• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rynek pracy 50+ tylko dla spawaczy i kierowników?

Agnieszka Śladkowska
23 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Kandydaci 50+ świetnie zdają sobie sprawę ze swojej niełatwej pozycji na rynku pracy. Kandydaci 50+ świetnie zdają sobie sprawę ze swojej niełatwej pozycji na rynku pracy.

Liczą się kompetencje i doświadczenie adekwatne do stanowiska - tak zaczyna się większość odpowiedzi, gdy pytamy rekruterów o wiek i jego znaczenie w procesie selekcji kandydatów. O prawdziwej sytuacji pracowników po 50 roku życia możemy rozmawiać otwarcie i szczerze, o ile rozmawiamy anonimowo. Więc jak naprawdę wygląda sytuacja? Źle, chyba, że jesteśmy kierownikiem albo spawaczem.


Jak uważasz, dlaczego osoby powyżej 50 roku życia mają problem ze znalezieniem lub utrzymaniem pracy?


Problem z zatrudnianiem pracowników po 50 roku życia jest wśród rekruterów tematem tabu. W końcu trudno przyznać, że to wiek, a nie kompetencje decydują o przyjęciu młodszego kandydata.
- Niestety, ale zdarza się, że dostajemy nieoficjalne wytyczne dotyczące wieku potencjalnego pracownika. I choć staramy się z tym walczyć, to jest to jak walka z wiatrakami - mówi pracownica jednego z działów personalnych w Gdańsku. - Przy stanowiskach kierowniczych udaje mi się przeforsować takiego kandydata, ale przy stanowisku specjalistycznym lub niższym, mam z tym duży problem.

Sytuacja w przemyśle i produkcji także nie wygląda optymistycznie, szczególnie jeśli zatrudnienie odbywa się poprzez Agencję Pracy Tymczasowej.

- W przypadku pracy tymczasowej na prostych stanowiskach, gdzie nie jest wymagane doświadczenie np. magazyny, konfekcja, produkcja, call center, czy obsługa klienta, starsze osoby w ogóle nie są brane pod uwagę - mówi były kierownik Agencji Pracy Tymczasowej w Trójmieście. Kiedy prosimy, żeby doprecyzował, co rozumie przez zwrot "starsze osoby". Padają liczby 45, 50.- Podobna sytuacja jest na stanowiskach produkcyjnych, w branżach technicznych, gdzie wymagane jest doświadczenie i specjalistyczne umiejętności. W obecnych czasach produkcja staje się tak zautomatyzowana, że zatrudnia się osoby młodsze z doświadczeniem i wykształceniem technicznym, które dobrze radzą sobie z komputerem - dodaje.

Oczywiście jest pula zawodów, w których popyt jest większy niż podaż i wtedy wiek ma marginalne znaczenie. - Deficyt spawaczy w Trójmieście powoduje zatrudnianie każdego kandydata, który zna się na rzeczy, a na wiek nikt nie patrzy - potwierdza nasz rozmówca.

Dojrzali pracownicy nie mają złudzeń. Ich sytuacja na obecnym rynku pracy nie jest łatwa.
- To nawet widać w aplikacjach, gdzie osoby 50+ nie umieszczają w danych personalnych daty urodzenia. Wiadomo, że możemy to wywnioskować chociażby z daty ukończenia szkoły, ale ci kandydaci liczą, że ktoś tego nie zauważy i obronią się swoim doświadczeniem - mówi nam o swoich spostrzeżeniach rekruterka z Gdańska.

Co myślą o tym sami zainteresowani? W wątku na naszym forum Czy w Trójmieście trudno znaleźć pracę po 50-tce? możemy zobaczyć, że to co mówią nieoficjalnie rekruterzy znajduje swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości.

- Od ponad roku szukam - kilkukrotnie usłyszałam, że jeśli miałabym o 10 lat mniej przyjęliby mnie od razu! - pisze forumowiczka o nicku naiwna.
- Ja mam 37 i dwa razy usłyszałam wprost, że szukają młodszej - dodaje Kasia.

Skąd się bierze ta niechęć do zatrudniania dojrzałych pracowników?
- To jasne, że pracodawcy wolą osoby młodsze i chętniej zatrudniają ładne dziewczyny i sprawnych mężczyzn, to lepsze dla wizerunku ich firmy. Liczą się też jak najniższe koszty pracy, a doświadczony pracownik oczekuje często wyższego wynagrodzenia za swoją wiedzę i lata pracy- mówi Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ Solidarność.

- Wśród pracodawców wciąż obecny jest stereotyp osoby dojrzałej, a więc mało dyspozycyjnej, częściej chorującej, powolnej i mało wydajnej. Często podnoszony jest także niesprawiedliwy i nieprawdziwy pogląd o niskiej wiedzy z zakresu obsługi komputera i urządzeń biurowych - dodaje Łukasz Iwaszkiewicz z Powiatowego Urzędu Pracy w Gdańsku.

Specjaliści rynku pracy zwracają jedank uwagę na rozdźwięk między oczekiwaniami rynku, a ... kompetencjami, postawą, mentalnością, a także znajomością nowoczesnych technologii u pracowników 50+ - zauważa Dominika Staniewicz z Business Centre Club.

- Pracodawcy często nie decydują się na zatrudnienie pracowników po 50-tce, ponieważ mają za sobą złe doświadczenia z tą grupą wiekową. Np. zatrudnione osoby nie potrafiły się zaaklimatyzować w młodym zespole i z nim współpracować, tym bardziej jeśli przełożony był od nich sporo młodszy - przyznaje jeden z pośredników pracy w Gdańsku.

Kampania Społeczna Poszukiwana 45 , przeciw dyskryminacji zawodowej kobiet.

Obraz pracowników 50+ kształtowany w mediach zamiast pomagać - szkodzi. Właściwie jest idealnym wyjaśnieniem dlaczego stereotypy dotyczące tej grupy tak dobrze funkcjonują w naszym społeczeństwie. Kampanie, których głównym zadaniem jest przeciwdziałanie wykluczeniu zawodowemu, osób po 45 czy 50 roku życia, są nastawione na wzbudzanie wyrzutów sumienia u odbiorcy, zupełnie zapominając o zmianie wizerunku starszych pracowników. Nikt nie stawia na aktywność, cenne doświadczenie, pozytywne usposobienie czy dobre dopasowanie do obecnego rynku, pokazując za to przygnębienie, niespełnienie zawodowe i pasywność. A litość to nie najlepsza metoda na przekonanie do zatrudnienia w swojej firmie starszego pracownika.

Jaka jest perspektywa najbliższych kilkunastu/kilkudziesięciu lat, kiedy obecni 20-30 latkowie wkroczą w problematyczny wiek. Czy nasza mentalność się zmieni?
- Przede wszystkimi zmieni się mentalność dojrzałych pracowników. Obecnie ludzie wychowują się w innym duchu niż dawniej, my też staramy się zmieniać podejście do pracy - mówi Dominika Staniewicz. - I co ważne kiedyś 50 letnia kobieta - to była starsza pani, emerytka, obecnie to aktywna kobieta, która ma coś do powiedzenia. Tylko ludziom trzeba te różnice uświadamiać.

W chwili obecnej do osób 50+ adresowany jest jeden z projektów PUP w Gdańsku - "Bryza". Jego uczestnicy skorzystać mogą ze m.in. szkoleń, dotacji na założenie własnej firmy czy robót publicznych. Z kolei pracodawcy tworzący nowe miejsca pracy dla osób 50+ mogą uzyskać na ten cel wysoką refundację.
Dodatkowo gdański urząd pracy wraz z Gdańską Fundacją Przedsiębiorczości jest w trakcie realizacji projektu innowacyjnego - Pomorska Fabryka Designu. W ramach programu wyselekcjonowana zostanie grupa 15 osób powyżej 50. roku życia o wysokich umiejętnościach manualnych. Następnie każdy z beneficjentów otrzyma 200 godzinny pakiet szkoleń i warsztatów, a także skorzysta ze wsparcia doradcy biznesowego oraz specjalisty ds. marketingu. Kolejnym etapem będzie założenie działalności gospodarczej przez jego uczestników. Z kolei organizatorzy założą kilkujęzyczny sklep internetowy, na którym sprzedawane będą designerskie i unikalne produkty.

- Nasze plany są bardzo ambitne. Produkowane przez uczestników projektu przedmioty chcielibyśmy oferować pod wspólną marką potencjalnym klientom w całej Unii Europejskiej, a także w USA - tłumaczy Łukasz Iwaszkiewicz. - Ważnym efektem programu będzie także wypracowanie modelu aktywizacji zawodowej osób 50+. Będą mogły z niego korzystać także inne urzędy pracy oraz instytucje zainteresowane wspieraniem aktywności zawodowej osób 50+

Nabór uczestników prowadzony będzie na przełomie I i II kwartału 2013 r. Realizacja programu potrwa do września 2014 r.

Miejsca

Opinie (102) 9 zablokowanych

  • biznes, założenie własnej firmy

    w Polsce, uczciwi ludzie nie mają co szukać w biznesie, nie utrzymają się, wykończy ich ZUS, urząd skarbowy i skorumpowana konkurencja i to bardzo szybko

    • 38 0

  • ludzie po przekroczeniu 50 roku życia są nieprzydatni na rynku pracy, a wkrótce zaczną pobierać emerytury (6)

    uważam zatem, że powinni być oni utylizowani w specjalnych krematoriach. Oczywiście nic na siłę, oni sami powinni rozumieć, że są ciężarem dla społeczeństwa. Należy więc edukować "starszych ludzi" (tzn około 45 roku życia), i tłumaczyć dlaczego warto poddać się utylizacji. Myślę, że w tym kierunku POwinna iść nasza POlityka.

    • 21 11

    • ale dotyczy to tylko biednych, bogatszych będzie jeszcze z czego okraść

      • 11 0

    • (2)

      CZY trójmiasto - NIE WIDZI TU IDEII FASZYZmU. Jesli tak to winszuję.....

      • 1 3

      • raczej nie

        to raczej serdeczna troska libertarian o ludzi starych a nie faszyzm

        • 1 1

      • może to był wysublimowany sarkazm ?

        • 2 0

    • Hitler tez tak uwazal.

      Nazywalo sie to Holocaust.

      • 1 1

    • ONAN

      Haha dobre to. To juz niedługo spłonę haha.

      • 0 0

  • gdyby rzad chciał co kolwiek robic w tym kierunku by było mniej bezrobotnych to by to zrobił

    I tak samo cały parlament! Praca jest tak naprawdę dla wszystkich.Ale jak sie ja ogranicza to można ludzi okradać oszukiwać i straszyć utrata pracy!!Rząd i politycy mogą temu zapobiegać ale im nie zależy!!

    • 14 1

  • moja opinia (1)

    Mam 50 lat. Mamy teraz totalny kryzys i jeśli stracę pracę, nikt legalnie mnie nie zatrudni.

    • 28 1

    • i masz rację ,straciłam pracę dzięki rządowi a przede wszystkim p.ministrowi finansów Rostowskiemu przez zmianę ustawy hazardowej.
      W wieku 54 lat i od 8 miesięcy szukam pracy, pomimo doświadczenia w pracach biurowych,sprzedaży i to,że jestem bez zobowiązań sprawna fizycznie i bardzo chcę pracować to niestety jest ciężko ,a Urząd Pracy powinni zlikwidować bo nikt ci nie znajdzie zatrudnienia a te kursy co obiecują to też tylko dla wybranych i po znajomości. pracuj jak najdłużej pozdrawiam bezrobotna nie ze swojej winy

      • 0 0

  • :) (6)

    Głupi bezsensowny artykuł.
    Prawda jest taka że dla żadnego przedziału wiekowego, żadnej normalnej pracy nie ma.
    Bezradność, arogancja i niekompetencja rządzących, doprowadziły do zapaści na rynku pracy na wiele, wiele lat...

    • 36 5

    • (4)

      nie zauważyłes kryzysu swiatowego? w bogatszych krajach Europy maja większe bezrobocie niz u nas. To tez wina obecnie rządzących? ech szkoda gadać...
      "wina tuska"

      • 4 8

      • a tusk produkuje wina bez podatku ?

        • 0 0

      • Zielona wyspa

        Przeciez jesteśmy zielona wyspa co pieprzysz o kryzysie ogolnoswiatowym

        • 0 3

      • nie zauważyłeś kogo dotyka ten kryzys i skąd się wziął?
        szkoda gadać z Tobą wiarołomny poddany.

        • 0 0

      • Jaki kryzys światowy ?

        Nie widzisz jak rozwija się Ameryka Południowa , Azja ?
        To jest kryzys Europejski.
        Kryzys państwa socjalnego ( patrz np Grecja ).
        Kryzys utopijnych koncepcji państwa gdzie ludzie sa równi i wszystkim "należy się ".
        Socjalizm w Europie się wali i tyle na ten temat.

        • 0 0

    • Ciekawe, że jest jednak tyle ludzi z normalną pracą - rozejrzyj się dookoła - nie wszytko to wina rządzących, nie każdy dostaje pracę po znajomości, świat nie zaczyna i nie kończy się na narzekaniu. Co nie zmienia faktu, że ludziom po 50tce jest gorzej i trudniej - szczególnie jeśli rekrutują studenci pełni stereotypów!

      • 6 1

  • Urzędy Pracy i ich programy to wielka ściema (2)

    Sama jestem po 50-tce i w zeszłym roku straciłam pracę. Bez znajomości nie było najmniejszych szans na nową pracę, choć akurat w zawodzie księgowego uroda nie ma żadnego znaczenia.Chciałam skorzystać w UP z możliwości przeszkolenia to mi powiedzieli, że owszem, ale jak znajdę sobie pracodawcę, który im na piśmie napisze, że mnie po kursie zatrudni. No debile po prostu.

    • 36 0

    • UP to zbędna instytucja

      jak spytali mnie czy mogę wyjechać za granicę do pracy i powiedziałem, że nie to takie ździwienie i się wszyscy patrzeli, że masakra. Co w tym dziwnego? Mam rodzinę, żonę z małym dzieckiem i wolę zostać w kraju. Na szczęście sam znalazłem pracę, a UP był mi potrzebny tymczasowo dla ubezpieczenia zdrowotnego do czasu znalezienia pracy.

      • 12 1

    • wiem, znam to, potwierdzam. takie maja zasady.
      Chce zmienic zawód, bo w dotychczas wykonywanym na pewno nie dostanę pracy. To nieprawda ze 50+ są skostniali, odporni na wiedzę, nie chca sie dokształcic czy dostosowac do rynku pracy. Tylko ktos ten rynek musi znać i umiejętnie kierować szkoleniami czy dofinansowaniem do zmiany zawodu. Potrzebowałabym studia podyplomowe do nowego zawodu, ale na to mi nie dadza chyba że ktoś zapewni ich ze da mi pracę po tych studiach. Studia sa za drogie dla mnie. Dorabiam na czarno zeby miec na życie, a i tak musza mi dokladac rodzice-emeryci. Więc jak się dostosować do rynku pracy? A jesli ja po tych studiach planuje otworzenie własnej dzialalnosci? No super! Ale dofinansowanie nie przysługuje. Zreszta dofinansowanie moge dostac albo na kursy doksztalcające, albo na dzialalność. Na oba cele - NIE. Wiec jesli jestem elastyczna i chętnie zmienie zawód i chętne zaryzykuje i stworze własna dzialalność - nikt mi nie sfinansuje takiego planu choćby w części. Lepiej abym przez najblizsze 10 lat była bezrobotna.

      • 5 0

  • To pytanie to powinno być skierowane do Rządu!

    Gdzie teraz są związki zawodowe ? Żeby cokolwiek zmienić to trzeba wymienić całą ekipę.

    • 13 2

  • jak dla młodych jest kiepsko to nie wspomnę dla 50+

    nie pamiętam ile lat temu nie widziałem takiej małej ilości ofert pracy jak obecnie

    • 17 0

  • Powiem jedno .......MORDO TY MOJA ABY ŻYŁO SIĘ LEPIEJ.....

    • 8 0

  • WIEKSZOSC RZADOWYCH PROGRAMOW TWORZA URZEDNICY KTORZY SA TAK SAMO CHORZY JAK PROGRAMY KTORE TWORZA !!!!!!!! (1)

    Pamietajmy ze stworzenie dla tej grupy wiekowej 50 - 60 jest czyms co nie kosztuje zadnych pieniedzy !!!!!!!! ot nalezy wydac proste rzadowe rozporzadzenie i tyle !. Myslenie urzednika jest dzis tak chore jak tworzone przepisy w ktore chyba wierzy urzednik bo mysli ze to zycie. Jezeli np. 100 osob 50 letnich i 100 osob 60 letnich siedzi w domu i sa bezrobotni to czy to jest dobrze dla kraju ???????????? wiadomo ze nie . Urzednik mysli tak :::::::::'' no ale przynajmniej ci starzy nic kraju nie kosztuja bo sa poza systemem itd . i ma racje bo faktycznie nikogo to teoretycznie nie obciaza itd . Ale czlowiek normalny mysli inaczej :::::::::::: iz jezeli z tych bezrobotnych stana sie osobami pracujacymi to powstanie dla kraju ZYSK ! zaplaca podatek nawet minimalny , beda mieli zajecie a to w zyciu wazne bo nie beda ''psioczyc na ludzi'' , i stana sie potencjalnymi konsumentami co realnie zwiekszy popyt wewnetrzny !!!!!!!!. Nie mozna osobie po 60 oferowac np. obnizonego ZUSu tylko przez 2 lata z bardzo prostej przyczyny ::::: mlody czlowiek po 2 latach ma szanse na rozwoj bo ma przed soba 30, 40 lat zycia a osoba po 60 juz takiej odleglosci zycia niestety nie ma . Po 2 } zeby firme rozwinac nalezy na to przeznazyc minimum 5 lat i praktycznie przez te 5 lat sie doplaca do interesu i dopiero po takim czasie firma sie jako tako stabiliuje jak sie uda. Musimy spojrzec na problem troche inaczej gdyz ludzie po 60 nie maja juz przed soba dlugiego czasu z perspektywa rozwoju i stad sa im potrzebne specjalne preferencja na caly czas prowadzenia akurat w ich wieku dzialanosci bo logiczne ze ich dzialalnosc potrwa niezbyt dlugo z wiadomych wzgledow ! choc oby trwala jak najdluzej. Sprawa 3 ] ,,, bedzie choc cien szansy na wypracowanie tzw. wieku emerytalnego przez osoby ktore np. utraca prace po 60 i nie beda musialy żebrac o zatrudnienie . Powstanie wiec wiele zyskow dla spoleczenstwa i przynajmniej dla ludzi ktorzy beda mieli sile i checi stworzy to szanse ktorej dzis brak . Rzad marnuje czas i zycie tym ludziom bo wiecznie od lat tworzy '' jakies czastkowe programiki '' z ktorych nic nie wynika i tak od lat 10 . I teraz spojrzy na to ze zmarnowano 10 ostatnich lat i ten kto kiedys mial 60 lat ma dzis 70 i przez ten czas nikt mu realnie nie pomogl i czy to bylo dobre wykorzystanie tego czasu przez rzady ??? jak czlowiek pracy nie mial po 60 dzis majac juz 70 lat tez nic nie ma !!!! a mozna bylo juz dawno te sprawy wdrozyc i pomoc . W takich sprawach musza byc radykalne programy i nie mozna o tym gadac w sejmie i urzedach bo tym ludziom czas ucieka a urzednicze projekty mozna sobie w D,,,e wlozyc bo to raczej urzednicy sami sobie te programy tworza aby mieli duzo papierow do pisania i mogli swoje madrosci w mediach glosic . Zaden program nic nie zmieni jezeli bedzie oparty na takich urzedniczych absurdach i glupawych przepisach bo to szkodzenie a nie pomoc. Gdyby tych urzednikow slyszeli Amerykanie to by ich w D,,,e kopneli i obili miche za bredzenie i marnowanie pieniedzy podatnika bo program ma byc skuteczny a nie tylko stwarzajacy pozory . Pamietam jak byl plan aby urzednicy urzedu pracy ruszyli w teren szukac pracodawcow i co ? przerazili sie tym bo oni tylko potrafia siedziec na etacie i grzac du,,,e na stolku czyli marnowac nasze pieniadze bo to my wszyscy placimy na ten chory urzedniczy bajzel . Przeciez urzad pracy to dzis martwy twor i jak widze w mediach ich przedstawicieli wymyslajacych kolejne chore pomysly na udowodnienie swojej bytnosci to sie zastanawiam czy jakis lekarz psycholog by im sie nie przydal .Kazdy urzednik to obciazenie podatnika a nie zadna potrzebna komus ich praca gdyz oni realnie nic nie wytwarzaja tylko zuzywaja czas , nasze pieniadze , prad , wode , itd bo za to wszystko realnie my placimy a urzednik tylko mysli ze dostaje pensje ale ta pensja to pozory bo to jest pieniadz podatnika z budzetu panstwa a nie z np. wytworzonego i sprzedanego towaru bo urzednik nic nie wytwarza oprocz pary wodnej :) !. Rzad musi inaczej zaczac myslec i nie czekac i debatowac bo ludziom po 60 brakuje juz czasu na czekanie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.

    • 15 1

    • Dobrze myslisz ale tak jest nie tylko w Polsce.

      Moze jest inaczej w Niemczech czy Japonii ale w USA podobnie jest jak w Polsce. Z ta tylko roznica ze nawet po programach pomagajacym starszym znalezc prace pracodawcy nie za bardzo kwapia sie z zatrudnianiem starszych. Poniewaz pracodawcy uwazaja ze starsi traktuja prace w tym wieku to znaczy powyzej 60tki jako tak zwany "bridge to retirement" pomost do emerytury. Oni chca ludzi ktorzy zrosna sie z dana kompania na dlugie lata a nie beda myslec jak tu ktoregos dnia taki pracownik im sie ulotni jezeli mlody albo zacznie chorowac czy umrze jesli stary. Dosyc czesto zatrudnia sie starszych na kontrakty od kilku tygodni do czasem dwoch lub trzech lat. Ja tak ostatnio pracowalem bo co mialem wybierac jak juz dawno po 60tce. Nie jest to przyjemne ale jak zalezysz od pracodawcow bo nie masz wlasnego byznesu to jedyna droga na pozostanie aktywnym w tym podeszlejszym wieku. Dlatego rozwinela sie masowo ilosc tych agencji posrednictwa pracy ktorych ja nie lubie bo w wiekszosci to mlodzi kretcze ktorzy manipuluja starszymi aby wyciagnac pieniadze od pracodawcow. Opisywalem to juz w innych moich postach.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

  • Praca Ostatni post: 1 tydzień temu
    (1 post)

Najczęściej czytane