• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Poranna walka o miejsca parkingowe - praca w biurowcach

Agnieszka Śladkowska
21 marca 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
  • Ul. Grunwaldzka o godzinie 16:00 jest coraz bardziej zakorkowana. Kiedy dojdą kolejni pracownicy z nowych budynków, pozostanie uzbroić się w cierpliwość.
  • Część pracowników z ul. Łużyckiej przychodzi do pracy na godz. 7 rano, żeby znaleźć miejsce do zaparkowania blisko biura.
  • Wprowadzenie płatnej strefy przy Starterze sprawiło, że zaparkowanie przed budynkiem nie jest już problemem, sęk w tym, że nikt nie chce parkować za pieniądze.
  • Olivia Business Centre dysponuje w sumie 2 tys. miejsc parkingowych. Jednak wiele osób, które nie mają parkingu od firmy, szuka bezpłatnych rozwiązań.

Centra biurowe rosną w Trójmieście w szalonym tempie, podobnie jak liczba samochodów, do których każdego dnia wsiadają pracujący tam ludzie. Jeśli nie masz miejsca parkingowego, twój poranek to codzienna walka.


Jak dojeżdżasz do pracy?


Każdy marzy o swoim miejscu parkingowym - ze spokojem podjeżdżasz pod biuro, z uśmiechem zamykasz samochód i niespiesznie udajesz się do windy. To jednak rzeczywistość tylko części pracowników biurowców, i to pewnie tej mniejszej. Dla pozostałych, którzy dojeżdżają samochodami, poranek to walka. Pierwsze kółko, drugie kółko, trzy ulice dalej, na "prawie" legalnym miejscu w błocie 10 minut od biura. Instynkt łowcy, sokoli wzrok, nerwowe zerkanie na zegarek. I tak każdego dnia. Prosta rada skorzystania z komunikacji miejskiej zaraz spotyka się z argumentacją.

- Jeśli chciałabym dojechać do pracy z Kowal komunikacją miejską, muszę poświęcić na to dwie godziny. Najpierw pojechać samochodem do PKM, potem z PKM przesiąść się na tramwaj i spacerem dojść do OBC, gdzie pracuję. W tym wszystkim powinnam jeszcze znaleźć czas na zawiezienie dzieci do przedszkola i szkoły. Kilka lat temu nie było takiego problemu z parkowaniem, dziś znalezienie bezpłatnego miejsca graniczy z cudem, miejsce w hali to między 350 a 500 zł - pisze Marzena, która każdego dnia dojeżdża do OBC samochodem i od rana zastanawia się, gdzie dziś uda się go zostawić.
Rzeczywistość przy biurowcach wygląda mniej więcej podobnie. Najpierw z parkowaniem nie ma problemu, bo okoliczni mieszkańcy nie są do końca świadomi, co ich czeka, podobnie jak sklepy, które dysponują parkingiem. Po kilku spięciach z lokalną społecznością pojawiają się znaki, potem mandaty, potem przychodzi kolej na parkometry.

- Do ubiegłej jesieni można było zostawić auto koło terenów prywatnych. Ale zaczęły się pojawiać zgłoszenia mieszkańców, potem płatny parking zrobił Piotr i Paweł - dodaje Ania, która dojeżdża z Ujeściska do Alchemii.
To nie koniec zmian w okolicy Grunwaldzkiej. Kolejne dwa duże budynki, które powstaną: Star w Olivia Business Centre - 34 piętra, który ma być oddany do użytku wiosną i Argon w Alchemii - 12 pięter pod wynajem, które mają być gotowe we wrześniu tego roku zmobilizowały dwóch mimowolnych "dawców" miejsc parkingowych.

- Obecnie trwa przygotowanie systemu kontroli wjazdu pojazdów na teren Bałtyckiego Kampusu Uniwersytetu Gdańskiego w Gdańsku Oliwie. W lutym została podpisana umowa z wykonawcą. System ma zapewnić kontrolę wjazdu osób upoważnionych i tym samym ograniczyć nieuzasadnione korzystanie z parkowania samochodów na terenie kampusu. Budowa systemu potrwa około pół roku - mówi Monika Rogo z zespołu prasowego Uniwersytetu Gdańskiego.
Kroki, które ukrócą parkowanie pracowników z okolicznych biurowców podjęła też Castorama.

- Zatrudniliśmy ochroniarza, który, jeśli widzi, że osoba nie zmierza do nas, tylko do biur, grzecznie podchodzi i przypomina, że jest to parking dla klientów Castoramy. Niektórzy to omijają - np. po pracy przychodzą, żeby kupić zapach do samochodu i dopiero idą do auta. Na razie nie reagujemy ostrzej, ale nie jest powiedziane, że po otwarciu nowych inwestycji nie będziemy musieli tego zmienić. Na pewno nie chcemy stawiać szlabanu, bo to uprzykrzy życie klientom. Mamy kilka ofert na elektroniczny system parkowania - zobaczymy, czy sytuacja zmusi nas do skorzystania z nich - przyznaje Andrzej Kochan, kierownik obiektu Castorama w Oliwie.
Problem z parkowaniem to codzienność dla osób dojeżdżających samochodami do praktycznie każdego z biurowców w Trójmieście.

- Żeby mieć szanse na miejsce postojowe przyjeżdżam do pracy przed godz. 7:00, bo 15 minut później zaczyna się robić problem. Pracownicy, którzy muszą np. zawieźć dzieci, albo biznes nie pozwala im na rozpoczynanie pracy elastycznie korzystają np. z bezpłatnego parkingu pod Rivierą - opowiada Kasia, która pracuje w Łużycka Office.
Centra biznesowe szukają rozwiązań, które poprawią sytuację.

- W trosce o poprawę komunikacji wokół Olivia Business Centre wygospodarowaliśmy w styczniu br. dodatkową przestrzeń postojową i rozpoczęliśmy współpracę z Parkanizerem. Za pośrednictwem strony internetowej pracownicy firm wynajmujących biura w Olivii mogą zamawiać miejsca postojowe na tzw. Placu F przez internet - opowiada Katarzyna Halicka, PR Manager Olivia Business Centre.
Jednak analizując zmiany przy Trytonie i Starterze łatwo dojść do wniosku, że realnym problemem nie jest brak miejsc parkingowych, ale brak darmowych miejsc parkingowych. Głęboko zakorzenioną niechęć do płacenia za parking widać po wprowadzeniu płatnych stref parkowania. Problem zalegających aut zostaje jedynie odsunięty na dalsze bezpłatne tereny. Właśnie dlatego pomysł wybudowania przy Trytonie i Zieleniaku parkingu naziemnego okazał się wyjątkowo nietrafiony. Poza niewielkim zainteresowaniem ze strony pracowników obu biurowców, parking w sposób rażący szpeci przestrzeń miasta.

Dlatego niektóre firmy wykupują miejsca dla swoich pracowników.

- Żeby ułatwić poranki naszym pracownikom, wykupiliśmy dla wszystkich miejsca naprzeciwko Alchemii, dzięki czemu każdy może spokojnie przyjechać do pracy, bez stresu, gdzie dziś uda mu się zaparkować. Taki wydatek dla firmy nie jest ciężki do udźwignięcia, a pracownicy mają sporo frustracji mniej - przyznaje Karolina Zasada z Aptek Gemini.
Jak w takim razie próbować rozwiązać problem z parkowaniem i korkowaniem się okolic dużych centrów biznesowych?

Standardem nowych biurowców są miejsca dla rowerów w hali, szatnie i prysznice. Ale wiadomo, że nie jest to rozwiązanie dla każdego pracownika. Ciekawym pomysłem jest propozycja Intela, który przy swojej siedzibie ma autobus dla pracowników kursujący do przystanku PKM, z którego każdego dnia korzysta ok. 100 pracowników. Do tego specjalne miejsca parkingowe blisko wejścia dla osób, które dojeżdżają w ramach carpoolingu, czyli biorą ze sobą współpasażerów. Takie samo rozwiązanie w najbliższym czasie wprowadzi Olivia Business Centre. Perspektywa miejsca w hali za zabieranie ze sobą kilku pracowników może wydać się wyjątkowo kusząca. Dobrym pomysłem na samo usprawnianie ruchu są też dodatkowe rozwiązania drogowe, np. łatwiejszy wyjazd z Alchemii i dodatkowy prawoskręt w Kołobrzeską, który powstanie przy oddaniu Argonu.

Najłatwiej jednak tworzyć rozwiązania uwzględniające potrzeby ludzi i pytając ich o zdanie. Np. słychać wiele głosów o tłoku w porannych SKM, może w godzinach szczytu powinno się dostawić dodatkowe składy? Można też walczyć z przyzwyczajeniami ludzi i oceniać argumenty: dlaczego wybieramy samochód zamiast tramwaju albo roweru. Jednak jeśli zależy nam na zmianach, potrzeba przemyślanych działań.

Miejsca

Opinie (344) 2 zablokowane

  • pracuje w Alchemii (12)

    Mój pracodawca wynajął w Alchemii miejsca tylko dla kadry menadzerskiej w ilości 5 sztuk na ponad 60 pracowników - tragedia. W momencie rozmów o pracę nikt nie wiedział, że będzie taki problem z miejscami. Wtedy Alchemia wynajmowala indywidualnym najemcom za 120 zł, sam miałem takie miejsce, bo nie mieli jeszcze najemców w biurowcu. A jak już mieli, to nam indywidualnym najemcom wypowiedzieli umowy, bo te miejsca "skomercjalizowali" dużo drożej, firmy płacą 250+vat za jedno! Wywalili nas bo od firm dostają lepszą kasę. Jest coraz gorzej z parkowaniem, wokół Olivii już tych tańszych miejsc za 150 zł już nie ma. I niech nikt mi życia nie próbuje ustawiać, że mam się tluc alutobusem co jeździ 1x na godzinę ode mnie. Zenada!

    • 19 8

    • Wzruszylem sie (1)

      Mam lzy w oczach

      • 8 9

      • mnie

        również wzruszyła jego historia

        • 4 7

    • 250+VAT za miesiąc, czyli 14 zł dziennie za parkowanie pod samą pracą! Tragedia!

      • 7 7

    • prawo popytu i podaży (4)

      Niestety albo stety tak to działa. Jakbyś miał parkingowy biznes to też robiłbyś dokładnie tak samo. Nic na to nie poradzisz ani Ty, ani ja.
      Ja na szczęście mam wykupione przez firmę miejsce w OBC, koszt ponad 400 PLN/miesiąc. W przeciwnym razie nie byłoby fajnie :/
      Prawdziwym problemem jest beznadziejna komunikacja miejska. Sam próbowałem się przesiąść, ale wolę stać w korku, bo i tak jest 3x krócej. Latem jeżdżę dużo rowerem, mimo że mam miejsce postojowe...

      • 3 3

      • pracuję w korpo (3)

        Nas się nikt nie pytał jaki środek transportu mamy do pracy i dlaczego. Pracodawca założył błędnie, że każdy dojeżdża skm. Zwykły szaraczek nie jest menadzerem, żeby mu proponowali miejsce postojowe. Wręcz na moje prośby w firmie kazano mi szukać alternatywnych rozwiązań, śmieszne! Ja mam akurat osobę niepełnosprawną do obsługi i wożenia i nie zrezygnuję z auta.

        • 3 2

        • zmień pracę

          proste

          • 1 2

        • ale o co ci biega?

          1. A dlaczego akurat Ciebie ma się ktoś pytać jaki masz środek transportu do pracy i dlaczego taki?
          2. To chyba normalne, że "zwykły szaraczek nie jest menedżerem"?
          3. Niestety właśnie tak to wygląda, że każdy z nas kto by nie budował biurowców, postępowałby tak samo, więc jedyne wyjścia to:
          - zmieniasz pracę (nikt Ci nie każe dojeżdżać do Alchemii czy do Warszawy)
          - budujesz własny biurowiec, w którym 100% pracowników ma parking (już to widzę...)
          - nie narzekasz tylko akceptujesz to jak jest

          Masz więc na to wpływ - nie musisz dojeżdżać do Alchemii. A jeśli musisz - to widocznie nie masz innego wyjścia i wpływu na swoją sytuację, i w takim razie po co się martwisz skoro i tak nic nie zmienisz?

          • 0 0

        • śmieszne?

          A niby dlaczego było to śmieszne że kazali Ci szukać alternatywnych rozwiązań? Bo nie rozumiem.

          • 0 0

    • (1)

      Pan prezydent Komorowski Bronisław w takich sytuacja radzi, cytat: "Trzeba zmienić pracę i wziąć kredyt" by wybudować własny biurowiec i własne miejsca postojowe.
      Była "dzika" prywatyzacja.
      Jest "dzika" urbanizacja.
      Ponieważ kasa się liczy, tylko kasa.

      • 7 1

      • jest raczej dzika motoryzacja, suburbanizacja i zamiana miasta w parkingowiska

        • 2 0

    • mnie łzy wzruszenia zalały oczy

      franz

      • 3 0

    • do Alchemii można rozważyć opcję dojazd lub dojście do SKM

      a później dojazd do SKM Przymorze Uniwersytet.

      Naprawdę nietrudno sobie to wyobrazić.

      • 1 0

  • Korposzczury zawsze szczycą się wysokimi zarobkami. Stać was!

    • 7 5

  • 2 h z kowal? Jaka pkm? Zjeżdżają na losowe tramwaj skm Śródmieście i jesteś 60 min na buehhe (3)

    • 9 4

    • (2)

      z kowal- rano:
      Autobus
      213 - okolo 20-30 min do lostowic
      256 chyba - okolo 20-30 min do lostowic
      Tramwaj max 15 min czekania:
      do OBC tylko 6 - okolo 50 min jazdy
      chyba ze 2- to 1,15h jazdy do Oliwa.

      jesli nic na trasie sie nie wydarzy to spedzasz 1,5 w podrozy w jedna strone.
      no i powrot ... tez masakra.

      • 2 4

      • kowale

        to nie Gdańsk

        dojedz sobie do miasta do tramwaju i tam zostaw furę

        • 1 2

      • zmień pracę

        skoro to jest problem

        • 1 1

  • (2)

    Darmowe P&R przy węzłach komunikacyjnych na obrzeżach miasta plus bardzo drogie parkowanie w mieście.
    Jeden wspólny bilet trójmiejski w cenie około 100-120 zł.

    I temat dyskusji zamknięty.

    • 1 2

    • nie do końca (1)

      tak tylko problem polega na tym, że na obrzeżach nie ma węzłów komunikacyjnych.
      Minimum to jeden taki węzeł np ulokowany w Karczemkach przy obwodnicy, z którego prowadzi transport szynowy a nie autobus. W przypadku węzłów przesiadkowych, godziny powinny być na zakładkę, np dojeżdżasz do emaus i tam już czeka tramwaj do Oliwy.
      Do tego wszystkiego daleka droga.

      Prościej było na centra biznesowe przeznaczyć pola pomiędzy Brętowem a lotniskiem wzdłuż PKM-ki. Wtedy też PKM-ka się sprawdziła, a tak mamy wszystko postawione na głowie.

      • 3 0

      • Żadna różnica, gdzie się centra biurowe wybuduje. I tak bez P&R nic by to nie zmieniło.
        A duże P&R winno być np w Osowej, w okolicach Rębiechowa, pętli Łostowicka itd.
        A mniejsze P&R przy przystankach PKM/SKM.

        Centra przesiadkowe nie polegają na zamianie 1:1 autobus/tramwaj. Stąd nigdy nie będzie na zakładkę. Ważniejsze, aby takie centra rozprowadzały ruch w różnych kierunkach i różnymi środkami transportu. Stad pomysł przy Kartuskiej z lekka chybiony, ale np. pomysł z takim centrum przy przystanku PKM Bretowo czy Gdańsk Śródmieście ma sens.

        • 1 0

  • Jacy jesteśmy ?

    Zamiast dać kierunek rozwoju koło Nowego Stadionu gdzie wiatr hula to Zasiedziały Włodarz wcisnął Centrum Biznesu w sąsiedztwo UG i przelotówki i mamy efekty na lata.Brak wizjonera od rozwoju miasta ?

    • 7 1

  • zarządcy OBC to sobie jaja robią (3)

    Stawiają biurowiec za biurowcem, a parkingi???

    • 3 3

    • Nie ma i nie będzie (2)

      W pracy należy pracować, a nie lukać z okna na swój samochodzik. Biurowiec to nie giełda automobili w Starogardzie Gdańskim.

      • 3 2

      • jak synku zaczniesz pracować, to i możesz zacząć się publicznie wypowiadać (1)

        A póki jesteś na garnuszku rodziców, to używaj internetu tylko do grania

        • 3 2

        • Michał, naprawdę mi ciebie żal

          przedstaw jakiś pogląd lub argument, a nie dyskredytuj inaczej myślącego.\

          Nie bierz przykładu z kaczora i jego wspólników

          • 1 1

  • Korpoludki (3)

    są bardzo często przyspawani do samochodów. Nie wyobrażają sobie, że można do pracy jechać czymś innym niz własny blachosmród. W Trójmieście jest tyle opcji dojazdu komunikacją miejską, że dziwię się, iż ktoś nie chce z tego korzystać. Sam pracuję w korporacji, dojeżdżam do pracy autobusem/SKM/częściowo pieszo i nie zamieniłbym tego nigdy na blachosmroda stojącego w korkach ;-)

    • 4 5

    • Nie ustawiaj innym życia (2)

      • 3 3

      • jak ktoś sam sobie robi pod górkę, i jeszcze psuje życie innym (1)

        warto go skłonić do twórczej refleksji nad sposobami poprawy swojej sytuacji egzystencjalnej

        • 0 1

        • w sensie - kula w łeba i do piachu?

          • 1 0

  • kowale i wszystko jasne

    Nie trzeba było się wyprowadzać za miasto. Bystrzak jeden z drugim kupił okazyjnie mieszkanko w Gdańsk - Kowale (kto wymyślił tą nieprawdziwa nazwę?) czy inny wynalazek a teraz płacz, że dojazd. Jak myślisz czemu tak tanio było? No jasne mondralo po co przepłacać, co? To ren sam rodzaj cwaniaków co kredycik we franciszku wzięli. Twoje miejsce zamieszkania, pracy, życia to twoja sprawa. Jest jedno ale - sam musisz to ogarnąć. Trzeba było myśleć wcześniej. Miejsca parkingowe są drogi i będą drożeć bo są dobrem rzadkim. Mówi ci to coś? Jest ich mało a jest wielu chętnych żeby z nich skorzystać.

    • 3 2

  • Mordor na Grunwaldzkiej

    Mordor #2 in progress...

    • 2 1

  • w ankiecie brakuje opcji: rowerem plus SKM

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane