Po ostatnich protestach ws. obrony praw kobiet do pomorskiego Kuratorium Oświaty wpłynęły skargi na zachowanie nauczycieli zachęcających do udziału w strajku, jednak - jak informuje wojewoda - nie wszczęto w tych sprawach żadnego postępowania dyscyplinarnego. List do szkół ws. udziału młodzieży napisała wcześniej kurator oświaty.
Aktualizacja godz. 18.25Prezydent
Wojciech Szczurek i wiceprezydent Bartosz Bartoszewicz skierowali do gdyńskich szkół list, w którym wspierają nauczycieli oraz młodzież. To odpowiedź na komentarz Ministerstwa Edukacji Narodowej zapowiadający konsekwencje dla pedagogów biorących udział w protestach lub namawiających do tego swoich uczniów.
- Udział ani poparcie protestów po wyroku TK nie mogą nikogo narażać na konsekwencje - ani nauczycieli, ani uczniów. W razie potrzeby Miasto Gdynia zapewni niezbędną pomoc tym, którzy w związku z podobnymi sytuacjami będą jej potrzebować - mówi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.List prezydenta Gdyni
tak, ale tylko jako przykład wydarzeń na lekcji wiedzy o społeczeństwie
22%
tak, każdy ma prawo do wyrażania swoich poglądów - i nauczyciele, i uczniowie
44%
nie, szkoła powinna być apolityczna
34%
W ubiegłym tygodniu do Strajku Kobiet przyłączyli się uczniowie, organizując m.in. Trójmiejski Strajk Młodych. Młodzież, oprócz pojawiania się na manifestacjach,
swój sprzeciw wyrażała też podczas zdalnych zajęć lekcyjnych
.
Po ubiegłotygodniowych wydarzeniach pojawiły się informacje, że niektórzy
nauczyciele, popierając protestujących uczniów i wyrażając swoje poglądy na temat protestów, mogą narazić się na postępowanie dyscyplinarne.
Jeden z nauczycieli z Gdyni poinformował w mediach, że będzie musiał stawić się przed komisją dyscyplinarną, jednak - jak sam przyznał - żadnego oficjalnego pisma w tej sprawie nie otrzymał. Kuratorium e-maila wysłało jedynie do dyrekcji szkoły.
Czytaj też:
Minister Czarnek zapowiedział konsekwencje dla p.o. rektora UG za dzień rektorski
Kilka powiadomień od rodziców
Jak informuje pomorskie kuratorium oświaty i wojewoda,
takich postępowań wobec nauczycieli, które miałyby dot. protestów, jak dotąd nie wszczęto.
- Do kuratorium w Gdańsku wpłynęło kilka powiadomień od rodziców (na piśmie i w rozmowach telefonicznych) o tym, iż w szkołach zachęca się ich dzieci do udziału w protestach. W chwili obecnej te informacje są wyjaśniane z dyrektorami szkół, których dotyczą - poinformowała Beata Wolak, przedstawiciel pomorskiego kuratora oświaty ds. kontaktu z mediami.Zaznaczyła jednocześnie, że zwierzchnikiem służbowym nauczycieli jest dyrektor szkoły i jeżeli nauczyciele w swojej pracy uchybili godności zawodu nauczyciela lub obowiązkom, o których mowa w art. 6 ustawy Karta Nauczyciela, podlegają odpowiedzialności dyscyplinarnej zgodnie z rozdziałem 10 ustawy Karta Nauczyciela. To samo prawo ma zastosowanie wobec dyrektora.
Protesty w obronie praw kobiet w Trójmieście
W sprawach dyscyplinarnych nauczycieli orzekają w pierwszej instancji komisje dyscyplinarne przy wojewodach (art. 77 ust. 1 ustawy Karta Nauczyciela). Jednak tu również nie wszczęto po protestach jak dotąd żadnych postępowań.
- Do dzisiaj nie wpłynął do rzecznika dyscyplinarnego ds. nauczycieli żaden wniosek dotyczący nauczycieli z Trójmiasta czy województwa ws. protestów - poinformowało biuro prasowe Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.Kurator oświaty o protestach
Małgorzata Bielang, pomorska kurator oświaty, ws. protestów
napisała w ubiegłym tygodniu dwa listy do dyrektorów szkół i nauczycieli. W pierwszym
zagroziła konsekwencjami tym, którzy będą zachęcać młodzież do uczestnictwa w "spacerach".- Sytuacje, kiedy inicjatywą nauczyciela lub dyrektora jest zachęta uczniów np. do wspólnych (z nauczycielami) "spacerów"- w obecnej sytuacji epidemicznej - są dzisiaj skrajną nieodpowiedzialnością i karygodnym łamaniem prawa, co spotka się każdorazowo z reakcją ze strony pomorskiego kuratora oświaty, jako organu sprawującego nadzór pedagogiczny nad działalnością przedszkoli, szkół i placówek oświatowych w województwie pomorskim - informowała.Zwracała też uwagę na "nieuprawnione umieszczanie w przestrzeni szkół i placówek oświatowych znaków graficznych nawiązujących do aktualnych protestów i manifestacji".
W kolejnym, po proteście z udziałem uczniów, pisała, że "nie neguje prawa uczniów do wyrażania swoich poglądów, jednak podkreśla, że powinno odbywać się to we właściwym miejscu z zachowaniem obowiązującego uczniów prawa oraz zasad bezpieczeństwa".
- Jako bezpośredni świadek tych wydarzeń w Gdańsku, po lekturze doniesień medialnych o wydarzeniach w Gdyni, proszę wszystkich państwa odpowiedzialnych za wychowanie młodzieży o właściwe i zdecydowane kroki, w celu przerwania tych skandalicznych zdarzeń - apelowała.Dyrektor warszawskiego LO odważnie odpowiedział kurator
Udział uczniów w protestach przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego spotkał się z dużą krytyką ze strony władz oświatowych w wielu miejscach. Również warszawska kurator oświaty zapytała, czy placówki podejmą w tej sprawie działania wychowawcze. Wezwała do "pilnego zdiagnozowania sytuacji w szkole kierowanej przez państwo oraz podjęcie stosownych działań wychowawczych".
Dyrektor XXX Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Śniadeckiego w Warszawie
opublikował swoją odpowiedź do kurator, w której stwierdził, że będą "oczywiste wyrazy uznania dla inicjatywy" uczniów oraz "pochwały za mądre i odpowiedzialne wzięcie udziału w aktualnych wydarzeniach życia społecznego i obywatelskiego".
- Bo na pewno pani nie zaprzeczy, że oddolna inicjatywa uczniów, polegająca na wyrażeniu swoich poglądów i przekonań, stanowi piękny przykład postawy obywatelskiej, a jeśli dodamy do tego fakt, że uczniowie w ten sposób wsparli walkę o godność i prawa człowieka, to również panią, jako mazowieckiego kuratora oświaty, z pewnością rozpiera duma - czyż nie jest to właśnie realizacja celów kształcenia w zakresie wiedzy o społeczeństwie, takich jak: rozumienie zasad i form demokracji oraz konsekwencji ich łamania, rozumienie specyfiki praw i wolności człowieka oraz podstawowych mechanizmów ich ochrony czy też umiejętność interpretacji życia społecznego? Czy można sobie wyobrazić piękniejszy przykład edukacji obywatelskiej w praktyce? - podsumował dyrektor.