• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pierwszy dzień w pracy, czyli jak przywitać "nowego"

Agnieszka Śladkowska
15 czerwca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
To również od zespołu zależy czy nowy pracownik szybko poczuje się pewnie w pracy i wykorzysta swój potencjał. To również od zespołu zależy czy nowy pracownik szybko poczuje się pewnie w pracy i wykorzysta swój potencjał.

Opiekun, ściąga ze zdjęciami, pudełko z czekoladkami, a może kwiaty na powitanie? Jak zadbać by pracownik szybko odnalazł się w nowej pracy i zamiast stresować zmianą zaczął efektywnie wypełniać swoje obowiązki?


Jak wyglądał Twój pierwszy dzień w obecnej lub ostatniej pracy?


Jak wygląda pierwszy dzień pracy? Szybkie przedstawienie współpracowników, skrótowe informacje na temat zakresu obowiązków i rzucenie na głęboką wodę, zgodnie z zasadą albo wypłynie, albo... utonie. Zagubienie, brak informacji albo ogrom wiedzy do przyswojenia stresuje "świeżych" pracowników, bo nowa praca wiąże się nie tylko z ekscytacją, ale także z niepewnością. Czy sobie poradzę, czy spełnię oczekiwania pracodawcy, czy zaakceptuje mnie grupa, a nowe zadania nie będą wielkim rozczarowaniem?

Trójmiejskie firmy mają na to różne pomysły. Czasem okres adaptacyjny powiązany jest z 3-miesięcznym okresem próbnym i zaczyna się od... powitania.

- U nas na początku pracownik zwyczajowo zostaje powitany pierwszego dnia przez bezpośredniego menedżera z symbolicznym bukietem kwiatów lub czekoladkami - twierdzi Grzegorz Blachowski, PR Manager z Gdańskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.

Po powitaniu czas zapoznać pracownika z obowiązkami, i co równie ważne, z mniej lub bardziej formalnymi zasadami panującymi w firmie. W specjalnie przygotowanych książkach, prezentacjach, wirtualnych przewodnikach możemy znaleźć wszystko od standardów ubioru po wartości jakimi kieruje się firma. Ale nawet dobrze zebrane nigdy nie zastąpią indywidualnego opiekuna.

- U nas taką funkcję pełni tzw. Buddy. W IKEA określamy tak doświadczonego pracownika, który pełni kluczową rolę przy wprowadzaniu nowej osoby i przekazywaniu jej wiedzy poprzez wspólną pracę w pierwszych dniach, obejmuje to również całościowe "zaopiekowanie się" nowym pracownikiem, i kończy po trzech miesiącach - wyjaśnia Krystyna Tade, p.o. HR Manager, IKEA Retail.

Problemem dla nowego pracownika może być zapamiętanie imion i nazwisk współpracowników - a połączenie ich z osobą i stanowiskiem to już prawdziwe wyzwanie i sprawdzian dla pamięci. Oczywiście im większa firma, tym sprawa jest bardziej skomplikowana. I tu z pomocą przychodzi ściąga ze zdjęciami, która w różnych firmach przyjmuje rozmaite nazwy, jak np. Yearbook w GPEC, czy elektroniczna książka teleadresowa w C.Hartwig. W szybkim odnalezieniu się może pomóc też wewnętrzny komunikator.

- U nas każdy pracownik w takim komunikatorze ma swój profil ze zdjęciem - to znacznie ułatwia funkcjonowanie w strukturze firmy - potwierdza Elżbieta Flasińska z Pracuj.pl

Zadaniem firmy nie jest tylko poznanie "nowego" z zespołem, ale też zadbanie by informacja o kolejnym pracowniku trafiła do wszystkich zainteresowanych. Może tu pomóc rozesłanie e-maila czy osobiste przedstawienie pracownika całemu zespołowi.

- U nas w mailingu rozsyłanym przy przyjęciu pracownika jest jego zdjęcie, opis na jakim stanowisku i od kiedy zaczął współpracę i hobby. Nie ma tam miejsca na wzniosłe idee, ale na krótki opis co lubię robić - mówi Katarzyna Kisielewska, dyrektor zarządzający PKS Gdańsk-Oliwa.

- Podczas zwiedzania biura często zdarzają się zabawne sytuacje, kiedy prosimy pracowników, aby opowiedzieli coś o sobie nowemu członkowi zespołu. Kilka razy zdarzyło się, że pracownicy udawali członków zarządu, kurierów lub innych nieobecnych pracowników. Czasem wynika z tego niezłe zamieszanie - opowiada Dominika Kotuła, HR Manager Blue Media.

Rozpoczęcie pracy nie może się też odbyć bez "wycieczki" po firmie, która w zależności od wielkości organizacji i stanowiska nowego pracownika może trwać od kilkunastu minut nawet do kilku dni.
- Każdy nowy pracownik pionu handlowego, zatrudniony w innym niż Gdynia oddziale pierwszy tydzień w C.Hartwig spędza na całotygodniowym szkoleniu w centrali - potwierdza Beata Szczygieł, kierownik działu sprzedaży C.Hartwig Gdynia. - Tu poznaje zarówno strukturę firmy, przyszłych współpracowników i uczy się od najlepszych. Dzięki temu rozpoczynając pracę w swoim macierzystym oddziale, od początku wie, do kogo może zwrócić się o pomoc w razie potrzeby - dodaje.

Kiedy pracownik przejdzie przez całą ścieżkę adaptacyjnych punktów przygotowanych przez dział personalny lub przełożonego, zaczyna się mniej formalna część, którą przygotowują współpracownicy. Jej forma zależy głównie od ich inwencji i kreatywności.

- Na porządku dziennym są takie dowcipy jak śmieszna tapeta na pulpicie, hasło powitalne rymowane z imieniem, przydomek, który będzie funkcjonował w środowisku pracowniczym lub dowcipy biurowe np. taśma klejąca na krześle, schowane rzeczy - wylicza Agnieszka Morawska, psycholog.- W wielu firmach słyszę też o różnych formach "wkupu", najczęściej zrobienie ciasta lub zaproszenie na wieczornego drinka - dodaje.

Miejsca

Opinie (75) 1 zablokowana

  • pranie mozgu

    "Calotygodniowe szkolenie w centrali, poznaje strukture firmy" - a po co to pranie mozgu?

    • 5 2

  • Nową bzyknąć, nowego upić, ot przywitanie (3)

    :-D

    • 5 4

    • dyskryminacja ze względu na płeć (2)

      jest zakazana.

      • 3 1

      • jego bzyknęli :)

        • 1 0

      • Ok, to nowego bzyknąć...

        eee. to nie ten zakład :-)

        • 0 0

  • Kot to KOT...do czasu nowego kota...a na dzień dobry po karimatę i talon ;]

    • 3 2

  • szef udaje że płaci udajemy że pracujemy?

    można wysłać po kilwater do kulewatora, do magazynu do pana od bhp, itp, zakręcone telefony....

    • 5 0

  • Zależy kim jest nowy pracownik

    jak facet to "siema"
    jak babeczka to "uuu noooo heeeeeej"
    :)

    • 8 1

  • demotywacja i buractwo

    mój pierwszy dzień w ostatniej firmie był tragiczny. managerka w ciągu 3 godzin powiedziała że mnie zwolni itp. po pierwszym dniu byłam tak zdemotywowana aż szkoda gadać.

    • 1 1

  • ...

    Co to za "banialuki" ????

    • 0 1

  • ..

    Aga tak nie wypada ;)..

    • 0 0

  • ooo to fajne rady,

    pierwszy dzień w pracy ...hm ...ale jak ją znaleźć ?

    • 1 0

  • GPEC to kouczingowa firma.

    Tam w kółko trenuje się przyjmowanie i zwalnianie pracowników. Większość starszych już usunięto, natomiast młodzi są w permanentnej rotacji. Tak wewnątrz firmy - przerzucani są na różne stanowiska, jak i na zewnątrz. Są wyrzucani i przyjmowani nowi.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane