• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak odpowiadać na pytania rekruterów?

Aleksandra Wrona
23 maja 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Praca detektywa: wymagania, predyspozycje, zadania
Rozmowy rekrutacyjne to dla wielu osób stresujące doświadczenie. Rozmowy rekrutacyjne to dla wielu osób stresujące doświadczenie.

Sposoby rekrutacji są różne, najczęściej jednak jednym z ważniejszych etapów w procesie zdobywania nowej pracy jest bezpośrednia rozmowa z rekruterem. Jak się do niej przygotować? Oprócz solidnej wiedzy o firmie warto też przygotować sobie odpowiedzi na kilka najpopularniejszych pytań.



Mocne i słabe strony, plany na przyszłość, zainteresowania - to kilka kwestii, o które często pytają rekruterzy. Chociaż pytania wydają się łatwe, warto dobrze przemyśleć odpowiedź. O wskazówki poprosiliśmy ekspertów.

Proszę opowiedzieć o sobie



Rozmowy rekrutacyjne:

- To bardzo częste pytanie. Niegdyś na studiach z zakresu psychologii uczono mnie, że pytanie to bada samoocenę kandydata. Po ponad 10 latach od skończenia studiów i 13 latach praktyki w zawodzie, mam duże wątpliwości, czy tak jest w istocie - mówi Marta Woźny-Tomczak, dyrektor firmy doradczej Personia. - Na pewno sprawdza ono przygotowanie kandydata do rozmowy i tzw. efekt wprawy - jeśli kandydat już kilka razy je usłyszał, powinien mieć dobrze przygotowane kilka zdań w rękawie, np. jedno zdanie o wykształceniu, jedno zdanie o dotychczasowych doświadczeniu i jedno zdanie o pasji. Dobrze, jeśli te zdania są barwne i mówią coś, czego nie ma w CV.
- Należy opowiedzieć o przebiegu kariery oraz osiągnięciach zawodowych, nie skupiając się na życiu prywatnym. O zainteresowaniach możemy wspomnieć, gdy są one powiązane z danym stanowiskiem - dodaje Karolina Juralewicz, konsultant ds. rekrutacji, Jobhouse.

Oferty pracy w Trójmieście


Dlaczego powinniśmy zatrudnić właśnie pana/panią?



To pytanie to dobra okazja do podkreślenia swoich atutów i doświadczenia zawodowego. Możemy wspomnieć też o dodatkowych predyspozycjach, których nie umieściliśmy w CV, a związane są z daną ofertą. Jako przykład dobrej odpowiedzi, Marta Woźny-Tomczak podaje:

"Interesuje mnie dokładnie taka praca - lubię pisanie artykułów o produktach ekologicznych, znam się na programach graficznych, o jakie państwo pytają, jestem chętny do tworzenia postów w mediach społecznościowych, także przez weekend. Kiedy patrzę na to ogłoszenie, czuję, że to praca dla mnie."

Gdzie widzisz siebie za pięć lat?



- Rekruterzy zadając pytanie o przyszłość sprawdzają, czy kandydat chce się związać z firmą na dłużej i czy wybrane stanowisko jest docelowym - tłumaczy Karolina Juralewicz. - To pytanie coraz rzadziej pada w trakcie rekrutacji, częściej możemy usłyszeć pytania o ścieżkę rozwoju zawodowego.
Nakreślenie tak dalekiej przyszłości może być trudne, dlatego w odpowiedzi warto dokładniej skupić się na najbliższych miesiącach, podkreślając, że stawiamy na rozwój.

Jakie są pana/pani mocne strony?



Omawiane przez nas mocne strony powinny być adekwatne do stanowiska, na które rekrutujemy. Pracodawcy nie będzie obchodziło, że potrafimy smażyć pyszne naleśniki, skoro staramy się o stanowisko marketingowca. Jak odpowiedzieć, żeby uniknąć wrażenia "przechwałek"?

- Chyba odpowiedziałabym z uśmiechem: "Proszę zapytać moich przyjaciół i byłych pracodawców. Mam kilka referencji - chwalą mnie za ..." - radzi Marta Woźny-Tomczak.
Karolina Juralewicz dodaje, że przydatne będzie też podanie przykładów z życia.

Najczęstsze wpadki podczas rekrutacji


Jakie są pana/pani słabe strony/wady?



- Opłaca się powiedzieć prawdę, choć nie ukrywam, mało drastyczną. Powiedzmy, nad czym aktualnie w sobie pracujemy, nie nazywając tego "wadą" czy "słabą stroną". Przykładowo: "Obecnie pracuję nad większą cierpliwością i szybszym radzeniem sobie z zarządzaniem zmianą." Nie polecam jednak wymieniać braku punktualności, dla wielu pracodawców może to być duży minus - radzi Marta Woźny-Tomczak.
- Obecnie to pytanie jest coraz rzadziej zadawane z uwagi na sztampowość - mówi Karolina Jurewicz. - W pytaniu, w którym musimy opowiedzieć o swoich wadach, najlepiej użyć takich, nad którymi obecnie pracujemy albo takich, które mogą być równocześnie atutem. Warto też zweryfikować, które z nich będą nieistotne na danym stanowisku.
Rynek pracy dynamicznie się zmienia i co za tym idzie, zmieniają się też sposoby rekrutacji. Coraz częściej rekruterzy sami odzywają się z propozycją do potencjalnych kandydatów na konkretne stanowisko. "Standardowe" pytania zastępują też te bardziej specjalistyczne. A jakie są wasze doświadczenia z rekrutacją? Podzielcie się nimi w komentarzach.

Miejsca

Opinie (111) 1 zablokowana

  • Jak opisze pan niewidomemu kolor niebieski?
    Zenada to byla bo rekruterka byla ześliniona na kandydata siedzacego obok,notabene gana dzemu i tak samo wyglądającego...

    • 2 1

  • ma rzeczywiście pojęcie

    • 0 0

  • Rekrutować też trzeba umić

    Osoba obeznana w rekrutacji nie będzie odpowiadać na te wstępne pytania tylko przejdzie do konkretów czyli warunków pracy i wynagrodzenia. Jeśli usłyszycie powyższe pytania na rekrutacji to uciekajcie i to szybko. Firma leci sztampowo po taniości i nie potrafi nawet rekrutować
    Może rekruterzy zamiast jednej książki o latającej gwiazdce i księdze cytatów zapoznają się z prawnym aspektem granic wymogów rekrutacyjnych. Do tego ogłoszenia o pracę - tragedia.
    W dzisiejszych czasach każdy ma pracę lub dochody z innych źródeł i dzisiaj to rekruter szuka pracownika a nie pracownik pracy. Pracownik dzisiaj szuka tylko lepszych warunków, a z roku na rok przecież będzie coraz mniej rąk do pracy bo demografia....

    • 5 0

  • Czy naprawdę rekruterzy zatrudniają tych, którzy wiedzą jak należy odpowiadać na głupie pytania zadawane przez nich?
    I potem zamiast odpowiedniej osoby pracuje taka osoba? Dobre.

    • 4 0

  • Spora część ogłoszeń/rekrutacji wygląda tak samo

    Jak wyżej. Brak widełek płacowych prowadzi do tego, że nie wiemy za ile będziemy pracować. Pracodawca nie chce powiedzieć jaką podstawę dostaniemy + jaki % ze sprzedaży brutto/netto/marży będzie nasz(jeśli robimy w handlu). Kiedy nawet na produkcji pojawia się premia 30/40% do wynagrodzenia podstawowego , to nie informuje za co potrąca, za co daje. Niejasne warunki sprawiają, że człowiek od razu rozgląda się za czymś innym, bo nie jest w stanie przewidzieć ile zarobi, bo to ku**** takie hiper tajne w tych czasach. W dodatku spora część ogłoszeń na portalach praca/pracuj to fikcja. Nie prowadzi się żadnego naboru, to jest tylko taka chęć pokazania, że "nadal się rozwijamy" oraz trzymanie bata nad obecnymi pracownikami, aby powiedzieć "zobacz, prowadzimy rekrutacje, wiesz ilu mamy chętnych?". Jedna wielka fikcja. Ja przestałem wysyłać CV do ogłoszeń bez konkretów. Szkoda czasu na takie pierdoły.

    • 5 0

  • Ja na ostatniej rozmowie byłam z 5 lat temu, na pierwszej z 10, a tu dalej te same głupie pytania, rozumiem, że jakoś trzeba tego człowieka wybrać, ale może jakoś bardziej do rzeczy.

    • 2 0

  • Wszędzie te same pytania

    • 0 0

  • Na Pomorzu trzeba mieć układy od Oskara

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane