• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zmienić zawód każdy może

Elżbieta Michalak
16 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Po reformie szkolnictwa zawodowego zmiana kwalifikacji zawodowych nie jest już tak trudna. Tym bardziej, że rynek trójmiejski bogaty jest w oferty kursów zawodowych. Po reformie szkolnictwa zawodowego zmiana kwalifikacji zawodowych nie jest już tak trudna. Tym bardziej, że rynek trójmiejski bogaty jest w oferty kursów zawodowych.

Operator wózków widłowych, kucharz, elektryk, księgowy, portowiec, hakowy, marynarz, ochroniarz - m.in. takie kwalifikacje możemy zdobyć podczas kursów zawodowych. Jeżeli zainteresowania, aspiracje czy sytuacja życiowa skłaniają nas do przekwalifikowania się - możemy tego dokonać. Sprawdź, gdzie i jakie kursy zawodowe możesz zrobić w Trójmieście.



Czy ukończyłeś(łaś) jakiś kurs zawodowy?

Od września 2012 r., dzięki reformie szkolnictwa zawodowego zmieniły się zasady funkcjonowania szkół dla dorosłych. Dzięki temu można łatwiej uzupełnić swoje kwalifikacje, a nawet rozpocząć kształcenie w nowym zawodzie. Nieważny jest wiek czy dotychczasowe wykształcenie, wystarczy po porostu udać się na wybrany kurs zawodowy.

W Trójmieście organizuje się ich naprawdę wiele. Tu sprawdzisz najciekawsze kursy.

Z możliwości uzupełnienia swoich kwalifikacji lub całkowitej zmiany wykonywanego zawodu korzystają zarówno osoby młode, jak i starsze.

- Przedział wiekowy kursantów jest duży, waha się w granicach 25-50 lat. To osoby, które są na początku swojej ścieżki kariery zawodowej lub takie, które wypaliły się w tym, co dotychczas robiły - mówi Karolina Lisicka z Centrum Kształcenia Plejada. - Zdarzyło się natomiast, że przyszła do nas 80-letnia pani, która chcąc uciec od nudy codzienności, rozpoczęła kurs opiekuna medycznego - dodaje.

Kurs pozwala zdobyć zawód księgowej, energetyka, elektryka, barmana, kucharza, pilarza, kasjera walutowego, operatora wózka widłowego, suwnic, dźwigów, żurawi, spawacza, masażysty, florysty, projektanta wnętrz i wiele innych.

Które cieszą się największym powodzeniem? - Osoby starsze wybierają często zawód opiekuna medycznego i operatora wózka widłowego. Daje im to możliwość podjęcia pracy na rynku zagranicznym - opowiada Lisicka. - W przypadku ludzi młodych najczęściej wybieranymi kursami są technik masażysta, początkujący księgowy, czy szkolenia z kadr i płac - dodaje.

Do Bałtyckiej Akademii Umiejętności natomiast często przychodzą osoby w wieku 50-60 lat, które w ramach projektu dla osób bezrobotnych podejmują kursy zawodowe najbardziej dopasowane do ich możliwości.

- W zależności od wybranej z pomocą naszych trenerów zawodowych ścieżki kariery, nasi klienci decydują się na różne kursy - przyznaje Liliana Barańska, dyrektor Bałtyckiej Akademii Umiejętności. - Są to najczęściej te, przyuczające do zawodu ochroniarza pierwszego stopnia, portiera czy operatora wózków jezdniowych. Młodzi często pytają o zawód marynarza i portowca - dodaje.

Zmiany w kwalifikacjach zawodowych często bywają diametralne.

- Mój znajomy katecheta zrobił sobie kurs operatora wózka widłowego i wyjechał na Islandię, gdzie podjął pracę w tym zawodzie. Został tam do dziś i jest bardzo zadowolony ze swojego wyboru - opowiada Monika z Gdyni.

Wśród kursów zawodowych znalazły się i takie, które pozwalają wykazać się zdolnościami artystycznymi i dać upust swojej fantazji. Organizuje je Akademia Artystyczna Kappa, która prowadzi nabór m.in. na kursy zawodowe z projektowania i aranżacji wnętrz, kursy florystyki, kursy kroju i szycia, projektowania mody i ubioru, autostylizacji, zakładania i utrzymania ogrodów, a nawet szkolenia psychologiczne.

- Pracujemy w taki sposób, by jak najpełniej przygotować uczestników do podjęcia zleceń po zakończeniu szkolenia. Stawiamy na aktywizację zawodową. Uczymy m.in. tego, jak założyć własną kwiaciarnię, jak ją prowadzić i utrzymać się na rynku, albo jak opracować własne projekty aranżacji wnętrz i gdzie szukać pomysłów, by pokonać silną konkurencję - mówi Katarzyna Paszylk, dyrektor Akademii Artystycznej Kappa. - Dodatkowo gwarantujemy pełne wsparcie psychologiczne, a dla chętnych także cykl szkoleń z trenerem biznesu "Akcja Samorealizacja" - dodaje.

Kurs zawodowy, w zależności od jego rodzaju, kończy się egzaminem wewnętrznym lub zewnętrznym. Każdy, kto zda egzamin, dostaje dyplom lub certyfikat - dokument państwowy na druku Ministerstwa Edukacji Narodowej. Dyplom taki często ciężko jest zdobyć. Na przykład, aby uzyskać zawód technika analityka trzeba zdać dwie kwalifikacje. Pierwsza z przygotowania sprzętu odczynników chemicznych i próbek do badań, druga z wykonywania badań analitycznych.

Kursy trwają średnio 4-5 miesięcy, choć zdarzają się też roczne. Ich ceny wahają się w granicach od 300 do nawet 3 800 zł. Najdroższe są te, które wymagają wypożyczenia na czas ćwiczeń i trwania egzaminu końcowego sprzętu, np. dźwigu czy żurawia.
Elżbieta Michalak

Opinie (50) 4 zablokowane

  • Można mieć wiele kursów, ale jak nie ma się w tym doświadczenia to krucho. (1)

    Teraz liczy się przede wszystkim doświadczenie kandydata do pracy, a nie kursy.

    To jest tylko wykorzystanie pieniędzy z funduszy UE i udawanie, że coś się robi na rynku pracy.

    Kursanci to maszynki do robienia pieniędzy dla ośrodków szkoleniowych.

    • 105 4

    • da sie

      masz doświadczenie,(można,bo wiem) robisz kurs i po sprawie.

      • 0 4

  • te kursy sa nic nie warte zyskuja nanich tylko sprzedajacy te kursy! (3)

    Co innego gdyby kursy prowadził pracodawca a co innego gdy firma nastawiona tylko na zysk!!
    Polak jest skazany na emigracje która co roku się zwiększa!

    • 74 6

    • (1)

      Generalnie masz rację. Mnie na kurs wysłał nowy pracodawca, więc nie musiałem dopiero po kursie szukać zajęcia. Pracuję w tej branży którą obejmował kurs ale już w innej firmie. Bez tego bym tej pracy nie dostał, więc to nie jest tak do końca, że są nic nie warte. Na pewno robiąc kurs samemu trzeba będzie się nachodzić za pierwszą pracą w nowym zawodzie ale mogę tylko polecić, szkolić się jest zawsze warto!

      • 11 1

      • Kursy niesa zadarmo trzeba miec na to kase!!

        mozesz zrobic i 10 kursu i niedostac pracy jest mnustwo takich bezrobotnych.Dlatego kursy sie licza tylko gdy masz ponim prace!!kidys tylko takie były teraz to jest biznes.

        • 1 1

    • Potwierdzam

      Robiłem taki kurs gdy pracowałem jako zbrojarz-betoniarz a miałem zrobić "papiery" cieśli (tak wymyślił majster podczas karcianej partyjki "Ch...a" w kanciapie). W ramach kursu i egzaminu miałem klecić ławkę do kanciapy ale kleciłem ją miesiąc bo zawsze było coś innego do roboty lub akurat ktoś miał wódkę albo trzeba było sprzątać po kimś, kto miał wódkę. Egzamin zdałem choć ławka chwiała się, Heniowi wlazła drzazga w d... a pod grubym spawaczem, Stefanem ławka się połamała. Papierka jednak nie dostałem, bo firma nie wniosła swojego wkładu za szkolenie. A Romek (brygadzista) pokazywał mi ponad 10 takich dyplomów na wszystkie możliwe zawody - brakowało chyba tylko ezoteryki i tańca na rurze.

      Od tego czasu minęło ponad 10 lat i widzę, że nic się prawie nie zmieniło :/ Poza tym, że już dawno nie pracuję na budowie :)

      • 0 0

  • kosmetyczka (3)

    z uprawnieniami na sztaplarkę...

    • 58 1

    • Ja jestem kucharzem z uprawnieniami na sztaplarkę (1)

      I pracuje jako magazynier, przykro mi że w szkole gastronomicznej przez 3 lata uczuli tylko zmywać gary

      • 14 0

      • To marna szkoła, zrób im antyreklamę, bo następne roczniki będą się niepotrzebnie "nacinać" i zmarnują czas :/

        • 14 0

    • to tak jak :))

      • 0 0

  • Boże uchowaj przed (10)

    elektrykami i energetykami po kursach. Czy taki kurs - nawet i roczny zastąpi 3 letnia szkołę zawodową wraz ze szkoleniami praktycznymi tak jak to kiedyś było?
    Kurs to sobie może być na sztaplarkę, barmana, prawo jazdy czy florystkę.

    • 63 4

    • (7)

      Po zawodówce to najlepsi fachowcy we wszystkim - i potrafi zrobic robote a i dyrektorem tez moze byc.

      Jeżeli po tym kursie, poziom wiedzy pozwala na zdobycie odpowiednich uprawnień / certyfikatów (potwierdzające kompetencje), a i kursant "czuje temat" - czemu nie? Przecież nie każdy elektryk, musi być jakimś automatykiem specjalistą.

      • 14 3

      • Wiedza to nie wszystko. Praktyka też ważna. Skupienie, dokładność i sumienność.. Może się zdarzyć, że jakiś Kursant z certyfikatami niechcący stanie się częścią obwodu.

        • 6 0

      • człowiecze,

        pojęcia nie masz o zawodzie elektryka/energetyka, a się wypowiadasz.

        • 3 2

      • po takim kursie (3)

        to mogą ładować akumulatory (max. czyścić klemy) w wózkach akumulatorowych, wymieniać żarówki, gniazda, wtyczki itp. jak swojego czasu "elektryk" Wałęsa w stoczni.
        Od instalacji, a zwłaszcza rozdzielnic i sterownic niech się trzymają z dala - dla bezpieczeństwa użytkowników jak i ich samych.

        • 9 0

        • pewnie od dziecka instalujesz srozdzielnice i sterownice.

          • 0 3

        • Gadasz jakby po takim kursie on miał zostać głównym elektrykiem w Polsce (1)

          On po takim kursie zostanie przyjęty do roboty jako praktykant i tyle. Więc nie rób z igły widły.

          • 5 1

          • a gdzie teraz przyjmują

            praktykantów???

            • 1 0

      • do mike

        Masz prawie rację, a prawie czyni różnicę, do czego zmierzam,
        dobry automatyk z umiejetnością szybkiego czytania schematów
        ideowych, co wbrew pozrom nie jest proste, to dobra fucha i dobry "kesz"!

        • 1 0

    • Skończyłem kierunek elektroniczny. (1)

      Nie widzę przeciwwskazań aby zostać elektrykiem.

      • 3 1

      • ślepa kobyła

        na Wielkiej Pardubickiej też nie widziała przeszkód ...

        • 1 2

  • Katecheta z uprawnieniami na wózek widłowy w Islandii (5)

    Bosko :))

    a można było się uczyć i mieć porządny zawód - np programista.

    • 14 32

    • ilu może byc programistów? (1)

      • 12 0

      • wytlumacz to programiscie...:)
        jakby kazdy byl programista to by narzekali na to co teraz narzekaja wszyscy

        • 8 0

    • Ta i robisz za tani outsourcing, myslac ze zlapales boga za nogi bo masz 2,5 tysiaca netto na umowie zlecenie.

      • 1 0

    • albo organistą

      na ten przykład.

      • 1 0

    • Porządny jest każdy zawód

      Pod warunkiem, że pracujesz a nie jesteś zatrudniony (jak w budżetówce). Kiedyś może przyjść moda na studia informatyczne która nałoży się na nagły zwrot polityki rządu z obecnie mocno przyjaznej IT (dziesiątki milionów dotacji dla firm IT) po skrajnie wrogą - politycy mający problem z obsługą komputera uchwalą podatek od liczby komputerów w firmie - i co wtedy? Trzeba było się uczyć a nie bawić w komputerki!

      Wyobraź sobie, że jesteś specjalistą od maszyn hazardowych albo krupierem. A nagle rząd zmienia o 180 stopni swoją politykę i co? Trzeba było się uczyć? Tak będziesz mówił? Ja już wykonuje chyba 10-ty zawód, zgadnij dlaczego?

      Bardzo niewiele jest zawodów, gdzie raz się nauczysz i jesteś elo. Człowiek musi się dostosowywać do rynku pracy i ciągle uczyć. I jak miałem zostać np. programistą kiedy w szkole był jeden komputer Elwro Junior? A nawet jakbyś był wtedy programistą pewnie poznawałbyś właśnie 10-ty system i 20-ty język programowania.

      • 0 0

  • Ludzie próbują różnych sposobów

    zeby zrobic ze soba coś sensownego.Nie neguję takich kursów. Ważne żeby mieć zainteresowania, które można rozwijać. Wtedy nie trzeba się martwić o doświadczenie - niejeden grafika samouk jest lepszy od tego, który jest po studiach i ma za sobą 5 lat pracy

    • 30 2

  • kursy

    Ela czemu się nie wcielasz...? może na traktor, ale najlepiej jakiś za 3800 ziko, każdy bezrobotny niech go sobie zrobi...
    ja bardzo chętnie, ale niestety i tak nikt nie da gwarancji, że po kursie znajdziesz dobrą robotę

    • 18 2

  • ja bym na ginekologa zrobił (6)

    niekoniecznie nawet przyspieszony. głównie zależy mi na zajęciach praktycznych:)

    • 25 5

    • pierwsza pacjentka z problemami (3)

      będzie miała 70 lat i 50 kg nadwagi to się przekręcisz na miejscu

      • 14 0

      • bleach!!! (2)

        to ja już nie chcę...

        • 8 0

        • Luźno! (1)

          Zrobisz sobie specjalizację tylko na "przeglądy" od 18 do 30 lat :P

          • 1 0

          • Kobiety 18-30 lat nie chodzą do ginekologa chyba że z infekcjami typu grzybica pochwy albo w ciąży.

            • 6 1

    • Kibel w mózgu.

      No i chciałbyś w te łopsrane d*pska patrzyć - co ty palisz chłopie ?

      • 3 0

    • Zapewniamy zajęcia praktyczne w domu starców.

      • 7 0

  • Urząd pracy powinien organizować takie kursy BEZPŁATNIE! (5)

    jeśli się nie ma pracy to skąd wziąć kasę na kurs...

    • 27 3

    • "BEZPŁATNIE" czyli z pieniędzy podatników (4)

      zrobisz sobie kurs, a później wio do Reichu nabijać kabzę sobie i niemiaszkowi.

      • 10 8

      • z pieniędzy podatników są również utrzymywane rzesze bezrobotnych na zasiłkach (3)

        płacone za nich ubezpieczenia, mopsy etc, ty durny bucu, policz sobie co się bardziej opłaca...zresztą nie każdy ma takie podejście żeby zaraz jechać za granicę

        • 7 4

        • A norweskim (k)raju

          Urząd Pracy oferuje takie kursy za darmo, do tego jeszcze gwarantuje 3 miesiące płatnych praktyk.. ech... :( czemu u nas tak być nie może? Z czego wyłożyć kilkuset do kilku tysięcy PLN, jeśli się jest bezrobotnym bądź zarabia się niewiele, a pracodawca nie chce kursu dofinansować? I jak tu się przekwalifikowywać? I kto tak szczodry czy odważny da pracę albo chociaż płatny staż świeżo upieczonemu "przekwalifikowanemu"?
          U nas również niektóre UP czasami dofinansowują takie szkolenia, o ile przyszły pracodawca zapewni na piśmie i zatwierdzi wszystkimi pieczątkami, że dany uczestnik będzie u niego zatrudniony. Ale zazwyczaj UP i tak nie mają na to kasy. A przecież pieniądze przeznaczone na rozwój człowieka, to nie są pieniądze wyrzucone w błoto.

          • 4 1

        • Typowy socjal, nie zna się na niczym, w dodatku próbuje obrażać innych. (1)

          Utrzymywanie rzeszy bezrobotnych nie jest dobre. Dlatego uważasz, że należy jeszcze bardziej drenować innych i z ich kieszenie robić sobie szkolenia? Z pieniędzy społeczeństwa, które już jest w większym stopniu rozkradane, niż jest w stanie to udźwignąć. Tacy jak Ty głosują na takich jak Ty. Dlatego w tej chwili mamy taki syf i malarię.

          • 1 3

          • Patrz na swoje konstruktywne wypowiedzi, opierające się na argumentach i badaniach haha

            nic nie proponujesz w zamian, nic nie jesteś w stanie zmienić i tylko marudzisz.do tego jesteś idiotą który nie rozumie że lepiej dać głodnemu wędkę a nie rybę

            • 0 1

  • Nic nie warte sa te kursy. (2)

    Wlasnie skonczylem kurs na sztaplarke przez Urzad Pracy i co z tego jak nadal nie ma pracy tylko kolejny papierek do CV.

    • 18 0

    • Właśnie, czyli kiedy dokładnie?, bo jeśli "kilka dni temu" to rzeczywście dziwne,
      skoro kurs jest jednocześnie formą praktyki w kierowaniu sztaplarką !
      Ale jeśli "właśnie", oznacza np. zakończenie w II czy III kartale,
      to już masz przerwę w kierowaniu widłami... !
      Analogicznie z prawem jazdy, jeśli Ktoś zdał egamin, i ostatni kontakt z autem
      miał właśnie podczas egzminu, to jak wyżej, jest przerwa..
      Niestety, a im dłużej, tym..., kończyć nie trzeba.

      • 0 2

    • zrób kurs spawacza !

      • 3 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane