- 1 Benefity są potrzebne, ale grunt to dobra pensja (75 opinii)
- 2 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (190 opinii)
- 3 L4 na wypalenie zawodowe? (37 opinii)
- 4 Każdy będzie na etacie? A zaczęło się od kurierów (127 opinii)
Stracił pracę w urzędzie po aferze parkingowej, a sąd nakazał zatrudnić go ponownie
14 czerwca 2017 (artykuł sprzed 6 lat)
Stanisław Zachert, zastępca gdyńskiego skarbnika, zwolniony dyscyplinarnie po aferze w strefie płatnego parkowania, ma wrócić do pracy - tak zdecydował sąd. Wcześniej pięciu pracownikom urząd musiał w ramach ugody wypłacić trzymiesięczne pensje.
Stanisław Zachert, podobnie jak siedmiu pozostałych pracowników, oddał sprawę do sądu. W styczniu pięć spraw zakończyło się ugodą, w ramach której urząd wypłacił pracownikom trzymiesięczne odprawy.
Czytaj więcej: Gdynia musi zmienić warunki dyscyplinarek.
Pierwszy wyrok jest miażdżący dla urzędu. Sąd Rejonowy w Gdyni nakazał przywrócenie Stanisława Zacherta do pracy na takich samych warunkach. Wyrok jest nieprawomocny.
- Sąd stwierdził nadto, że trudno dopatrzyć się rażącego naruszenia prawa, gdy mój klient służbowo poruszał się pomiędzy wydziałami urzędu. Sąd badał również kwestie formalne, choćby to, czy pracodawca dotrzymał obowiązujących go terminów. Z ustnego uzasadnienia wynika też, że pracodawca był niekonsekwentny, bo cztery osoby ukarał naganą, a tylko jedną zwolnił. Teraz czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku, ale na pewno nie będziemy się odwoływać, bo sąd w całości podzielił nasze zarzuty - mówi adwokat Bartłomiej Owczarek.
Na pisemne uzasadnienie wyroku czekają też urzędnicy i na razie nie chcą komentować sprawy.
Afera w strefie płatnego parkowania
W sądzie wciąż trwa sprawa przeciwko Tomaszowi Wojaczkowi, byłemu policjantowi, a potem kierownikowi SPP w Gdyni. Według prokuratury naraził on miasto na utratę 527 tys. zł, tworząc listę 76 samochodów, których kierowcy nie musieli płacić za parkowanie w centrum Gdyni. Anulował też 337 wezwań do zapłaty za brak opłaconego parkowania. Zdaniem prokuratury - także bezprawnie. Na liście osób zwolnionych z opłat za parkowanie nie brakowało urzędników, pracowników Zarządu Dróg i Zieleni, miejskich spółek oraz kolegów Tomasza Wojaczka.
Opinie (114) 7 zablokowanych
-
2017-06-14 11:28
(1)
Ale jaja. Widocznie zwolnili nie tych co trzeba :D czyli spoza układu.
Czyli tych, co faktycznie pracowali
Jakoś mnie to nie dziwi- 101 2
-
2017-06-14 11:42
Widać od początku taki mieli plan
- 6 0
-
2017-06-14 11:35
urwać łeb tej hydrze a nie wywalają jakieś sprzątaczki czy konserwatora
wywalić całe kierownictwo razem z pseudo-prezydentem
- 57 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.