1 1

          • a nie ma ich? Przeprowadziłeś się na księżyc? Przecież nikt ich nie zlikwidował.

            • 1 0

    • Dramat to jest twój post :D

      • 2 2

    • A doliczyłeś 600-set Ukraińców pracujących na 1000 osób zatrudnionych?

      • 2 0

    • Czyli ponad 600-set leniwych peowców i kodowców trzeba utrzymywać

      • 2 5

    • A emeryci? A uczniowie?

      • 0 0

  • Pitu pitu pracy w marketach za 2tys pełno, a na każde ambitniejsze stanowisko setki osób aplikuje. Bzdury dla pelikanów łykających każdą propagandę

    • 12 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane