Nowe obostrzenia 7 listopada wprowadziły polską kulturę w drugą już w tym roku fazę hibernacji. Zamknięcie kin, teatrów i placówek artystycznych zostało wstępnie przewidziane do 29 listopada, niemniej kluczowy w tej sytuacji będzie przyrost zachorowań, który jeżeli nie wyhamuje, to zamrożenie może potrwać dłużej, niż zostało to wstępnie zapowiedziane. Co wtedy stanie się z artystami z Trójmiasta i jak obecnie radzą sobie w tym ciężkim dla nich czasie?
raczej tak, to niewielkie zagrożenie moim zdaniem 29%
nie jestem pewny(a), czy to bezpieczne 14%
nie, obostrzenia są najważniejsze19%
Tegoroczny "sezon teatralny" nie rozpoczął się optymistycznie. Od zeszłej soboty takie miejsca jak kina, teatry czy muzea zostały zamknięte. Nowe obostrzenia wprowadzone w środę, 4 listopada, przez premiera Mateusza Morawieckiego mają na celu zmniejszenie "ruchu społecznego, mobilności społecznej". Wstępnie wiadomo, że zamknięcie kultury ma mieć swój kres z końcem listopada, jednak jak wielu spekuluje, to jedynie umowna data, a otwarcie placówek będzie zależało głównie od stopnia wzrostu zachorowań.
Drugie zamrożenie kultury spotkało się z kolejnym odzewem ze strony artystów i ludzi sztuki, którzy obawiają się o swoją przyszłość. Postanowiliśmy porozmawiać z lokalnymi pracownikami kultury i dowiedzieć się, jak teraz wygląda ich sytuacja. Wszystkim zadaliśmy te same pytania - poniżej odpowiedzi.
Co sądzisz na temat zamknięcia szeroko pojętej kultury?
Przebranżowienie się w obecnym czasie jest okrutnie trudne. W większości przypadków pracodawcy nie chcą zatrudniać aktorów czy innych ludzi pracujących w branży kulturalnej, ponieważ nie chcą inwestować w ludzi, którzy być może odejdą, gdy tylko sytuacja wróci do "jako takiej" normy
- Zamknięcie teatru jest dla mnie, jak i moich kolegów sytuacją bardzo trudną i smutną. Wszyscy aktorzy Teatru Wybrzeże chcą mieć kontakt z widzami - na tym polega praca w teatrze i z tego czerpiemy siłę. Od marca żyjemy w ogromnym lęku o to, co będzie dalej, czy będziemy pracować. Rozumiem, że jest to sytuacja, która dotyka wiele osób z różnych branż i staram się do tego podchodzić racjonalnie, nie panikować. Zastanawia mnie jednak, czy zamknięcie teatrów, które są ze względu na wymogi sanitarne chyba jednymi z najbezpieczniejszych miejsc, spowoduje, że liczba zakażeń naprawdę będzie mniejsza? Czy np. markety budowlane są bezpieczniejsze? Mam nadzieję, że już niedługo znowu zobaczymy się w teatrze - odpowiada Piotr Biedroń, aktor z Teatru Wybrzeże. - Zamknięcie kultury jest ruchem kompletnie niezrozumiałym i w formie, jaką obserwujemy od marca, bezzasadnym. Zaraźliwość na widowni teatralnej jest nieporównywalnie mniejsza niż w pierwszym lepszym sklepie spożywczym. Żartujemy, że widz ma większą szansę na zarażenie się w drodze do teatru niż w samym teatrze. Nie wiem, czy jest w ogóle sens analizować ruchy rządowe w tym temacie, ponieważ sprawiają wrażenie zwyczajnie chaotycznych i nieprzemyślanych. Pomijając wątki epidemiologiczne (o ekonomicznych nawet nie wspominając...), warto podkreślić, że kultura w czasie pandemii mogłaby odegrać bardzo ważną rolę terapeutyczną - odpowiada Tomek Valldal-Czarnecki, założyciel Teatru Komedii Valldal. I dodaje:
- Uważam, że zamknięcie teatrów i innych placówek kulturalnych to odpowiedzialna decyzja, z tym że nieodpowiedzialne jest ogłoszenie takiego zamknięcia kilka dni wcześniej. Myślę, że kraje, takie jak Niemcy, Wielka Brytania czy USA postąpiły dużo bardziej odpowiedzialnie, gdyż zamknęli od razu na długi czas, dzięki czemu zarówno pracownicy takich miejsc, jak i widzowie wiedzą, na czym stoją. Nie wspominając o tym, że wszyscy moi koledzy artyści z innych krajów mają zapewnioną ciągłość finansową od państwa przynajmniej na poziomie 80 proc. dotychczasowych dochodów na cały okres trwania pandemii - odpowiada Michał Cyran, choreograf współpracujący m.in. z Teatrem Muzycznym w Gdyni oraz Teatrem Miniatura. O Michale pialiśmy:
Z życia choreografa. Rozmowa z Michałem Cyranem
Wielu aktorów boryka się z problemem całkowitego odcięcia od dochodów. Zawód aktora nie jest tak jednolity, a zarobki oraz sposób zatrudnienia w prawie każdym przypadku wyglądają inaczej. Aktorów możemy podzielić na: etatowych, którzy posiadają stałe zatrudnienie, oraz freelancerów, którzy zatrudniani są na konkretne projekty, a ich zarobek zależny jest od zagranych spektakli. Niektórzy z uwagi na sytuację zostali zmuszeni do przebranżowienia się bądź też złapania prac dorywczych, które mogą podreperować obecny budżet.
- Sądzę, że zamykanie kultury, które trwa tak naprawdę od marca 2020 r., nie jest absolutnie przemyślanym działaniem ze strony naszego rządu. Ogrom ludzi pozostaje bez pracy i co najważniejsze - bez większego wsparcia. Tu już nawet nie chodzi o osoby występujące na scenie, ale o wszystkich tych, których na co dzień nie widać - oświetleniowców, dźwiękowców, aż po ludzi dbających o czystość we wszelakich obiektach kultury. Problem jest bardzo złożony, bo w szeroko pojętej kulturze poza ludźmi na etatach jest wiele osób pracujących na kontraktach (umowy o dzieło, rzadziej zlecenia), bo taka jest obecnie specyfika naszego zawodu. Ludzie pracujący w kulturze jako freelancerzy nie są w żaden sposób chronieni przez państwo w razie jakichkolwiek wypadków niezależnych od nich (patrz - pandemia) - mówi Bartek Sudak, aktor związany z Trójmiastem. Dopowiada jeszcze:
- Tarcza, którą rząd przygotował dla ludzi pracujących na umowach cywilnoprawnych, nie jest idealna, sam się o tym przekonałem. Jakiś czas temu przed pandemią pomyślałem, że powinienem mieć jakąś umowę o pracę, choćby na pół etatu, żeby się zabezpieczyć w trudniejszych czasach, kiedy spektakli może być mniej. Mając 3/4 dochodów z umów o dzieło, nie mam prawa do "tarczy", ponieważ mam umowę na pół etatu, która jest w najlepszym przypadku 1/4 moich dochodów. Nikt do tej pory nie zwrócił mi pieniędzy, które straciłem przez odwoływane spektakle z powodu koronawirusa. Rząd zmusił mnie do tego, żebym utrzymał się z około 800 zł, które dostaję za połowę etatu, a to ledwo starcza na pokrycie kredytu.Co więcej, przebranżowienie się w obecnym czasie jest okrutnie trudne. W większości przypadków pracodawcy nie chcą zatrudniać aktorów czy innych ludzi pracujących w branży kulturalnej, ponieważ nie chcą inwestować w ludzi, którzy być może odejdą, gdy tylko sytuacja wróci do "jako takiej" normy. Jesteśmy przez to zdani na jakieś prace dorywcze, choć i czasem z tym jest problem. Ktoś powie - mamy możliwość dofinansowania w ramach pomocy socjalnej z Ministerstwa Kultury. To jest 1800 zł. To jest praktycznie nic, ale zawsze coś. Co z tego, skoro wnioski czekają od lipca i do tej pory nie zostały rozpatrzone, mamy listopad, a pieniędzy nadal nie ma. Sytuacja jest tragiczna.
Artyści śpiewają protest song:
Jakie rozwiązania twoim zdaniem mogłyby być lepsze?
Niedawno w Sopocie odbył się strajk, artyści wyszli na ulicę, by pokazać swój głos w sprawie panujących obostrzeń. Przy muszli koncertowej w Sopocie odczytali swoje postulaty, które kierowali do rządu. Dodatkowo mogliśmy usłyszeć, że publika daje im siłę, by pracować, ale 25 proc. obłożenia widowni nie jest rentowne dla teatrów. Nasi rozmówcy zaprezentowali pomysły, które mogłyby pomóc kulturze w czasie pandemii.
- Rozwiązania, jakie się nasuwają, to przede wszystkim "pochylenie" się choć na chwilę nad sytuacją artystów oraz nad złożonością całej sytuacji. Opisana przeze mnie sytuacja z "Tarczą" czy pomocą ze strony Ministerstwa Kultury to jedynie kropla w morzu. Rząd przede wszystkim powinien w jakimś procencie zwrócić pieniądze za odwołane wydarzenia, które były zaplanowane, a przez pandemię się nie odbyły. Powinien pomóc artystom, którzy większość swoich dochodów generowali z umów o dzieło, uśrednić zarobki z poprzedniego roku i oddać chociażby w 80 proc. za cały czas trwania zamrożenia miejsc kultury - odpowiada Bartek Sudak. I dodaje jeszcze:
- Umówmy się, 25 proc. czy 50 proc. widowni to jest wciąż "lockdown" w kulturze. Wystarczy popytać się dyrektorów zarządzających tymi miejscami, czy opłaca się grać dla 1/4 czy 1/2 widowni bez wsparcia od państwa. Nie mówiąc już o miejscach, w których grane są wydarzenia dla dzieci, które w ogóle nie mogą prosperować, ponieważ szkoły mają odgórny zakaz wycieczek na wydarzenia kulturalne. Jest tego mnóstwo, a niestety obecnie nie dzieje się nic w kierunku poprawy sytuacji. Potrzeba ochrony dla ludzi, którzy pracują na kontraktach w kulturze, w trybie natychmiastowym. Z dnia na dzień można stracić pracę i nic cię nie chroni poza twoimi oszczędnościami. Czytaj też:
Jak odnaleźć spokój w trudnym czasie?
- Najlepszym wyjściem byłoby pozostawienie kultury otwartej, stosując się oczywiście do restrykcji. Widownia wchodząca na salę przez 45 min, w odległościach, maseczkach, po dezynfekcji i wypełnionych oświadczeniach, moim zdaniem nie ma prawa stanowić większego zagrożenia pandemicznego niż miejsca kultu religijnego. Dajmy ludziom możliwość zdecydowania. Ktoś, kto czułby się zagrożony, może oczywiście zostać w domu - odpowiada Beata Kępa, aktorka z Teatru Muzycznego w Gdyni. - W mojej ocenie zabrakło ujednoliconego planu wsparcia oraz harmonogramu obostrzeń - poczucie niesprawiedliwości wynika z nagłych, chaotycznych decyzji. W praktyce nie można zaplanować nic i żyjemy w stanie niepewności. Tym bardziej, że wsparcie od państwa z pewnością nie rekompensuje poniesionych strat. Wielu z moich znajomych przez cały czas pandemii otrzymało jednorazową pomoc w wysokości 1800 zł. I to wszystko. Tzw. postojowe wykluczało osoby, które były na cząstce etatu. Tym, którzy się załapali, przysługiwało przez trzy miesiące. Ogromna rzesza osób jest na garnuszku rodziny, frustracja rośnie - wspomina Agnieszka Płoszajska, reżyserka teatralna.
4
Podczas ostatniego "zamknięcia kultury" artyści starali ratować się na każdy z możliwych sposobów. Nagrywanie amatorskich filmów czy spektakli, których nie obowiązywały licencje. Starali się dostosować do codziennych warunków. Większość teatrów obecnie było w mniejszym lub w większym stopniu przygotowanych na najczarniejszy scenariusz ponownego zamknięcia ich instytucji. Dlatego sytuacja zapewne wyglądać będzie inaczej niż za pierwszym razem.
- Piszę te słowa w momencie, gdy mamy tyle zachorowań, że pełen lockdown jest chyba nieunikniony. Rozumiem to, bo pandemię musimy zdusić. Tylko rząd musi za to zapłacić ludziom, którzy są pozbawieni możliwości zarobku. W innych krajach Europy wypłacane są rekompensaty, u nas ogranicza się to do "postojowego" i zwolnienia z ZUS-u... Albo programów typu "Kultura w sieci" - w ramach którego artyści desperacko wymyślają na kolanie projekty online (w których często nie mają żadnego doświadczenia) i efekty bywają przykre do oglądania. Ale robią to, żeby cokolwiek zarobić. Konkurowanie z Netflixem filmując czytanie bajek w salonie, jest według mnie stratą czasu i udawaniem, że tworzymy "kulturę". Uważam, że artyści sceny powinni mieć zapewnione środki do przygotowania dla nas, widzów, projektów, na których się znają - na przyszłość. Takich, które z dumą zaprezentują po pandemii, kiedy by ta się nie skończyła. Jeśli ludzie teatru nie mogą grać - niech przygotowują w tym czasie piękne premiery, którymi nas "zaleją", jak ten pandemiczny koszmar się skończy - odpowiada Tomek Valldal-Czarnecki. Może ci się spodobać:
Teatr dla dzieci oczami aktorów Miniatury
Artyści widzą wiele rozbieżności i nierówności we wprowadzanych obostrzeniach. Ich zdaniem teatry były przygotowane na sytuację pandemiczną, a spektakle grane w sposób bezpieczny dla widzów.
- Rozumiem, że należy zrobić wszystko, by zadbać o zdrowie, ale w teatrze i tak od wielu tygodni była dopuszczona widownia do 25 proc. Był dystans, dezynfekcja i maseczki, podczas gdy np. dojeżdżając na spektakl pociągiem, siedziałam w ciasnym przedziale z siedmioma osobami. Praktyczny zakaz działalności to katastrofa nie tylko dla artystów, ale dla całej rzeszy osób współtworzących wydarzenia kulturalne. Część moich znajomych zatrudnianych na tzw. umowach śmieciowych nie zarabia od marca - mówi Agnieszka Płoszajska.
Czego najbardziej się obawiasz podczas kolejnego lockdownu?
Strach przed całkowitym zamknięciem towarzyszył mi od rozpoczęcia jesiennego sezonu, czyli od początku września, kiedy to w "normalnym świecie" zaczynają grać spektakle i odbywają się premiery. W tym roku odwołanych premier mieliśmy dużo. Niemniej m.in. Teatr Miniatura, Teatr Wybrzeże czy Teatr Muzyczny pokazały nowości, które weszły w skład ich repertuaru.
- Widzę tu bardzo wiele zagrożeń. Z własnego życia zawodowego obawiam się kolejnego zerwania kontaktu z moim zespołem, który potem trzeba będzie w trudach odbudowywać. Razem z dzieciakami nie chcemy wracać do prób online. Jest to nieproduktywne i wyczerpujące. Teatr to spotkanie ludzi. Oczywiście boję się, że w przypadku "lockdownu" jestem praktycznie odcięty od możliwości zarabiania. I to nie tylko ja, ale cała moja rodzina, bo teatr prowadzę z żoną. Poza tym zatrudniam ludzi, którzy też zostaną bez środków do życia - opowiada Tomek Valldal-Czarnecki. Dodaje:
- Moja praca polega na współpracy z innymi ludźmi, na bezpośrednim kontakcie z nimi. Gdy jestem tego pozbawiony - nasz teatr praktycznie nie funkcjonuje. Ale najbardziej chyba obawiam się tego, że osoby decyzyjne w państwie kompletnie nie mają pojęcia, jak zarządzać kryzysem i uczą się tego na nas - kosztem naszego zdrowia, karier, kredytów, relacji, praktycznie całego życia społecznego. - Oprócz ewidentnych kłopotów finansowych w instytucjach kultury i we wszystkich pozostałych sektorach najbardziej martwi mnie lęk w ludziach o ich jutro, trwanie w stanie ciągłego rozmyślania z towarzyszącym uczuciem nerwowości. Do tego brak kontaktu z drugim człowiekiem, którego nie jest w stanie zastąpić łącze internetowe, coraz bardziej wycofuje nas z życia społecznego. Boję się, że wszystkie technologiczne rozwiązania stworzone na czas kwarantanny zostaną z nami na dłużej, a to już kompletnie zawróci świat z drogi ku normalności - dodaje Beata Kępa.
Koronawirus pokrzyżował plany w wielu miejscach kulturalnych na świecie. Mimo że przyrost zachorowań nie pozwala nam pozytywnie wróżyć ich rychłego otwarcia, to aspekt utrzymania formy fizycznej w tym zawodzie to rzecz kluczowa.
- Mówimy o stratach finansowych, domagamy się rekompensaty, ponieważ jesteśmy zupełnie pozbawieni możliwości zarabiania w wyuczonym zawodzie, w którym doskonalimy się przez lata. Aktywność internetowa to nie jest główny profil naszej działalności, to nie jest teatr w pełnym tego słowa znaczeniu. Problem dotyczy także postrzegania społecznej roli kultury. Czy zdajemy sobie sprawę, ile zawdzięczamy jako społeczeństwo sztuce, teatrowi, literaturze? - pyta Ewa Walczak, aktorka Teatru Muzycznego w Gdyni. I dodaje:
- Poza tym aktorzy musicalowi i tancerze muszą pozostawać w formie fizycznej, tak jak sportowcy. Trudno o to po miesiącach przerwy od przedstawień i prób. - Obawiam się, że podczas kolejnego "lockdownu" branża kulturalna całkowicie pójdzie na dno, a wraz z tym utonięciem wyłonią się na powierzchni prawdziwe tragedie rodzin, które poświęciły swoje życie, zdrowie i czas dla rozwoju kultury w naszym kraju, dla rozwijania siebie, własnych umiejętności, tak żeby ludzie, którzy przychodzą na kulturalne wydarzenia, mieli możliwie jak największą jakość odbioru. Obawiam się, że drugi "lockdown" zatopi kulturę na długi czas - mówi Bartek Sudak.
Poszukaj sobie pracy gdzieś indziej, tylko okazuje się, że tego "gdzieś indziej" w tej chwili też nie ma
- Obawiam się przede wszystkim tego, że ludzie trochę o kulturze zapomną i nie będzie ona im już potrzebna. Myślę, że zapotrzebowanie na kulturę, do którego byliśmy przyzwyczajeni, wróci, ale długa droga przed nami... Niebezpieczny jest też fakt, że artyści, technicy i w ogóle cała rzesza osób pracujących w kulturze w tej chwili już naprawdę nie ma z czego żyć. Tak naprawdę większość nie pracuje od marca, a jakakolwiek pomoc była zapewniona tylko na trzy miesiące. Ktoś może powiedzieć: poszukaj sobie pracy gdzieś indziej, tylko okazuje się, że tego "gdzieś indziej" w tej chwili też nie ma. Mam koleżanki, które wysyłały kilkadziesiąt CV do sklepów, knajp i gdzie tylko się da, ale niestety bez odzewu - dodaje Michał Cyran.
Jak przetrwać ten czas?
Zapewne ciężko o remedium na tak wielopoziomowy problem, jednak nasi rozmówcy znaleźli sposób na przetrwanie tego okresu.
- Czas pandemii przekalibrował trochę nasze planowanie. Kiedyś kalendarz uzupełniałem na kilka miesięcy w przód, teraz na dwa, trzy dni. Patrząc pozytywnie, to mnie uczy bycia tu i teraz i cieszenia się każdą chwilą. Jeśli nie mogę być pewnym, co będzie za tydzień, muszę maksymalnie wykorzystać czas, który mam teraz. Dobre książki i filmy, dużo rozmów z rodziną i znajomymi, naprawa relacji. I weryfikacja tego, co w życiu faktycznie ważne, a czym nie ma sensu się przejmować. No i przede wszystkim opanowanie trudnej sztuki filtracji rzeczywistości, bo ilość danych, różnych doniesień na temat wirusa, polityki, itd. jest ponad ludzkie możliwości. Myślę o tym, że kiedy pandemia w końcu zniknie, widz wróci wygłodniały i chcę mu przygotować dużo dobrego. Nie odgrzewać tytułów, które pandemia zahibernowała, ale wymyślać nowe, świeże. Tym bardziej, że "widz postpandemiczny" będzie zapewne miał inne oczekiwania od teatru. Trzeba będzie je wyczuć - odpowiada Tomek Valldal-Czarnecki.
Ostatnio na przedstawieniu-musicalu z okazji walentynek. Piękne stroje, poruszająca muzyka, miła atmosfera, świetnie tancerze. Łezka kręci się w oku, że tak wspaniale czasy chce ktoś zniszczyć wprowadzając jakąś dziką pandemię. Sprawcą tego zamieszania to fanatyk, który nie potrafi kochać nikogo.
3 lata
13
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 13:56
walc wiedeński:::::::::::)
tancerka
3 lata
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 11:23
(3)
W Polsce mamy 70.000 artystów. Bez nich rzeczywistosc byłaby smutna i obdarta z magii. Ludzie nie sama cebulą się zyje. Czemu jestescie tak okrutnie niedobrzy. Cała Polska to mają byc tylko budowlancy i pracownicy dyskontów ? Potrzebna jest róznorodnośc, potrzebna jest stymulacja mózgów i wyobrazni. Jednak PRLu z Polaków nie da się wyplenić. Bardzo to przykre.
3 lata
86
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 12:45
w PRL-u twórcy byli na postumentach (1)
teatr i kino akurat kwitły. Należały bez dwu zdań do najlepszych na świecie.
r
3 lata
10
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 13:07
Dalej żyją w Polsce ludzie, którzy są najlepsi na świecie
Poziom powszechnie spadł, ale jest grupa ludzi, która działa, także na terenie Trójmiasta. Mało o nich usłyszycie, bo systemowo osoby ambitne są wykluczane ze swoich własnych środowisk tylko po to, aby jeden z drugim artystą nie dowiedział się, że jest przeciętniakiem.
3 lata
10
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 12:47
Dla nich to wystarczy.
A w sklepie: chleb, cebula, tanie piwo i parówki.
3 lata
01
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 21:49
W nowym Yorku zwolniono wszystkich artystów opery z powodu covida (3)
3 lata
90
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 23:21
Hańba! (2)
Solidarność z pracownikami Opery NY przeciw karygodnej polityce PiS!
3 lata
80
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 07:41
(1)
W Polsce żaden zatrudniony na etacie artysta nie został zwolniony.
3 lata
40
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 12:23
Bo w Polsce artyści doją ile się da
Tylko daj, daj, daj... pod pretekstem wyższej kultury :)
Lol
3 lata
32
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 22:00
Jestem artystą, lecz wiem, że żebrać to wstyd (7)
Dlatego nie żebrzę i zabieram się za pracę . Dużo ludzi ma gorzej i nie mają znikąd pomocy, a ja mam zdrowe ręce. Wstyd mi za wszystkich co żądają od państwa pieniędzy, bo oni nie pójdą do fizycznej pracy, a potem idą i wrzeszczą t,,to jest wojna,, , ,,je...ć kościoły,, itp.
Pierwsze
3 lata
269
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 03:12
Strajk kobiet żądał od państwa pieniędzy? Kiedy, gdzie? (2)
Jeśli naprawdę "robisz w kulturze", to swoim durnowatym wpisem potwierdzasz tylko stereotyp artysty - przepitego i przećpanego, oderwanego od rzeczywistości wykształconego menela.
3 lata
42
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 09:52
Twoja prezydentka , wystarczy? (1)
Pierwsze
3 lata
02
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 11:49
Moja prezydentka? Kto to niby jest, bo o ile mi wiadomo, nie mam żadnej swojej prezydentki. Żadnej też nie popieram.
3 lata
10
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 22:18
jesteś artystą-organistą (3)
roraty, chrzciny, pogrzeby. Dżingiel dla Radia Maryja. Kręci się.
3 lata
38
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 23:06
Twój stary organista...
3 lata
02
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 22:31
Super, jesteś lepsza niż ja, zazdroszczę Tobie .. (1)
Pierwsze
3 lata
40
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 22:43
tego Rydzyka najbardziej, prawda?
aż można obślinić kolanko
3 lata
02
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 21:20
nie mówmy, że państwo ma pomóc czy też niech pomorze (2)
rząd nie ma pieniędzy, to są podatki konkretnych ludzi część pobrana z ich dochodów, z powietrza to się nie bierze,niestety stary świat nie wróci, trzeba się do tego przyzwyczajać, taka jest bolesna prawda
3 lata
101
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 11:05
Dla części ZUS sowicie płaci, od innych zabiera z konta, taka polityka, okradają biednych dają bogatym
3 lata
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 03:08
Z tymi pieniędzmi, to nie do końca jest tak jak piszesz - mówiąc delikatnie. Rząd ma monopol na emisję pieniądza - to raz,
w RP obowiązuje tzw. "walutowość", czyli obowiązek regulowania zobowiązań na linii państwo - obywatel w "prawnym środku płatniczym", czyli złotym polskim - to dwa. Litościwie nie wspomnę o istnieniu sektora państwowego w gospodarce.
3 lata
20
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 10:51
Komorowski ma dla was poradę co robić w takiej sytuacji (1)
A ten Biedroń z Teatru Wybrzeże to żaden aktor. To agitator polityczny. Do dzisiaj nie mogę zapomnieć tych śmiesznych ludzi z tego teatru jak bronili 16 lipca 2017 ze sceny kasty sędziowskiej. Byłam tam wtedy. Myślałam , że chyba śnię. Te czytania konstytucji i tak dalej i tak dalej. Będę szczera. Dobrze wam tak. Na nudę polecam udział w ulicznych "Orgiach Nienawiści " pt. Strajk Kobiet". To po waszej linii i bazie.
Krystyna
3 lata
106
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 11:03
Dobrze zrobili krystymo
3 lata
12
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 18:48
Nie są niezbędni... (15)
Nie są niezbędni do życia w sytuacji, w jakiej się znajdujemy. To dowodzi, że warto posiadać wiedzę i umiejętności należące do tzw. "praktycznych", tj. takich które w każdych warunkach będą potrzebne.
absolwent
3 lata
5749
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 03:02
Artyści nie są potrzebni w ciężkich czasach? (2)
Bob Marley "Don t worry be happy" dziękuję dobranoc.
3 lata
08
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 03:21
Ty, kulturoznawca - jaki Bob Marley! Tę piosenkę stworzył Bobby Mc Ferrin! (1)
3 lata
60
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 10:50
Nie pouczaj go. To kulturoznawca.
3 lata
30
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 19:08
w każdych warunkach są potrzebni artyści (5)
nawet, a może zwłaszcza w czasach kryzysu. Czego dowodzi udział artystów w wojnie, występy dla wojska, tworzenie kabaretów w offlagach czy gettach. Nie wiem czego jesteś absolwentem, ale ktoś ci się chyba zrzygał do mózgu. Kulturę dla Polaków zamykali w latach 39-45 hitlerowcy.
3 lata
1610
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 02:56
"Artyści", którzy na krytykę odpowiadają, że ktoś się oponentowi zrzygał do mózgu, faktycznie zasługują na występy w oflagach.
3 lata
52
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 22:29
I jeszcze mi powiesz, ze Ci artyści podczas wojny robili strajki bo mieli maŁo kasy? (1)
3 lata
21
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 22:39
poniekąd - duża część działała w konspiracji, narażając życie
(część kolaborowała, co też jest ludzkie).
Co do strajku - dla mnie sprawa z Trybunałem i kobietami jest absolutnie gardłowa.
3 lata
33
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 19:12
błysnąłeś/aś tym swoim wywodem, (1)
a szczytem kultury jest fragment o wymiotowaniu...
absolwent
3 lata
77
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 20:01
to jest tak zwany turpizm
było w 8 klasie podstawówki max, ewentualnie, w twoim przypadku, 2 gimnazjum
3 lata
34
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 01:03
Skoro nie jest potrzebna to dlaczego jednym z elementów niszczenia narodu w trakcie działań wojennych jest niszczenie jego kultury? Skoro nie jest potrzebna to dlaczego w trakcie II WŚ i nie tylko organizowano kulturę podziemna a ludzie ryzykowali zyciem żeby w niej uczestniczyć? Skoro nie jest potrzebna to dlaczego zawsze służy jako pocieszenie, umilanie czasu, podniesienie na duchu? Skoro nie jest potrzebna to dlaczego ludzie podczas lockdownu czytali książki, oglądali filmy, słuchali muzyki, oglądali speklakle i koncerty online? Gdy go się wszystko skończy i będziesz chciał skorzystać z oferty kulturalnej okaże się ze nie możesz. Bo zmienili zawód, wyjechali, instytucje się zamknęły, nie są w formie bo nie mieli jak i gdzie się przygotować. I wtedy będziesz zły że nie możesz spędzić przyjemnie czasu i odreagować pandemii. I dopiero wtedy zdasz sobie sprawę jak byłeś krótkowzroczny w swej ignorancji.
Jest mnóstwo zawodów które w obecnej sytuacji są nieprzydatne i niepraktyczne. Czy im wszystkim też życzysz tego samego? Czy Tych "praktycznych " też nie umiemy doceniać.
3 lata
82
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 19:52
Nie sa niezbedni? (4)
Rozumiem, ze w ogole nie sluchasz muzyki , nie ogladasz netflixa , telewizji?
H
3 lata
107
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 20:05
muzyki słucham, (3)
netflixa nie oglądam, telewizję oglądam ale w każdym z tych przypadków twórcy są wynagradzani. Za odsłuchy, za obejrzenia w tv lub internecie mają płacone i to nie mało.
absolwent
3 lata
99
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 20:17
jesteś kompletny niedoukiem :D (2)
za netflix np. nie ma tantiem, zero, null. To samo dotyczy innych serwisów streamingowych VOD, zaś w telewizjach prywatnych np. C+ tantiemy są 5x niższe niż w TVP. Muzycy - i to najwięksi - sięgnęli po tantiemy z netu (np. YT, Tidal itd) dopiero kilka lat temu, a i tak, są to stawki b. niskie, głównie dla wytwórni. Nie wiesz o czym piszesz. Absolwencie dojenia flaszki.
3 lata
117
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 20:31
jeśli nie dostają za to $ (1)
to jawnie dają się wykorzystywać korporacjom. W takim przypadku faktycznie niech lepiej idą do wspomnianego sklepu na B.
absolwent
3 lata
610
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 20:44
gadanie z trollem równa się gadaniu z korwinistom albo panem księdzem
ale już pomijając, że gadasz aby gadać - uważasz że sklep na B. nie wykorzystuje pracownika? Ba, klienta?
Chłopie, dokończ tę flaszkę, aby szybko!
3 lata
27
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 17:57
u nas w sklepie na B są wolne wakaty na kasę (16)
zapraszam
3 lata
7519
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 19:00
po co nam kultura, skoro jest Biedra? (9)
po co nam rozum, skoro jest ksiądz?
po co nam Polska, skoro jest Europa? Tak, przez takich cwaniaczków z internata jak ty, ja zdecydowanie wybieram Europę.
3 lata
919
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 22:17
Ja chętnie bym poszedł do teatru doświadczyć kultury (2)
Niestety od paru lat, jej tam nie ma. Sama wulgarność, wyuzdanie i szokowanie. Nie lubię tzw "kultury współczesnej" i dlatego mi was nie żal.
3 lata
78
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 22:35
nie chodzę, ale wiem (1)
nie lubię, to i nienawidzę
Szczęść Boże, proszę księdza!
3 lata
95
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 10:47
Dziwisz się, że po takich wpisach ludzie Was mają za elementy zbędne w społeczeństwie?
Jak na ludzi kultury to słabo.
3 lata
42
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 07:30
Lewacką,rozumiem.
3 lata
20
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 20:27
To czemu ciebie tam nie ma? (4)
A jeżeli już tam jesteś, to czemu tu mącisz?
3 lata
58
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 20:41
ja póki jestem w Europie (3)
jak PIS mnie wyprowadzi z Europy na ruskie pole, to oczywiście, pożegnamy się bez żalu
3 lata
68
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 20:52
Europa to kontynent i zbiór suwerennych państw. (2)
Polska była, jest i będzie w Europie.
Chyba, że chodzi Ci o Unię Europejską. To wtedy inna sprawa. Nazywaj rzeczy prawidłowo.
Niemcy liderzy Unii i tak bardziej kochają Rosję niż Polskę,wiesz te rosyjskie surowce naturalne i rynek zbytu dla ich towarów. Nie na darmo tak się plują.
Rosja do Uralu też leży w Europie.
3 lata
142
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 21:55
widać że kończyłeś internetowy kurs partyjny u Korwina (1)
same komunały, poukładane w internetowy mętlik niby mądrości.
3 lata
24
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 22:39
Od Korwina trzymam się z daleka.
Umiem odróżnić ziarno od plew.
Natomiast Twoja "merytoryczna" odpowiedź, świadczy o kompletnym braku argumentów i dryfowaniu w stronę delikatnych inwektyw.
3 lata
43
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 23:23
Teatrzyk
Odezwirmy się jak będzie wolny u nas etat.zadzwonimy:) nie mamy waszego tel? Cóż ale zadzwonimy:)
3 lata
10
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 23:16
Teatrzyk:)
Jak bedą wolne etaty w teatrze to dam.znac .też przyjmiemy na kasę:)
3 lata
20
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 20:16
Ilość plusów pokazuje
Jak bardzo jesteśmy niestety podzieleni jako społeczeństwo. Zero elementarnego szacunku.
3 lata
84
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 19:04
Głupi tekst. Sama próbowałam, trzeba mieć doświadczenie w handlu, być młodym i z innego zawodu po prostu nie biorą i tyle.
3 lata
46
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 18:04
(1)
Daj adres
3 lata
71
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 18:10
Strona główna obiektu, zakładka kariera/praca
Edward
3 lata
121
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 06:21
Nieodpowiedzialne to jest (1)
Przychodnie na próby i spektakle kiedy się ma objawy drodzy pracownicy TM..
3 lata
61
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 10:15
Nie tylko w TM... chyba w większości placówek tak było.
3 lata
10
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-12 23:18
Teatrzyk (2)
Przyrównać pracę technika czy artysty do pracy na kasie biedronki.zenada:)))) ludzie nie macie pojęcia o.czym piszecie.poznajcie chociaż protokół dmx512?? Ramu na kasie by zabrakło:):) a po co się przebranżowić? Chce pracować w swoim zawodzie i koniec i kropka
3 lata
413
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 09:54
Idź się lecz roszczeniowa babo.
Pierwsze
3 lata
10
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-11-13 03:13
To pracuj, ale najpierw znajdź kogoś, kto to będzie finansował.