"Klient nasz pan" - ta złota maksyma to punkt wyjścia dla pracowników nie tylko w gastronomii. Dlatego też obsługa restauracji niejednokrotnie dwoi się i troi, aby spełnić wszystkie życzenia swoich gości, również te najbardziej niekonwencjonalne. Z jakimi wyzwaniami muszą zmagać się pracownicy trójmiejskich lokali? Czy naprawdę są gotowi spełnić każdą zachciankę swoich gości?
Dać czy nie dać? Napiwki w restauracjach
Restauracyjne menu z przymrużeniem oka, czyli jak czytamy obcojęzyczne nazwy potraw
Co goście wynoszą z restauracji poza wrażeniami?
2021-09-08 08:46
Prosilem raz o zwrocenie uwagi osobnikowi palacemu za moimi plecami smierdzace cygara, obsluga nie chciala z tym "szadolkowaniem" nic zrobic. Jako klienta mnie stracili.
2021-09-08 08:40
Sam poprosiłem kiedyś o stek pieprzowy ale bez pieprzu, dla szefa kuchni nie stanowiło to problemu i zrobił mi stek taki jak lubię, idealny.
2021-09-07 16:15
i właśnie dlatego nigdy nie będę pracować w usługach tego typu. Co innego gdy obie strony z szacunkiem do drugiej czas spędzają. Ale znosić coś uwłaczającego tylko dlatego że klient płaci? Życie jest jedno i nie powinno się go spędzać "na kolanach"
2021-09-07 16:37
Wyobraź sobie że są kelnerzy którzy kochają swój zawód i są bardzo doceniani przez szefostwo i klientów, czego pewno nie zrozumiesz...I oby jak najmniej takich jak ty pracowało w usługach, czy handlu.
2021-09-08 06:06
A ty o tym, żeby jak najmniej takich jak on pracowało tam :D
2021-09-07 16:37
pozostałe- zwyczajne albo śmieszne.
2021-09-07 17:55
uważasz, że wmawianie komuś podania niedomytej cytryny nie jest uwłaczające? albo wkładania włosa do talerza, żeby za jedzenie nie zapłacić?
2021-09-07 19:12
Bez usług firmy konsultingowej się po prostu nie da
2021-09-07 21:42
co ja z baletem...
2021-09-07 21:48
Płacę nie tylko za potrawę, ale też za całą atmosferę posiłku. Nie mam ochoty oglądać zasmarkanych kaszojadów, wysłuchiwać biegających wyjców i ich prymitywnych, chamskich i niewydolnych wychowawczo rodziców.
2021-09-07 22:19
Płacę za taką rodzinną atmosferę, a nie tylko posiłek.
2021-09-08 05:27
2021-09-07 23:03
Bierz na wynos i jedz sam w czterech ścianach.
2021-09-07 17:59
Ludzie mają tak nawalone we łbach, że głowa mała. Szczególnie nowobogackie panny, zresztą faceci też, nie ma wyjątków. Są dwa typy szczególnie wkurzających. Tych bogatych z domu - ci są po prostu oderwani od rzeczywistości. Zawsze wszyscy za nich pracowali, sprzątali, gotowali. Drugi typ - nowobogaccy. Ci chcą nagle pokazać jak bardzo są Ą i Ę i poprzez swoje lekceważenie i pogardę dla innych dowartościowują swoje wybujałe ego. Obydwa typy powinno spotkać jedno. Kąpiel w Motławie.
2021-09-08 00:49
a nie wybujałe ego
2021-09-07 22:12
2021-09-07 22:58
Ja generalnie nie marudze i nie mam zyczen, ale w sytuacji z mewą, mysle ze w porzadnym lokalu powinni przyniesc nowego drinka. Oczywiscie nie wymyslalbym, ze to biale juz tam bylo. Wiem, ze na to obsluga nie miala wplywu, ale podobnie jest np z taksowka. Jak sie zepsuje w polowie drogi, to korporacja ma chyba podstawic nowa i nie obciazac klienta za dwa kursy. Tu wg mnie analogiczna sytuacja.
2021-09-07 17:25
Tak jak dawniej bywało.
2021-09-07 20:58
To zamawiaj jak biały człowiek;
1. przystawka + aperitif
2. zupa
3. danie rybne
4. danie mięsne lub wege
5. deser
6. napoje
Poświęć na obiad minimum 1-1,5 godz.
Głodny nie wyjdziesz!
2021-09-07 22:56
Nie jadam zup.
Od razu zaczynam od drugiego dania i czegoś do popicia.
2021-09-07 22:29
2021-09-07 19:51
Jak chcesz do syta to kup sobie chleba, ziemniaków, kaszy, pierogów i ładuj do woli ile wlezie. Taniej. A w restauracji poszukuje głównie nowych smaków, inspiracji, dobrych alkoholi, miło spędzonego czasu. Jak jestem tylko głodny to pizza na telefon też wystarczy.
2021-09-07 22:55
"miło spędzonego czasu"
W restauracji? Wątpliwa przyjemność.
Ja miło spędzam czas jedząc tylko w towarzystwie żony i dzieci.
Drażni mnie obecność obcych, nieznanych mi ludzi w promieniu 10 metrów ode mnie.
2021-09-07 20:57
Degustacje to nie domena restauracji
2021-09-07 22:11
na degustacje idzie się do biedronki skubać winogrona i podbierać orzeszki luzem
2021-09-07 21:18
i że jutro mają zamknięte, bo padają a w środę i czwartek gotują na weekend... po czym czekaliśmy i tak pół godziny na stare frytki o smaku ryby, schabowego o...smaku ryby... ble. zostało widocznie z weekendu i odgrzali w starej fryturze od ryb i frytek, nigdy więcej ! Na szczęście lokal padł ostatnio.
2021-09-07 21:06
co to znaczy dla kucharza " proszę bez tego a z tym " to by nie zamawiali - smaczego _ jego mać :))))))
2021-09-07 17:01
Tez chodzimy i to bardzo często na Polnej w Sopocie do Włoskiej restauracji , raz dostaliśmy naprawdę bardzo all dente makaron , grzeczna uwaga i makaron przynieśli wymieniony i bardziej dogotowany . Grzeczne zwrócenie uwagi i grzeczna wymiana potrawy .
2021-09-07 19:43
Makaron powinien chrupać jak czipsy
2021-09-07 19:54
A najlepiej chrupie na surowo :) Oszczędność czasu i pieniędzy ;-)
2021-09-07 18:02
Poza tym to dobrze, że byliście grzeczni. Jest jedna niepisana zasada. Nie zadzieraj z kimś, kto przynosi ci jedzenie
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
