- 1 Benefity są potrzebne, ale grunt to dobra pensja (73 opinie)
- 2 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (190 opinii)
- 3 Każdy będzie na etacie? A zaczęło się od kurierów (127 opinii)
- 4 L4 na wypalenie zawodowe? (37 opinii)
Studenci pomagają więźniom wrócić na rynek pracy
Powrót do normalnego życia po karze więzienia nie jest łatwy, a pomoc byłym więźniom nie należy do popularnych pomysłów. Dlatego odważna inicjatywa trójmiejskich studentów zaskoczyła pewnie niejednego. W końcu od siedmiu lat ich szkolenia w więzieniach pomagają wrócić na rynek pracy skazanym, a ich zapał nie gaśnie.
Projekt Przyszłość w Twoich Rękach powstał z myślą o więźniach, dla których powrót do normalnego życia jest zazwyczaj bolesny, a trudności ze znalezieniem pracy jeszcze bardziej go komplikują. Kilkuletnia luka w CV i brak umiejętności w stworzeniu takiego dokumentu nie ułatwiają sprawy.
Problem został dostrzeżony w 2007 roku przez grupę studentów z Koła Naukowego "Strateg", którzy wpadli na nowatorski pomysł. Jego głównym założeniem jest zwiększenie szans na znalezienie pracy przez więźniów po opuszczeniu zakładu karnego. Jak? Poprzez zestaw szkoleń m.in. z zakresu zakładania własnej działalności, jej finansowania, obsługi komputera i autoprezentacji. Szkolenia odbywają się raz w roku w wybranych więzieniach. Do tej pory projekt udało się zrealizować w więzieniu na Kurkowej w Gdańsku, w Zakładzie Karnym na Przeróbce, a także w więzieniach w Wejherowie i Starogardzie Gdańskim.
Czy takie działania coś dają?
- Jeden z osadzonych zgłosił się do nas po opuszczeniu zakładu karnego, a my pomogliśmy mu założyć firmę dekarską, zatrudniającą innych pracowników i świetnie prosperującą do dziś - mówi Dominika Bogacka jedna z uczestniczek projektu. - Wielu osadzonym pomogliśmy w pisaniu CV i stworzeniu biznesplanu. Oczywiście nie udałoby się to bez wiary w resocjalizację - dodaje.
Studenci podczas szkoleń przekazują wiedzę zdobytą na uczelni, do każdego szkolenia długo się przygotowują, ale robią to także dla siebie.
- Sprawdzenie swoich możliwości, odporności na stres, występowanie przed trudną grupą, sprostanie wyzwaniom, szansa na potrenowanie autoprezentacji - wylicza Dominika Bogacka.
Kto może wziąć udział w szkoleniach?
- Właściwie nie wiemy jakie przewinienia popełnili więźniowie. W grupie, którą szkolimy na pewno nie ma osób z najcięższymi przestępstwami, takimi jak gwałt czy morderstwo. Przed prowadzeniem zajęć spotykamy się z psychologiem, który przygotowuje nas na to, co możemy zobaczyć w więzieniu i jak się zachowywać - opowiada Dominika, która w tym roku po raz pierwszy będzie szkolić więźniów.
W gdańskim areszcie śledczym przy ul. Kurkowej znajduje się cela, w której kiedyś osadzono Józefa Piłsudskiego.
Miejsca
Opinie (125) 6 zablokowanych
-
2013-02-25 09:38
Studenci ??? Raczej studentki!!Bo tylko 2 studentów
- 0 0
-
2013-02-25 10:43
"Studenci pomagają wrócić więźniom na rynek pracy"
Hahahah, przecież oni sami są na rynku pracy, a raczej będą. To tak, jakby iść sie leczyć do chorego lekarza
- 1 0
-
2013-02-25 10:47
studenci niech się lepiej za naukę wezmą.
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.