• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jakie studia i co po nich?

Elżbieta Michalak
27 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Czym kierować się przed wyborem kierunku studiów, na jaki się zdecydować i co dodatkowo zrobić, by łatwiej znaleźć pracę? Czym kierować się przed wyborem kierunku studiów, na jaki się zdecydować i co dodatkowo zrobić, by łatwiej znaleźć pracę?

Czym kierować się przed wyborem kierunku studiów, na jaki się zdecydować i co dodatkowo zrobić, by łatwiej znaleźć pracę? A może w ogóle nie iść na studia i podjąć naukę w szkole technicznej, dającej konkretne wykształcenie i gotowy zawód? To pytanie, które dziś nasuwa się wielu młodym ludziom.



Przed wyborem szkoły ponadgimnazjalnej można, a przed wyborem studiów powinno się już jasno określić swoje zawodowe zainteresowania i pomyśleć nad swoimi mocnymi stronami. Warto zastanowić się jakie perspektywy da nam wybrana szkoła lub kierunek studiów. Oczywiście należy korzystać z dodatkowych kursów, szkoleń, uczyć się języków obcych, zdobywać jak najwięcej doświadczenia, brać udział w wolontariatach, czy praktykach, ponieważ w procesie rekrutacji większe szanse mają osoby posiadające właśnie doświadczenie i praktykę.

- Największym problemem na dzisiejszym rynku pracy wydaje się rozbieżność pomiędzy programem kształcenia a tym, czego w rzeczywistości wymagają pracodawcy. Osoby tuż po studiach posiadają jedynie wiedzę teoretyczną, brakuje im doświadczenia zawodowego w postaci praktyk czy stażu. W dobie kryzysu największe problemy ze znalezieniem pracy mają właśnie osoby bez doświadczenia zawodowego - mówi Milena Piotrowicz-Miksa, pośrednik pracy w PUP w Gdyni.

Pod koniec października w Trójmieście było 16 475 bezrobotnych. W tym 4 054 osób, a więc 25 proc., z wykształceniem wyższym.

- Wśród osób z wyższym wykształceniem, wciąż największe szanse na podjecie zatrudnienia mają osoby, które ukończyły techniczne kierunki studiów - mówi Łukasz Iwaszkiewicz, starszy inspektor w Powiatowym Urzędzie Pracy w Gdańsku.

Są kierunki, po których łatwiej znaleźć pracę, niż po innych. Wciąż obserwuje się zapotrzebowanie na specjalistów i menadżerów IT, czy na informatyków. To dobry wybór, ponieważ polski rynek IT jest drugim co do wielkości (tuż po Rosji) rynkiem w Europie Środkowo-Wschodniej.

Kto poza pracownikami działów IT może liczyć na dobrą pracę? - Obecnie najszybciej znajdują pracę inżynierowie różnych specjalności. Duże zapotrzebowanie jest także na specjalistów ds. logistyki, finansów i bankowości oraz agentów i doradców ubezpieczeniowych. Największe problemy ze znalezieniem pracy mają absolwenci kierunków takich jak: politologia, administracja, historia., resocjalizacja, stosunki międzynarodowe - dodaje Milena Piotrowicz-Miksa.

Wśród absolwentów szkół zawodowych na brak pracy narzekać nie mogą mechanicy, operatorzy maszyn a także osoby z doświadczeniem w pracach budowlanych tj. glazurnicy, robotnicy budowlani. Obawiać o pracę nie powinni się także tzw. merchandiserzy - osoby te potrafią w odpowiedni sposób urządzić stoisko sklepowe, wystawę i tak wyeksponować towar, aby zwiększyć sprzedaż i zyski.

Jednak pożądane obecnie zawody rzadko cieszą się zainteresowaniem studentów i nie ma na nie wielu chętnych. Choć studia humanistyczne to niezbyt korzystny wybór, to wciąż wybiera je ogromna większość maturzystów kontynuujących naukę na studiach wyższych. Potwierdziła to tegoroczna rekrutacja. Okazało się, że na Uniwersytecie Gdańskim najpopularniejszymi kierunkami były: dziennikarstwo i komunikacja społeczna (16 osób na 1 miejsce), pedagogika opiekuńczo-wychowawcza (ponad 13 osób na miejsce) i pedagogika resocjalizacyjna (prawie 12 osób na miejsce). Na PG były to geodezja i kartografia (16 osób na miejsce). Uruchomiono też dodatkową rekrutację. Na PG wolne miejsca były na takich kierunkach, jak: ochrona środowiska w jęz. angielskim, fizyka techniczna ze specjalnością fizyka stosowana bądź informatyka, europeistyka, zarządzanie inżynierskie i zarządzanie, mechanika i budowa maszyn, a także informatyka, elektronika i telekomunikacja.

Jak widać różnica pomiędzy potrzebami rynku pracy a możliwościami i zainteresowaniami młodych ludzi jest bardzo wyraźna.

Krzysztof Świętalski, doradca zawodowy z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku.
Krzysztof Świętalski, doradca zawodowy z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku. Krzysztof Świętalski, doradca zawodowy z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku.


Z jakim wykształceniem najłatwiej i najtrudniej znaleźć pracę?

Przede wszystkim strzałem w 10 jest wybór zawodu zgodny z naszymi predyspozycjami zawodowymi. Dopiero mając tą podstawę warto zastanowić się nad wyborem odpowiedniego wykształcenia.

W przyszłości możemy wciąż spodziewać się dużego zainteresowania absolwentami praktycznych kierunków technicznych, rozwojem całego sektora usług - od usług szkoleniowych przez usługi poszukiwania informacji, usługi kosmetyczne po szeroko rozumiane usługi serwisowo-naprawcze. Obserwacja zjawisk demograficznych pozwala sądzić, że będzie zwiększone zapotrzebowanie na usługi świadczone osobom starszym.

Oczywiście należy cały czas monitorować sytuację w branży, jaką wybraliśmy. Przykład przemysłu stoczniowego pokazuje, że na przestrzeni ostatnich 20 lat zapotrzebowanie na pracowników w tej dziedzinie było zarówno w Polsce, jak i za granicą bardzo różne.

Czego wymaga od poszukujących pracy dzisiejszy, szybko zmieniający się rynek pracy?

Musimy mieć świadomość, że nie możemy zakończyć naszej edukacji w momencie ukończenia szkoły zawodowej czy uczelni wyższej, a ciągle się dokształcać, rozwijać. To oznacza, że będziemy musieli podejmować decyzje o zmianie miejsca pracy, zawodu, a czasem nawet miejsca zamieszkania, bo w najbliższym otoczeniu nie ma już dla nas pracy.

Warto zwrócić uwagę na umiejętność funkcjonowania w międzynarodowym, wielokulturowym otoczeniu. Nawet jeśli sami nie będziemy pracowali w takim środowisku, może się okazać, że będziemy mieli zagranicznego partnera lub klienta.

Znam dobrze trzy języki, skończyłem dwa kierunki studiów, odbyłem praktyki w różnych miejscach, a szukam pracy ponad pół roku - jak wytłumaczyć takie, niestety częste, sytuacje?

W tej chwili rzeczywiście rynek pracy jest dla osób poszukujących pracy trudniejszy, niż jeszcze kilka lat temu. Są branże, w których ogranicza się zatrudnienie. Ale nie oznacza to, że ofert pracy zupełnie nie ma. Jeśli doradca zawodowy usłyszałby tak postawione pytanie, na pewno chciałby dowiedzieć się znacznie więcej o sytuacji takiej osoby. To dlatego, że przyczyn może być bardzo wiele - różne dla każdego z nas. Mimo posiadania wielu kwalifikacji, możemy wciąż nie mieć tych najważniejszych, a pożądanych na danym stanowisku. Wtedy naturalnie musimy opracować plan zdobycia tych dodatkowych kwalifikacji. Innymi przyczynami mogą być nieodpowiednie metody poszukiwania pracy, dokumenty aplikacyjne nieprzystosowane do aplikowanego stanowiska, potencjalne błędy popełniane na rozmowie kwalifikacyjnej.
Elżbieta Michalak

Opinie (94) 2 zablokowane

  • Praca ma być jak hobby (4)

    Jeśli tak podejdziemy do sprawy to obojętnie jaki kierunek studiów wybierzemy to znajdziemy dobrą pracę. Jeśli ktoś się czuje humanistą i pójdzie na informatykę to nie będzie dobry w tym co robi przez co trudniej mu będzie pracę znaleźć

    • 72 8

    • "Praca ma być jak hobby "

      dlatego prostytutek coraz więcej

      • 18 7

    • BZDURA! (2)

      Wielu wybiera studia kierując się swoimi upodobaniami a później pracy nie może znaleźć. Wybierając kierunek trzeba się zastanowić co dzieje się na rynku pracy i jak praktyczne studia wybieram. Czas na hobby to ja mam po pracy.

      • 7 16

      • typowe myslenie pOLAKA-cebulaka

        w normalnym kraju studia właśnie są hobby, poszerzaniem horyzontów, zgłębianiem nauki. W pOLSCE zaś ludzie mają klapki na oczach, a na nich dolary i krzyże - sądzą, że studia zapewnią im dostatnie życie (i tylko to ich interesuje) bez żadnego wysiłku.

        • 11 3

      • dokladnie - wszystkie negaty daja

        malolaty ktore nie maja pojecia o pracy i realiach bo TATA i mama daje kase !

        • 2 5

  • i tak to nic nie da, mamy tle wyksztalciucow a i tak zarabiaja stawki glodowe, kazdy z tad jedzie oby jak najdalej (3)

    • 29 6

    • (1)

      ładna ortografia...

      • 10 0

      • pisał wykształcony ;)

        • 5 0

    • i tu sie mylisz , po konkretnych kierunkach , ktore konczy 20 osob rocznie praca jest i to za fajne pieniadze , nie trzeba nigdzie wyjechac , oczywiscie mozna wowczas wyplata to ta sama kwota tylko w euro , tyle ze nie mowie tu o prywatnych uczelniach ktore honoruje tylko makdonald ale o uczelniach ktore wymagaja pracy przy nauce , ja nie narzekam i nie wyjezdzam z kraju

      • 0 0

  • Uczelnie w Polsce to straszna cienizna gdzieś 3 liga światowa i większości z nich nie ma sensu utrzymywać ale i polscy (8)

    studenci w porównaniu z tymi w Usa przedstawiają słaby poziom a pozniej placz że nie ma pracy prawdziwe uczelnie światowe to te z Ligi Bluszczowej jak Harvard czy Princeton lub MIT w Bostonie a nie te nasze ktorym bliżej do tych z Ukrainy lub Rosji

    • 23 35

    • (3)

      Biorąc pod uwagę, że np. na Harvardzie tzw. tuition fee za jeden semestr wynosi około 30 tys. dolarów i to nie jedyna opłata, którą trzeba wnieść, aby tam studiować, a na nasze uczelnie publiczne utrzymują się z tego co im sypnie nasz fenomenalny rząd, to ja uważam, że bardzo dobrze sobie radzimy. Studenci zarówno z PG, jak i UG odnoszą wielkie sukcesy za granicą. W Polsce średnio się ich docenia, a szkoda.

      • 19 2

      • Owszem wygrywają konkursy ale takich konkursów na świecie są tysiace więc i polakom czasami coś się udaje wygrać ale z tych (2)

        zwycięstw nic nie wynika nasi studenci nie zdobywają prestiżowych nagród ze swiata nauki,nie oni stworzyli innowacyjne produkty czy usługi porownując z młodymi ze Stanów brak im pewności siebie,kreatywności i oryginalności to że zdobędą jakąś nagrode w konkursiku nic nie daje skoro brak im pózniej pomysłu na siebie a oostanio bardziej popularni zagranicą w branży informatycznej są infotmatycy z Indii równie dobrzy jak nasi a tańsi

        • 2 9

        • top coders ? człowieku to są prestiżowe konkursy nie wiesz o czym piszesz

          • 1 1

        • boze jaki idiota!!!!!!!!!

          nasi studencji tez zdobywaja prestezowe nagrody, wymyślaja innowacje w dziedzinie techniki np
          Praktyczne wykorzystanie mutacji w genach relA i spoT Escherichia coli do skonstruowania wysokowydajnego systemu do klonowania

          nawet najpopularniejszy komunikator gg stworzył polak

          polski niebieski laser

          • 2 2

    • sprawdź konkursy międzynarodowe takie np. top coders, albo matematyczne. Polscy studenci wymiatają i są zawsze w pierwszej świtowej trójce. Szkoda, że potem po studiach pracują dla zagranicznych firm, które mają swoje centra rozwojowe w polsce np. Intel.

      • 7 0

    • MIT jest w Cambridge, nie w Bostonie, nie jest też w Ivy League. No i nie lekceważyłbym uczelni ukraińskich i rosyjskich.

      • 3 1

    • Taa, a na UG tak obcinają godziny... (1)

      ... że człowiek ma poczucie winy, że nie chodzi wcale na uczelnię, lecz tak naprawdę nie ma po co, bo plan zakłada około 10h w tygodniu, co 2 tygodnie...

      • 1 1

      • ug to ma taki poziom że równie dobrze mogłoby go niebyć zresztą jadąc kolejką można posłuchać "studentów" którzy za łówne zajęcie mają unikanie zajęć

        • 0 0

  • Jak to co? zmywak na zachodzie. (1)

    • 18 4

    • dokładnie, nie ma znaczenia jakie studia i tak byle jaka robota na zachodzie

      ale chociaż pieniądze za które da się żyć, bo w kraju za dużo by umrzeć , za mało by żyć

      • 5 3

  • po prostu fach (4)

    Na świecie trzeba odpowiedzieć na pytanie: co Pani,Pan umie, a nie co się skończyło.

    • 30 5

    • (3)

      nie masz racji za granica pracodawca uczy zawodu w polsce wymaga wszystkiego i daje smieszne pieniadze

      • 2 9

      • hahaha dobry żart naprawdę dobry! Widać, że nie byłeś nigdy za granicą.

        • 4 6

      • (1)

        fundacje się takimi rzeczami zajmują, przedsiębiorca jest od tego żeby zarabiać a nie żeby sponsorować naukę jakimś niedoukom.

        • 3 3

        • powazne firmy , wylapuja tych dobrych studentow i sponsoruja im nauke , bo wiedza ze same sobie szkola fachowca , wyjedz z tej swojej wiochy i lizni swiata !!!

          • 0 1

  • doradza osoba zarabiająca 1500 ;] (2)

    • 32 7

    • jego rady warte tyle ile jego praca

      • 9 2

    • a co ma piernik do wiatraka?

      A ile miałby zarabiać, żeby przekonać, że zna się na rzeczy-3, 5, 10 tys.?
      Poza tym ginekolog mężczyzna też nigdy nie będzie w ciąży, a niektórzy z nich są dużo sprawniejsi w tej profesji od ich żeńskich odpowiedników...

      • 8 1

  • Trzeba być albo asem albo mieć znajomości

    znajomości znajomości, ale rzeczywiście są zdolni ludzie, doskonali w tym, co robią, i oni nie mają raczej problemów ze znalezieniem pracy. Gorzej jest z zadowoleniem z wynagrodzenia, ale na to już inna kwestia.

    • 12 2

  • (6)

    Żadne studia, chyba, że ma się znajomości. Lepiej zostać spawaczem, operatorem koparki albo dźwigu... Sam skończyłem PG w tym roku i narazie bida z nędzą. Na absolwentów bez większego doświadczenia prawie nie ma zapotrzebowania... Wystarczy porównać ilośc ofert dla pracowników fizycznych z ilością ofert dla inżynierów bez minimum 5 lat doświadczenia...

    • 31 4

    • (3)

      co skończyłeś i co wiesz z dzedziny którą się uczyłeś? U nas w firmie już podczas studiów przychodzą studenci i pracują i uczą się zawodu. Pierwszy miesiąc za firko a potem stawka 10 zł /H ale cieszą się zdobywają doświadczenie i jeszcze mogą sobie zarobić przy okazji. Żaden z nich nie będzie miał poblemów ze znalezieniem pracy. Ci natomiast co podczas studiów nic nie robili to nie mają szans na pracę.

      • 9 2

      • (2)

        U Ciebie w firmie... ile jest w Polsce takich cudownych firm?? Poziom bezrobocia wśród osób z wykształceniem wyższym sam nasuwa odpowiedź.
        Zapewniam Cię, że także Ci którzy przez całe studia (dzienne!) pracowali, zdobywając doświadczenie na różnych stanowiskach, też tej pracy nie mają. Niestety często w "wyścigu" o pracę uprzedzają ich osoby z odpowiednimi koneksjami i nie jest to już żadną tajemnicą.

        • 5 4

        • Ale jaja (1)

          ma
          może wyjaśnisz, studia dzienne co to takiego i w jakich godzinach się uczęszcza na zajęcia?Właśnie na takie się wybieram.Jeżeli dzienne to kiedy się pracuje.

          • 0 2

          • bez jaj

            może lepiej nie wybieraj się na te studia...

            • 3 0

    • na razie pisze się osobno- bida z nędzą takim inteligentom

      • 1 4

    • Ale po to są studia żeby zdobyć znajomości. Jeśli na studiach koledzy zapamiętają ciebie jako świetnego kodera to prędzej czy później gdzieś cie wciągną. A jeśli pamiętają ciebie jako lesera na wiecznym kacu, czy po prostu niezbyt sprawnego informatyka - to nie dziwne że cisza....

      • 1 0

  • Prawda jest taka że po 1989 rządzący zlikwidowali co się dało (w imię interesów Zachodu) (1)

    i postawiono na Polskę jako rezerwuar taniej sily roboczej tak w kraju jak i na emigrację. Jesteśmy Chińczykami UE. Już nawet z Chin zaczyna przenosić się produkcję (montownie) do Polski bo Polacy to najtańsza siła robocza dla koncernów zachodnich.

    • 21 5

    • bo Polacy to jakosc debilu , czasami lepiej dolozyc i trzymac poziom danej marki (np. Samsung) , chinczycy to gupki i potrafia to co im pokazesz , zero kreatywnosci , oni maja wpojony zakaz myslenia i bezwzgledne podporzadkowanie sie

      • 0 0

  • A TEN CAŁY PUP CAŁKIEM NIE POMAGA!!! (7)

    Jestem absolwentem PG właśnie, wydziału chemicznego. Zarejestrowanie się w PUP zwiększyło mój poziom zrezygnowania i pesymizmu. Po pierwsze, obowiązkowe stawianie się u pośrednika pracy polega na - uwaga czytaniu przez pośrednika ofert ze strony www urzędu, które mogą nam pasować. Tylko, że ja jestem na bieżąco z tymi ofertami bo przeglądam dwa razy dziennie.
    Po drugie, na staże nie ma pieniędzy, a jak chciałem iść na podyplomówkę, żeby móc się dostosować do rynku pracy, to okazało się, że od dwóch lat nie ma pieniędzy na dokształcanie z prawdziwego zdarzenia! (nie mówię o kursach florystyki i szycia, bo takie są jak najbardziej). A czy będzie w roku 2012 to się okaże w lutym, ale że są cięcia to bądźcie pewni, że na pewno również na to.

    • 34 0

    • (2)

      To zrób tak: wejdź na katalogi firmy z trójmiasta. Napisz do wszystkich CV i że chciałbyś przyjść na staż za darmo przez pierwszy miesiąc. Napisz koniecznie w CV o wszystkich pracach jakie wykonywałeś w swoim życiu np. korepetycje, roznoszenie ulotek itp. Dstaniesz pewnie parę ofert, jednak weź pod uwagę, że większość frm będzie chciałą twoją darmową pracę wykorzystać do jakiś bezsensownych prac np. pakowanie towaru itp. więc od razu musisz powiedzieć że interesuje Cię staż na którym się coś nauczyć że mógłbyś być np. pomocnikiem jakiegoś inżyniera itp. Taką drogą pracuje w naszej firmie parę osób. Jak będziesz miał szczęście to znajdziesz w internecie adres tej firmy i szef zaprosi Cię na rozmowę :)

      • 10 0

      • (1)

        Zgadzam się nie wystarczy odpowiadać na same ogłoszenia. Trzeba wyjść pracodawcom na przeciw i wysyłać swoje CV do wszystkich firm w których chcielibyśmy pracować.

        • 4 0

        • mnie to nic nie pomogło

          pracę znalazłam i tak z ogłoszenia, z pozostałych nikt się nie odezwał.

          • 2 0

    • zadam pytanie (2)

      czego sie spodziewales idac na chemie? kolega uciekl z tego wydziału i poszedl na inny dawno temu, bo juz wtedy wiedzial, ze pieniedzy z tego nie bedzie, a samymm hobby nie wyzyje

      • 4 4

      • (1)

        chemia ma potencjał tylko trzeba wiedzieć jak zachęcić pracodawcę do tego żeby wiedział jak zarobić na pracy chemika. Jeśli jako chcemik wiesz jak można spieniężyć swoją pracę a nie masz sam pieniędzy na to to pisz do firm technologicznych. Możesz spokojnie pisać do firm z wszystkich branż inżynierskich np. firm zajmujących się projektowaniem elektroniki - w elektronice dużo chemii jest np. przy montażu itp. Użyj google i wysyłaj CV. Powodzenia!

        • 7 0

        • Rynek pracy

          A poza tym jako chemik czy inny inżynier możesz szukać pracy w zawodzie na całym świecie. Jako humanista raczej niekoniecznie. A to oznacza jakieś 175 razy więcej szans na znalezienie pracy w zawodzie.

          • 10 1

    • chlopie masz dwa wyjscia albo zmywak w anglii absolwentow polskich uczelni tutaj mnoga.. albo swoj biznes np. jako ,ze jestes po chemi zajmij sie produkcja amfy.powodzonka

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane