• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zwalniać też trzeba umieć

Agnieszka Śladkowska
15 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
W filmie "W chmurach" George Clooney gra specjalistę od zwalniania pracowników. Wynajmują go szefowie, którzy boją się wziąć na siebie to trudne zadanie. W filmie "W chmurach" George Clooney gra specjalistę od zwalniania pracowników. Wynajmują go szefowie, którzy boją się wziąć na siebie to trudne zadanie.

Po wakacjach, macierzyńskim, a może przed Sylwestrem? Przez telefon lub mailem? Pracodawcy nie zawsze doceniają jak wielką rolę w budowaniu wizerunku firmy odgrywają mądrze przeprowadzone zwolnienia i jak duży wpływ mają na motywację całego zespołu.


Komu najpierw powiedział(a)byś o zwolnieniu z pracy?



Oto prawdziwe okoliczności, w jakich nasi czytelnicy dowiedzieli, się że tracą pracę, opisali je na naszym forum, w wątku: Jak zwalniają firmy.

Po urlopie - Kolega wyjechał na urlop w góry. Dwa tygodnie odpoczynku. Po powrocie przy jego biurku siedział już inny człowiek. Oczywiście "nowy" nic nie wiedział, a jego pierwszym zadaniem było zwolnienie swego poprzednika - opisuje vivat.

Na firmowej Wigilii - Ja o nieprzedłużeniu okresu próbnego dowiedziałam się na firmowej wigilii. Dostałam oficjalną informację, że od 1.01 nie pracuję - opowiada nasza czytelniczka.

Przed Sylwestrem - Ja się dowiedziałem rok temu, 30 grudnia, w piątek, o 17.30, że umowa ze mną nie będzie przedłużona - pisze oz.

Przed ślubem - Mnie zwolnili miesiąc przed ślubem, kilka innych dziewczyn, które ufnie nie złożyły podania o zmniejszenie etatu - po macierzyńskim - dodaje kolejna czytelniczka.

W Trójmieście bez większego problemu można znaleźć firmy, które nadal nie wiedzą, że niewłaściwe rozstanie z pracownikiem może być wizerunkową porażką. Informacja od jednej niezadowolonej osoby obiegnie w internecie tysiące innych. Co bez wątpienia wpłynie choćby na liczbę aplikujących kandydatów w przyszłości czy motywację w zespole, który pozostał.

Jak przeprowadzić zwolnienia pracowników, aby zminimalizować negatywne konsekwencje dla firmy? Przede wszystkim zwolnienie powinno odbyć się w cztery oczy. Maile i telefony to ostateczne wyjście, z którego powinna skorzystać firma.

- Pracownik nie powinien dowiadywać się o bardzo trudnych dla siebie sprawach "w biegu" lub w przypadkowy sposób - mówi Wiktor Wołoszko, HR Board, trener biznesu, psycholog.

- Procedura zwalniania pracowników powinna być szybka, przejrzysta, krótkotrwała, nawet jeśli zwalnianych jest wielu pracowników - podkreśla także Marta Trzosowska, manager HR Crew. - Nadmierne przedłużanie procedury zwolnień powoduje demotywację pozostałych pracowników. Praca zamienia się wówczas w oczekiwanie na to, kto następny zostanie zwolniony.

- Pracodawcy często zapominają o informacji zwrotnej: za co osoba została zwolniona. Jeśli pracownik dostaje systematyczne informacje zwrotne na temat jakości swojej pracy i ma szansę coś zmienić, to przy zwolnieniu możemy podeprzeć się tymi danymi - dodaje Katarzyna Kocur, dyrektor Perspecta.

Nigdy nie wiemy jak zareaguje zwalniany pracownik. Jego zachowanie może tłumaczyć zaskoczenie i stres. Natomiast osoba, która zwalnia, może się do rozmowy przygotować. Dlatego powinna trzymać swoje emocje na wodzy.

- Podczas takiej rozmowy pracodawca nie powinien usprawiedliwiać się, radzić pracownikowi co powinien zrobić lub poniżać go, takie komunikaty boleśnie ranią zwalnianego, naruszają jego godność, skłaniają do walki lub polemiki - tłumaczy Wołoszko.

Zwalniając pracownika nie możemy zapomnieć o zespole. Brak jasnej informacji może sprawić, że plotki przybiorą niebezpieczny poziom, strach zdezorganizuje pracę ludzi, a wśród pracowników próżno będzie szukać motywacji. Pracownicy, którzy pozostali w firmie dostają jasny sygnał - z wami może stać się dokładnie to samo.

- Takie działania obniżają ich motywację, zaangażowanie i lojalność. Najbardziej mobilni pracownicy decydują się w takiej sytuacji na odejście z firmy - mówi Renata Kaczyńska-Maciejowska. - Nadmierna, niezamierzona przez pracodawcę, fluktuacja kadr jest bardzo kosztowna i zmniejsza szanse firmy na przetrwanie i rozwój - dodaje.

- Dobrym krokiem jest też udzielenie informacji dotyczących ogólnych warunków rozstania z pracownikiem i ewentualnych planów dotyczących rekrutacji na wolne stanowisko - informuje Wołoszko. - Przełożony może również wykorzystać ten moment do nakreślenia przyszłości zespołu oraz przypomnienia wartości i celów ważnych z perspektywy jego samego oraz firmy, a które mają być realizowane wspólnymi siłami - dodaje.

Niektóre firmy decydują się na outplacement, szczególnie jeśli zwolnienia dotyczą większej liczby pracowników. Outplacement to działania mające na celu wsparcie zwalnianego pracownika i pomoc w odnalezieniu się na rynku pracy.

- Dobrze przeprowadzony outplacement przynosi korzyści dla obu stron. Zwalniana osoba dostaje koło ratunkowe, które pomoże jej w tym trudnym okresie odnaleźć się na rynku pracy. Zadbamy też o morale pracowników, którzy w firmie zostają - dodaje Renata Kaczyńska-Maciejowska.
- Nie jest on jednak często wykorzystywany przez firmy - dodaje Katarzyna Kocur.

Miejsca

Opinie (47)

  • Najgorzej jest w państwowej firmie

    Pracując w Urzędzie czy ZUS-ie bez znajomości jest bardzo ciężko. Czuje się oddech naczelnika a zwłaszcza gdy ma się trzecią umowę na czas określony. Słyszę dostanie umowę, za dwa dni nie dam mu umowy i tak do końca. Dlaczego by się łudził taki robolek, takiego trzeba wykorzystać , zadbać by nie poszedł na L-4. Mobing na każdym kroku. Jak już minie czas i skończy się umowa to przyjmują znowu nową osobę, często znajomą lub z rodziny. Pracownicy poznają już taką po zachowaniu. Jest to zawsze osoba pewna siebie, nie boi się iść po tygodniu na chorobowe.

    • 0 0

  • tez straciłam prace teraz przed swietami

    Tez miałam to nieszczescie w ub. Tygodniu stracic prace.No coz 54 latka na karku nie sa sprzyjajace by cos teraz znalezc.Umowa była niestety o dzieło .Nawet nie powiedzieli mi ze to juz koniec. PO prostu zadzwonili do agencji by oni mnie zwolnili.Byłam w szoku to takie nadal jest swieze ze jestem barszo rozzalona....Moze jednak mnie oszczedzili sami mnie nie zwalniajac?.....wiem to chamstwo powiedziano mi ze praca sie konczy a wiem ze w sobote były nadgodziny....Kierownictwo wybiera sobie młoda załoge a starzy niech umieraja.....A jeszcze tak niedawno wycueralismy im nosy....Przeciez w ten sposob siedzac w domu wpadamy w paranoje ja chce pracowac a nie wariowac w domu...

    • 0 0

  • Banki wiodą prym!!!!

    Nikt tak chętnie nie zwalnia pracowników jak dyrektorzy odziałów banków. Plany są wysokie do wyrobienia więc kazdy miesiąc może byc tym ostatnim.. żyje się od planu do planu. Pracownicy traktowani są starsznie jak roboty wiele osób bierze leki na uspokojenie bo stres jest niesamowity....wywalają nie przejmujac sie niczym.....nie polecam pracy w banku ...

    • 0 0

  • Znam firmę z przedmieść Gdańska (7)

    Która na początku zwalniała pracowników na koniec miesiąca. Wszyscy zaczęli brać wolne ostatniego dnia miesiąca. Więc zaczęli zwalniać w piątki po 15.00. To sprawiło, że ludzie urywali się w piątki z pracy wcześniej. Skończyło sie na tym że nikt nie znał ani dnia ani godziny. A jak kadrowa była wzywana do prezesa i szła z piwnicy (gdzie mieściło się jej biuro) na samą górę, cała firma drżała. Skończyło sie wymianą działu księgowości, marketingu, części działu handlowego... Mogę powiedzieć że dotknęło to jakieś 40-50 osób. A z tego co wiem taka akcja nadal trwa. Bo właściciel zawsze traktował ludzi jak G.....
    A miał na prawdę fantastyczny zespół. Przykre.

    • 22 3

    • to o LPP (6)

      to prawda: zespół z połowy lat 2-tysięcznych był nie do pobicia. Jak to mówią: Lepsze jest wrogiem dobrego. Jakaś chęć eksperymentowania z ludźmi zniszczyła wiele, choć po wynikach spólki tego nie widać...

      • 13 1

      • Nie to nie o LPP branża żywnościowa.... (3)

        • 0 1

        • tan viet (1)

          • 2 0

          • Zobaczcie ile firm odpowiada powyższemu rysopisowi ?

            Każdy dopisuje swoją.

            • 1 0

        • Nowak

          Mięsna dokładnie

          • 3 0

      • (1)

        A jaka jest inna ocena dla kierownictwa jak nie wyniki? :>

        • 6 1

        • Byleby te wyniki nie były zafałszowywane....

          • 6 0

  • Profesjonalistę poznasz od razu (2)

    Najlepiej właśnie po tym, jak zwalnia. Jeśli mnie np. zwalniano wysyłając pocztą umowę zmieniającą na stanowisko kilka klas niższe i mocno poniżej kompetencji albo próbowano "dowalić" na n innych sposobów to ja nazywam taki styl zarządzania mieszaniną chamstwa i pospolitej głupoty (czasem więcej jednego lub drugiego w zależności od "potrzeb") - oczywiście preferując taki "menedżment" ciężko odnieść sukces w biznesie czego najlepszym dowodem jest fakt, że tylko jedna z firm gdzie mnie tak potraktowano trzyma się jeszcze kurczowo powierzchni balansując wytrwale na granicy wypłacalności.

    Właśnie dlatego przeprowadziłem się z Olsztyna do Gdańska i mam nadzieję, że tutaj nigdy nie spotkam się z tym, co w Olsztynie miałem na co dzień.

    • 4 0

    • niepoprawny optymista

      • 0 0

    • spotka, ten kraj jest mentalnie jak Pakistan

      jedynym ratunkiem jest emigracja,
      w trójmieście są takie same padalce jak w całej reszcie kraju,
      nawet jeśli guano jest dokładnie pokryte lukrem
      to wierz mi,
      pod lukrem znajduje się prawdziwy Polak.
      Tfu!

      • 3 0

  • (12)

    "W Trójmieście bez większego problemu można znaleźć firmy, które nadal
    nie wiedzą, że niewłaściwe rozstanie z pracownikiem może być....
    wizerunkową porażką.
    Informacja od jednej niezadowolonej osoby obiegnie w internecie tysiące innych. Co bez wątpienia wpłynie choćby na....
    liczbę aplikujących kandydatów w przyszłości czy motywację w zespole,
    który pozostał."
    Powyższe jest pointą(=czyt. płetną) artykułu oraz... dedykacją!
    dla przedsiębiorców, którzy tylko liczą zera na koncie, nie mając szacunku dla czegoś wartościowszego, co nomen-omen ten zysk tworzy, czyli ludzi
    i ich know-how.
    *****
    Informacja negatywna rozchodzi się szybciej i ma zdecydowanie większa siłę
    informacyjnego i nie tylko rażenia ! niż informacja pozytywna....

    • 17 3

    • (9)

      Bzdura totalna. Na firmę mogą lecieć gromy, być jechana w necie przez byłych pracowników a i tak potencjalni pracownicy walili by do nie drzwiami i oknami. Wygląda na to że albo nie czytali tych opinii, albo nie chcieli ich przyjąć do wiadomości. Ale teraz na trudnym rynku pracy, każda robota jest jak na wagę złota. I takie pierdoły jak opinia o pracodawcy nie maja najmniejszego znaczenia.

      • 8 9

      • (6)

        Nie masz absolutnie pojęcia o budowaniu wizerunku, do którego należy
        BEZ WĄTPIENIA - SZTUKA !- rozstania się z posiadaną kadrą pracowniczą
        w ujęciu pojedynczym oraz mnogim.
        "Ale teraz na trudnym rynku pracy, każda robota jest jak na wagę złota."
        Też poszukuję pracy, ale nie wezmę każdego ochłapu..., za pensję,
        której nie widać...

        • 8 1

        • (5)

          "Posiedzimy rok na bezrobociu, to inaczej będziemy gadać"

          • 10 1

          • (4)

            Skąd wiesz ile jestem no employment..., lub jak to się dziś w nowej terminologii
            zachodu mówi/piszę NEET..., o co do siebie nie mogę mieć żadnej pretensji oraz Ci w podobnej sytuacji...
            - Panie GROSS, major
            (mam nadzieję, ze nie Jesteś nowobogackim wyzyskiwczem dla Którego
            liczą się tylko zira na koncie...)

            • 1 1

            • chyba chciałes powiedzieć "unemployed" (1)

              bez zatrudnienie
              to raczej złe określenie,
              jak sądzisz?

              • 1 0

              • Masz rację! "unemployed" = bezrobotny...
                Tyle, że ja miałem na myśli bez pracy/zatrudnienia.
                Ale ukłon za czujność ;)

                • 0 1

            • (1)

              To jest cytat z "Psów" W. Pasikowskiego. Obejrzyj sobie masz chyba sporo wolnego czasu będąc no employment

              • 3 0

              • Mylisz się, szukanie pracy pochałania więcej czasu niż etat....
                Więc nie mam czasu na produkcję, gdzie co drugie słowo przecinkowe to k..wa

                • 0 1

      • (1)

        Pewnie że mają znaczenie - walić oknami i będą Ci, którzy mają problem ze znalezieniem pracy. Jeśli ktoś jest świetnym specjalistą - to będzie miał taką firmę w D ....

        • 12 2

        • Nawet będąc świetnym specjalistą nie dasz rady, gdy walczysz ze znajomościami.

          • 5 2

    • płentą jak już (1)

      • 0 1

      • płetwą?

        • 5 0

  • No tak bo szef powinien podrapać za uszkiem (1)

    i trzymać niepotrzebnego pracownika dłużej by mu się nie zrobiło przykro przed imieninami babci

    • 5 13

    • hej

      co to za idio...a pisał ???

      • 2 0

  • Sprint S.A.

    w firmie Sprint S.A. kilka osób dostało wypowiedzenie, odziwo z działów w których zawsze było sporo do zrobienia i jak się okazuje, nagle pozostali - co słabo zarabiają - zaczęli szukać innej pracy w obawie, że niebawem spotka ich to samo... zresztą widać preferencję dyrektorów i prezesów do promowania znajomości i tylko znajomości, reszta to narzędzie pracy

    • 1 1

  • Praca dla zdrowych, renta dla chorych.

    Pracodawcy aby zredukować na max dodatkowych opłat na pracownika coraz chętniej zatrudniają ludzi z grupą inwalidzką. Powinni zaostrzyć przepis, albo renta albo praca, jeśli uważasz że jesteś na tyle sprawny by podjąć pracę to pożegnaj się z rentą, zmniejszy to bezrobocie i zaoszczędzi pieniędzy.

    • 7 0

  • W firmie windykacyjnej w Gdyni przy ul. Morskiej też lubią zwalniać w Wigilię, zresztą dla nich każda pora jest dobra.

    • 4 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane