• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stan cywilny - tabu w CV?

Joanna Wszeborowska
27 listopada 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Doradcy zawodowy rekomendują,  aby w dokumentach aplikacyjnych nie wpisywać danych na temat miejsca urodzenia, stanu cywilnego czy wieku dzieci. Doradcy zawodowy rekomendują,  aby w dokumentach aplikacyjnych nie wpisywać danych na temat miejsca urodzenia, stanu cywilnego czy wieku dzieci.

40 proc. CV, którymi dysponuje portal praca.pl zawiera informacje na temat stanu cywilnego kandydatów. Rubrykę tę wypełniamy dobrowolnie, pomimo iż nie jest to wymagane przez pracodawców. Co więcej - firmy nie mają prawa domagać się od nas takich informacji i podejmować na ich podstawie decyzji o zatrudnieniu.



Jakich informacji nie umieszczasz w swoim cv?

Wbrew zakazom antydyskryminacyjnym zdarza się, że stan cywilny kandydata jest brany pod uwagę przy ocenie jego kandydatury. Dlaczego pracodawców może interesować ta sfera naszego życia? Zobowiązania rodzinne lub ich brak wpływają na dyspozycyjność i mobilność pracownika. Określony status nie jest jednak postrzegany tak samo u obu płci. Rodzina zwiększa szanse na zatrudnienie w przypadku mężczyzn, zwłaszcza wtedy, gdy pracodawcy zależy na długotrwałej współpracy - żona i dzieci to swoisty gwarant stabilnego zatrudnienia. Kandydatura żonatego mężczyzny może być jednak odrzucona w sytuacji, gdy stanowisko wiąże się z długimi i częstymi wyjazdami za granicę. Balast w postaci rodziny działa wtedy in minus. W opinii niektórych firm w takiej roli lepiej sprawdzają się kawalerowie. Ocena stanu cywilnego jest jeszcze bardziej zawiła przy rekrutacji pań. W ich przypadku w grę wchodzi również potencjalny urlop macierzyński. Z tego względu niektórzy pracodawcy - mając do wyboru młodą, niezamężną kobietę i osobę z "odchowanymi" dziećmi - mogą preferować drugą z kandydatek.

Jakich prywatnych informacji nie powinniśmy więc podawać w swoim CV? Doradcy zawodowy rekomendują, aby w dokumentach aplikacyjnych nie wpisywać danych na temat miejsca urodzenia, stanu cywilnego czy wieku dzieci. Jeśli brak zobowiązań rodzinnych chcemy jednak potraktować jako naszą mocną stronę, warto o tym wspomnieć w liście motywacyjnym. To miejsce na szersze zaprezentowanie swojej osoby - właśnie tam można opowiedzieć więcej o swoich umiejętnościach i dodatkowych "walorach". Wypełnienie rubryki w CV, bez dalszego uzasadnienia w liście motywacyjnym, może być potraktowane na opak.

Ilu Polaków narzeka na problemy z koncentracją w pracy z powodu zobowiązań rodzinnych? Czy obawy pracodawców, że stan cywilny wpływa na jakość pracy, są uzasadnione? W jaki sposób pracodawcy starają się "wyciągnąć" z nas prywatne informacje? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdą Państwo w artykule "Kawaler, mąż, rozwodnik - stan cywilny w CV w portalu rynekpracy.pl.

Opracowała

Opinie (121) 4 zablokowane

Wszystkie opinie

  • (2)

    ja szukam pracy od kilku miesięcy, mam 31 lat, żyję w nieformalnym związku, nie mam dzieci- standardem są pytania nt. potomstwa, kiedy je planuje oraz " z czego pani się utrzymuje jak jest pani stanu wolnego" .
    I nikt sobie nic nie robi z faktu, że pytanie po pierwsze jest niezgodne z prawem jak i nieeleganckie.

    • 78 3

    • odpowiedź: (1)

      jaki to ma związek z pracą, którą miałabym wykonywać?

      • 14 0

      • pytanie:

        Chcesz pracować, czy mieć nienaruszoną godność?

        PS. A co jak ktoś niema wyboru?

        • 2 0

  • Bzdura (2)

    Kolejne pisanie dla pisania. Pracodawcy wręcz wymagają informacji o stanie cywilnym i dzieciach.

    • 11 16

    • ja nie podaje i jakoś nie pytają

      • 7 0

    • niechcąco dałam PLUS :(

      pracodawca nie ma prawa o to pytać

      • 4 0

  • Opinia wyróżniona

    Prowadzę działalność gospodarczą i nie zatrudniam młodych kobiet jak kiedyś bo to za duże ryzyko!!!! (66)

    Kiedyś nie zwracałem uwagi na ten fakt ale jak mi dwiepracownice zaszły w ciążę a dzieciak trzeciej zaczął chorować co dwa tygodnie to prawie musiałem sie zwinąć. Takie dwie ciężarne i matka wątłego dzieciaka to koszt średnio 15000 złotych. Wszystkiechodziły do pracy w kratkę a ja musiałem zatrudnić dwoje nowych ludzi i tym razem już chłopaków. Pozbyłem się dziewóch i już żadnej nigdy nie zatrudnię. I w/g mnie pytanie potencjalnego pracownika o stan cywilny, ilość dzieci i orientacje seksualaną nie jest niczym zdrożnym bo pracodawca dba tak o swój interes, który przeważnie jest jedynym źródłem utrzymania jeego rodziny.

    • 46 68

    • standard (5)

      pewnie z punktu widzenia pracodawcy trochę Pana rozumiem, ale z punktu widzenia kobiety już nie.
      I niech ktoś mi powie, że nie ma dyskryminacji:
      - najpierw, bo brak doświadczenia i ryzyko ciąży,
      - później - bo macierzyński i potencjalne choroby dziecka,
      - a na koniec bo jesteśmy za stare, bo 40+ dyskryminuje już na rynku pracy ,,,,
      I jak taka polityka i takie podejście mają zachęcać do założenia rodziny i rodzenia dzieci, które ponoć mają pracować na nasze emerytury.
      Wie Pan, Pana Mama też Pana urodziła i pewnie nie raz była na L4 z pana powodu.

      • 52 2

      • Wlasnie pamietam jak moja matka brala urlopy, wrecz przesadzala.

        Dlatego panstwowe firmy przynosily straty jak wszyscy brali urlopy i zwolnienia. Mnie nie stac na zatrudnianie kobiet z malymi dzieci lub swiezo po slubie.
        Byla glosna sprawa o facecie co zatrudnil dziewczyne w 2 tygodniu ciazy, nie spytal jej a jak ona po tygodniu poszla na zwolnienie to ZUS wytoczyl mu proces ze zrobil to niby swiadomie i to on oplacal jej zwolnienie w cazsie ciazy plus 3 miesiace maciezynskiego. Mnie tak nikt nie zrobi na szaro.

        • 10 8

      • a ja mam takie pytanie (3)

        gdyby ta kobieta w trakcie trwania przerwy macierzynskiej inwestowala w swoja wiedze a nie tylko w pampersy zupy i kupy, do tego stopnia ze bylaby genialnym specjalista w swojej dziedzinie to myslisz ze pracodawca mialby dylemat czy zatrudnic ja czy faceta skoro jets najlepsza?
        tu nie chodzi o problem kobieta mezczyzna tylko o pewna chec doszkalania sie ped do wiedzy samodoskonalenia i tak dalej, kobiety niestety w wiekszosci przypadkow sprawdzaja sie jako sklapciale mamuski zarowno pod wzgledem prywatnym jak i zawodowym, blyskotliwosc na poziomie tego co dali ostatnio w S jak Schabowy lub innej pupnej telenoweli, nie dziwi fakt ze nikt was nie chce na rynku pracy kiedy potraficie przepierniczyc najlepszy czas na samodoskonalenie na dyskusje przy piaskownicy o tasiemcowych telenowelach...
        dzis mamy kapitalizm w wyscigu po etat wygrywaja najlepsi, najlepszym nigdy nie bedzie ktos kto ma kupe z mozgu...

        • 3 7

        • (2)

          dobrze, że masz takie pytanie, bo kto pyta nie błądzi, czego Ci życzę....
          Ja mam wyższe wykształcenie, kilka międzynarodowych kursów i studia podyplomowe, angielski też ok. Ciekawa jestem jak to jest u Ciebie? Z wypowiedzi powyżej wnioskuje, że nie bardzo z .... no właśnie z czym? Kulturą osobistą, wychowaniem...
          U mnie tacy showmeni jak Ty z takim lekceważeniem w wypowiedzi nie mieliby szansy na zatrudnienie. Prędzej czy później wolny rynek zweryfikuje taką postawę.

          • 5 5

          • wyzsze wyksztalcenie na prya\watnej ekonomii kazdy tluk potrafi zdobyc...

            kilka kursow i podypolomowka, coz... widac za malo aby nie jeczec :)

            • 1 3

          • wyzsze techniczne :)

            po panstwowej uczelni, z angielskim rowniez ok (nie wiem w zasadzie o jaki chodzi, techniczny - calkiem calkiem), dwojka dzieci :)
            wszystkie moje doswiadczenia pozwalaja wysnuc powyzsze wnioski ze kobiety:
            -wybieraja zle kierunki studiow
            -staraja sie rozwijac w sobie zdolnosci ktore pracodawcom nie sa zupelnie przydatne
            -sa roszczeniowo nastawione do wszystkich
            poza tym wszystkim, naukowo udowodnione jest ze lepsza wspolpraca ma miejsce w gronie meskim, wiec coz, watpie abysmy kiedykolwiek sie spotkaly poniewaz reprezentujemy diametralnie rozne dziedziny, z naciskiemn na to ze takich HR'owek (bo podejrzewam ze to twoj zawod) jest wiele, kobiet po moim kierunku dobrych w tym co robia jest jak na lekarstwo...
            ja sie o prace nie boje :)

            • 2 4

    • Zadawanie takich pytań to nic zdrożnego? (21)

      A nie prościej zawrzeć w ogłoszeniu, że "szukasz kawalerów o określonej orientacji bo dbasz o swój interes"?
      Swoja drogą dość podejrzanie brzmi, co nie?

      • 15 3

      • Szukam heteroseksualnych mezczyzn najlepiej z kredytem i dwojka dzieci!!!! (20)

        I nie zaraz po studiach bo tacy maja jakies wymagania z kosmosu. Kiedys przyszedl taki kolezka na rozmowe. Kumaty, bystry wiec zaproponowalem mu 2500 na reke plus procent od obrotu(jak kumaty to moze nawet dojsc do 5000 netto). A on ze malo to mu powiedzialem ze jak nie to trudno. Po dwu tygodniach przyszedl i powiedzial ze nic lepszego nie znalazl. Ze myslal, ze takie sa zarobki bo tak mowia w telewizji i takie sa srednie krajowe. Grzecznie pracuje teraz za 2000 netto podstawy a wypracowuje sobie dodatkowo do 6000 i jest zadowolony. Nie choruje, ma nie normowany czas pracy nie gada ze ma chore dziecko.

        • 11 11

        • Ruthless Employer szkoda mi Pana :( (7)

          Mam nadzieję, że ma Pan synów, a nie córki- bo jeśli jest inaczej to nie życzę im aby kiedykolwiek trafiły na takiego pracodawcę jak Pan.

          • 16 6

          • Jestem pracodawca co daje mlodym zarobic nawet do 7000 bez dodatkowych godzin wiec jestem chyba dobrym pracodawca!!! (1)

            Ale nie toleruje lenistwa i ciaglego biadolenia ze cos nie tak. Jak sie nie podoba to do widzenia.

            • 10 3

            • RE straszny pan kreuje portret własny-pracodawcy.
              Przeprasza, ale może jestem przyzwyczajona do innej kultury organizacyjnej.

              • 5 3

          • jakie zal, przeciez sa normalne kobiety ktore potrafia udzwignac takie warunki zatrudnienia jakie RE przedstawia (4)

            bo im sie chce robic a nie "czy sie stoi czy sie lezy"
            te czasy odeszly w zapomnienie na dzien dzisiejszy mamy rownouprawnienie i skoro kobieta nie jest w stanie dzwignac wymagan stawianych facetowi - coz nie nadaje sie to proste :P
            ijak sie wlazlo miedzy wrony trzeba krakac tak jak ony, skoro sie nie ma mozliwosci to albo sie mniej kasy za swoja prace (mniej efektywna) dostaje, albo sie nie jest zatrudnianym bo takie sa realia rynku pracy...
            wiem jestem stu procentowa mizogynka - nie nie jestem, jestem za rownouprawnieniem, prawdziwym rownouprawnieniem :)

            • 5 2

            • (3)

              Oczywiście, że tak! Szkoda, tylko, że przy tym równouprawnieniu faceci nie rodzą dzieci :/. I gdyby byli wystarczająco odpowiedzialni i obrotni to kobieta nie musiałaby chodzić na zwolnienia, bo "rodzi","dziecko chore", "ciąża" tylko siedziała by w domku i zajmowała się najlepszą i najważniejszą rzeczą na świecie tj. wychowywaniem dzieci. Niestety, czasy są jakie są, mało który facet potrafi być odpowiedzialny za swoją rodzinę i zarabiać wystarczająco na jej utrzymanie.

              • 7 1

              • Chcieliscie wolnego rynku to teraz nie plakac!!!!! (1)

                • 3 1

              • dokladnie

                • 2 0

              • Ja nie mogłabym zająć się wyłącznie wychowanem dzieci. Chcę się rozwijać zawodowo. Póki co nie mam dzieci i nie wybieram się na macierzyński, ale zarabiam mniej niż koledzy. Robię to co oni i dodatkowo rozdzielam robotę, odpowiadam za ich pracę. Trochę podwyżki wywalczyłam, ale co się nasłuchałam... "taka młoda dziewczyna a chciałaby niewiadomo ile zarabiać" (tyle co inni) lub "po co kobiecie pieniądze" (to ja poproszę zniżki w sklepach z racji bycia kobietą).
                Tak wygląda równouprawnienie w praktyce.

                Mam nadzieję, że gdy będę zakładała rodzinę, będę z kimś, na kogo będę mogła liczyć gdy podwinie mi się noga. Z kimś, kto nie będzie strzelał idiotyzmów o prawdziwym równouprawnieniu, skoro sam nie urodzi dziecka.

                • 3 0

        • naszczęście nie jest pan jedynym pracodawcą w Polsce. (6)

          A cały świat nie kręci się wokół pana firmy.
          Życzę panu żeby w przyszłości nie miał kto pracować na pana emeryture.

          • 10 5

          • Kaja,

            czemu dodajesz opisy w czasie pracy, co? Idz po podwyzke bo za to 2000 netto to nawet w swieta smacznie nie zjesz. Powiedz szefowi, ze jestes za dobra do obecnej roboty bo sie wyrabiasz i masz czas na neta. Chyba ze masz urlop, pracujesz u rodziny albo masz przerwe.

            • 4 1

          • Jaka emeryture, dziewczyno!!!!! (4)

            Place minimalna skladke a reszta w akcje, fundusze i nieruchomosci. ZUS nie ma przyszlosci a ja wyliczylem ze bede potrzebowal emerytury o sile nabywczej dzisiejszych 12.000 wiec ZUS mam gdzies. Na jakiej ty planecie zyjesz? Jestes Polka a nie Niemka czy Holenderka. Moja matka ma 1200 emerytury i musze jej dawac 4000 zeby mogla godnie zyc bo cale zycie ciezko pracowala, no moze nie cale.

            • 6 3

            • trafne spostrzezenie :D

              zus i ofe niebawem czeka zaglada, a ciagle kombinacje naszego nieudolnego rzadu w okolicach funduszy emerytalnych jedynie zachecaja madrych ludzi aby przechodzic do szarej strefy i placac skladke minimalna lokowac sobie kaske na emeryture w jakies bardziej zyskowne inwestycje :) taki pieniadz to i dzieci odziedzicza jak sie cos stanie i mozna nim obracac nie to co w zus - zlodziejskiej firmie gdzie kasa wrzucana jest w studnie bez dna...
              podzielam panska opinie, jako pokolenie dzisiejszych 30+ latkow na emeryture z zus rowniez nie licze

              • 2 0

            • (2)

              jasne emerytura to kiepski argument - ale powiem panu coś innego jak już będziesz starym człowiekiem i będzie cie coś bolało to przyjdziesz do mojego dziecka po poradę żeby cię wyleczyło... pomyśl o tym twój lekarz się też zestarzeje, ty możesz żyć dużo dłużej niż on i co w tedy zrobisz?
              pozdrawiam

              • 0 0

              • Jak bede naprawde chory to nie bede sie leczyl w Polsce!!!!! (1)

                A Pani mysli, ze lekarze to gatunek zagrozony? Nie wydaje mi sie. Lekarze zawsze beda jak i prawnicy. Nie bedzie rzemieslnikow bo teraz to obciach. Teraz fajnie byc "managerem" choc to nie polskie slowo to w polskich sklepach juz nie ma kierownikow tylko managerowie. Jak bede chory to pojde do managera zdrowia:-).

                • 1 0

              • Oby Cię było stać

                na leczenie za granicą w przyszłości. Przyjdzie kryzys i to wszystko pierdyknie, a, że dzieci się nie rodzą to nie będzie kto miał pracować na dźwignięcie się tego biednego kraju. Kto nie rozumie, że dzieci to przyszłość narodu ten bałwan i tyle. W Danii czy Niemczech dopłacaja kobietom do tego, żeby rodziły dzieci i były z nimi w domu. Każdy mądry kraj inwestuje w dzieci. My się nie umiemy uczyc na cudzych błędach - musimy na swoich własnych, tyle, że my jesteśmy 100 lat za Murzynami i nas ta nauka będzie słono kosztować. Znam kobiety, które wróciły po urodzeniu dziecka do pracy i świetnie sobie radzą, na czym zyskuje firma. Znam też takie, które się opierdzielają. Jednak to nie kwestia czy mają dziecko, czy nie. To kwestia człowieka - równie dobrze opierdzielać się moze facet.

                • 1 0

        • Do RE... (4)

          Jak daje Pan takie warunki chetnie sie podejme pracy u pana... doswiadczenie w logistyce na wyzszych stanowiskach kierowniczych - 5 lat, daw fakultety + 3 w trakcie, zona, dziecko,....

          • 1 0

          • Wyzsze stanowisko kierownicze!!!!!!!!!! (3)

            Zapisz sie na Golden Line, tam takich wiele jak Ty!!!! Wymagam tylko angielskiego - praktyczny rownowaznik C1. Wyzsze techniczne, esp. mechaniczny, automatyka, elektrotechnika. Podstawa kolo 2000 plus premie jw.
            Wyjazdy zagraniczne podczas realizacji zlecen.

            tel. 602 - 601 - 803

            • 1 1

            • (2)

              A takich jak ja to nie ma wiele... myslałem że w Polsce daje Pan tyle zarobić... w Polsce zarabiam jako logistic manager tyle co Pan daje na zachód... a tez wyjezdzam na zachod, ale to juz inne bajka... Pozdrawiam pana Pracodawce...

              • 0 0

              • Tak z ciekawosci??? (1)

                Jak Pan uwaza? Czy lepeij robić fakultet za fakultetem czy doktoryzowac sie w jednej dziedzinie. Byc czlowiekiem renesansu czy dobrym, naprawde dobrym w jednej rzeczy. Ja jestem dr inz. i czasami uwazam ze zamiast meczyc sie na uczelni dodatkowe 5 lat po mgr moglem zrobic ze trzy podyplomowe z pokrewnych dziedzin. Ale mam juz trzydziesci kilka lat i mi sie chyba nie chce doksztalcac.

                • 0 0

              • lepiej doktoryzowac sie

                jak cos jest do wszystkiego to jest do niczego...

                • 0 2

    • Ale kobiety! (4)

      Pracują w Polsce za dużo niższe stawki niż faceci, i tak wam się opłaca...

      • 5 0

      • (2)

        kobiety wcale mniej nie zarabiaja. stawki maja spore. byl niedawno jakis ranking i wyszlo ze 40% studentek regularnie dorabia na ulicy za minimum 100 za godzine. jestem facetem i nie mam szans na tak dobrze platna prace :)

        drodzy mezowie. myslicie ze wasza zona jest tylko sekretarka i za to placa jej te 3tys co miesiac. pomyslcie glowa a nie jajami. w tym kraju sekretarek potrzebuje 5% firm. reszta szuka rozrywki.

        • 2 12

        • też możesz dorobić na ulicy za 150 na godzinę ;)

          • 5 3

        • Też możesz dziurkę na ulicy wystawić

          Na pewno jakiś chętny Cię obrobi od tyłu za godziwą stawkę. Ja nie rozumiem, w czym tkwi problem?

          • 0 1

      • chyba na kasie w biedrze

        wyzsze specjalistyczne stanowiska oplacane sa cirka po rowno...

        • 0 0

    • (4)

      co ty bredzisz czlowieku. za zwolnienia lekarskie i za macierzynski placi zus. mezczyzna ma takie samo prawo do zwolnienia lekarskiego na dzieci jak kobieta.

      • 4 3

      • a praca pod nieobecność pracownika zrobi się sama ;] lol

        • 4 0

      • zanim cokolwiek napiszesz to zorientuj się w sytuacji.
        po pierwsze zus płaci za zwolnienie po 33 dniach, do tego czasu koszty leżą po stronie pracodawcy.

        • 2 0

      • Za pierwszy miesiac praci pracodawca. (1)

        A jezeli taka panienka chodzi do pracy dwa tygodnie a potem na 3 tygodnie ma urlop to za wszystko place ja a nie ZUS!!!!

        • 3 0

        • Ryzyk fizyk

          Jednak kasę na tym pykasz, a panience płacisz jakąś najniższą krajową. I o co caman? Masz takich pracowników, jacy przyszli do Ciebie za określoną pensję, Im niższa, tym mają ją bardziej w poważaniu. Zapłać porządnie, a gwarantuję, że nikt lewizny nie będzie robił.

          • 1 0

    • juz sie odezwalo grono oburzonych (19)

      a ja dokumantnie rozumiem, zwolnienia L$ lewe od samego momentu zaplodnienia niemalze, kombinacje lewizny i tym podobne, mnie wcale nie dziwi ze ludzie nie chca zatrudniac kobiet w wieku reprodukcyjnym, kazda kombinuje jak moze zeby zarobic i sie nie narobic, gdyby mentalnosc bab w naszym kraju byla inna (ciaza nie jest choroba) moze byloby to (zatrudnianie) mniej ryzykowne, a tak - z facetami nie ma takich problemow, tyle w temacie :)
      niech sie oburzone zastanowia ile w czasie ciazy przesiedzialy na lewym L4 bo im sie chodzic do pracy nie chcialo :P

      • 12 3

      • Zgadzam sie z Pania w 100 procentach!!! (3)

        Mamy w Polsce prawie 100 procentowy odsetek ciaz zagrozonych:-). Jedna z moich bylych pracownic poszla na zwolnienie tydzien po wykryciu ciazy ze niby ciaza zagrozona. A widzialem ja wiele razy w galerii w kawiarniach. Widocznie siedzenie w klimatyzowanym biurze na ergonomicznych fotelach grozi plodowi bardziej niz azkupy w galerii.

        • 5 1

        • (1)

          No to proszę się poskarżyć do ZUSu i tyle. Plagą w Polsce jest złodziejstwo (a tym właśnie jest lewe zwolnienie) ale jeszcze większą plagą jest przymykanie oczu na nieprawidłowości.

          • 3 0

          • norma sa kontrole ZUS'owskie w ciazy

            ale powiedz w jaki magiczny sposob taka komisja ma udowodnic ze jest wszystko ok? tego sie nie da udowodnic, a za taka mentalnosc placimy my wszyscy odprowadzajacy skladke zdrowotna, za wyplacane ciezarnym leserkom przez zus zwolnienia moznaby zaopatrzyc wroclawska klinike onkologii dzieciecej ktora ma problemy z limitami w leki do konca roku...
            siedzenie na l4 od poczatku ciazy to chamowa i lewizna.

            • 2 1

        • dokladnie o tym mowa

          a rozumiem ostatni miesiac kiedy naprawde potrafi byc ciezko i wszystko przeszkadza, ale kurde cala ciaze :)
          nie wiem dla mnie zus powinien sie zajac lekarzami odpowiedzialnymi za taki a niee inny stan rzeczy

          • 3 1

      • (11)

        jestem mama i nie sądzę że takie generalizowanie jest właściwe. owszem ciąża to nie choroba tylko szczególny stan fizjologiczny kobiety :) ale jak ja chodziłam do pracy w ciąży i w pierwszy trymestrze więcej z tego czasu przesiedziałam w toalecie wymiotując to sensu nie miało przychodzenie do pracy bo w żaden sposób nie byłam efektywnym pracownikiem. po miesiącu szef kazał mi iść na zwolnienie. po 4 miesiącu wróciłam do pracy i było super - świetnie się czułam i sporo pracowałam. miesiąc przed planowanym porodem lekarz wysłał mnie na zwolnienie ze względu na za duże ryzyko wcześniejszego porodu. więc jak widzisz nie siedziałam na zwolnieniu dla swojego widzi mi się.
        teraz mam zdrowe dziecko i zamierzam za jakiś czas mieć drugie. mój pracodawca o tym wie i nie robi z tego powodu jakichś rewelacji.

        • 4 0

        • No to jest Pani wyjatkiem!!!!! (9)

          Z punktu widzenia panstwa lepiej jest jezeli ciezarna pracuje jak dlugo sie da ale z punktu widzenia pracodawcy jest lepiej jezeli pojdzie od razu na zwolnienie. Najbardziej drazni chodzenie w kratke. Dziewczyna znika na rok, pracodawca zatrudnia kogos na jej miejsce i ponosi koszt tylko za jeden mieciac i to jest git.
          I tak sie mozna z ciezarna umowic ale potem jak ma chorowite dziecko to jest masakra. Dzieci ciagle choruja i wtedy zaczyna sie problem dla malych firm. Bo panie ciagle biora zwolnienia, nie sa na bierzaco w pracy i robi sie balagan. A za zwolnienia do 33 dni placi pracodawca a nie ZUS.

          • 3 0

          • Nie do końca tak jest (8)

            Chyba sobie żartujesz... W przypadku chorego dziecka do lat 14 rodzic (niekoniecznie matka, co to za czepianie się kobiet akurat?) dostaje zwolnienie lekarskie... Ale to jest tzw. "opieka", za którą płaci od początku ZUS, nie pracodawca. Nie myl tego ze zwykłym zwolnieniem... Rodzic dostaje za ten czas zasiłek opiekuńczy na podstawie wypełnionego przez siebie wniosku. Płatnych dni "opieki" jest raptem 60 na cały rok - mnóstwo, nie ma co... Pozostałe dni opieki nad chorym maluchem są bezpłatne.

            • 1 2

            • (2)

              kur.. jak raptem to jest stary 1/6 roku

              • 3 0

              • x (1)

                No i? Myślisz, ze to jest dużo? Będziesz miał dzieciaka, to zrozumiesz. To są raptem dwa miesiące, a małe dziecko w zimie potrafi chorować co tydzień-dwa. Zwłaszcza takie, które dopiero poszło do żłobka. I za każdym razem musi zostać minimum tydzień w domu, żeby się podleczyć.

                • 1 1

              • no i?

                a potrafisz postawić się po drugiej stronie? bo ja czytam tę dyskusję i naprawdę zaczynam rozumieć pracodawców i to dlaczego kobiety zarabiają mniej. a przy okazji widzę jak państwo i zus krzywdzą firmy po całości. uwierz, 1/6 roku to jest dużo. 17% nieobecności za które MUSI zapłacić pracodawca. poza tym nieobecności te sa na ogół bardzo spontaniczne - ale pomijając to, dlaczego prywatna firma ma być organizacją charytatywną? niech ZUS płaci za wszystkie takie nieobecności, wtedy pracodawca będzie w plecy jedynie o niemożność powierzania takiemu pracownikowi większych zadań ze względu na zwolnienia.

                • 0 0

            • A kto bedzie robil robote tej matki, co???? (4)

              Sama sie zrobi??? Wtedy jest balagan bo wszyscy musza pracowac godzine dluzej albo trzeba zatrudnic kogos na umowe-zlecenie. Jak dziecko zachoruje raz na jais czas to tez nic takiego ale jak choruje co chwile to juz nie jest tak wesolo. Matce chorowitego dziecka nie mozna powierzyc niczego do pracy samodzielnej tylko prace zespolowe gdzie ktos ja moze zastapic jak by co. Nie czepiam sie plci tylko rodzica, ktory chodzi na zwolnienie. Wiadomo, ze rodzice zastanawiaja sie kto ma isc na zwolnienie zeby zjac sie dzieckiem. Wychodzi przewaznie, ze idzie malzonek o nizszej pensji (bo ZUS daje 80%) albo ktos co pracuje w duzej korporacji gdzie nie jest to az tak odczuwalne dla pracodawcy.

              • 3 0

              • (3)

                Jasne. A jak pracownik idzie na urlop to też tak narzekasz? Przecież idzie aż na dwa tygodnie, kto zrobi jego robotę? Heh... Chcesz, żeby matka chodziła do pracy podczas choroby dziecka? Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie, jak to zrobić: daj jej wyzszą pensję niż ma jej mąż.

                • 1 2

              • Ja to rozumiem wiec dlatego juz nie zatrudniam kobiet!!!! (1)

                Malo kiedy sie zdarzy, ze to ojciec pojdzie na urlop z powodu choroby dziecka.

                • 1 0

              • Jednak taka jest kolej rzeczy

                dzieci chorują i matka idzie się nimi zająć w takiej sytuacji. Ma taki obowiązek. Pracodawcy chca widzieć w ludziach tylko maszyny do zarabiania pieniędzy, które nie interesuja się niczym innym poza ich firmami. Jednak my jesteśmy tez ludźmi, a poza pracą istnieje inny wymiar życia, taki jak rodzina i odpowiedzialność za nią. Nie rozumiem podejścia.

                • 1 0

              • no ręce opadają jak się Ciebie czyta

                czy pracownik idzie na 2 tygodnie na urlop metodą urlopu na żądanie? czy chodzi na ten 2-tygodniowy urlop co miesiąc-dwa? nie - i właśnie o to chodzi - normalny urlop zdarza się raz do dwóch na rok i jest na ogół zaplanowany dużo wcześniej. pracodawca również może się do nich przygotować.

                • 0 0

        • fajnie tylko jak sie ma twoj przypadek do calej reszty?

          popatrz wiekszosc forow matkowych gdzie nienormalnym jest nie siedziec na lewym L4 od zarodka w stadium blastuli, takie dwie ciezarne sa w stanie zalatwic dokladnie mala firme.
          ja rozumiem chec reprodukcji i tak dalej, ale druga strone czyli pracodawcow niechetnych do zatrudniania kobiet w wieku reprodukcyjnym tez dokladnie rozumiem, kazdy patrzy swojego interesu i do momentu do ktorego nie bedzie stosownych regulacji prawnych umozliwiajacych nie zbankrutowanie takiemu zatrudniajacemu ciezarne/ reproduktywne/ mlode matki etc. nic sie nie zmieni.
          pracodawcy nie oplaca sie zatrudniac bab z dziecmi bo ponosi mega ryzyko i swoja droga z drugim dzieckiem przy planowaniu wzielabym pod uwage ewentualna zmiane zapatrywan pracodawcy co zaskutkuje wreczeniem wypowiedzenia natychmiast po powrocie z macierzynskiego... taki lajf ze dzieci choruja... a dwoje dzieci choruje dwa razy wiecej :)

          • 1 0

      • (1)

        Zgadzam się , w mojej firmir w jednym roku na zwolnienie poszły 4 ciążowe i wszystkie na lewizny . Po galeriach hasały i nic im nie dolegało , a my za nie tyrałyśmy . Ciąża to nie choroba .

        • 3 0

        • Jednak powoli staje się chorobą

          bo coraz więcej kobiet ma problemy z zajściem w ciążę, a kiedy już zajdą to logiczne, że mają różne obawy, więc wolą zostać w domu i dmuchać na zimne.
          Poza tym większość kobiet natyrała się na to swoje "wolne" kilka lat i ma prawo chyba do spędzenia tych ostatnich miesięcy przed porodem na odpoczynku, bo potem 18 lat nie będą miały spokoju. Z drugiej strony - ktos dzieci rodzić musi, bo nas Chińczycy zaleją. Prawda jest taka, że punkt widzenia, jak zawsze, zależy od punktu siedzenia. :)

          • 3 0

      • Niestety ciąża staje się chorobą

        • 1 0

    • biadolisz gorzej od pracowników, weź zacznij zatrudniać gejów to nie będziesz mieć problemów ...
      życzę aby do Twoich szanownych 4 literek dobrał się US jeśli jesteś takim pracodawcą wspaniałomyślnym
      co do studentów - chyba po coś tyle lat się uczyli żeby zarabiać, chyba że sam skończyłeś podstawówkę i nie wiesz w jakim sam świecie żyjesz

      • 5 5

    • i jeszcze jedno na dobicie (3)

      niech mi ktos powie statystycznie jakie studia wybiera sobie kobieta....
      humanistyczne...
      niewiele mamy kobiet na uczelniach technicznych po ktorych zarabia sie najlepsze pieniadze, skoro ucza sie glupot, sa miernie oplacane...

      • 1 1

      • (2)

        czyli jakby nie było to i tak kobiet nie opłaca sie ztrudniac bo jak nie ona sama stwarza pracodawcy problemy to jej dziecko?
        Najlepiej wrócić do czasów sredniowiecza i niech mężczyźni pracują a kobiety siedzą w domu z dziecmi i niech manna z nieba spada im...

        • 2 0

        • moze pojdzmy do przodu i niech babki beda tak samo dobre jak faceci (1)

          wowczas pogadamy :D

          • 1 2

          • Może pójdźmy do przodu

            i niech faceci zaczną rodzić dzieci, a kobiety niech mają czas na dokształcanie. Nie mam osobiście nic przeciwko takiej zamianie ról.

            • 3 0

    • haha

      To że musiałeś się "zwinąć" i się tutaj użalasz świadczy wyłącznie o Twojej nieudolności jako przedsiębiorcy. Z pewnością jesteś samotny i nie znasz radości i uroków życia rodzinnego. Myślisz tylko w kategoriach materialnych. Współczuję, jak wielu innym karierowiczom..jeszcze przyjdzie czas kiedy zapragniecie mieć dzieci i kogoś kto Was pokocha.

      Wkurzyło mnie że używasz słów o pejoratywnym zabarwieniu "takie dwie ciężarne...dziewóchy..wątły dzieciak"! Przemyśl to.

      Aha i Ciebie też jakaś ciężarna musiała urodzić. Ciekawe czy byłeś wątłym dzieckiem i czy musiała dla Ciebie poświęcić swoją karierę zawodową bo jakiś **** stwierdził że kobiety już nigdy nie zatrudni?!

      • 2 1

    • szkoda ze tak nie powiedzieli Twojej matce, mam nadzieje ze będziesz miał/masz córkę albo synową która potraktują dokładnie tak ja ty.No panie mądry to szybko? wiek, wykształcenie, stan cywilny i orientacja , ewentualne kochanki? kochankowie? może zoofilia lub inne zboczenia? chcemy wiedzieć o panu wszystko. niedługo dojdzie do tego ze kobieta dostanie zatrudnienie tylko jak przedstawi zaświadczenie o bezpłodności, abo może badanie ginekologiczne w obecności pracodawcy.Ja znam takie które pracowały do samego porodu i wracały zaraz po macierzyńskim.

      • 0 0

    • Dziwne

      Poniekąd rozumiem nastawienie, ale w takim razie kobiety są na straconej pozycji. Albo jeżeli chcą dostać pracę, to muszę zrezygnować z rodzenia dzieci. Hmm...może w ogóle nie rozmnażajmy się :) A pytania o stan cywilny, ilość dzieci i orientację seksulaną... są czymś zdrożnym. Czy potencjalny pracodawca chciałby być pytany o takie sprawy przez pracownika? Przecież na rozmowie kwalifikacyjnej omawia się kwestie zawodowe, a nie prywatne. Potencjalny pracownik może określić swoją dyspozycyjność. Takie szufladkowanie ludzi. OK - masz odpowiednie kwalifikacje, ale masz dzieci (lub będziesz chciała je mieć), więc się nie nadajesz. Co to za podejście.. A z tą orientacją seksualną, to już w ogóle nie rozumiem.. po co taka informacja?

      • 0 0

  • (1)

    sonda jak zwykle klapowata

    • 29 0

    • jak i cały poziom tego portalu...

      taka jest prawda - bez urazy.

      • 8 1

  • Nie rozumiem takiego podejscia. (4)

    Co jest nie eleganckie w takim pytaniu? Ja tez chcę wiedzieć kogo zatrudniam. Skad pochodzi? Czy ma kryminalną przyszłość? Czy planuje dzieci itd.

    • 11 31

    • a co ma światopogląd nt. posiadania dzieci do wiedzy, umiejętności i wykonywania pracy? (2)

      • 4 1

      • Wiedza to nie wszystko!!! (1)

        Nie spytasz podczas interview potencjalnej opiekunki swojego dziecka czy siedziala w pierdlu, czy bierze narkotyki, czy jest lesbijka, czy jest zdrowa. A jak to sie ma do umiejetnosci i wykonywania pracy???? Takze troche ostrozniej!!!!!

        • 1 3

        • O nie! Lesbijka! Straszne! Ratuj się kto może!
          Żal ściska jak się czyta takie wypociny...

          • 3 1

    • Jest nieeleganckie i kropka.

      Zresztą ona też wobec tego ma prawo pytać pracodawce o różne rzeczy, bo to, czy jest gejem, pedofilem, oszustem skarbowym, psychicznie chorym i inne takie tez może mieć duzy wpływ na jej przyszłość w firmie. To ważne pytania i obie strony powinny mieć prawo do ich zadawania podczas interview.

      • 3 0

  • Nie opyla się nikogo zatrudniac , jeśli już to na zasadzie kontraktu - płacę , dajesz mi to , na co się umóiliśmy i goodbay , (2)

    chyba, że działamy nadal , bo byznes tego wymaga - i taka jest przyszłosc rynku pracy. Sam się martwisz o siebie , masz zarabiac super i sam masz wydawac swoje pieniądze , chcesz leserowac albo mało potrafisz - ty za to płacisz.

    Pańśtwo stworzyło chore systemy , zabierają kasę / podatki, rozdają, dają dzieicom w formie stypendium itd itp , wszystko wypaczają z rodziną włącznie a co najgorsza , Biurokraci / Polkitycy i całe ich otoczki tak się rozrosły , że zjadają i rozkradają niemal wszystko...\\

    Ciężary nie do uniesienia , dlatego wszystko pada a oni nadal żerują...

    Katastrofa.

    • 10 15

    • (1)

      tak...stypendia to najgorsze...łaCHMANIARZU...GDYBY NIE STYPENDIUM SOCJALNE NIE MIAŁBYM SZANS NA STUDIOWANIE...GNOJU...

      • 1 2

      • Po doborze słownictwa wnoszę, żeś

        się na tym stypendium kolego dokształcił na całego. :)

        • 2 0

  • Mój znajomy powiedział mi kiedyś, że na takie pytania ... (3)

    ... należy odpowiadać pracodawcom : " a hovno was to obchodzi" !!!

    • 26 2

    • to dostanie hovno (1)

      nie pracę

      • 10 5

      • lepsze bezrobocie, niz hovniana praca

        • 14 3

    • Oczywiście.

      Nie wolno dawać sobą pomiatać.

      • 2 0

  • to w końcu życiorys zawodowy, czy przebieg życia (1)

    Popieprzyli na wstępie nazywając to curriculum vitae, czyli przebieg życia. Do tego worka można wrzucić wiele, ale to też skłania do nadużyć. Bo skoro przebieg życia, to geszefciarz może zadawać dowolne pytania kandydatom.
    A w ogóle to skończyć z tą kołtunerią. Jak taki pryncypał chce laskę na stanowisku o określonych walorach i bez zobowiązań, to niech nie ściemnia w ogłoszeniu. Prawda w ogłoszeniu-to powinno być dozwolone. Natomiast dyskryminacja jest tam, gdy nie wiadomo jakie są oczekiwania stawiających warunki. Tyle, że jeśli on chce laskę, to niech nie syfi na porządnych portalach pracy, a od razu kieruje się na strony erotyczne i matrymonialne.

    • 23 1

    • a jak chce laske bo kobieta lepiej wyglada w kontaktach "biznesowych"? Jednak obok wiedzy kompetencji i doświadczenia fajnie gdy personel jest atrakcyjny fizycznie. Po co kobiety się malują i zmieniają kreacje każdego dnia? Chyba po to że chca być dobrze postrzegane. Nie każda jest dzi.... hwd nieco spłyciłeś temat "kobiety w pracy".

      • 1 0

  • czy nikt z was nie zastanawial sie zeby nie wypisywac bzdur w podaniu o prace

    ograniczyc sie do :
    1.urodzony/na wtedy a wtedy
    2.ukonczona szkola ( ostatnia ) + kiedy
    3.pracowalo sie tu i tu - i to tez nie wszysko ze szczegolami , i tak zadzwonia do poprzedniego pracodawcy i sie dowiedza

    i na tym koniec , na co rekrutujacym wiecej info

    zadnych maili - to juz jest moje , ci od rekrutacji uwielbiaja maile OLEWAC

    jak potrzebny bedzie pracownik to i tak odbedzie sie rozmowa rekrutacyjna w ktorej zapytaja nie tylko o stan cywilny i preferencje sexsualne

    • 12 3

  • "Gratuluję" sondy. (1)

    Ręce opadają... Co miałbym zaznaczyć, jeżeli nie podaję żadnej z tych informacji? Tylko radiobuttony u was są w użyciu?

    • 21 0

    • Zaznacz tą, która wydaje Ci się najważniejsza.
      Dla facetów np. wiek, dla kobiet np. stan cywilny.

      • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane