- 1 Benefity są potrzebne, ale grunt to dobra pensja (74 opinie)
- 2 L4 na wypalenie zawodowe? (37 opinii)
- 3 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (190 opinii)
- 4 Każdy będzie na etacie? A zaczęło się od kurierów (127 opinii)
- 5 Sprawdź, czy zarabiasz przeciętną krajową (185 opinii)
Zwalczanie mobbingu leży w interesie pracodawcy
Upokarzanie, ośmieszanie, odizolowanie od pozostałych pracowników, przydzielanie zadań poniżej kompetencji - mobbing to zjawisko trudne i niejednoznaczne, dlatego też rzadko występuje w urzędowych statystykach. Czy to oznacza, że należy do rzadkości? Niekoniecznie.
Mężczyzna, dobry projektant, wykształcony, ze sporym doświadczeniem, bez reszty zaangażowany w swoją pracę, lojalny i oddany. Wzór pracownika, typ do nagrody roku? Bynajmniej. W naszej historii to ofiara mobbingu, do tego rzecz działa się w publicznej placówce.
- Był systematycznie krytykowany za wykonaną przez siebie pracę. Reszta zespołu nie mogła się do niego odzywać, na drzwiach jego pokoju wydrukowano taki zakaz - "stop - pod rygorem rozwiązania umowy o pracę". Pracownik nie otrzymywał żadnych zadań od pracodawcy, a wszystkie projekty, które wykonywał dotychczas, przekazano innym pracownikom - opowiada nam szczegóły Karolina Sikorska z Kancelarii Prawnej Batna. - Któregoś dnia zastał swoje biurko wyniesione z dotychczasowego miejsca z informacją, że na razie ma pracować na korytarzu, do czasu znalezienia nowego miejsca - dodaje.
Szykany trwały przez ponad rok. Zakończyły się tak, jak najczęściej kończą się historie, które mają swój finał w sądzie - załamaniem, zwolnieniem lekarskim i leczeniem u specjalistów.
Dociekliwi zapytają dlaczego pracownik nie odszedł, kiedy atmosfera zaczęła się pogarszać? Dlaczego po piątym, dziesiątym poniżeniu nie trzasnął drzwiami i nie znalazł nowej pracy? Bo był słaby, źle wykształcony i obawiał się rynku pracy? Najczęściej to tylko stereotypy. Sprawa jest bardziej skomplikowana.
- Można powiedzieć, że najbardziej podatne na mobbing są osoby, którym po prostu bardzo zależy, są ambitne i oddane swojej pracy. Postrzegają siebie poprzez tę konkretną pracę i nie wyobrażają sobie bez niej życia - mówi Wojciech Staniszewski ze Stowarzyszenia Antymobbingowego pp. Barbary Grabowskiej. - Z naszych doświadczeń wynika, że w dużej części to dobrze wykształceni pracownicy, często u szczytu swojej zawodowej kariery. Tkwią w tej sytuacji, bo liczą, że to minie i znowu będzie jak dawniej.
Podobnym stereotypem jest myślenie, że mobbingowane są tylko kobiety przez mężczyzn. W naszej historii jest dokładnie odwrotnie.
- Zarówno mężczyźni, jak i kobiety równie często padają ofiarami mobbingu. Zauważyliśmy natomiast, że mobbing na tym samym szczeblu w organizacji często odbywa się w relacji między kobietami - opowiada Wojciech Staniszewski.
Ze statystyk wynika też, że są środowiska, w których problem mobbingu zdarza się zdecydowanie częściej niż w innych.
- To przede wszystkim służba zdrowia i nauczyciele. Także w tych branżach najczęściej zdarza się mobbing pomiędzy współpracownikami. Jakie powody znajduje mobber? Może to być np. zawiść - bo koleżanka się kształci, bo bardziej lubią ją uczniowie, rodzice czy pacjenci, bo lepiej wygląda... - wymienia Staniszewski.
Słowo "mobbing" przeżywało swoje czasy świetności kilka lat temu. Wrogie spojrzenie, kąśliwa uwaga czy pospieszanie pracownika wystarczyło, by ktoś zaczął mówić o mobbingu. Bez wątpienia doprowadziło to do bagatelizowania tego zjawiska.
- Badania prowadzone w Polsce pokazały, że mobbing dotyczy 8 proc. społeczeństwa. Niewielka część z nich dochodzi swoich praw. Problemem jest niska świadomość społeczna, trudność w przyznaniu wiary subiektywnym odczuciom pracownika. Mobbing odbywa się najczęściej w cztery oczy, bądź w niewielkim gronie, a konformizm społeczny utrudnia zbieranie dowodów w postaci zeznań świadków - przyznaje Karolina Sikorska.
Udowodnienie mobbingu nie jest rzeczą łatwą. To po stronie pracownika leży przedstawienie dowodów na poparcie swojej tezy.
- Bardzo rzadko osoba mobbingująca zostawia ślady np. w korespondencji mailowej. Współpracownicy z obawy o utratę pracy też nie są pomocni. Czasem możemy liczyć na byłych pracowników, którzy nie mają już nic do stracenia - potwierdza Wojciech Kawczyński, radca prawny Kancelarii Kawczyński- Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni.
W sieci można znaleźć ogłoszenia firm, które oferują urządzenia szpiegowskie przydatne do udowodnienia mobbingu. Jednak warto pamiętać, że... - Sąd może odrzucić taki dowód, ponieważ został zdobyty w nielegalny sposób - zauważa Wojciech Kawczyński. - Osoba mobbingująca może też straszyć swoją ofiarę konsekwencjami prawnymi z tytułu naruszenia dóbr. Ale raczej nie ma się czego obawiać - dodaje.
Prowadzenie polityki antymobbingowej powinno przede wszystkim zainteresować pracodawców. Dlaczego? Ponieważ to oni mogą ponieść największe konsekwencje w tej sytuacji, nawet jeśli nie brali udziału w mobbingu pracownika.
- Mobberem może być sam pracodawca, kierownik lub współpracownik, ale odpowiedzialność ponosi zawsze pracodawca. Pracownik, który wskutek mobbingu doznał rozstroju zdrowia może domagać się od pracodawcy zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę - informuje nas Karolina Sikorska. - Dopiero po przegranym procesie pracodawca może wyciągnąć konsekwencje prawne wobec mobbera.
Tak było też w naszej historii. Pracownik wygrał proces, otrzymał zadośćuczynienie i choć nie musiał, zdecydował się na zmianę pracy.
Szwedzki badacz Heinz Leymann stworzył listę 45 symptomów, które wskazują, że mamy do czynienia z mobbingiem. Od błahych, np. przerywania wypowiedzi czy ignorowania, po przewinienia większego kalibru, takie jak znęcanie się fizyczne i propozycje seksualne. Żeby mówić o zachowaniu mobbingowym, działania mobbera muszą być systematyczne, długotrwałe i uporczywe dla ofiary.
- Przyjęło się, że jest to minimum 6 miesięcy, gdyż wówczas osoby pokrzywdzone zaczynają korzystać z pomocy medycznej - psychiatrycznej i lekarze rozpoznają u nich Zespół Stresu Pourazowego (PTSD). W praktyce każda sytuacja badana jest indywidualnie. Nie mniej jednak należy się wykazać znajomością szacunkowych dat, od kiedy do kiedy mobbing był stosowany i miał miejsce - tłumaczy Karolina Sikorska.
Odpowiednią instytucją do rozpatrywania spraw o mobbing jest Sąd Pracy zgodny z miejscem zamieszkania pracownika lub siedziby zakładu pracy.
Miejsca
Opinie (46) 1 zablokowana
-
2012-11-04 10:15
Byłem na szkoleniu jak motywować pracownika żeby nie upominał się o kasę. (6)
- należy trzymać pracowników w niepewności, jeżeli któryś się nie daj boże zwolni, trzeba go szybko oczernić że nieudacznik i kombinator.
- powinno się dużo mówić że inni pracują za 1200zł a rynek pracy leży. Pracownik musi wiedzieć że chwycił pana boga za nogi.
- trzeba być wiecznie niezadowolonym. Nie wolno okazywać tego że firma jest bogata. Zakup nowego samochodu motywujemy spadkiem po babci i od razu narzekamy na koszty serwisu.
...i.t.d. ...i.t.p- 62 6
-
2012-11-04 12:13
coś w tym jest (2)
a najlepsze to gdy kierownik obiecuje:
"starałem się o awans dla was, ale niestety nic więcej nie mogłem zrobić"
ściema, ale co zrobić. Kierownikiem się bywa, człowiekiem się jest.- 28 0
-
2012-11-04 18:16
u nas było tak - kierownik wezwał 5 i powiedział.... (1)
....kto pocałuje się w **uja ten dostanie podwyżkę - do tej pory jeszcze nikt nie dostał podwyżki buahahhahahahaha
- 7 1
-
2012-11-06 14:15
szkoda, że żaden go w jego **uja nie kopnąl w tym momencie, to by była najlepsza odpowiedź.
- 0 0
-
2012-11-04 20:31
Dlatego ja... (1)
... mam głęboko gadki tego typu i zamiast dać się zastraszyć śmieję się z nich przez co wiele razy miewałem problemy. Przykład "nie pytaj co firma może zrobić dla ciebie tylko co ty możesz dać firmie" - odparł szef kiedy zwróciłem uwagę, że nie ma się czym podetrzeć. Albo jakieś tyrady o lojalności a umowa zlecenie albo na czas określony, klasyka to "firma jest jak pociąg i to od nas zależy czy zostaniemy na peronie" - oczywiście jak parsknąłem śmiechem, że PKP to ja dziękuję to zostałem na bocznym torze :) Dużym problemem jest niestety chamstwo, jak szef jest chamem to potem kierownictwo też jest niestety chamskie i atmosfera robi się nieznośna, nikt o nic nie prosi każdy tylko każe i klnie. Po prostu pracodawca musi się nauczyć szanować pracowników bo jak dziś są to za 10 lat może być z nimi problem. Atmosfera w pracy to około 50% pensji i mądrzy ludzie to wiedzą - w dodatku pracownik w dobrym humorze pracuje lepiej.
- 15 0
-
2012-11-06 14:21
Brawo, a niestety narobiło nam się tych chamowatych przedsiębiorców kombinatorów na pęczki :/ Zakładając swój biznes ciężko z takimi w jakikolwiek sposób współpracować, bo trzeba rozmawiać ich językiem i wchodzić w ich układy :/
- 0 0
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2012-11-04 10:36
Ciekawe, co to za publiczna placówka, gdzie pracują projektanci? (1)
Z tego co wiem, nie ma już państwowych biur projektowych - wszystko sprywatyzowane. Może wydział architektury w jakimś urzędzie? Raczej nie, bo facet robił projekty, zanim mu wynieśli biurko...
Swoją drogą, nie chce się wierzyć, że to prawdziwa historia.- 3 10
-
2012-11-04 10:52
skoro proces się już zakończył, a z tego co wiem one trwają po kilka lat, to może być historia sprzed paru... a ja słyszałam o jeszcze gorszych przypadkach, np. w marketach czy właśnie nauczycieli.
- 7 0
-
2012-11-04 10:49
(1)
ale nowoczesne zdjęcie,
z panami....- 17 1
-
2012-11-04 12:05
W tureckim więzieniu każdy zna maksymę: "wypięty, zagrożony" - widać, że te mądre słowa są aktualne także i na ziemi polskiej...
- 6 1
-
2012-11-04 12:14
ciemna uliczka po pracy i klasyczne metody najlepiej zwalczają mobbing (2)
- 38 0
-
2012-11-04 14:39
(1)
zwłaszcza jak to szef jest tym który obraża ludzi...
- 3 0
-
2012-11-04 15:25
honor ważniejszy niż praca. Tą można zmienic
- 10 0
-
2012-11-04 12:28
pracuję w przodującym trójmiejskim samorządzie, gdzie mobbing to codzienność choć atmosfera jest rodzinna, (4)
ponieważ pracują całe rodziny.
- 36 1
-
2012-11-04 12:48
UM Gdansk
- 11 3
-
2012-11-04 15:11
UM Gdynia
- 12 0
-
2012-11-04 20:13
skoro przodujący to na pewno Gdynia ;)
;:
- 5 1
-
2012-11-05 16:09
pefron znajomi znajomi znajomi
- 1 0
-
2012-11-04 12:51
Tytuł powinien brzmieć "Zwalczanie mobbingu leży w interesie pracobiorcy".
Nie wiedzieć dlaczego w obiegu funkcjonuje błędne nazewnictwo, które uznaje, że pracodawcą jest osoba zatrudniająca, a pracobiorcą pracownik. Jest na odwrót. Pracodawcą jest osoba, która pracuje ponieważ ona daje swoją pracę na rzecz zatrudniającego/zleceniodawcy. Z kolei pracobiorcą jest ten kto zleca kolejne zadania i ostatecznie zbiera wyniki pracy od pracodawcy.
- 16 0
-
2012-11-04 12:55
Jaki mobbing (4)
U tatusia?
- 8 2
-
2012-11-04 13:00
(3)
Do kogo to aluzja, bo nie znam nikogo o takich inicjałach, kto pasowałby:)? Jakaś wskazówka...
- 0 2
-
2012-11-04 13:16
Wskazówka? Złap za linę, to zobaczysz kto wisi na końcu (2)
- 3 0
-
2012-11-04 13:20
(1)
A coś mniej enigmatycznego...
- 0 0
-
2012-11-04 13:33
Boję się, że prawda podana w sposób oczywisty i czytelny zakłóci twój niczym nie zmącony gogolowski sposkój
- 3 0
-
2012-11-04 13:32
mobbing metodą zarządzania (1)
U mnie ostatnio było szkolenie z PIP dot. mobbingu i dowiedziałam się, że mobbingu po prostu NIE MA! Jeżeli mobbing jest stosowany w stosunku do jednego pracownika, to oczywiście jest to mobbing. Jeżeli mobbing stosowany jest w stosunku do wszystkich pracowników - to jest to metoda zarządzania!
Te szkolenia z PIP, to chyba pomyłka i żenada!- 34 1
-
2012-11-06 13:08
Proponuje następnym razem nagrać takie szkolenie
- 1 1
-
2012-11-04 14:05
KORPORACJA=MOBBING (1)
Dla mnie synonimem mobbingu zawsze pozostanie korporacja.
Unikacjcie ich o ile to możliwe. Zwłaszcza jesli stawiacie rodzine ponad pracą, zniszczą was.
Pracuje tam wielu fajny i noramlnych ludzi, ale grupka tzw "korpomatołków" mobbingiem, pomówieniami itp zrobi wszystko by usmiech zniknał wam z ust.
Pozdrawiam MO.- 17 3
-
2012-11-04 15:41
Po prostu trzeba mieć na takich sposób.
Przykładowo: ostatnio gadałem z kumplem na temat jakiegoś wypadu z rodzinką za miasto. Rozmowa na luzie, w przerwie. Wpada szefo, pyta się czy właśnie omawiamy szczegóły przyszłego spotkania międzydziałowego. Odpowiadam, że nie, bo właśnie rozmawiamy jak fajnie można spędzić z rodziną weekend za miastem. I że powinien się tam wybrać przy najbliższej okazji. Głupi uśmieszek zniknął mu z twarzy. A my dalej swoje.
Trzeba brać takich "korpomataołków" sposobem i na miękko.- 9 0
-
2012-11-04 20:35
Dobra dajcie se luz z tymi bzdurami. Potem do firmy wchodzi firma, która
tworzy kodeksy, procedury i super prezentacje w powerpoincie. Wysysa sporo kasy a i tak guano jest to warte!
- 4 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.