• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co jeśli pracodawca nie płaci za wykonaną pracę?

Paweł Kasprzyk
12 października 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Szkolenie po nocnej zmianie. Czy to legalne?
Niewypłacanie wynagrodzenia jest ciężkim naruszeniem podstawowych obowiązków pracodawcy wobec pracownika. Niewypłacanie wynagrodzenia jest ciężkim naruszeniem podstawowych obowiązków pracodawcy wobec pracownika.

Zapłata za wykonaną pracę jest obowiązkiem pracodawcy, niestety zdarza się, że szuka on wymówek, żeby pracownikowi nie zapłacić. W takiej sytuacji znalazła się nasza czytelniczka.



Chciałam zatrudnić się do pracy w kiosku, poprzez centrum zatrudnienia. Pracodawca, z którym nawiązałam kontakt powiedział, że mnie zatrudni, ale wcześniej powinnam przyjść do kiosku, żeby nauczyć się moich przyszłych obowiązków. W kiosku do którego mnie skierowano musiałam jedynie sprzątać i robić inwentaryzację (3 dni po 4 godziny dziennie). Zgłosiłam zażalenie do pracodawcy, ponieważ nie uczyłam się nowych obowiązków, na skutek czego przeniósł mnie do innego kiosku. Postanowiłam zrezygnować z tej posady, ponieważ nie podobały mi się przedstawione mi warunki pracy. Poprosiłam pracodawcę o wypłatę za przepracowane dni, na co usłyszałam, że nie należą mi się pieniądze ponieważ byłam na "przedprzedszkoleniu". Mimo moich próśb, od maja nie zapłacił mi należnej kwoty. Wyliczyłam, że za dojazdy i przepracowane godziny należy mi się 120 zł. Czy mogę coś zrobić, żeby wypłacono mi te pieniądze?

Na pytanie odpowiada Paweł Kasprzyk z Kancelarii Radców Prawnych Kasprzyk Waliszewski.

Paweł Kasprzyk, radca prawny Paweł Kasprzyk, radca prawny
W pierwszej kolejności wskazać należy, że niewątpliwie czytelniczce należy się wynagrodzenie za przepracowane godziny, a polskiemu prawu nieznana jest praca wykonywana nieodpłatnie w ramach "przedprzeszkolenia". Zgodnie z art. 84 Kodeksu pracy pracownik nie może zrzec się prawa do wynagrodzenia, ani przenieść tego prawa na inną osobę. Podsumowując powyższe, przytoczona przez czytelniczkę odmowa wypłaty wynagrodzenia nie znajduje żadnego uzasadnienia.

W przedstawionej sytuacji czytelniczka powinna w pierwszej kolejności wezwać na piśmie pracodawcę do wypłaty zaległego wynagrodzenia z jednoczesną informacją, że brak wypłaty będzie skutkował postępowaniem sądowym. Istnieje możliwość, że z obawy przed ewentualnym procesem pracodawca wypłaci wynagrodzenie za przepracowane godziny. Jeśli wezwanie nie przyniesie oczekiwanego skutku, uzyskanie wynagrodzenia będzie możliwe jedynie na drodze sądowej.

Z zaprezentowanego stanu faktycznego wynika, że między czytelniczką a jej pracodawcą nie doszło do zawarcia na piśmie umowy o pracę. Mając tę okoliczność na uwadze czytelniczka powinna wnieść do sądu pracy pozew o ustalenie istnienia stosunku pracy i jednocześnie w tym samym pozwie wnieść o zasądzenie na jej rzecz zaległego wynagrodzenia, przy czym powinna podać konkretną kwotę żądania. Zgodnie z tzw. właściwością przemienną ww. powództwo może być wytoczone przed sąd rejonowy (sąd pracy) właściwości ogólnej pozwanego, bądź przed sąd, w którego okręgu praca jest, była lub miała być wykonywana, bądź też przed sąd, w którego okręgu znajduje się zakład pracy. Czytelniczka wnosząc pozew nie musi liczyć się z koniecznością wniesienia opłaty sądowej od pozwu, ponieważ przysługuje jej z mocy prawa zwolnienie.

Czy zdarzyło Ci się nie dostać wynagrodzenia za wykonaną pracę?

W pozwie należy wykazać interes prawny, który związany jest z ustaleniem istnienia stosunku pracy, a także zamieścić stosowne wnioski dowodowe i szczegółowe informacje na temat czynności, które były wykonywane na polecenie pracodawcy. Należy pamiętać, że to na powódce ciąży obowiązek udowodnienia faktów, które podnosi w pozwie. Czytelniczka musi więc zastanowić się nad dowodami, które wykażą istnienie stosunku pracy, a także potwierdzą wysokość wynagrodzenia, którego się domaga. Dowodami takimi mogą być np. zeznania świadków, maile pomiędzy powódką a pracodawcą, lista obecności itp. Wysokość wynagrodzenia można wykazać danymi statystycznymi obrazującymi wynagrodzenia osób wykonujących podobne obowiązki pracownicze. Jeśli sąd przychyli się argumentów powódki, wyda wyrok, w którym ustali istnienie stosunku pracy i zasądzi zaległe wynagrodzenie.

W przypadku, gdy mimo wyroku sądu pracodawca nadal nie wypłaci zaległego wynagrodzenia, czytelniczka będzie mogła, dysponując tytułem wykonawczym, złożyć wniosek do komornika sądowego o wszczęcie egzekucji.

Tytułem uzupełnienia należy dodać, że zgodnie z art. 291 Kodeksu pracy roszczenia ze stosunku pracy, w więc także roszczenie czytelniczki o zaległe wynagrodzenie, ulegają przedawnieniu z upływem 3 lat od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Warto też zauważyć, że do pojęcia wynagrodzenia za pracę nie można zaliczyć kosztów dojazdu do pracy, wynagrodzenie bowiem należy się, co do zasady, za świadczenie pracy i nie jest zależne od kosztów dojazdu do pracy.

Na koniec stwierdzić należy, że niewypłacanie wynagrodzenia jest ciężkim naruszeniem podstawowych obowiązków pracodawcy wobec pracownika, w związku z tym czytelniczka powinna, niezależnie od kroków podjętych w zakresie uzyskania zaległego wynagrodzenia, rozważyć zawiadomienie Państwowej Inspekcji Pracy.

O autorze

autor

Paweł Kasprzyk

radca prawny, Kancelaria Radców Prawnych Kasprzyk Waliszewski

Kasprzyk Waliszewski Kancelaria Radcow Prawnych

Opinie (67) 4 zablokowane

  • Teraz to już się boją nie zapłacić. Wiadomo różnie może się to skończyć. Utrata mienia zdrowia

    • 1 0

  • wtedy zakładam koszulkę pier....ę nie robię

    • 1 0

  • polecam młotek ciesielski, działa.

    • 3 0

  • odpowiadam p. mecenasowi

    takie drobne sprawy mozna zgłosic do inspekcji pracy lub do sadu pracy i od razu pisze ZYJE PAN MECENAS W INNEJ POLSCE....kto bedzie prowadził samemu sprawe ktora bedzie trwała ok pół roku.inspekcja pracy na pewno w niczym nie pomoze sad tez!!!! doszty ksero dojazdow idiotycznych pism i straconego czasu wielokrotnie przewyzsza zadania powoda.Jawygrałem w sadzie sprawe z pewna rodzinno-złodziejska firma z Gdyni (złodziejski zakład okradania ludzi zhorych i niepełnosprawnych) i pokazałem sadowi złodziejskie systemy,rowniez izbie skarbowej i te mechanizmy sa dalej stosowane i to gdzie(w prokuraturach Gdanska.Gdyni,Sopocka prokuratura apelacyjn i prokuratura w Wejherowie) złodzieje sa otoczeni najlepszymi kancelariami adwokackimi do ktorych rowniez z duzym prawdopodobienstwem trafiaja złodziejskie pieniadze.... PANIE MECENASIE NIECH PAN NIE BUJA W OBŁOKACH BO PAN WPUSZCZA TA PANIA W MALINY>>>>PRAWO A ZYCIE TO DWA ROZNE SWIATY....

    • 15 0

  • Przecież większość pracodawców "płaci" psie pieniądze.. (1)

    ale na szczęście wspomógł program 500+..

    • 5 7

    • Taa wspomógł. Kasa sąsiada idzie na 500+ zamiast na jego emeryturę.

      • 4 0

  • Należy się wpie....ollll

    • 5 0

  • i To jest własnie chore prawo,tylko ze nienapisali ze takobieta bedzie musiała zaplacic 200 zł kosztów sądowych! (6)

    i moze sie starac o ich zwrot jesli wygra psrawe wsądzie .Prawo jest dla złodziejów i cwaniaków wtym kraju własnie dzieki PO!!
    Bo taki złodziej liczy ze tej kobiecie niebedzie chciało sie do sadu chodzic bo rozprawa moze nawet trwac kilka lat! A to powinna byc rozprawa jedno dniowa,i obowiazek podpisania umowy przed rozpoczeciem szkolenia! Za to powinna byc kara po 10tys zł.i taki złodziej i oszust by sie bał oszukiwac. I zapomnieli dodac ze to było zatrudnienie na czarno wiec powinna go podac do urzedu skarbowego!

    • 19 4

    • W sądzie pracy 2 x 30 PLN (2)

      Ostatnio płaciłem. Sądzę się mniej więcej z co drugim pracodawcą - nigdy nie przegrałem, ale nie zawsze odzyskałem pieniądze.
      Dlatego nikt z moich znajomych nie patrzy na oferty pracy inaczej jak "kup cudowny środek, -20kg w miesiąc, jedyne 200 PLN" - zresztą wystarczy zapytać ile płacą i od razu kontakt się urywa - szukają jeleni, to jasne - gdyby praca była ok to mieliby masę chętnych bez ogłaszania się.

      • 8 0

      • tak tylko ze ty byłes w sadzie pracy a ta pani musi wytoczyc sprawe cywilną bo niema żadnej umowy (1)

        • 3 0

        • po to właśnie prawnik kieruje ją do sądu pracy nie do cywilnego

          • 4 0

    • Kasta wielkich Panów z PiS chce prawo pod siebie ułożyć

      nie pozwolimy na to!

      • 3 2

    • (1)

      Wszystko uratuje #dojna zmiana tępy pisi móżdżku

      • 5 3

      • trolu schetynowy a ilą ci placą za dyzury ?

        • 3 2

  • Jak co

    Blacha lep i za godzinę kasa

    • 2 0

  • A co jeśli pracownik dostał wypłatę na ponad 100 tys. (3)

    A nic nie zrobił?

    • 23 1

    • Albo dostał kasę za usługi wykonywane po pracy

      • 3 3

    • lepsze jest to, że ten który zrobił wszystko

      tak, że działa, dostał zero.

      • 7 0

    • to normalka- u tzw.kadry wyżsego szczebla- szczeólnie gdy ta kadra jest osadzona w polityce.

      • 14 0

  • A mogło być gorzej bo mógł oskarżyć o kradzież jak to było w przypadku mojego znajomego.

    • 9 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane