• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Więcej niż połowa specjalistów szuka nowej pracy

Aleksandra Wrona
26 listopada 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Minęły czasy, kiedy pracownicy nie zmieniali firmy aż do emerytury. Współcześni specjaliści chętnie rozglądają się za korzystniejszymi ofertami. Minęły czasy, kiedy pracownicy nie zmieniali firmy aż do emerytury. Współcześni specjaliści chętnie rozglądają się za korzystniejszymi ofertami.

Migracja specjalistów na rynku pracy to zjawisko coraz bardziej odczuwalne przez pracodawców. Według badania przeprowadzonego przez portal Pracuj.pl, aż sześciu na dziesięciu specjalistów aktywnie szuka nowego miejsca zatrudnienia, a jeszcze więcej osób byłoby skłonnych rozważyć ciekawszą ofertę pracy. Czy tendencja ta dotyczy też Trójmiasta i jak radzą z nią sobie lokalni pracodawcy?



- Z pewnością taką aktywność widzimy wśród pracowników sektora BPO/SCC. Konkurencja na trójmiejskim rynku, szczególnie w branżach obsługi klienta, finansowej czy IT jest ogromna, dlatego zainteresowanie pracowników również wzrasta - przyznaje Martyna Ładkowska, kierownik oddziału, Jobhouse.
Badanie wykonane przez Pracuj.pl objęło grupę ponad 4 tys. respondentów, których zapytano m.in. o sposoby poszukiwania zatrudnienia, warunki pracy, plusy i minusy pracodawców czy postawy przyjmowane wobec codziennych wyzwań zawodowych. Według otrzymanych wyników 63 proc. specjalistów szuka obecnie nowej pracy. Niezainteresowanych zmianą jest 37 proc. pracowników, jednak 84 proc. z nich byłoby otwartych na rozważenie ciekawej oferty zatrudnienia, gdyby została im złożona.

Czy takie tendencje widoczne są również na trójmiejskim rynku pracy?



- Jak najbardziej. Wydaje się to dość naturalną koleją rzeczy, dopóki pracownik nie odnajdzie miejsca, w którym będzie się w pełni realizował i które odpowie na jego potrzeby. A te w miarę upływu czasu i nabywania doświadczenia mogą się zmieniać - mówi Magdalena Misiewicz, Retention and HR Support Manager, Sii.
Migracja pracowników może być jednak dla firm zjawiskiem pozytywnym.

Czy chciał(a)byś zmienić swoją pracę?

- Rynek pracy w IT rządzi się swoimi prawami - właściwie od wielu lat mamy do czynienia z migracją pracowników między firmami w Trójmieście. Faktycznie, im lepsza koniunktura gospodarcza, tym bardziej mamy konkurencyjny rynek pracy, dlatego coraz więcej osób swobodnie zmienia pracodawcę. W Intelu nie odczuwamy tego zjawiska jako coś negatywnego, a wręcz przeciwnie. Widzimy, że specjaliści są bardziej mobilni zawodowo, są też gotowi na relokację. My postrzegamy to zjawisko w kategoriach szansy na dynamiczny wzrost zatrudnienia w Intelu - mówi Magdalena Celmer, talent acquisition manager, Intel.
Odchodzenie starszych stażem pracowników i rekrutowanie nowych nie pozostaje jednak bez wpływu na funkcjonowanie firmy.

- Zjawisko rotacji jest zawsze dla działów Rekrutacji i HR wyzwaniem. Pracownika trzeba zrekrutować, wdrożyć i zapewnić komfortowe warunki pracy, stworzyć przestrzeń do integracji. Na wszystko potrzeba czasu i zaangażowania, by były to działania skuteczne. Od kilku lat znajdujemy się na liście finalistów w ramach rankingu "Najlepszych Miejsc Pracy Polska 2018", więc myślę, że nasze wysiłki są doceniane - mówi Magdalena Misiewicz, retention and HR support manager, Sii. - Na pokład Sii Gdańsk co miesiąc napływają nowi pracownicy. Bardzo często są to osoby, które nabyły doświadczenia w pokrewnych firmach, a u nas mogą je nie tylko rozwijać, ale i z czasem zmodyfikować kierunek specjalizacji czy technologii, którymi się zajmują. Wynika to z faktu, że prowadzimy bardzo zróżnicowane projekty, więc i wachlarz kompetencji, których poszukujemy jest bardzo duży. Jeśli możemy zaproponować pracę w nowym projekcie obecnemu już pracownikowi, który ma potrzebę zmiany, wychodzimy mu naprzeciw.
Migracja do innej firmy nie zawsze okazuje się być dla pracownika dobrą decyzją. Zdarza się, że z sentymentem wspomina on czas spędzony w "firmie matce". Na szczęście niektórzy pracodawcy nie mają problemu z ponownym zatrudnieniem takiej osoby.

- Na pewno do pewnego stopnia migracje pracowników pobudzają rynek. Korzyści z tej sytuacji jest wiele - dla nas to przede wszystkim transfer wiedzy. Nowy pracownik rozpoczynający pracę w Intelu przynosi ze sobą bagaż doświadczeń z innych firm. Często takie osoby rzucają świeże spojrzenie na realizowane projekty i generują innowacyjne pomysły. Poza tym obserwujemy trend w powrotach do Intela naszych byłych pracowników, którzy po roku, dwóch latach przygody w innej firmie wracają do nas - mówi Magdalena Celmer z Intela.
Głównym czynnikiem motywującym do zmiany pracy są lepsze zarobki. Głównym czynnikiem motywującym do zmiany pracy są lepsze zarobki.

Co sprawia, że specjaliści szukają nowej pracy?



Według danych Pracuj.pl siedmiu na dziesięciu badanych decyduje się na ten krok w poszukiwaniu większych zarobków. To właśnie pieniądze okazują się być najważniejszym z czynników. Inne powody to brak możliwości rozwoju i awansu (54 proc. ) oraz brak poczucia bycia docenionym przez pracodawcę (49 proc.).

Autorzy badania pochylili się też nad kwestią tego, co sprawia, że badani chcą zostać w swojej firmie. Większość respondentów (sześciu na dziesięciu badanych) zadeklarowała, że swoją pracę zwyczajnie lubi, na kolejnym miejscu znalazła się dobra atmosfera w zespole (53 proc.) oraz fakt, że zbyt częsta zmiana miejsca zatrudnienia będzie źle odebrana przez kolejnych pracodawców (49 proc.). Jedynie 31 proc. badanych chciało pozostać w swojej firmie ze względu na zarobki.

Dane te powinny być istotną wskazówką dla pracodawców, dotyczącą tego, jak bronić się przed odpływem pracowników do innych firm. Jak trójmiejscy pracodawcy bronią się przed odpływem pracowników?

- Wynagrodzenie jest dla pracowników bardzo ważne, ale korzyści długoterminowe zdają się coraz bardziej przeważać - mówi Magdalena Misiewicz z Sii. - Doświadczeni specjaliści w coraz większym stopniu stawiają na ciekawe wyzwania i realne możliwości rozwoju. Stagnacja działa na nich demotywująco i odstraszająco. W Sii prowadzimy wiele projektów równocześnie, więc nasi pracownicy bardzo często mogą decydować, w który chcą się zaangażować i który będzie dla nich wartościowym wyzwaniem. Co więcej, mogą oni również korzystać z wewnętrznego programu "Job Changer", umożliwiającego zmianę projektu w trakcie jego trwania. Do tego dochodzi szereg szkoleń technicznych i z zakresu kompetencji miękkich, które stale organizujemy. Prowadzimy również Program Sponsoringu Pasji, gdzie wspieramy hobby pracowników, m.in. w wymiarze finansowym jako sponsor, pomagając realizować ambitne cele. Jak widać, bardzo mocno inwestujemy w pracowników na wielu płaszczyznach, co przekłada się na ich zadowolenie.
- GetResponse broni się przed odpływem pracowników do innych firm przede wszystkich poprzez kulturę firmy, wspomnianą już strukturę i otwartość na rozmowę i współpracę niezależnie od stanowiska i zespołu. W GetResponse wiemy, że wszyscy odpowiadamy za nasz sukces. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w obliczu tych możliwości oferowane przez nas benefity są raczej wisienką na torcie - mówi Joanna Śliwińska z działu Employer Branding firmy GetResponse. - Do kandydowania na stanowiska w naszej firmie zachęca ludzi przede wszystkim struktura organizacyjna, która pozwala pracownikom mieć realny wpływ na swoją ścieżkę kariery, ciekawe projekty, które realizujemy, oraz możliwość rozwijania umiejętności.
- Przede wszystkim należy zrozumieć potrzeby pracownika i odpowiednio go motywować, utrzymując jego wysoką satysfakcję z pracy. W Intelu stawiamy na możliwość rozwoju oraz pracę przy tworzeniu innowacyjnych produktów w obszarach takich jak między innymi data center, sztuczna inteligencja, grafika oraz audio, z których korzystają miliony ludzi na całym świecie. Ważne jest, aby przy tym oferować atrakcyjne wynagrodzenie i bogaty pakiet benefitów dopasowany do potrzeb różnych grup pracowników jak np.: karty obiadowe, bezpłatne miejsca parkingowe, masaże, karty typu Multisport oraz wiele innych. Intel również nagradza każdego pracownika za kwartalne i roczne wyniki całej spółki za pomocą dodatkowych bonusów finansowych proporcjonalnych do generowanych zysków. Wszyscy przyczyniamy się do globalnego sukcesu Intela i rosnącej wartości firmy - mówi Magdalena Celmer, Talent Acquisition Manager, Intel.
Specjaliści od rekrutacji dodają, że kluczem do zatrzymania dobrego specjalisty powinna być przede wszystkim rozmowa i indywidualne dopasowanie przedstawianych mu korzyści z pracy w firmie.

- Rozmowy z pracownikami, komunikacja i bieżący feedback pomogą im w poznaniu potrzeb swojego zespołu. Pamiętajmy, że każdy z nas jest inny i jednolity styl pracy, komunikacji czy motywacji nie gwarantuje nam sukcesu - Martyna Ładkowska, kierownik oddziału, Jobhouse.

Miejsca

Opinie (125) 2 zablokowane

  • Specjalisci czesto zmieniają prace tylko po to, by dowiedziec sę, że wszędzie jest identycznie źle. (17)

    Spędzacie życie jako niewolnicy, umrzecie jak niewolnicy.

    • 46 16

    • (12)

      Wolność jest wtedy jeśli to ty jesteś właścicielem. Jeśli jesteś najemny i to na najbardziej wiążącej umowie, to jesteś niewolnikiem. Życzę ci ludzkiego pana!

      • 7 10

      • (6)

        Samozatrudniony inteligent sie odezwal co jak jest na wakacjach musi sie martwic czy przypadkiem kolejne zlecenie wpadnie i czy bedzie mial na splate raty dla banku

        • 8 5

        • ja na samozatrudnieniu robię 2 razy tyle co ty na etacie (4)

          w tym samym czasie, po prostu nie siedzę bez sensu tylko dlatego bo na umowie napisane jest że mam siedzieć 8 godzin. Dzięki temu ten kredyt na prawdę nie boli. 2 tygodniowe wakacje 2 razy do roku też nic w planach nie zmieniają. Zawsze zdążę rozpocząć projekt w rozsądnym czasie.

          • 3 9

          • ale obaj macie czas stukać się jajkami na tym forum (1)

            z resztą cebularzy takich jak ja

            • 11 2

            • ja tu tylko zaglądam jak siedze na sr*czu albo w kolejce do dentysty

              itp.

              • 2 0

          • Skąd wiesz? A może robisz 2x mniej. (1)

            • 5 1

            • wiem bo żaden pracownik nie pracuje na 100%

              średnio w czasie 8 godzinnego dnia pracy ludzie efektywnie pracują około 4 godzin

              • 2 1

        • twoja sprawa czy chcesz być tam gdzie jesteś czy na miejscu twojego szefa

          nie wiem jak ty, nie oceniam, ale większość potem wylewa swoje frustracje że szef ma nowe auto, że to jednak on a nie oni jeżdzi na fajne wakacje itd. Jeden chce mieć spokój, a inny uważa żę zarobki rekompensują mu wysiłki. Nie zaryzykujesz to nic nie zrobisz. Poza tym to człowiek na etacie ponosi większe ryzyko bo jest zależny od jednego pracodawcy a nie od wielu klientów.

          • 0 0

      • (1)

        Oj nie, chyba że dawno temu trafiło się w branżę i teraz ma się firmę, której jest się tylko właścicielem. Jeśli we własnej firmie trzeba pracować, to często jest to praca po kilkanaście godzin na dobę i niemal przez cały tydzień plus spory stres, a w zamian kasy nieraz mniej niż na dobrym etacie. Znam wielu takich prowadzących firmy i w większości przypadków nie ma czego zazdrościć. Mam też dwójkę znajomych, którzy po 10 latach prowadzenia firmy wygasili działalność i poszli na etat, teraz mówią że wreszcie czują że żyją, zwłaszcza że z własnej firmy wyciągali ledwo pod 10k netto, a na etacie dostali coś koło 12-13k netto i to za 8 godzin pracy od poniedziałku do piątku, a nie od rana do nocy jak wcześniej.

        • 6 4

        • zależy co potrafią

          jak są managerami, a na działalności zajmowali się robotą typu handel na allegro to mogło tak być. Natomiast jeśli jesteś specjalistą np. od konstrukcji stalowych (tylko przykład z mojego podwórka) to jeżeli jesteś w stanie zapewnić sobie, w swoim fachu, tyle zleceń co daje ci szef na etacie to zarobisz dużo więcej. Nie oszukujmy się, szef nie odda ci wszystkiego co zarobiłeś dla firmy. Ale warunkiem jest to żebyś miał kontakty. Jak masz kilku zleceniodawców to robota na etacie w ogóle sie nie opłaca bo nie dość żę więcej zarabiasz to w perspektywie znajdziesz następnych klientów i zatrudnisz sobie murzynów których będziesz utwierdzał w przekonaniu że etat to gwarancja bezpieczeństwa.

          • 0 0

      • (2)

        Będąc właścicielem też jesteś niewolnikiem, tylko wtedy własnej firmy. W tym sensie prawdziwie wolny jest tylko żul. Nic nie musi, przed nikim nie odpowiada. Niestety też nic nie może.

        • 41 0

        • Niewolnikiem firmy...

          ...i jej klientów. A także kredytów w banku (jeśli się ma), rachunków do zapłacenia i masy innych zobowiązań, jakie się wiążą z życiem.

          • 13 0

        • Diogenes

          z wyboru?

          • 2 0

    • (3)

      Nie każdy mając 30lat chce mieszkać z mamą

      • 21 10

      • i nie każdy mając 60 lat chce być dziadkiem (2)

        • 11 9

        • (1)

          Rozwiniesz ten tok myślowy?

          • 5 5

          • chodzi o rozwój

            wydaje mi się, że autorowi chodziło o to, aby nie zdziadzieć. Zmiana pracy napędza nas do rozwoju, nauki nowych rzeczy, i choćby adaptacji w nowym środowisku.
            Pracując 30 lat w tym samym miejscu, wykonując ciągle to samo, można "zdziadzieć" - po prostu tracisz motywację, i trzeba mieć naprawdę sporo zaparcia, aby w takiej sytuacji samemu rozwijać się wewnętrznie.

            • 2 0

  • To wszystko nie prawda mówi Mirek z Gdańska (11)

    "pracuję w firmie IT od 6 lat i choć wiem, że mógłbym polepszyc swoje warunki finansowe, nie mam zamiaru w najbliższym czasie zmieniać pracy ze względu na przyzwyczajenie do codziennych obowiązków oraz dobre układy z szefem". Podobnie myśli Arek z Gdyni. Natalia z Sopotu dodaje : "stablizacja finansowa jest dla mnie ważniejsza niż ryzyko związane ze zmianą pracy". Podobnie myśli 64,28% badanych przez TSBOP.

    • 20 1

    • (6)

      Bo ludzie mają w większości naturę niewolników. Lepszy jest znany dobry pan!

      • 19 0

      • Po co zmieniac prace na sile? (1)

        Skoro w obecnej jest ok? Dla 1000 wiecej ladowac sie w niewiadomo co, moze okazac sie, ze sa czeste wyjazdy, uzeranie sie z Januszem polskim itp. Przy odpowiednich zarobkach i komforcie w pracy lepiej skupic sie na zyciu prywatnym, a nie szarpaniu na sile na rynku pracy.

        • 20 0

        • dla 1000zł to raczej nikt nie zmienia roboty na działalność

          • 1 0

      • Lepiej miec na dzialnosci 10k netto czy (1)

        bedac „niewolnikiem” na umowie o prace 10k netto? Wg mnie ten pierwszy jest niewolnikiem.

        • 12 1

        • na działalności lepiej jak masz więcej klientów, bo to bezpieczniejsze

          jak pracodawca popłynie to zamknie biznes, a ty na swoim jak stracisz klienta to zostaną ci inni. Pytanie co chcesz robić. Na swoim nikt ci też przez ramię nie zerka i nie ustawia czasu pracy. Na etacie jest fajnie tylko wtedy gdy realnie dużo zarabiasz i masz wpływ na duże sprawy. Na etacie w korpo możesz też robić poważniejsze projekty któych maluczki by zwyczajnie nie dostał. Kwestia priorytetów, ale nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko zależy od tego czym się zajmujesz.

          • 0 0

      • Trudno żeby mieć naturę żołnierza i walczyć z pracodawcą o jego posadę. (1)

        • 16 2

        • zależy co robisz ale nie jest to niemożliwe

          zwalniasz się i robisz to samo na swoim. Kontakty możesz pod..ić poprzedniemu pracodawcy, a potem z nim konkurować. Sytuacji jest wiele, tak samo rozwiązań.

          • 3 6

    • praca (2)

      ja pracuje 50 lat 1 świadectwo pracy i nigdy się nieupominalam o większą płace bo uważam że ile firma może dac to daje pozdrawiam

      • 4 13

      • gratuluję naiwności, pracodawca zapewne ceni doświadczonego i taniego niewolnika

        • 9 1

      • jak ci to pasuje to spoko

        ja pracowałem 12 lat i w tym czasie robotę zmieniałem 4 razy. Poznałem trochę ludzi, teraz pracuję na swoim, współpracuję z 2 moimi poprzednimi pracodawcami.

        • 10 0

    • Chodzi o specjalistów ds rekrutacji ?

      • 17 0

  • Uczono mnie , że połowy są zawsze równe. (1)

    • 10 2

    • No chyba, że się poćwiartuje

      na trzy nierówne. Tak też się zdarza :)

      • 3 0

  • (3)

    Według artykułu specjaliści są tylko w it
    Ok...

    • 103 0

    • poza IT są głównie januszexy (2)

      • 4 14

      • (1)

        Umyj tluste włosy, wypierz koszule, przestań się ciągle onanizowac przed komputerem, wyjdź i poznaj trochę życia

        • 16 3

        • Ej, to nie było miłe.

          • 4 2

  • (7)

    Jak przeczytałem o SII to dobrze że nie jadłem obiadu bo bym się udławił że smiechu. Polecam omijać tę firmę z daleka - finalisci konkursów hahaha - kółko wzajemnej adoracji. Hry z tej firmy piszą nieźle bajeczki - może juniorzy zatrudnieni za 2.5 brutto to łykają dlatego specjalistów w tej firmie już nie ma. W ogóle co to jest za stanowisko deputy i retention manager?

    • 21 1

    • (6)

      A co, ban na wyszukiwarki internetowe masz, że nie potrafisz sobie sprawdzić co to za stanowiska?

      • 0 2

      • (5)

        A ty co? Dziewczyna w SII pracuje? Czy może kolega ze tak zaciekle bronisz?

        • 6 3

        • (4)

          A ja nie bronie, tylko zauważam braki w umiejętnościach posługiwania się internetem, skoro nie potrafisz sobie sam sprawdzić co oznaczają dane nazwy stanowisk i musisz pytać się w komentarzach pod artykułem. Ale jak takie braki, to się pewnie SII szybko pozbyło kolegi i teraz ma żal, nie byłoby to nic dziwnego. :D Generalnie to normalny młody człowiek sobie w takim SII popracuje, zdobędzie trochę obycia i szuka po roku pracy za 2-3 razy większe pieniądze. No i się cieszy, że można na start do takiego SII pójść nie umiejąc kompletnie nic, ale tutaj widzę taka zawziętość to musi być coś na rzeczy. :D Myślałeś, że jesteś specjalista a oni pokazali, że miękka fajka a nie żaden specjalista, co? :D

          • 1 4

          • (3)

            Cóż nie wyczules sarkazmu - dlatego polecam google aby sprawdzić co to. Muszę Cię zmartwić ale google posługiwać się umiem, siedzę 8 lat w branży + studia więc nie muszę udowadniać że jestem specjalistą komukolwiek - widzę potwierdzenie moich umiejętności na fakturze

            A co do SII to nie nie wywalili mnie, sam przeszedłem dalej bo takich kłamstw od menagera, dziwnych maili od prezesa z lewacka propaganda i tego całego śniesznego power people nie mogłem znieść ;)

            • 4 1

            • (2)

              Czyli jednak, były pracownik SII, którego nie docenili pomimo geniuszu... Tak myślałem. :D

              • 0 3

              • (1)

                Geniuszu czy nie, zarabiam teraz 6 razy więcej niż w SII (nikt nie ździera ze mnie 70%), a jakby nie ukrywać nadrzędnym celem pracy jest zysk, a nie jakaś śmieszna satysfakcja, czy też pogranie w Playstation w czasie pracy.

                A Ty co nadal aktualny pracownik SII?

                • 2 2

              • Nigdy w życiu w SII nie robiłem, ale praca tylko i wyłącznie dla kasy jest smutna, ja pracuje ze względu na zainteresowania. Satysfakcja i środowisko pracy są na drugim miejscu. Kasa dopiero na trzecim. Może jakbym nie miał 5 cyfrowej pensji to bym miał inny rozkład podium, ale jest to mało prawdopodobne, jak zaczynałem karierę uposażenie było sporo niższe, a priorytety takie same.

                • 1 4

  • SII to zwykły pośredniak,

    biuro posrednictwa pracy dla ludzi co maja w nosie ze przycinaja na nich 60% lub wiecej (na kazdej ich godzinie).

    Kazdy normalny unika takich posrednikow

    • 9 0

  • Rynek pracownika hahaha (9)

    Taki mamy rynek pracownika, że połowa specjalistów ma dość bajzlu w swoich kochanych firmach i szukają odpoczynku od syfu i dezorganizacji. Łatwo znaleźć pracę, ale na umowę zlecenie, za dziadowskie stawki i w idiotycznych godzinach pracy. Takim idiotom którzy opowiadają bajki jak to jest super powinno się amputować nerkę.

    • 14 3

    • Krzycz Trybson! (8)

      Bo jest super, tylko trzeba było się choć odrobinę przyłożyć do nauki jak był na to czas. :) Teraz nawet na kasie w lidlu po roku czy dwóch pracy dostaje się niemal trzy tysie do ręki miesięcznie, bez nadgodzin i z umową o pracę, a do tego serio nie trzeba mieć specjalnego wykształcenia. A wystarczy, że ktoś jest chociaż odrobinę obrotny i nie ma słomy w bani, to w trójmieście bez doświadczenia znajdzie w korpo pracę za 4-5k PLN netto w ciągu kilku tygodni.

      • 3 12

      • jesteś głąbem (7)

        nie wiadomo od czego zaczać komentując tego posta, bo jest taki głupi, że głowa boli. ''4-5 tysi netto bez doświadczenia w korpo'' pfff świr. Zawsze jak gadam z takimi d**ilami jak ty to zastanawiam się jakie jełopy musiały wychować takie bezmózgie bydle, bo sam takich głupot by się nie nauczył.

        • 7 4

        • Krzycz Trybson! (6)

          No cóż można odpowiedzieć na taki komentarz... Powinieneś się zastanowić chyba nad tym co reprezentuje ten kto wychował ciebie, na kogoś tak - po pierwsze - źle wychowanego, a po drugie jednak najwidoczniej niezbyt błyskotliwego. Wiem za ile moja firma zatrudnia nowych, a szukamy bez przerwy od kilku lat, mam znajomych którzy zmieniają branże na zupełnie inną i nie maja problemu z uzyskaniem takich płac, nie tak dawno koleżanka stwierdziła, że "dość kelnerowania" i w ciągu miesiąca znalazła pracę w korpo z pensją 4.5kPLN/m-c, trzeba bardzo chcieć, żeby mieszkając w Trójmieście klepać po 10 godzin dziennie za 1800PLN na rękę, podziwiam. :)

          • 1 9

          • tak tak zmień leki (5)

            ...a stryjeczny brat, kolegi, wnuka, sąsiada mojej koleżanki z Wejherowa znalazł pracę jako speaker za 6 tys netto w 3 dni, a jest głuchoniemy. Wg ciebie, to że twoja koleżanka znalazła szybko dobrą pracę i do tego jest pyskata świadczy o tym, że znalezienie pracy za 4-5 tys to pikuś. To było bardzo mało błyskotliwe. Strach pomyśleć jakie są twoje przemyślenia na bardziej poważne tematy. Potwierdzam, jesteś świrem i jełopem.

            • 8 3

            • Krzycz Trybson! (4)

              Tyś natomiast alfa i omega... co nie potrafi sobie życia ogarnąć. :) A koleżanka ani nie pyskata, ani nie jedyna co bez problemu taką pracę znalazła, przytoczyłem jej przypadek bo jako jedna z niewielu moich znajomych pracowała jako kelnerka, czyli nawet zbliżonego profilu zawodowego do jakiegokolwiek korpo nie miała. A żebyś się zdziwił jeszcze bardziej, to jako kelnerka miała umowę o pracę i 2700 netto. :)

              • 1 7

              • łojj Archimedes się znalazł (3)

                A skąd ty gałganie wiesz jak wygląda moje życie, że twierdzisz, że go nie ogarniam. Fakt, że krytykuje bajzel na polskim rynku pracy nie oznacza, że nie radzę sobie durna pało. Otwórz oczy palmusie. Tysiące ludzi dyma za grosze każdego dnia nie dlatego, że są takimi pustymi jełopami jak ty, ale dlatego, że są oszukiwani, albo znaleźli się w niewłaściwym miejsu i czasie. Średnia polska praca brutto to niecałe 5000 brutto. Jeśli kiedykolwiek uczyłeś sie matematyki, bo o arytmetyce i statystyce nie wspomne, to wiedziałbyś że przy takim dochodzie 3000 zł netto dla średniego Polaka to i tak wyczyn. Więc nie mów mi nieuku, że jak się chce to mozna bez problemu, w tydzień znaleźć pracę w Polsce za 4-5 tys netto. jesteś gamoniem.

                • 5 2

              • Krzycz Trybson! (2)

                Oj koleszko, już nie będę ci tłumaczył bo szkoda czasu, i tak nie dotrze. :) Niemniej to bardzo zabawne jak z braku argumentów i frustracji wysypujesz z siebie tylko inwektywy. :) Życzę więcej luzu, wtedy wszystkim dookoła ciebie jak i tobie będzie się żyło przyjemniej. :) Ale zasadniczo taka postawa i taki styl wypowiedzi jaki prezentujesz bardzo dobrze pokazuje kim jesteś i dlaczego w życiu ci nie wychodzi, ale pamiętaj, zawsze jest szansa to zmienić, wystarczy tylko chcieć.

                • 1 5

              • Nie zrozumiesz (1)

                Zawsze drażni mnie rozmowa z fajansiarzami którzy myślą że jak ktoś zarabia mniej to napewno jest glupszy, nie chce mu się albo coś jest z nim nie tak. Nie zrozumiesz.

                • 5 2

              • Krzycz Trybson!

                Ludziom się zazwyczaj nie chce i tkwią w błocie po kolana, jeśli sami nie chcą poprawić swojego losu to sory, ale nie ma co im współczuć. Każdy zdrowy facet może wziąć się w garść i zrobić C+E, w chwili obecnej gwarantowany całkiem niezły zarobek, kierowców potrzeba na potęgę, ale nie, lepiej marudzić że tak źle i dalej przekładać cegły z kupki na kupkę za 5zł na godzinę. Ale za to współczuje nerwowości, niestety trzeba czasem stanąć z prawdą w cztery oczy, bądź mężczyzną. :) Musisz się uspokoić, bo to niezdrowe się tak stresować. ;)

                • 2 3

  • no Intel to wchłonął z rynku najgoszych managerów z rynku

    a czy firma jest ciekawa dla pracowników? Ha ha ha - no litości, dla kogoś po studiach to oczywiście jest to super-korpo bo daje mnóstwo benefitów i fajną pensje, ale po 3 latach następuje zmęczenie materiału.
    O SII nic nie powiem, bo słabo znam - ale z tego co wiem mają sporą zmienność projektową - czyli łatwo można (w przyszłości) wylecieć, poza tym robią dla Intela - także też średnio ciekawie. Bo jak Intel powie dowidzenia to na rynku będzie sporo ludzi.
    Na rynku trójmiejskim nie znam ani jednej ciekawej korpo - nie ma w trójmieście firmy któa robi coś fajnego, innowacyjnego i jeszcze w miarę dobrze płacą. Są 2-3 mniejsze firmy może.

    Zwykle jest tak że dobrze płacą za siedzenie w projektach które mają brodę 10-15 letnia i siedzenie w technolgiach w których już nikt normalny na świecie nie robi. Dlaczego w Polsce? Bo w Stanach czy Francji w takim g... mało kto już pracować.

    Fakt jest jeden - obecny programista nie jest skazany na 3miasto, może zdalnie pracować w projekcie ze stanów i sporo zarabiać. Pracodawcy w 3mieście maja i będą mieli niedługo ogromny problem ze znalezieniem ludzi, bo konkurencją już nie tylko firmy (de fact'o 3-4 firmy, bo reszta to outsoursing) z 3miasta tylko firmy z całej Polski - nie ma problemu żeby pracować dla firmy z W-wy zdalnie, z Europy to samo i w sumie z całego świata. Poza tym jak ktoś ma dosyć to może wyjechać i pracować np. w Szwajcarii za min. 100-120tys Franków rocznie.

    Także firmy pitu pitu - a zwłacza HR z klapkami na oczach, a świat programistów im powoli ucieka.

    • 8 0

  • Najważniejszy jest feedback

    • 7 0

  • Drogi kontraktor jest tanszy niz tani junior lub 5ciu na etacie!

    Wspolpracuje z kontraktorami elektronikami i programistami kernel i OS oraz programistami aplikacji.
    I czesto sa sytuacje ze senior kontraktor w ciagu 3ch dni zrobi tyle co junior w 3 miesiace. A kontraktor nie dostaje w 3dni tyle co junior w 3miesiace. Pozatym time to marktet pozatym jakosc zygowin informatycznych juniorow jest straszna.

    • 4 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane