• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Coaching - proteza naszych czasów?

Joanna Wszeborowska
17 października 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Coach poprzez analizowanie z klientem możliwych rozwiązań, pomaga spojrzeć na przyszłe konsekwencje ewentualnych decyzji. Coach poprzez analizowanie z klientem możliwych rozwiązań, pomaga spojrzeć na przyszłe konsekwencje ewentualnych decyzji.

Żyjemy w czasach, w których rwą się więzi społeczne, i w których ciężko odnaleźć prawdziwe autorytety i przyjaźnie. Każdy człowiek stoi czasem na rozdrożu, chciałby wtedy pójść się kogoś życzliwego poradzić i zostać wysłuchanym. Rola coacha doskonale wkomponowuje się w te ludzkie potrzeby, a coaching staje się protezą współczesnych czasów.



Kim nie jest coach?

Słowa "coach" i "coaching" cieszą się rosnącą popularnością i niestety ich znaczenie jest często zniekształcane. W Polsce niewiele osób wie, kim jest coach i czym na co dzień się zajmuje. Wielu ludzi wobec coachingu jest nastawianych sceptycznie, twierdzą bowiem, że trudno zmierzyć efekty pracy z coachem. Nic bardziej mylnego, efekty pracy z coachem są mierzalne i widać je gołym okiem.

Wyniki ankiety zrealizowanej w portalu trojmiasto.pl wskazują, że co drugi ankietowany nie widzi potrzeby skorzystania z usług coacha, jednak co trzeci respondent chciałby ze wsparcia coacha skorzystać. Z ankiety wynika, że nadal niewielu z nas miało takie doświadczenia.

ankieta zrealizowana na łamach portalu Trojmiasto.pl ankieta zrealizowana na łamach portalu Trojmiasto.pl


Mój redakcyjny kolega, absolutny propagator poprawnej polszczyzny, próbował namówić do znalezienia dla coacha właściwego, polskiego odpowiednika. Sugerował takie propozycje jak trener, nauczyciel, mentor, psychoterapeuta. Niestety, żadna z nich nie jest w stanie oddać prawdziwej specyfiki tego zawodu. Próbowano w Polsce coacha mianować trenerem rozwoju osobistego lub asystentem szczęścia. Osobiście wolałabym jednak, aby coach pozostał coachem.

Czym więc różni się coach od wyżej wymienionych zawodów? Trener pomaga kształtować nowe umiejętności i wykorzystywać zdobytą w trakcie szkolenia wiedzę w praktyce. Nauczyciel uczy nowych dziedzin i rozwiązań. Mentor dzieli się swoim doświadczeniem i przekazuje sprawdzone metody działania. Psychoterapeuta koncentruje się na rozwiązaniu problemów blokujących jednostkę i oferuje pomoc, w sytuacjach, w których potrzebna jest profesjonalna wiedza z zakresu psychopatologii. Coach natomiast inspiruje człowieka do osiągania wyznaczonych przez siebie celów i pomaga skoncentrować się na przyszłości. Zakres działalności coachów jest nieograniczony.

-Na początku podchodziłem do tej formy rozwoju z dużym dystansem. Dzisiaj, po 3 miesiącach pracy z coach'em mogę powiedzieć, że warto. Coaching nauczył mnie nowego spojrzenia na problemy i ich rozwiązania. Warto zastanowić się nad sesjami coachingowymi, kiedy nie umiemy określić priorytetów swoich działań, kiedy nie możemy poradzić sobie z problemem czy z podjęciem decyzji. Coaching ma tę przewagę nad innymi formami rozwoju, że dochodzimy do rozwiązania sami (przy wsparciu coacha, który jednak nas w tym nie wyręcza), określamy swoje cele i oczekiwania, a dzięki temu mamy podstawy aby działać efektywniej, ale również jesteśmy przygotowani, aby z kolejnymi sprawami poradzić sobie sami - mówi Łukasz Olechnowicz, Kierownik Projektu z Gdańska.

Co robi coach?

Coach nie radzi i nie daje gotowych algorytmów postępowania, wspiera natomiast osobę coachowaną do wydobycia najbardziej efektywnych rozwiązań. Podstawowym założeniem coachingu jest to, że osoba coachowana posiada wszystkie niezbędne zasoby, aby osiągnąć swój własny sukces. Zadaniem coacha jest poprowadzenie swojego klienta poprzez proces dochodzenia do założonych celów przy zastosowaniu specjalnych technik coachingowych i odpowiednim zadawaniu pytań.

Coach nie zna odpowiedzi na pytania, które stawia klientowi, nie mówi jak należy postąpić i co należy zrobić. Poprzez analizowanie z klientem możliwych rozwiązań, pomaga spojrzeć na przyszłe konsekwencje ewentualnych decyzji. Kiedy już klient podejmuje samodzielną decyzję i ustala cel, rolą coacha jest wzmacnianie motywacji i zbudowanie wewnętrznej siły klienta, aby konsekwentnie dążył do osiągnięcia sukcesu.

To osoba coachowana pisze scenariusz własnego życia i wybiera ścieżkę dojścia na szczyt. W początkowej fazie współpracy, coach podąża za klientem, delikatnie go asekurując w tej wędrówce. Poprzez działanie i w działaniu, wzrasta motywacja klienta. W pewnym momencie wędrówki coach zniknie, gdy klient zadecyduje, że będzie potrafił już samodzielnie podążać przed siebie. Niezwykle istotnym elementem współpracy z coachem jest partnerstwo i zaufanie.

- Coach musi być partnerem, któremu możemy zaufać. Kwestie zaufania i relacji partnerskich są dużo bardziej istotne niż doświadczenie coacha. Na sesjach musimy czuć się dobrze i swobodnie, dlatego kierując się wyborem coacha wybierajmy takiego, z którym nie będziemy mieli oporów aby porozmawiać o sprawach błahych, istotnych, prywatnych czy zawodowych. Musi być to osoba, z którą jesteśmy w stanie porozmawiać o wielu aspektach naszego życia zawodowego lub prywatnego, dlatego wybierając coacha kierujmy się przede wszystkim zaufaniem oraz chęcią współpracy z nim - dodaje Łukasz Olechnowicz.

Coaching odpowiedzią na współczesne czasy?

Zdaniem profesora Zbigniewa Mikołejko coaching to odpowiedź na czasy, w których nie ma miejsca na przegrywanie. Dzisiejsze społeczeństwo nastawione jest na samorealizację i nieustanne osiąganie sukcesu. Wykorzystują to eksperci zajmujący się marketingiem, promujący pastylki szczęścia na szybkie osiągnięcie szczupłej sylwetki, na wygładzenie zmarszczek, na nisko oprocentowany kredyt na piękny dom, luksusowy samochód, tropikalne wakacje, super modne ubrania i drogą biżuterię. Dodatkowo poczucie presji wzmagają celebryci, którzy są w telewizji, w prasie i w Internecie są tacy idealni. Ten terroryzm i nacisk do bycia idealnym zaburza nam samoocenę, obraz samego siebie i własnych możliwości. Dzięki pracy z coachem możemy odnosić własne sukcesy, być szczęśliwi i spełniać nasze, osobiste ludzkie potrzeby i marzenia. Coach może pracować z klientem w dwóch kluczowych obszarach: osobistym i biznesowym. W pierwszym przypadku mówimy o life coachingu, w drugim - business coachingu.

Life coaching - całościowa perspektywa życia?

Coaching życiowy odnosi się do wielu obszarów klienta: domu, pracy, rodziny, relacji międzyludzkich, pasji i niezrealizowanych dotąd marzeń. Z coachingu dobrze jest skorzystać w sytuacjach zmian i wyzwań, przed którymi stoimy oraz pytań i wątpliwości, na które szukamy odpowiedzi. Potrzeba zwiększenia osobistej efektywności, asertywności, poprawy komunikacji z innymi ludźmi, znalezienia czasu dla rodziny czy na realizację pasji, chęć zmiany pracy/znalezienia pracy czy awansu, większe zarobki, awans, znalezienia życiowego partnera, pozbycia się długów czy zrzucenie kilku kilogramów - to przykłady tematów, z którymi warto się zwrócić właśnie do coacha. Coach nie będzie szukał przyczyny zaistniałych problemów - tak, jak robi to psychoterapeuta - pomoże natomiast poszerzyć pole widzenia osoby coachowanej, tak aby sama znalazła rozwiązanie.

