• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Śmiertelny wypadek w stoczni w Gdańsku. Mężczyznę przygniotła brama

Szymon Zięba
11 grudnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
aktualizacja: godz. 14:09 (11 grudnia 2020)
Do śmiertelnego wypadku doszło na terenie stoczni jachtowej działającej na Młodym Mieście. Zdjęcie ilustracyjne. Do śmiertelnego wypadku doszło na terenie stoczni jachtowej działającej na Młodym Mieście. Zdjęcie ilustracyjne.

Do śmiertelnego wypadku doszło w nocy ze środy na czwartek na terenie stoczni przy ul. DokiMapka w Gdańsku. Jeden z przebywających tam mężczyzn został przygnieciony bramą, wskutek czego zmarł. Drugi poszkodowany z urazem nogi został przewieziony do szpitala. Prokuratura przekazała, że do zdarzenia doszło po wprowadzeniu budowanego jachtu do hangaru.



Widzisz coś ciekawego? Poinformuj nas o tym w Raporcie z Trójmiasta.

O zdarzeniu czytelnicy poinformowali nas w Raporcie z Trójmiasta, a tę relację potwierdzili mundurowi.

- Wczoraj [tj. ze środy na czwartek - dop. red.] w nocy w firmie Sunreef Yachts w Gdańsku przy ul. Doki 1 doszło do wypadku. Brama spadła na dwóch pracowników. Jeden nie żyje, a drugi jest ciężko ranny - przekazał nam czytelnik.
Z informacji udzielonych nam przez policję wynika, że mundurowi z Nowego Portu zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego odebrali w środę, tuż przed północą.

Mężczyzny przygniecionego bramą nie udało się uratować



- Jeden z mężczyzn, który został przygnieciony bramą, zmarł, drugiego z urazem nogi przewieziono do szpitala. Na miejscu pod nadzorem prokuratora policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej oraz biegły z zakresu medycyny sądowej przeprowadzili oględziny. Policyjny technik zabezpieczył ślady i sporządził dokumentację fotograficzną. Funkcjonariusze sprawdzili monitoring oraz ustalili i przesłuchali świadków zdarzenia. Policjanci szczegółowo sprawdzają okoliczności zdarzenia - tłumaczy Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Sprawą zajmuje się także prokuratura. Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, poinformowała, że do zdarzenia doszło po wprowadzeniu budowanego jachtu do hangaru.

Oświadczenie ws. wypadku



Wyrażamy swój najgłębszy żal w związku z tragicznym wydarzeniem, które miało miejsce w nocy z dnia 9 na 10 grudnia.

W wyniku śmiertelnego wypadku w okolicach jednej z hal produkcyjnych Stoczni Gdańsk stracił życie jeden z pracowników firmy podwykonawczej stoczni Sunreef Yachts.

Na bieżąco współpracujemy z prokuraturą, policją, Państwową Inspekcją Pracy, podwykonawcą i rodziną w celu wyjaśnienia przyczyn wypadku. W miarę trwania postępowania udzielane będą kolejne informacje.

Francis Lapp - Prezes i Założyciel Sunreef Yachts

Opinie (252)

  • co jest? lina bandża się urywa, teraz brama wypada z zawiasów???

    coś bliżej - o co chodzi?

    • 0 0

  • Wiecie ilu ludzi zginęło podczas budowy stadionu w Katarze?

    "Mówi się, że do startu Mistrzostw Świata w piłce nożnej może umrzeć nawet 4 tysiące osób".

    • 0 0

  • głupio jest ginąć w świecie, w którym połowa ludzi nie chodzi do pracy

    bo pracują w domu lub nie pracują i dostają kasę (budżetówka) lub jej nie dostają, bo firmy zamknięte...

    • 2 0

  • A możnaby inaczej... (1)

    Miałem swego czasu wątpliwą przyjemność pracować w tej stoczni. Warunki pracy jak w kraju trzeciego świata, zaplecze socjalne to fikcja, nie ma gdzie zjeść, usiąść, umyć się a nawet się wys*ać za przeproszeniem jak człowiek, bo zamiast toalet obleśne toi toie rozstawione na hali produkcyjnej. Wszechobecny smród, syf i bajzel, a właściciel udaje że wszystko jest lux i dojeżdża swoim wypasionym marcem po dziurawej jak sito drodze. Oczywiście BHP w tym miejscu to czysta abstrakcja, wiedziałem że wcześniej czy później ktoś zginie, a szkoda bo firma ma ogromny potencjał i możliwości, ale bez chęci właściciela to bez znaczenia.

    • 2 1

    • Masz trochę racji

      Stare hale stan opłakany ale te na Tarcicach to już inna bajka .przeprowadzka trochę potrwa więc poczekajmy ,dajmy szansę ....

      • 0 1

  • :)

    Jak tam już wszystko zamiecione pod dywan, a wszyscy kierownicy dostali w łapę za milczenie?

    • 2 0

  • Co z wami ??

    Tą sprawę bada policja i prokuratura więc poczekajmy.co się tyczy stoczni cóż warunki może i tragiczne co nie zmienia faktu ,że jednak ludzie tam pracują dobrowolnie a nie z przymusu.wszystko zaczęło się partolic od ściągania do pracy Ukraińców,CI ludzie myślą że są panami świata ,co niektórzy to godziny nie przepracowali .gdyby nie fakt ,że ktoś na nich zarabia to niewiem czy nie dostali by kopa w ....

    • 1 1

  • O tak wszędzie ukraina

    Oczywiście bywają wyjątki jednakże Ukrainki są leniwe i przede wszystkim uważają się za fachowców pierwszej klasy.niejedna poprostu szuka chłopa a inne no cóż pouciekały z nudnych domów zostawiając mężów i dzieci .nadmienię tylko ,że wiem co mowię. One dzieci nie widują miesiącami z własnego wyboru.a pracę traktują jak targowisko i arenę do prywatnych zatargów.

    • 0 1

  • Wziąć się za pośredników

    Ciekawe czy są ubezpieczani itd itp....

    • 0 0

  • Jeden pracownik zginął, drugi ma amputowaną nogę. Praca na nocnej zmianie bez zasad.

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane