• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak zostać menadżerem? Nie warto skupiać się na kolejnych awansach

Robert Kiewlicz
12 czerwca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Małgorzata Gwozdz, dyrektor ds. personalnych w Olivia Business Centre, ma doświadczenie zawodowe zdobywane od lat 90. XX wieku, czyli początków gospodarki rynkowej na rynku nowoczesnych usług HR oraz w zarządzaniu zasobami ludzkimi. Małgorzata Gwozdz, dyrektor ds. personalnych w Olivia Business Centre, ma doświadczenie zawodowe zdobywane od lat 90. XX wieku, czyli początków gospodarki rynkowej na rynku nowoczesnych usług HR oraz w zarządzaniu zasobami ludzkimi.

Posiada doświadczenie w motywowaniu zespołów do kreatywności i odważnego wprowadzania wyjątkowych rozwiązań. Karierę rozpoczynała na początku rozwoju gospodarki rynkowej w Polsce - na rynku nowoczesnych usług HR oraz w zarządzaniu zasobami ludzkimi. O tym, dlaczego tak ważne są relacje z innymi ludźmi, dlaczego nie można oddzielać grubą kreską pracy od życia prywatnego i nie zawsze warto skupiać się jedynie na planowaniu kolejnych stopni w hierarchii, rozmawiamy z Małgorzatą Gwozdz, dyrektor ds. personalnych w Olivia Business Centre. W poprzednim odcinku rozmawialiśmy z Anną Gapińską, właścicielką i dyrektor zarządzającą Think Customer.



Czy każdy musi mieć plan kariery zawodowej? Jak go zbudować?

Małgorzata Gwozdz: - Plan kariery - co to znaczy? Czy powinniśmy się skupiać na planowaniu kolejnych stopni w hierarchii? Raczej nie. Powinniśmy rozpoznać swoje najlepsze zdolności i pasje i zaplanować ich rozwój oraz dowiedzieć się, jakie aktywności zawodowe pozwolą nam je realizować. Powiedziałabym, że za tym pójdzie dynamiczne pasmo awansów i sukcesów.

Czy warto robić to już na etapie studiów, szkoły średniej? Jak?

- W trakcie procesu edukacji powinniśmy się koncentrować na rozszerzaniu swojej wiedzy i ćwiczeniu umiejętności, eksperymentowaniu i obserwacji - odpowiadając sobie na pytania od tych najprostszych do najtrudniejszych: Czy lepsze wyniki mam na egzaminach ustnych czy pisemnych? Czy wolę prezentację czy rozprawkę? Czy zazwyczaj grupa realizuje moje pomysły, czy to ja chętnie wykonuję to, co zaproponują inni? Zbieranie informacji zwrotnej będzie jedną z najcenniejszych lekcji na początku kariery. Zwracanie uwagi na opinie innych to ważna cecha. Podobnie jak stawianie sobie zadań, które wymagają od nas wysiłku.

Jak długo szukała pani pierwszej pracy? Jaka była to praca?

- W mojej karierze na początku było trochę przypadku - ktoś coś podpowiedział, spróbowałam i się udało. Potem pozwoliłam sobie na marzenia i stawianie celu. Zapytałam się siebie, gdzie chcę pracować. Była to w latach 90. firma z wielkiej szóstki na stanowisku headhuntera - dość ambitny plan. Udało się i zaczął się proces podnoszenia umiejętności, pierwszych sukcesów, awansów i kolejnych planów.
Dojrzały człowiek nie może oddzielać grubą kreską pracy i życia prywatnego, ale powinien łączyć to tak, aby czuć się spełnionym.

Czy pamięta pani swoją pierwszą wypłatę? Jak ta kwota ewoluowała, o ile procent jest wyższa dziś od ówczesnej?

- Pamiętam, ale była ona przed denominacją, więc porównania są teraz trudne. Wzrosła jednak znacząco przez te lata, ale najbardziej cenię zdobyte doświadczenie i sukcesy.

Jak przygotować się do swojej pierwszej rozmowy o pracę?

- Być sobą, to podstawowe zalecenie. Oszukując, możemy zdobyć pracę, ale jeśli nie jest ona zgodna z naszymi przekonaniami, umiejętnościami i wiedzą, nie będzie to oszałamiająca kariera. Idąc na spotkanie rekrutacyjne, trzeba być przygotowanym - poznać firmę, do której idziemy, chociaż podstawowe informacje, rozpoznać, jakie są firmy konkurencyjne. Przygotować sobie pytania, które chce się zadać - o przyczynę rekrutacji, o zespół, szefa, cele, system oceny, formę współpracy i długofalowe plany firmy. Może się przecież okazać, że nie chcemy podjąć pracy w firmie, która właśnie buduje swoją siedzibę w sąsiednim województwie, a może właśnie tak, gdyż to będzie w mieście, w którym zawsze chcieliśmy mieszkać. Lepiej to wiedzieć na początku kariery w danej firmie.

Ważniejsze są studia i liczne kursy czy wiedza praktyczna?

- To pytanie podobne do tego, co jest ważniejsze w rozwoju człowieka: geny czy wychowanie? Odpowiedź zależy od stanowiska - jeśli firma uruchamia nowe stanowisko i będzie organizować je od nowa, potrzebuje osoby po studiach, którą "wychowa" w standardach swojej firmy. Jeśli szuka osoby, która ma rozległą wiedzę o konkurencji, to przyjmie kogoś, kto pracował na danym stanowisku wiele lat w innej firmie.

Co może jeszcze pomóc we wspinaczce na kolejne szczeble kariery zawodowej?

- Relacje, relacje i jeszcze raz relacje. Szacunek dla innych, otwartość na różnorodność, trochę pokory w ocenie swoich osiągnięć i konsekwencja w realizacji planów, do których jesteśmy przekonani.
Zbieranie informacji zwrotnej będzie jedną z najcenniejszych lekcji na początku kariery. Zwracanie uwagi na opinie innych to ważna cecha.

Jakie są najgorsze cechy menedżera?

- Nie lubię takich uogólnień. Zakładając jednak, że dobry menedżer jest efektywny dzięki umiejętnościom, które mają osoby w jego zespole, to brak komunikatywności, co powoduje, że współpracownicy nie widzą tzw. big picture i nie czują sensu swojej pracy. Ponadto niesprawiedliwe ocenianie, bez dobrego rozpoznania ich umiejętności. Uczciwość wobec innych i siebie to zdecydowanie klucz do sukcesu.

Skąd wiadomo, czy nadajemy się na stanowisko kierownicze? Jak to sprawdzić?

- Pytać innych, zbierać opinie, uważnie obserwować, czy udaje nam się wywierać wpływ na innych i motywować ich do wspólnego osiągania celu. Na wczesnym etapie kariery nie trzeba tego sprawdzać tylko w sytuacji zawodowej - podczas organizacji wspólnego wypadu na narty też można łatwo zaobserwować, czy nasze pomysły są realizowane, czy inni są skłonni zrobić coś za naszą namową, czy słyszymy, że gdy "ty" zaplanujesz, to zawsze jest super.

Jakie ma pani kryteria sukcesu? Co jest najważniejsze, aby go osiągnąć?

- Kryteria własnego sukcesu to sprawa bardzo indywidualna - jakie były moje oczekiwania i jak się do nich zbliżyłam. O osiąganiu sukcesu jest mnóstwo literatury i jest dostępnych dużo uniwersalnych wskazówek. Obojętnie jednak, jak to jest opisane i czego dotyczy: biznesu, sportu, sztuki - zawsze będzie w tym ciężka praca i konsekwencja w działaniu.

Jak szybko rozwinąć swój potencjał i się nie wypalić?

- Nie chcę też przytaczać dość znanych sformułowań: jeśli Twoja praca będzie Twoją pasją, nigdy nie będziesz wychodził do pracy. Jest w tym jednak sporo prawdy - jeśli będziemy piąć się po tzw. szczeblach kariery, stale zaprzeczając swoim umiejętnościom i zdolnościom, to wypalenie zawsze przyjdzie. Jeśli natomiast w naszej pracy będzie dużo elementów, które lubimy i umiemy wykonywać, to nawet mniej atrakcyjnie dla nas zadania (które występują na każdym stanowisku) nie będą nas frustrowały.
Czy powinniśmy się skupiać na planowaniu kolejnych stopni w hierarchii? Raczej nie. Powinniśmy rozpoznać swoje najlepsze zdolności i pasje i zaplanować ich rozwój.

Ważniejsza jest pewność siebie i odwaga czy wrażliwość i talent?

- Zależy, na jakim stanowisku i przy jakich zadaniach. Coach i trener szkoleniowy powinien mieć znaczącą przewagę wrażliwości i talentu np. do wystąpień publicznych. Dyrektor ogromnej fabryki więcej odwagi do podejmowania decyzji i pewności siebie w wytyczaniu celów strategicznych. Gdyby była łatwa odpowiedź na to pytanie, nie mielibyśmy żadnych wątpliwości rekrutacyjnych.

Czy ważniejsze jest zadowolenie z pracy, czy z życia prywatnego? Jak to pogodzić?

- Dzisiaj nie mówi się o work life balance, ale work/life integration. Dojrzały człowiek nie może oddzielać grubą kreską tych dwóch sfer, ale powinien łączyć je tak, aby czuć się spełnionym.

Jak motywuje pani siebie, jak swój zespół?

- O to najlepiej zapytać zespół... Jestem uczciwa, staram się komunikować jasno i otwarcie, rozpoznać ich umiejętności, zrozumieć ich motywację i dawać przykład.

W jaki sposób radzi sobie pani z problemami, stresem?

- Moje prywatne sposoby? Aktywność fizyczna daje mi mnóstwo energii - uprawianie sportu, który lubię, to bardzo dobry sposób na odstresowanie. Ponadto rodzina i przyjaciele oraz realizacja hobby. I też przekonanie, że egocentryzm nie pomaga, bo tak naprawdę nie wszystko dookoła zależy tylko ode mnie. Swoje zadania wykonuję na 100 proc. Jeśli coś nie pójdzie zgodnie z planem, to może nie można było inaczej. Może zabrakło trochę umiejętności współpracowników, szczęścia, warunków rynkowych? Następnym razem lepiej się przygotuję.

Miejsca

Opinie (115) ponad 10 zablokowanych

  • Myślałem że na zdjęciu jest MKB

    Nie wiem czy to dobrze, czy źle

    • 14 1

  • Prowadzę własny business, zatrudniam 130 osób, co 2 lata kupuję auto z salonu (9)

    Z moich doświadczeń to najgorszą rzeczą to menedżerowie niższego i średniego szczebla. Dopchali się do swoich stanowisk w wyniku kunktatorstwa, smarowania tyłka i czystego przypadku. Nie przeszkadza im to byciu arogantami którzy mają się za nie wiadomo jakich specjalistów. Każdy chce zarządzać ludźmi ale nie każdy potrafi. Dlatego ja w mojej firmie przeprowadziłem drobiazgową kontrolę i wszyscy zbędni menedżerowie, baby z HR i inni którzy tylko potrafią banialuki na meetingach odpowiadać polecieli od razu. Podniosłem dzięki temu moim pracownikom pensje średnio o 120zł brutto. Wiem że to dobra inwestycja. Jeszcze jak uda mi się wyprowadzić firmę na Cypr to już w ogóle będzie znakomicie- styknie na 3 apartament w Jelitkowie zamiast płacić na bombelki i ich wakacje dla patusów.

    • 28 9

    • ale bozia dała ci sny, no cóż grunt to dobra bajera kim się nie jest (3)

      • 7 7

      • Tylko kobiety bajeruję (2)

        W innych przypadkach jestem autentyczny do bólu.

        • 2 0

        • Chciałbyś ale do bajery to ci brakuje (1)

          • 1 2

          • Twoja kobieta mówiła co innego. Dlatego już nie jest twoja

            • 2 1

    • wracaj na zmywak bo cie "kurdupel" zwolni (1)

      nie ucieka sie z kapitalem na cypr bo ... wiadomo ,jak juz to do czech "biznesmenie".

      • 3 7

      • Do Czech to se możesz na piwo wyjechać

        I to też pod warunkiem że cię stać

        • 0 0

    • Gratulację.

      • 1 2

    • (1)

      120 zł brutto, szacun, stary.
      Napisz jaka to firma żeby ją omijać z daleka.

      • 0 1

      • 120 PLN x 130 ludzi załogi

        to chyba całkiem spoko, jesli firma ma opcję zagospodarowania zaoszczędzonych środków - 15kPLN miesięcznie nadwyżki, przeznaczonej na podwyżkę pensje to jest nic?
        Zamiast tego mógłby prezio zostawić sobie w kieszeni.

        • 0 0

  • Mój mąż z zawodu jest dyrektorem (5)

    Dziś są takie czasy że wystarczy mieć plecy w parti.

    • 20 6

    • Znam twojego męża, razem dyrekotrzymy zarzadzamy zmywakiem

      • 1 5

    • Znam twojego męża razem zarzadzamy zmywakiem ot taka posada dyrektorska (1)

      • 1 5

      • Jak partia będzie kazała to na zmywak się załapie. Na nowogrodzkiej!!!!!!

        • 3 1

    • Znam twojego męża razem zarzadzamy zmywakiem ot taka dyrektorska posada ale jaka odpowiedzialność

      • 1 5

    • Dziś są takie czasy, a wcześniej w historii (tej ostatniej i dawnej) nie było?

      • 2 0

  • Menedżer (1)

    To osoba która odpowiada za dyscyplinę i wynik finansowy. Musi być kreatywna i bezwzględna. Mnie raz zaproponowano stanowisko kierownika. Odmówiłem. Jako uzasadnienie podałem to, że nie jestem sadystą i nie pcham się na takie stołki.

    • 17 2

    • Ale Ty masz silną psychikę

      • 6 0

  • Pozdrowienia (1)

    Małgosiu,

    pozdrawiam serdecznie, dzięki Ci za minione lata współpracy. To były piękne i inspirujące czasy.
    Małgosia L.

    • 0 15

    • Kto smaruje , ten jedzie:)

      • 7 1

  • A ja jestem programista

    Zarabiam 3 razy tyle co menedzer i mam więcej do gadania niż on

    • 13 3

  • Menedzerem byc

    Dawno temu w Krakowie poznalem Kazimierza Sedlaka gdy rozkrecal znana dzis firme ,,Sedlak&Sedlak''. Troche sie dziwilem sie, ze psycholog w bardzo przyszlosciowej branzy decyduje sie na niepewny biznes. ''Kiedy zobaczylem ile klient zaplacil mi za znalezienie odpowiedniego czlowieka na stanowisko wiedzialem co dalej bede robic''. Kazimierz Sedlak pracowal wowczas w Poradni Przeciwbolowej (teorie leczenia bolu opracowal psycholog kanadyjski) ale zarabial smieszne pieniadze. Dzis raczej zostalby zwolniony przez menedzera w ramach szukania oszczednosci. W dziedzinie medycyny byl jedynym specjalista w Polsce ale w menedzerce dobrze placicli. A leczenie bolu - darujmy sobie temat...

    • 4 1

  • Rzygam już tymi roześmianymi bezmyślnymi manedżerskimi gębami (1)

    zero kompetencji, uwielbiam jak im się w mojej firmie palą tyłki i przybiegają do inżynierów i nie wiedzą jak sprawić by dla nich coś zrobili - opieprzać czy błagać... ostatnio modny jest tekst że wszyscy jedziemy na tym samym wózku.... kto jedzie to jedzie a kto pcha to pcha... ;)

    Nie mam zamiaru awansować na jakiegokolwiek menadżera. Dla mnie to kompetencyjna degradacja. Pozoranctwo na każdym kroku.

    • 22 4

    • No skoro brak ci ambicji

      J. W.

      • 1 7

  • HRówy jako manager lol

    Panie z HR do niczego sie nie nadają, co dopiero do zarządzania, bardzo to w it widac jak leczą swoje kompleksy bo nikt w branży ich nie szanuje, programiści przestali się łapać w większości na ifh pseudo bajery xD

    • 13 1

  • Jak nie chcesz zwapnienia mózgu...

    ...to unikaj korpo.
    Najlepiej zaś założyć firmę.

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane