• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co z umową o pracę, gdy firma zmienia właściciela?

1 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Szkolenie po nocnej zmianie. Czy to legalne?
Nowy pracodawca, który przejął zakład pracy nie może zwolnić przejętych pracowników, ale może zaproponować im warunki, które nie będą satysfakcjonujące. Nowy pracodawca, który przejął zakład pracy nie może zwolnić przejętych pracowników, ale może zaproponować im warunki, które nie będą satysfakcjonujące.

Przejście firmy na kolejnego pracodawcę może spowodować istotne zmiany w naszej umowie. Choć pracodawca nie ma prawa nas zwolnić, może zaproponować mniej korzystne warunki zatrudnienia. Jakie mamy prawa w tej sytuacji?


Agata Mikucka, ekspert ds. prawa pracy Agata Mikucka, ekspert ds. prawa pracy

Zdecydowałe(a)ś się kiedyś na złożenie wypowiedzenia?



"Obecnie jestem zatrudniony na umowę o pracę na czas nieokreślony (umowa podpisana w maju 2013 r.). W firmie szykują się zmiany. Pracownicy oddziału mają zostać przejęci przez zewnętrzny podmiot.
W firmie pracuję ponad 10 lat, choć zmieniały się nazwy (następowały przejęcia firm). W obecnym podmiocie pracuję ok. trzech lat.

Prawdopodobnie zostaną przedstawione mi nowe, niekorzystne warunki współpracy, na które się nie zgodzę. Czy należy mi się odprawa? Czy z dniem przejęcia i odmowy akceptacji nowych warunków zostanę zwolniony z obowiązku pracy i oprócz okresu wypowiedzenia trzy miesięcy dostanę dodatkowo odprawę?" - pyta czytelnik.

Na pytanie odpowiada Agata Mikucka, ekspert ds. prawa pracy z Kancelarii Kawczyński&Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni.

Na wstępie należy zaznaczyć, że przejęcie zakładu pracy przez nowego pracodawcę wiąże się z tym, że nowy pracodawca staje się stroną w dotychczasowych stosunkach pracy. To skutkuje przejęciem odpowiedzialności nowego pracodawcy za zobowiązania ze stosunku pracy powstałe także przed datą przejęcia, co oznacza, że nowy pracodawca odpowiedzialny staje się przykładowo za wypłatę zaległych wynagrodzeń i innych zaległych świadczeń pracowniczych. Wyjątkiem od tej reguły jest przejęcie przez nowego pracodawcę jedynie części zakładu pracy. W takiej sytuacji za zobowiązania powstałe przed datą przejęcia, odpowiada solidarnie zarówno pracodawca dotychczasowy jak i pracodawca nowy.

Fakt przejścia zakładu pracy na nowy podmiot, nie oznacza, że nowy pracodawca może bez ograniczeń decydować o tym, czy dalej chce zatrudniać dotychczasowych pracowników. Przejęcie zakładu pracy nie może stanowić przyczyny, która uzasadniałaby wypowiedzenie pracownikowi umowy o pracę. Stanowi o tym art. 231 § 6 Kodeksu Pracy (KP), którego celem jest ochrona pracowników przed zbyt daleko idącym, swobodnym decyzjom nowego podmiotu mającego własne wizje prowadzenia biznesu. Nowy pracodawca może jedynie zaproponować dotychczasowym pracownikom nowe warunki pracy, które mogą być jednak niekorzystne w porównaniu z tymi, na jakich pracownicy dotychczas świadczyli pracę.

Jeżeli w zakładzie pracy nie działają zakładowe organizacje związkowe, zarówno stary jak i nowy pracodawca zobowiązani są poinformować pracowników w formie pisemnej o przewidywanym terminie przejścia zakładu pracy lub jego części na nowy podmiot. Ponadto pracownicy powinni być poinformowani także o: przyczynach przejęcia, prawnych, ekonomicznych oraz socjalnych skutkach dla pracowników, a także zamierzonych działaniach dotyczących warunków zatrudnienia pracowników, w szczególności warunków pracy, płacy i przekwalifikowania (art. 231 § 3 KP). Zawiadomienie powinno nastąpić na co najmniej 30 dni przed przewidywanym terminem przejścia zakładu pracy lub jego części. Ma to na celu danie pracownikom czasu do namysłu, czy nowe warunki zatrudnienia im odpowiadają i czy w związku z tym zamierzają kontynuować zatrudnienie.

W przypadku, gdy w zakładzie pracy działa zakładowa organizacja związkowa, zastosowanie będzie miała ustawa o związkach zawodowych (art. 261), która przewiduje, że zarówno stary, jak i nowy pracodawca zobowiązani są do poinformowania na piśmie działającego u każdego z nich związku zawodowego o okolicznościach towarzyszących przejęciu zakładu pracy oraz wszczęcia negocjacji z tymi związkami w celu osiągnięcia porozumienia w sprawach zamierzonych działań dotyczących warunków zatrudnienia pracowników.

W związku z tym, że zaproponowane nowe warunki pracy i płacy mogą nie być satysfakcjonujące dla pracownika, ustawodawca przewidział ułatwiony tryb rozwiązania przez niego stosunku pracy. Pracownik ma prawo w terminie dwóch miesięcy od przejścia zakładu pracy lub jego części rozwiązać stosunek pracy bez wypowiedzenia za siedmiodniowym uprzedzeniem. Rozwiązanie to pociąga dla pracownika skutki, jakie przepisy prawa pracy wiążą z rozwiązaniem stosunku pracy przez pracodawcę za wypowiedzeniem, co oznacza m.in., że pracownikowi przysługuje prawo do zasiłku dla bezrobotnych. Ponieważ nie sposób jest mówić o tym, że umowa o pracę uległa rozwiązaniu wyłącznie z przyczyn leżących po stronie pracodawcy (co wiązałoby się z koniecznością wypłaty pracownikowi odprawy pieniężnej na podstawie ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników, tzw. ustawy o zwolnieniach grupowych), pracownikowi nie będzie przysługiwało co do zasady prawo do ubiegania się o odprawę pieniężną z tytułu przejęcia zakładu pracy. Stanowi o tym m.in. Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 18.06.2009r. (III PZP 1/09).

Wyjątkiem od tej reguły przewidzianym przez Sąd Najwyższy jest sytuacja, w której przyczyną rozwiązania stosunku pracy byłaby wyjątkowo poważna zmiana warunków pracy na niekorzyść pracownika. Pracownik powinien wskazać w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę za uprzedzeniem przyczynę złożenia tego oświadczenia, aby móc domagać się następnie ewentualnej wypłaty odprawy pieniężnej.

W przypadku gdy pracownik odmówi przyjęcia nowych warunków pracy, stosunek pracy ulegnie rozwiązaniu z upływem okresu równego okresowi wypowiedzenia. Jest on liczony od dnia, w którym pracownik złożył oświadczenie o odmowie przyjęcia proponowanych warunków. Odpowiadając na pytanie Czytelnika, pracownik nie jest w takiej sytuacji zwolniony z obowiązku świadczenia pracy. Odprawa pieniężna przysługiwać będzie natomiast wtedy, gdy zostaną spełnione przesłanki z ustawy o zwolnieniach grupowych, tj. pracodawca zatrudnia co najmniej 20 pracowników i zwalnia za wypowiedzeniem pracowników z przyczyn ich niedotyczących, w ramach zwolnień grupowych lub w ramach zwolnień indywidualnych, z przyczyn leżących wyłącznie po stronie pracodawcy. Wszystko zależy zatem od konkretnych okoliczności i przyczyn dokonania wypowiedzenia zmieniającego, wskutek którego umowa o pracę może ulec rozwiązaniu, jeśli pracownik nie zechce kontynuować zatrudnienia.

Z informacji przekazanych przez Czytelnika wynika, że jeśli zaproponowane mu warunki pracy są wyjątkowo dla niego niekorzystne i z obiektywnego punktu widzenia ma on podstawy do rezygnacji z zatrudnienia u nowego pracodawcy, będzie mógł on ubiegać się o wypłatę odprawy pieniężnej (pod warunkiem że pracodawca zatrudnia co najmniej 20 pracowników).
kawczynski i kieszkowski adwokaci i radcowie prawni sp.p.

Miejsca

Opinie (9) 5 zablokowanych

  • Za dużo ogółów a za mało szczegółów. (1)

    Mnie ciekawi co to znaczy, że nowe warunki pracy są "wyjątkowo niekorzystne". Jakieś przykłady by się przydały.

    • 15 1

    • To oznacza, że jest takie pole do interpretacji, że udowodnienie tego jest bardzo trudne albo tak kosztowne, że gra nie warta świeczki.

      • 8 2

  • Spotkalo mnie to juz ze trzy razy.

    Prawde piszac to jest prawie tak jak miec nowego szefa w pracy. Na poczatku przez jakies trzy miesiace niewiele sie zmienia. Jednak roznice wychodza zaraz na poczatku nowego roku budzetowego w danym miejscu pracy (Kompanii). Nowy zarzad/szef juz widzi kogo by widzial na pewnych stanowiskach i daje to poznac po zachowaniu sie wzgledem tych ludzi. Pominiecie w najblizszych podwyzkach to pierwszy sygnal. Dodawanie mniej znaczacych a niewygodnych obowiazkow pracownikowi. Nie wprost zmuszanie do siedzenia dluzej w pracy bez zaplaty oczywiscie. Niechec do uczciwej rozmowy w cztery oczy. Lekcewazacy ton w odnoszeniu sie do pracownika szczegolnie podczas grupowych spotkan w sali konferencyjnej. Slowem takie psychiczne zniechecanie czlowieka do dalszej pracy w danym miejscu. To jest oczywiscie nielegalne ale trudne do udowodnienia poniewaz taki nowy zarzad/szef zawsze wytlumaczyc moze i niestety w dobie obecnych klopotow na rynku finansow ma na to dowody ze jest zmuszony do bardziej agresywnych dzialan jesli przedsiebiorstwo ma przetrwac do nastepnego roku budzetowego z zastopowanymi stratami finansowymi a nawet pewnymi zyskami w tym samym skladzie personalnym. To ostatnie to oczywiscie bluff bo wie juz kogo bedzie sie chcial pozbyc i zastapic takiego czy takich ludzi nowymi bardziej wydajnymi lub wygodnymi w kierowaniu(sterowaniu/manipulowaniu). Wtedy tez powstaja nowe kliki i tak zwani szpiedzy ktorzy o wszystkim donosza szefostwu. Tak jest wszedzie na swiecie niezaleznie od kultury, religii czy systemu politycznego.
    Rozwiazanie jest takie ze nalezy cierpliwie siedziec cichutko, wykonywac swoje obowiazki bardzo sumiennie i pokazywac nowemu szefowi jak "bardzo" sie go szanuje a samemu po cichu szukac nowej pracy. Przy szukaniu nowego miejsca zatrudnienia trzeba pamietac ze wazne sa referencje z poprzednich miejsc pracy. Dobra jest o tym pomyslec w ten sposob ze nalezy utrzymywac kontakt z poprzednim bosem ktory zwolnil swoje stanowisko na rzecz nowego. Referencji jak najwiecej. Bo o to wszedzie pytaja: Nazwisko, pozycja zajmowana, telefon. Kazda aplikacja o nowa prace to zawiera. Przynajmniej trzy konkretne profesjonalne referencje. O referencje najczesciej pytaja rekruterzy i dzialy personalne (Human Resource Managers). Osoby z ktorymi bedzie sie pracowalo bezposrednio nie sa tym specjalnie zainteresowane tylko raczej przydatnoscia kandydata przy rozwiazywaniu trudnych problemow przed jakimi nowy pracodawca stoi. Takie jest zycie i trzeba sie do tego przyzwyczaic. Cos takiego jak praca w jednym miejscu przez polowe albo i cale zycie juz nie istnieje. To relikt zamierzchlej przeszlosci.

    • 15 0

  • (2)

    A kto w tym kraju ma jeszcze umowę o prace

    • 7 2

    • Umowa jest tylko na papierze i

      zobowiazuje ciebie do wszystkiego co pracodawca zada od Ciebie. Bez dwoch zdan. W zamian za to pracodawca moze zapewnic Tobie Ubezpieczenie Zdrowotne (nie wszyscy), platne wakacje, nadgodziny i nic wiecej. Ale umowa nie wiaze pracodawcy z Toba permanentnie. Juz w okresie probnym wiadomo czy w tym miejscu zostaniesz na dluzej albo odejdziesz. Wypelnianie dlugiej aplikacji on line czasem stanowi wiekszy wysilek niz aktualnie wypelnianie obowiazkow w pracy. Pracodawca moze powiedziec Tobie juz po dwoch lub trzech tygodniach ze wasze drogi w pracy nie schodza sie razem i koliduja w dobro organizacji pracy w zwiazku z tym wspolpraca skonczy sie z dniem takim a takim. Koniec. To jest jak pracodawca zrywa (i ma prawo) umowe. Dla pracownikow przyjmowanych na stala pozycje to zwykle okres probny jest ze trzy miesiace. W przypadku kontraktow z agencji pracy to nawet po tygodniu wspolpraca moze sie skonczyc. Przyjemne to nie jest. Ale nie mozna sie martwic. To tak jak z trenerami klubow pilkarskich i pilkarzami. Tu w tym klubie sie nie sprawdaja a w nastepnym tak. Pracodawcy sa rozni. Jedni w porzadku a inni swinie.
      Informacje ktore jednak podales w swojej aplikacji przedsiebiorstwo nie marnuje i za pewymi oplatami sprzedaje biurom kredytowym ktore z koleji zbieraja informacje o Tobie na swoj wlasny uzytek i takze sprzedawaja te informacje innym powaznym firmom wlacznie z wladzami panstwa. Jak juz masz dluzsza kariere zawodowa poza soba i to w kilku przedsiebiorstwach to wystarczy abys wypisal na Google swoje imie i nazwisko w takiej samej formie jak pisales na aplikacjach o prace i na CV ktore zamiesciles online. Wtedy zobaczysz ile informacji jest o Tobie w mediach wirtualnych. Nawet o tym nie wiesz.

      • 3 1

    • Ja miałem - do przedwczoraj.

      Wypowiedziałem. Jestem wolny jak taczanka na stepie. Ta praca była jak wakacje. Ale nie stać mnie dłużej na wakacje za 1200 miesięcznie. Czas się wziąć do porządnej, kreatywnej roboty (na własny rachunek) i zacząć zarabiać pieniądze.
      Został mi jeszcze wyzysk przez to państwo, ale nad tym problemikiem też już pracuję. :-)

      • 4 0

  • Umowa o pracę na czas nieokreślony.

    Kto to wymyślił? Każda praca ma swój początek i koniec. Na czas nieokreślony można mieć etat a nie pracę.

    • 2 8

  • zdjęcie pani Mikuckiej (1)

    to składanie rąk, totalna żenada... i jeszcze w tak sztuczny sposób.
    czy wszyscy na zdjęciach muszą tak samo pozować?
    rozumiem, że zdjęcie ma być korporacyjne (znaczy się poważne) ele...

    • 3 9

    • Racja, o wiele fajniej wyglądałaby rozkraczona na krześle

      w kraciastych getrach i z dwoma kucykami po bokach głowy. :-)
      Ja do CV dałem zdjęcie jak w rozpiętej hawajskiej koszuli i wielkich okularach skaczę na deskorolce do basenu :-)

      • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane