• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Premie i podwyżki dla pracowników sądów

Wioletta Kakowska-Mehring
19 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Pracownicy sądów protestowali od 10 grudnia. Pracownicy sądów protestowali od 10 grudnia.

Pracownicy sądów dostaną premie po 1000 zł brutto jeszcze przed świętami, a po nowym roku podwyżki w wysokości 200 zł brutto - wynika ze wstępnego porozumienia między resortem sprawiedliwości a związkami zawodowymi.



Czy "straszenie L4" jest skuteczną formą nacisku?

Pracownicy sądów od 10 grudnia protestowali przeciw zbyt niskim płacom. Protokolanci, asystenci sędziów i pracownicy administracyjni codziennie o godz. 12 wychodzili przed gmachy sądów i przez 15 minut stali w milczeniu. W ten sposób chcieli zwrócić uwagę opinii publicznej na sytuację pracowników administracji sądowej. Tak miało być do 21 grudnia. W kolejnych dniach mieli zaostrzyć akcję protestacyjną i masowo pójść na L4, podobnie jak zrobili to policjanci. W niektórych sądach już doszło do masowych absencji. W miniony piątek w Sądzie Rejonowym w Gdyni na 188 pracowników administracyjnych nieobecnych było 139, z czego tylko 32 z powodu choroby.

Czytaj też: Pracownicy sądów protestują. W Gdyni sprawy odwołane

Wszystko wskazuje na to, że akcja okazała się skuteczna. Wczoraj podpisano porozumienie. Zgodnie z nim przed świętami wszyscy pracownicy sądów, niezależnie od funkcji i stanowiska, otrzymają 1000 zł brutto nagrody. Co więcej, pracownikom sądów może zostać przyznana także nagroda uznaniowa, o której wysokości decydują dyrektorzy sądów, średnio jest to 534 zł brutto. Wypłatą nagród mogą być objęci pracownicy, którzy pracują w sądach przynajmniej sześć miesięcy. Natomiast od nowego roku każdy pracownik otrzyma podwyżkę wynagrodzenia o 200 zł brutto.

Jednak czy ta propozycja jest satysfakcjonująca okaże się jutro w południe. Porozumienie podpisały związki zawodowe, a protest był oddolny. Protestujący umawiali się na portalach społecznościowych. Nie wiadomo zatem, czy ustalenia między związkami a resortem są wiążące. Pracownicy sądów oczekiwali 1000 zł podwyżki dla każdego pracownika, która miała zostać rozłożona na dwa lata.

Dlaczego protestowali? Wielu spośród asystentów i protokolantów, pomimo wyższego wykształcenia i wieloletniego stażu pracy, zarabia tzw. najniższą krajową. Sekretarz sądowy zarabia zaledwie ok. 2,8 tys. zł brutto, starszy sekretarz 3,5 tys. zł brutto, a księgowa ok. 4,3 tys. zł brutto. Z kolei archiwista dostaje tylko 2,7 tys. zł brutto, a stażysta 2,6 tys. zł brutto. Nic więc dziwnego, że coraz więcej osób rezygnuje z pracy w administracji sądowej.

Opinie (99) 4 zablokowane

  • Uczciwi ciężko pracujący Polacy nie mogą liczyć na żadne podwyżki podwyżki płac ani nawet na obniżki podatków. Za to zabiera się im ochoczo pieniądze i przekazuje pracownikom resortów Ziobry czy niedawno Brudzińskiego.
    Swoją drogą wiele mówi o wymiarze "sprawiedliwości" że przyznaje "nagrody" za absencję czy chorobę. Mam nadzieję że ta nowatorska praktyka przeniesie się na całą gospodarkę. Na pewno będziemy drugą Japonią.

    • 6 8

  • Uprzejmie infomuję, że każdy zarabia tyle ile warta jest jego praca!!! Widocznie akurat ta jest warta niewiele:) (1)

    • 26 53

    • niech spierd...na kase do biedry jak jej źle, .....siano we łbie ale 10 000 chce na rękę, hahahahahahahahaa

      • 8 12

  • brak porozumienia!

    Decyzja pracowników Sądu Okręgowego jest taka, że porozumienie związków z MS nie jest wiążące.
    Akcja protestacyjna nie zostaje zawieszona!

    • 36 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane