• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pracownicy ZUS wyjdą na ulice. Chcą podwyżek i traktowania z szacunkiem

Robert Kiewlicz
22 lipca 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Na jesieni 2021 r. planowane są akcje strajkowe w budżetówce. Pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych grożą wyjściem na ulicę. Na jesieni 2021 r. planowane są akcje strajkowe w budżetówce. Pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych grożą wyjściem na ulicę.

Pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przyłączają się do planowanych na jesień 2021 r. akcji protestacyjnych w budżetówce. Przedstawiciele związków zawodowych działających w ZUS twierdzą, że pracownicy sfery budżetowej od lat są traktowani jako obywatele gorszego sortu. W instytucjach publicznych pracownicy są obciążeni nowymi obowiązkami, a płace wielu z nich od lat stoją w miejscu i oscylują wokół minimalnego wynagrodzenia.



Głodowe emerytury millenialsów. Demografia dobija ZUS



Czy popierasz strajk urzędników państwowych?

- Pensje większości pracowników utrzymują się na bardzo niskim poziomie, a rząd ani zarząd ZUS-u nie planują znacznego wzrostu zatrudnienia ani podwyżek pensji. W konsekwencji pracownicy są przepracowani, przemęczeni, często zmuszani do nadgodzin. Na dodatek w większości państwowych instytucji i urzędów nie ma przejrzystych zasad awansu i premii, a na wszystkich szczeblach funkcjonowania panuje kolesiostwo i nepotyzm - czytamy w oświadczeniu związku zawodowego Związkowa Alternatywa, działającego w ZUS. - W tej sytuacji wszystkich pracowników sfery budżetowej zachęcamy do wspólnych, skoordynowanych protestów i wchodzenia w spory zbiorowe, a jesienią jako Związkowa Alternatywa będziemy inicjować akcje strajkowe i zachęcać do ich organizacji.

Sytuacja pracowników ZUS jest dramatyczna



Związkowcy z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych sytuację pracowników nazywają "dramatyczną", a samą prezes ZUS - Gertrudę Uścińską, oskarżają o ignorowanie i eskalację problemów: przydzielanie pracownikom nowych zadań bez wcześniejszego przygotowania merytorycznego, niekończące się nadgodziny, brak odpowiedniego sprzętu czy złą organizację pracy. Oprócz złego zarządzania jedną z najważniejszych przyczyn tak fatalnej sytuacji jest niedobór pracowników. Wynika to bezpośrednio z niskich płac: nowi pracownicy w większości otrzymują minimalne wynagrodzenie, a podwyżek i ścieżki awansu brak. Poza tym płace zżera wysoka inflacja.

Strajk w budżetówce. Urzędnicy znów bez podwyżek



- Przełożeni mówią, że jesteśmy zobowiązani do służby społeczeństwu, że najważniejszy jest klient. Ale to wszystko się odbywa kosztem naszych rodzin i zdrowia - mówi szefowa Związku Zawodowego Pracowników ZUS Beata Wójcik. - Urzędnicy są gotowi wyjść na ulice. Jeśli ktoś przejmuje dodatkowe zadania bez rekompensaty, bez wsparcia merytorycznego, za minimalną pensję, do kresu wytrzymałości, to jaka to jest praca? Niezadowolenie jest ogromne.

Rząd zamraża płace w budżetówce



Przypomnijmy, że w połowie lipca 2021 r. rząd podtrzymał decyzję o zamrożeniu płac w sferze budżetowej na 2022 r. Przy wysokiej inflacji oznacza to realny spadek zarobków. Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, NSZZ Solidarność i Forum Związków - domagają się podwyżki sięgającej 12 proc. Związkowa Alternatywa żąda podwyższenia pensji o 1000 zł netto, przywrócenia stażowego i podniesienia nagród kwartalnych do minimum 1000 zł netto. Związkowcy chcą też jasnego systemu awansów i podwyżek, jasnego systemu nagród i oszacowanie faktycznego obciążenia stanowisk pracy.

Coraz więcej emerytów w Polsce. Kraj się starzeje



Dotychczasowe spotkania przedstawicieli związków zawodowych z zarządem nie dały żadnych rezultatów, a rada nadzorcza podziękowała urzędnikom i urzędniczkom za ich pracę, ale bez zapowiedzi konkretnych działań.

Miejsca

Opinie (506) ponad 10 zablokowanych

  • Jaka "wysoka inflacja"? W tvpis powiedzieli że to tylko kilka %.

    A w innych krajach mają gorzej.

    Czyżby tv tvpis kłamała? Niemożliwe...

    • 16 8

  • czekam jeszcze na skarbówkę, policję i służbę zdrowia (4)

    aaa przepraszam, policja i służba zdrowia mają dodatki covidowe i są lojalni wobec rządu pandemicznego wiec na razie nie wyjdą. Im się na razie opłaca sekować i nekać naród bo awansowali w hierarchii na nadzorców niewolników.
    Chory kraj....

    • 27 7

    • ciekawe po kogo zadzwonisz jak cie okradną , zawiną samochód albo zaliczysz włam??? (3)

      po Tuska i Nowaka wraz z ich niezaszczepionymi ( szczepionką a nie wódką) kolegów czy jednak po policję?? sa pewne działy w państwie i to każdym, któe są utrzymywane niezależnie od Pana/ Pani widzimisię...ja nie narzekam ani na policję ani na inne służby mundurowe..

      • 2 1

      • noż kurde, no właśnie po to powinna być policja żeby działali w takich sprawach (2)

        a nie ganiali ludzi za brak maseczek i zasypywali sądy tysiącami bzdurnych papierów bo tak im każą sprzedajni przełożeni, którzy dla swoich stołków zrobią wszystko.
        Ale mogę nie korzystać z policji albo tzw służby zdrowia tylko wtedy niech państwo nie ściąga ze mnie podatków na ich utrzymanie.

        • 4 1

        • zanim wylejesz g*wno na policję sprawdź przepisy jakie obowiązują służby mundurowe , dołóż do (1)

          tego obowiązki w kowidzie policji Włoch ( zaglądanie do siatek ), Francji i Hiszpanii -Madryt( mandaty za brak maski na ulicy) , teraz mają jeszcze dodatkowo obowiązek sprawdzania kodów QR ludziom w knajpach , sklepach i na ulicy. Nasi mają wakacje w porównaniu z tamtymi..nie zmienili konstytucji, wprowadzili przepisy i się stosują, a tu zawsze musi być gnój. Polak mądry..tylko jeszcze nie wiadomo gdzie i kiedy

          • 2 1

          • A dlaczego nie porównać z policją północno-koreańską?

            Mieszkam w Polsce i interesuje mnie co robi policja w Polsce. A co to znaczy, że "wprowadzili przepisy i się stosują"? Skoro sądy masowo oddalają wnioski o maseczki, o nielegalne zgromadzenia, o zamknięcia firm itd. - czyli to wszystko gdzie policja biegała i wszczynała awantury to znaczy że nie wprowadzili żadnych przepisów (bo przepis musi być na podstawie prawa) tylko że były to rozkazy ich komendatów a ci je otrzymali od polityków. Ale wtedy nie mówmy że policja strzegła prawa i porządku tylko że wykonywała ślepo rozkazy - to sa dwie różne rzeczy.
            Usprawiedliwianie czynionego bezprawia tym że mi tak kazali robić to nie jest żadne tłumaczenie, moze co najwyzej okolicznośc łagodząca.

            • 3 1

  • Pytanie do związków (2)

    A ja pytam gdzie były związki za rządów Tuska kiedy budżetówka miała zamrożone wynagrodzenia przez 8 lat i na ulicach ich wtedy nie widziałem ? Nie przeszkadzały im wtedy te wszystkie problemy bo są one już od przynajmniej 20 lat. To typowe związki polityczne a nie pracownicze !!!

    • 33 10

    • No nie przeszkadzalo im to, bo ceny w sklepach tez byly zamrozone.

      Dzis pensje tak samo zamrozone, ale ceny w sklepach czasem i o 50% wyzsze rok do roku. A to tylko sklepy, o dziesiatkach nowych podatkow, wyzszych cenach pradu, paliwa! (przy o polowe tanszym surowcu!) itp itd tez trzeba pamietac.

      • 4 8

    • Tylko, że wtedy była deflacja. I nikt nie dostawał podwyżek, a teraz wojsko czy policja dostali już trzy razy A urzędnicy nic, A ceny rosną coraz szybciej

      • 4 3

  • ZUS i Urzedy Pracy to dwie instytucje, ktore powinny zostac zlikwidowane w pierwszej kolejnosci !

    • 32 8

  • O jej, ja też chcę podwyżkę i co z tego, kogo to obchodzi?

    • 19 8

  • petent

    a moze poatrzymy jaki szacunek urzednicy maja do petenta ?

    • 21 8

  • Szanuję ich tak bardzo jak sędziów i tych z US.

    • 21 2

  • SK.... Ny

    System sam wyrzuca Polaków za granicę, urzędnicy sami działają na niekorzyść obywateli. Mam ich głęboko gdzieś....

    • 20 10

  • Zostało mi pół bochenka w pół czerstwego chleba zapraszam darmozjadów po odbiór

    • 12 9

  • Cóż, pracownicy ZUS zobaczyli co to znaczy pracować całymi dniami w nadgodzinach, plus weekendy i święta - to co do tej pory mieli pracownicy ds. różnorakich świadczeń rodzinnych. Rząd przesuwa zadania z gmin do ZUS i takie są efekty. Spraw jest mnóstwo, a ludzi do obsłużenia nawet programu komputerowego (bo gdzieś to trzeba wprowadzić/obrobić/zakończyć) zwyczajnie brakuje. Jak oni zmienią pracę i pójdą do tego LeroyMerlin, jak ktoś wcześniej sugerował, to ciekawe kiedy taki zwykły człowiek dostanie te swoje 300+, 500 i inne. Czy te wnioski będzie obrabiać pani Minister? Bardzo mnie to ciekawi

    • 31 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane