- 1 Benefity są potrzebne, ale grunt to dobra pensja (51 opinii)
- 2 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (109 opinii)
- 3 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (189 opinii)
- 4 L4 na wypalenie zawodowe? (34 opinie)
- 5 Sprawdź, czy zarabiasz przeciętną krajową (185 opinii)
Brak piekarzy, mechaników i szwaczek - nie straszmy dzieci zawodówkami
Kształcenie ustawiczne przeżywa renesans. I całe szczęście. Gdyby nic się nie zmieniło, już niedługo musielibyśmy sami piec chleb, kłaść kafelki i naprawiać samochody, bo na dobrego fachowca przyszłoby nam długo poczekać. W ofercie trójmiejskich placówek jest blisko 100 zawodów, a wśród nich coraz więcej tych, które na rynku pracy są deficytowe. "Tydzień Zawodowca" organizowany w całej Polsce ma pomóc w promocji szkolnictwa zawodowego. Od 16 do 21 marca akcja odbywa się w Gdańsku.
- Do lat 80-tych to szkoły zawodowe skupiały 70 proc. uczniów, a ogólnokształcące pozostałe 30 proc. Obecnie proporcje się odwróciły. Przemiany ustrojowe po 89 roku sprawiły, że każdy z nas chciał żyć jak na Zachodzie. Być prawnikiem, lekarzem, czy bankowcem. W każdej, nawet małej miejscowości miało być prawdziwe "Wall Street" - opowiada Dariusz Gobis, dyrektor Pomorskiej Izby Rzemieślniczej Małych i Średnich Przedsiębiorstw. - Nikt nie zastanawiał się nad tym, kto będzie budował nam piękne domy, kto naprawi nam samochody, albo upiecze chleb - dodaje.
Szkolnictwo zawodowe cierpi od dawna na brak odpowiedniej liczby chętnych, która sprosta potrzebom rynku pracy. Cierpi przez stereotypy, przez powtarzane dzieciom ostrzeżenia i straszenie szkołą zawodową, gdy pogorszą się stopnie z matematyki albo polskiego. Zawodówka działająca jako straszak zakorzenia się w mentalności kolejnych pokoleń, jako gorsze wyjście, jako wyraz niezaradności.
- Na szczęście o problemie zaczęto mówić głośno. Dzięki temu już widać na przestrzeni ostatnich dwóch lat wzrost zainteresowania kształceniem zawodowym. W ministerstwie pojawiają się pomysły, żeby pracodawcy dostawali dodatkowe fundusze na kształcenie praktykantów. A odbywanie praktyk to podstawa. W coraz większej liczbie zawodów brakuje fachowców, trzeba przyłożyć się, żebyśmy za kilka lat nie zapłacili za to wysokiej ceny. - zauważa Maria Kluszczyk, wicedyrektor Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego Nr 1.
Kiedy dyplom wyższej uczelni wcale nie daje pewności zatrudnienia, o tyle ukończenie szkoły zawodowej potrafi dać nie tylko pewną pracę, ale i pracodawców, którzy zabiegają o pracownika. Nikt nie powiedział też, że szkoła zawodowa musi oznaczać koniec kształcenia i zamykać drogę do dalszej edukacji.
- Szkoła zawodowa może być początkiem. Znam osoby, które zdecydowały się na dalszą edukację. Wiele osób, które mając już zawód w garści zdecydowały się założyć własną firmę i nie narzekają na brak klientów czy zarobki. Oczywiście jak wszędzie nie jest tak, że wszyscy są równi. Jedni radzą sobie lepiej, inni gorzej - przyznaje Dariusz Gobis.
Na dzień dzisiejszy zawody, w których potrzeba pracowników to jak mówią dyrektorzy szkół zawodowych: mechanicy i elektrycy, technicy usług poligraficznych, gazownictwa, a także piekarze czy złotnicy. Wg zawodów deficytowych w zestawieniu Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku pojawił się także m.in. spawacz metodą MAG, kierowca samochodu ciężarowego, cieśla, brukarz, zbrojarz, szwaczka, elektryk. Sytuacja zdecydowanie poprawiła się w zawodzie kucharza, który przechodzi prawdziwy renesans dzięki programom telewizyjnym.
W ramach "Tygodnia Zawodowca" zaplanowano w Gdańsku wiele wydarzeń: spotkania z pracodawcami współpracującymi ze szkołami, dzień otwarty dla uczniów, targi pracodawców szkolnictwa zawodowego, a także galę, podczas której zostaną nagrodzone firmy współpracujące ze szkołami zawodowymi.
16 marca odbyła się inauguracja "Tygodnia Zawodowca" w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego Nr 2. Podpisano m.in. porozumienie z Grupą Lotos.
17.03 (wtorek) - Dzień otwarty w Stoczni Gdańsk i GSG Towers przy współpracy z Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego Nr 1
18.03 (środa) Uroczysta Gala wręczenia statuetek "Pracodawca Przyjazny Gdańskiej Szkole Zawodowej" w Zespole Szkół Łączności
19.03 (czwartek) - Dzień Techniki - Szkoły Okrętowe i Ogólnokształcące CONRADINUM
20.03 (piątek) - Targi Szkół Zawodowych i Pracodawców w Pomorskich Szkołach Rzemiosł i Centrum Kształcenia Praktycznego w godzinach 9:00-15:00
21.03 (sobota) - Dni otwarte wszystkich gdańskich szkół zawodowych od 10:00 do 14:00
Miejsca
Opinie (55)
-
2015-03-19 11:02
Na zdjęciach jest także młodzież z Zespołu Szkół Energetycznych w Gdańsku
- 4 1
-
2015-03-22 17:35
zawodówki muszą istnieć (1)
mam ponad 30 lat
no prawie 40 ;)
skończyłem
zawodówkę
technikum
2 letnią policealną
potem studiowałem na 2 kierunkach
w PL nadal byłem śmieciem na śmieciówce
zrobiłem kursy na wózki wszelkiej maści, uprawnienia SEP i
NAUCZYŁEM SIĘ NIEMIECKIEGO
pracuję w zawodzie wyuczonym w zawodówce!
zarabiam ponad 4 tys. euro
żona nie musi pracować
co 2 lata zmieniam samochody (2 szt)
zawsze na nowe
wynajmujemy 70m mieszkanie prawie w centrum Hamburga
odkładamy pieniążki na budowę własnego domku
stać nas na duuuużo
a w Polsce harując we dwoje oddawaliśmy jedną wypłatę na norę w kamienicy w Gdańsku
do Gdyni 'wracamy' tylko na wakacje i oddać rodzicom nasze 'stare' samochody.
ZAWODÓWKA TO NIE ŻADEN WSTYD- 5 1
-
2015-03-24 20:09
BRD
Te tak mam kolego w polsce bylem smieciem, robie jako hydraulik, mam wlasna GmbH, tutaj w DE zostalem doceniony, wynik ponad 5k monatlich pozdrawiam z Köln
- 0 0
-
2015-03-22 20:44
klastry
Jakiś czas temu czytałam o klastrach biznesowych, które niezwykle pomagają w działaniach. Promowanie idei tworzenia powiązań kooperacyjnych opartych na współpracy, a nie na konkurencji są gwarantem sukcesu :) Ktoś ma jakieś doświadczenia związane w tym temacie?
- 0 0
-
2015-03-25 11:47
Artykuł ciekawy i to dobrze że są szkoły zawodowe powinno być ich więcej ale..... nie trzeba straszyć ludzi że sami musielibyśmy piec chleb!!! Teraz w wielu marketach o Lidlu nie wspomnę chleb pieką kasjerki z mrożonych gotowych wyrobów więc nie trzeba piekarzy !!! Mimo wszystko uważam że i tak jak podatnicy wyksztalcą młodzież to ona i tak wyjedzie z Polski i tam będzie zarabiać i żyć. Tak więc i tak będzie w Polsce brakować fachowców!!!! Nic to nie zmieni.....
- 0 0
-
2015-08-20 15:15
qba
19 lat doświadczenia w mechanice. W Polsce 2000zł za granicą 12000 plus premia. Dlatego brakuje mechaników bo wyjeżdżają stąd we wszystkich możliwych kierunkach. Bo mechaników - polaków jest mnóstwo. Tylko żaden prywaciaz nie chce płacić. A za granicą cenią polskiego mechanika...
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.