Business coaching - bonus w postaci psa przydziałowego?

W biznesie coaching odnosi tryumfy popularności. Dla firmy zwrócenie się do coacha jest istotne w sytuacji zmian strategicznych, organizacyjnych i podniesieniu wyników finansowych. Dla pracownika będzie to najczęściej moment zmiany stanowiska, zakresu obowiązków, awansu, podniesienia efektywności w pracy czy zmiany sposobów działania. Coach może nie znać się na branży klienta, co dodatkowo wzmocni jego obiektywizm.

Coaching organizacjom jest po prostu potrzebny. Możemy mieć zaufanych przyjaciół, współpracowników i profesjonalnych szefów, jednak czasem pojawia się potrzeba, aby porozmawiać z kimś bezstronnym, niezależnym, bez poczucia obawy przed krytyczną oceną. Coraz częściej w polskich firmach jednym z głównych bonusów jest to, że pracownik dostaje coaching w postaci kilku sesji z zewnętrznym, niezależnym z organizacją coachem. Pewne polskie porzekadło głosi, że jak chce się mieć przyjaciela, to należy sobie kupić psa, a w dzisiejszych czasach takim przyjacielem staje się coach.

- Pamiętam, napisałem jakieś 10 lat temu felieton do Rzeczypospolitej o coachingu, że to jest zawracanie głowy, że to się nie przyjmie, rzadko kiedy się tak absolutnie myliłem - stwierdza prof. Andrzej K. Koźmiński w jednym z fotokastów z cyklu Kozmiński reaktywacja.

Opinie (45) 2 zablokowane

  • E tam ja korzystam z usług coacha i nie uważam że to coś złego :) Mogę nawet polecić kogoś sprawdzonego, Panią Anne Wilk-Musiał w Częstochowie

    • 0 0

  • wsparcia coacha - zamiast lepszej wyplaty ????

    bo tylko takie uzasadnienie widze dla istnienia takiej profesji , no chyba ze coach jest potrzebny pracodawcom zeby wycisnac wiecej .................

    • 0 0

  • zawracanie głowy z "kołaczami" (3)

    zawracanie głowy z "kołaczami" - jak nie masz człowieku pracy, kwalifikacji, znajomości, lub jesteś zwyczajnie za stary 40+ to masz pozamiatane i wszystko na ten temat

    • 10 2

    • Bzdury (2)

      piszesz! Ja mam 60+ (pracodawcy nie przeszkadzał ani mój wiek ani brak doświadczenia akurat w pracy, o którą się starałam -już jako emerytka - wystarczyły chęci, poczucie humoru i określenie, czego można się po mnie spodziewać i czego ja się spodziewam, zainwestowano w solidne szkolenie i obie strony są ZADOWOLONE) , korzystam i chwalę sobie!!! Chcieć to móc, nie uważało się w szkole?

      • 0 1

      • ..............

        bzdury to wychodzą , jak się liczą same chęci , a nie wysokość zarobków . dorobić do emerytury łatwiej bo i można przyjąć byle jaka stawkę , ZUSik juz nie nęka , wiec i łatwiej

        • 0 0

      • ... zależy czego szukałaś ...

        Szanowna Pani, zależy czego szukałaś, zależy jakie miałaś dotychczasowe doświadczenie zawodowe, bo jeśli tylko dorobić do emerytury chcesz to akurat mały pikuś by "coś" znaleźć, natomiast chcąc znaleźć podstawowe źródło utrzymania i móc w miarę sensownie utrzymać rodzinę, siebie, dom to już nie jest takie proste i żaden "kołacz" niewiele mi pomoże, wystarczająco dobrze sam potrafię wyartykułować to czego szukam, czego oczekuję itd. oczywiście jest praca dla spawaczy, praca na wysokościach, budowlanka, ale... właśnie jakoś nie bardzo mi to pasuje z kilku powodów, a może właśnie z tego powodu że na pewnym etapie za dużo w szkołach spędziłem czasu chyba nie po to by robić za ciecia ze stawką 7 zł / h na umowie zleceniu, choć dla emerytowanego przedstawiciela mundurówki to jest fajna rzecz - mam nieco inne ambicje. Mimo wszystko nie uważam siebie za narzekacza, a jeśli to raczej uważam że stać mnie na obiektywną ocenę sytuacji. Pozdrawiam!

        • 1 0

  • "normalny czlowiek to"

    "...jak sie zarabia marne grosiaczki i widzi sie jak jest sie rzniety"-ktos powedzial ,ze:jesli bedziesz myslal tak jak teraz,to bedziesz mial to,co masz.Jesli zmienisz swoje myslenie,zmienisz to,co masz.Nie patrz w wstecz,patrz co masz dzis,jaki masz plan na jutro?Jak to osiagnac,jakie sa twoje opcje a pozniej konsekwentnie do tego zmierzaj.No jesli sie po drodze wywalisz,powstan ruszaj dalej,pamietaj ze Twoje upadki Cie wzmacniaja.Nie umiesz tego teraz ,bo nauczono Cie w szkole ze ocenia sie efekt koncowy a nie wysilek jaki wkladasz w rozwiazanie zadania.Jesli dalej bedziesz lezal na kanapie i przegladal oferte swojego operatora "kablowki" to nie licz na cud,jutro bedziesz w tym samym miejscu.Jesli chcesz musisz byc konsekwenty i dozyc jak statek do wyznaczonego portu,mimo wysokich fal i przeciwnego wiatru a zeby wiedziec w ktorym kierunku jest port i korykowac pozycje potrzebujesz GPS- tu coacha,chyba ze SAM potrafisz zrobic pozycje z gwiazd no to nie inwestujesz w "te nowe gadzety".

    • 1 1

  • JĘZYK POLSKI JUŻ SIĘ SKOŃCZYŁ CZY UBOGIE SŁOWNICTWO SKŁANIA DO GŁUPKOWATEGO NAZEWNICTWA WSZYSTKIEGO BEZ WZGLĘDU NA DZIEDZINĘ (6)

    ŻYCIA...?

    • 48 12

    • NLP (3)

      wystarczy jedna książka o NLP żeby już coś zmienić w swoim podejściu

      • 0 3

      • (1)

        bzdura. jedna ksiazka wystarczy, zeby stac sie posmiewiskiem dla kazdego, kto jest w stanie zrozumiec mechanizmy NLP. widac po ludziach w sposobie ich wypowiedzi i zachowaniu, kto czyta i probuje, ale tez widac jak smieszne to jest.

        • 0 1

        • hahahhaha

          Nie mogę z was. Ludzie wiecie co to jest NLP w ogóle?Pośmiewiskiem można się stać - owszem - dla ciemnego ludu.Wygooglowaliście sobie jakąś formułkę i wiecie - BRAWO

          • 0 0

      • NLP - zbiór instrukcji dla ludzi nie umiejących żyć samodzielnie

        z daleka widać sztuczne rozumy napakowane NLP, fajnie można się nimi podczas rozmowy

        • 0 1

    • (1)

      znowu zasciankowy Gdańsk - tylko tu moża spotkać takie wpisy...

      • 2 14

      • do "s"

        zatem spadaj stąd ze swoim światowym "rozumem" za Gdańską ścianę :-)

        • 12 1

  • normalny czlowiek to

    sam wyznacza i osiaga wyznaczone cele i wie co chce robic w niedalekiej przyszłości ,ale jak sie zarabia marne grosiaczki i widzi sie jak jest sie rzniętym to pewnie jest potrzebny coach pytanie komu bardziej .....

    • 0 0

  • zmeczylem sie po 3 akapitach

    moze jakiegos kołcza mi trza?

    • 2 0

  • ... (1)

    Przeminie i to ...kiedyś popularnym słowem była "deskorolka" potem wszędzie słyszano "dżojstik" później nastąpiła era "łolkmena" to i "kołcz" przeminie

    • 5 4

    • nie rozumiem o co Ci chodzi z deskorolką?

      czy napisałeś to dla zabawy w stylu: "który wyraz nie pasuje do pozostałych?"

      • 0 0

  • jak sprzedac piasek na pustyni arabowi?To jest dokladnie to samo!!! (2)

    Jak sprzedac cos czego nie potrzebujesz i to masz.Wymysle sie ciagle niby zawody które tylko pasozytuja na innych i wciska sie im ciemnote ze to jest niby niezbędne!!To jest własnie kolejny twór agresywnego marketingu a raczej złodziejskiego.Samiast robic cos pozytecznego co wzbogadza cała gospodarke to wymyslaja jak tu zostać pasorzytem i do tego kreuje sie cała otoczke bajeczek uświadamiajacych!!Tak samo dostaje mdłosic jak widze reklame prowidenta i innych pasorzytów szukajacych zdesperowanych naiwnych ludzi w której to reklamie przedstawia sie ich jako dobrodusznych przyjaciól rodziny pomagajacych w trudnych sytuacjach a naprawde są jak rosyjska mafia oferująca pozyczke na lichwiarski procent co kiedys było karane wiezieniem a jeszce wczesniej za to wieszano.Widocznie kiedys były lepsze czasy :)

    • 24 8

    • ciebie twój piasek nie uleczył

      Tobie rzeczywiście coaching sie nie przyda, psychoterapeuta za to napewno, przerobiłbyś moze wtedy kto cię oszukał bardzo dawno temu o kto na Tobie pasożytował... jak tego nie zrobisz to będziesz się do końca życia karmić manią ofiary wiecznie wystawionej na oszustwa innych, ofiarom często dobrze być ofiarami ... Najwyraźniej masz opór przed pracą nad sobą bo już na samą wzmiankę o kimś kto pomaga w pracy nad sobą ogarnia cię panika i atakujesz rozgłaszając swoje wizje krzywdzicieli osaczających ludzi dookoła ... a tak naprawde to denerwuje cię tylko fakt że są ludzie którzy mają odwagę przynajmniej próbowac uwolnic się od zycia w takiej wizji, wizji która pozwala o sobie myśleć jako ofiarze wszystkiego dookoła i pozwala także nic ze sobą nie robić, są jednak wady: życie w osaczeniu i wrzody w żołądku....

      • 2 0

    • to nie to samo

      Widać, że nigdy nie pracowałeś z osobami, które z wielu powodów ( dzieciństwo, złe wzorce ) nie potrafią samodzielnie podejmować decyzji i potrzebują wsparcia osób trzecich. Skoro powstał taki zawód to widać że jest teraz na to zapotrzebowanie. Kiedyś potrzebny był kowal, bednarz a teraz coach lub psychoterapeuta. Widać twoje ograniczenie jest zbyt duże aby zrozumieć, że dobro gospodarcze to nie zawsze jest tylko to co widać i można dotknąć, ale również rzeczy niematerialne. Proponuję poszerzyć swoje horyzonty i przestać obrażać innych.

      • 2 3

  • trzeba być ślepym by tego nie widzieć

    Jak ślepym trzeba być,by nie widzieć tysiące młodzież po studiach bez pracy i pomysłu na własne życie?W szkole kładli im do głów,tysiące nie potrzebnych i nie potrzebnych śmieci,wszędzie kazali,oceniali ale nie za trud i wysiłek,więc młodzież "przejechała" na ściągach,wiecznej zasadzie 3xZ ukończyła studia i......i co dalej?Teraz trzeba żyć ale jak?Skoro nie potrafią,nikt ich nie nauczył po co się kształcą i jak w pełni wykorzystać mózg? Później jak nawet dostaną jakąś pracę to i tak robią tylko tyle za ile płacą-za myślenie mi nie płacą!Po jakoś wysiedzianej od fajkowanej pracy lecą na autobus gdzie nie miły pan kierowca nie chce drzwi otworzyć,ścisk w środku nikt nie ustąpi.Po drodze warto wpaść do sklepu gdzie czeka nie miła pani kasjerka ,ta co to ma focha bo skończyła też studia a na kasie robi pik,pik i jej nawet na siku nie puszczą.Wreszcie do domu.A rano od nowa trzeba nawalczyć się z bachorami ,że by łaskawie poszły do szkoły no i lecieć do tej cholernej pracy!

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane