• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy pracodawca może mnie zwolnić z dnia na dzień?

Patrycja Roszczyniała
13 lutego 2024, godz. 08:15 
Opinie (19)
Najnowszy artykuł na ten temat Szkolenie po nocnej zmianie. Czy to legalne?
Oświadczenie o wypowiedzeniu zlecenia nie wymaga wskazania powodu wypowiedzenia i jest skuteczne niezależnie od tego, czy jakikolwiek obiektywnie istniał. Oświadczenie o wypowiedzeniu zlecenia nie wymaga wskazania powodu wypowiedzenia i jest skuteczne niezależnie od tego, czy jakikolwiek obiektywnie istniał.

Zgodnie z prawem umowa zlecenie może zostać wypowiedziana w każdym czasie, zarówno przez zleceniodawcę, jak i przez zleceniobiorcę. Czy to oznacza, że zwolniony z dnia na dzień pracownik nie ma żadnych szans na otrzymanie rekompensaty finansowej? Z takim pytaniem zwróciła się do nas czytelniczka.



Zostałam zwolniona z pracy z dnia na dzień na umowie zlecenie. Pracodawca dał mi wypowiedzenie za porozumieniem stron, natomiast żadnego porozumienia nie było, jak również żadnego podanego ważnego powodu, oprócz tego, że nie opłaca mu się dwóch pracowników trzymać na jednym stanowisku (pracowałam na zmianę z inną dziewczyną). Miałam wyznaczony już grafik na cały miesiąc, a przed jego połową zostałam zwolniona i zostawiona bez dochodu. Czy to zgodne z prawem?
Na pytanie odpowiada Patrycja Roszczyniała - adwokatKancelarii Adwokackiej Patrycja Roszczyniała

Patrycja Roszczyniała, adwokat Patrycja Roszczyniała, adwokat
Obowiązująca w porządku prawnym zasada swobody umów i wyboru różnorodnych form zatrudnienia pozwala pracodawcom na sięganie do pozapracowniczych form zatrudnienia, zwłaszcza umów cywilnoprawnych. Wśród wielu umów przewidzianych w Kodeksie cywilnym (dalej jako: k.c.) często jako podstawę świadczenia pracy stosuje się umowę zlecenie (art. 734 - 751 k.c.). Popularność tej umowy spowodowana jest przede wszystkim niższymi kosztami pracy i w zasadzie brakiem minimalnych standardów ochrony zatrudnionych.

Zgodnie z art. 746 §1 i 2 k.c. zlecenie można wypowiedzieć w każdym czasie - zarówno przez zleceniodawcę, jak i przez zleceniobiorcę. Dotyczy to również zlecenia zawartego na czas oznaczony. Z oczywistych względów nie można natomiast wypowiedzieć stosunku zlecenia, który już uległ rozwiązaniu - np. w wyniku wykonania zlecenia przez przyjmującego zlecenie.


Co do zasady oświadczenie o wypowiedzeniu zlecenia nie wymaga wskazania powodu wypowiedzenia i jest skuteczne niezależnie od tego, czy jakikolwiek obiektywnie istniał. Natomiast jeżeli zlecenie miało charakter odpłatny (tak jak prawdopodobnie miało to miejsce w przypadku czytelniczki) - od istnienia powodu, i to powodu ważnego, uzależnione są dalsze skutki wypowiedzenia. Zgodnie z §1 art. 746 k.c. w razie odpłatnego zlecenia zleceniodawca obowiązany jest uiścić przyjmującemu zlecenie część wynagrodzenia odpowiadającą jego dotychczasowym czynnościom, a jeżeli wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, powinien także naprawić szkodę.

Czy zwolniono cię kiedyś z pracy?

Szkoda czytelniczki może polegać przede wszystkim na utraconym przez nią wynagrodzeniu za niewykonaną część zlecenia. Zakres obowiązku odszkodowawczego podlega jednak, co do zasady, pomniejszeniu o korzyści, które przyjmujący zlecenie uzyskał, wykonując inne czynności w czasie, w którym wykonywałby wypowiedziane zlecenie. Stanowisko to znajduje potwierdzenie w orzecznictwie. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 1972 roku o sygn. I PR 8/72 wypowiedzenie umowy zlecenia bez ważnej przyczyny uzasadnia - w świetle art. 746 § 1 KC - obowiązek zleceniodawcy naprawienia szkody, którą są utracone zarobki.


Kodeks cywilny nie wskazuje katalogu ważnych powodów wypowiedzenia umowy zlecenia. Zgodnie z poglądami doktryny "ważnymi powodami" mogą być zarówno przyczyny obiektywne - np. zmiany sytuacji gospodarczej, zmiany w prawie itp., jak i zjawiska odnoszące się do osób, stron czy stosunków pomiędzy nimi - np. zmiana sytuacji życiowej czy ekonomicznej strony, nieporozumienia pomiędzy dającym a przyjmującym zlecenie. W szczególności ważnym powodem wypowiedzenia zlecenia przez dającego zlecenie jest nieudzielenie mu przez przyjmującego zlecenie potrzebnej wiadomości o przebiegu wykonania umowy oraz uzasadniona utrata zaufania w uczciwość, staranność czy umiejętności przyjmującego zlecenie. Przedstawiony przez czytelniczkę powód wypowiedzenia umowy zlecenia - tj. nieopłacalność zatrudniania dwóch osób na tym samym stanowisku, aby mógł być uzany za "ważny powód", wymaga zaistnienia zmiany sytuacji ekonomicznej zlecającego. Tylko w takim wypadku nie będzie ciążył na nim obowiązek wypłaty ewentualnego odszkodowania.

Podkreślić również należy, że strony umowy zlecenia mogły w ramach swobody umów odmiennie uregulować możliwość wypowiedzenia przedmiotowej umowy. Dlatego w celu ustalenia, czy przedstawione przez czytelniczkę okoliczności wypowiedzenia umowy zlecenia powodują jej rozwiązanie i rodzą ewentualną odpowiedzialność odszkodowawczą kluczowe jest dokładne przeanalizowanie treści zawartej przez strony umowy.


Warto również wspomnieć, że ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 1465 dalej jako: k.p.) w art. 22 §11 przewiduje tzw. "miękkie domniemanie stosunku pracy", które oznacza, że podporządkowanie świadczenia usług za wynagrodzeniem, tudzież zastępowanie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu podporządkowania, jest stosunkiem pracy bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy. W przypadku, gdyby czytelniczka wykonywała swoją pracę w warunkach podporządkowania poleceniom pracodawcy, konkretyzującym czynności, które w ramach umówionego rodzaju pracy ma wykonać, a także wskazującym sposób oraz czas i miejsce ich wykonywania - mimo nazwania umowy "umową zlecenia" - będzie zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy. Konsekwencją tego będzie objęcie czytelniczki poprzez przepisy k.p. normami gwarancyjnymi zawierającymi określone, bezwzględne minima dotyczące rozwiązania umowy o pracę.

O autorze

autor

Patrycja Roszczyniała

adwokat, Kancelaria Adwokacka Patrycja Roszczyniała

Miejsca

Opinie (19)

Wszystkie opinie

  • (1)

    Pracodawcy jak zwykle umowa śmieciową albo zlecenie.Zamiast umowa o pracę która chroni pracownika.I da mu choć minimalną emeryturę.

    • 15 6

    • Nikt nie broni ci zostać przedsiębiorcą

      A ta osoba z tego artykułu by pewnie pracy w ogóle nie dostałą gdyby ktoś ją musiał zatrudnić na umowę o pracę. Najczęściej ludzie słabo wykształceni bez żadnych specjalnych umiejętności narzekają na swój los, że umowa śmieciowa, że płaca niska, najlepiej nic nie robić i zarabiać kokosy. Jak ktoś ma fach w ręku to nie musi się takimi rzeczami przejmować bo go po prostu nie dotyczą.

      • 7 6

  • Już wkrótce będzie więcej takich dylematów

    Jakbym wiedział nierządy Tuska. Tak sobie wygłosowaliscie.biede, bezrobocie i bezprawie

    • 13 13

  • Czekam aż premier uelastyczni prawo pracy i zlikwiduje płacę minimalną żeby było tak jak przed 2015 rokiem, przed pis (2)

    Wtedy płaciłem pracownikom 6 złotych na umowę zlecenie i w każdej chwili mogłem powiedzieć im żeby pakowali się i więcej nie pokazywali mi się na oczy. Jestem biznesmenem, chcę zarabiać a nie wydawać krocie na płace.

    • 9 24

    • pomarzyć zawsze można

      ale odpowiedz szczerze ile razy już dzisiaj razy powiedziałeś "kierowniku złoty "?

      • 6 2

    • Taaa, ty płaciłeś.

      Takie bzdety możesz wypisywać, bo nikt nie sprawdzi.

      • 3 0

  • Taka umowa

    Z jakimi ma się do czynienia pracownikami. A jak jest każdy widzi

    • 6 5

  • Można (1)

    i to funkcjonuje od lat. Nazywa się to zwolnienie bez świadczenia pracy.
    Czyli masz wypowiedzenie trzy miesięczne lub mniej szef Ci może powiedzieć proszę jutro już nie przychodzić do pracy. Tylko dostaje się za ten czas wypowiedzenia pieniądze chyba że ktoś ma coś przeskrobane wtedy wiadomo.

    • 4 2

    • Nie można i nie trzeba. Podałeś opcję u osób z umową o pracę na czas nieokreślony

      Gdzie szefostwu chodzi, aby ktoś, kto dostał wypowiedzenie, nie przychodził i nie "mącił". Mój kolega 20 lat temu dostał - admin w banku - takie zwolnienie, nawet w stylu gstapowskim. Piątek, wpół o trzeciej, wezwanie do dyrektora departamentu, razem z jego kierownikiem. na miejscu się okazało, że jest i jakiś typ, jak się okazało, z ich kadr. "Tu jest wypowiedzenie umowy z panem o pracę, trzymiesięczny okres wypowiedzenia, bez obowiązku świadczenia pracy. Proszę podpisać na kopii". Facet odmówił podpisania, że to bezpodstawne, nie ma przyczyn. Ci mu na to, że nie chce, to podpisywać nie musi, jest dwóch świadków dokonanego drogą ustną wypowiedzenia, a zgodnie z przepisami prawa pracy to wystarczy i wypowiedzenie jest skuteczne. No to podpisał im na kopii. Od razu usłyszał, ze ma konto w sieci zablokowane, nic nie zdziała, ma zabrać niezbędne rzeczy i iść do domu bez pozostawania do końca dnia "a odbiór rzeczy prywatnych z biurka, szafy - w przyszłym tygodniu po uzgodnieniu z kierownikiem działu" No, z wchodzeniem na przepustkę. Na dole już nawet wyjść nie mógł przez kołowrotek, karta już mu nie działała, musiał ochroniarza poprosić o jej otwarcie. Kolega był niezłym adminem bez wyższego wykształcenia, ale po wielu kursach. Za niego przyjęto dwie osoby - administratora IT z wyższym wykształceniem i młodego kuzyna wspomnianego dyrektora, wykształcenie średnie. namawiałem kolegę na wniesienie sprawy do sądu pracy, ale że należną odprawę zgodną z układem zbiorowym - sześć pensji - mu oczywiście wypłacono, to nie chciał. Powód wypowiedzenia był nie jego obciążający, ale do udowodnienia, że nieprawdziwy. Tylko co by wywalczył? Tylko 3 pensje (maks odszkodowania z kodeksu pracy), to machnął ręką. zresztą gościu był w ciężkim szoku przez 3 tygodnie, nic zwolnienia nie zapowiadało, zwolnień u nich nie było, sytuacja banku dobra. Podpadł komuś z wyżej stojących...

      • 3 2

  • Opinia wyróżniona

    (3)

    Jestem aktywny na rynku pracy od 10 lat. Pracowałem w różnych firmach, zarówno rozmaitych psudo-korpo, zatrudniony przez agencje pracy, w januszexach i tak dalej. Można powiedzieć, że była to cała paleta polskiego rynku pracy, jak i form zatrudnienia. Zauważyłem, że zawsze, ale to zawsze jest jedna cechą wspólna dla słabych pracodawców - bidolenie o tym jak to "nie ma" ludzi do pracy. Wcale nie ma na to wpływu charakter zatrudnienia i zarobki, wcale...

    I tak pozostaje się cieszyć, że mamy małe bezbezrobocie, stopniowo kończy sie niedawne eldorado pracodawców co do nadużywania śmieciowek, dziwnych etatów typu 7 godzin oraz masy innego szemractwa, żerującego na słabej interwencji państwa w przepisy rynku pracy...

    Co do śmieciowek - co najważniejsze - jest to miecz obosieczny. Pracodawca cieszy się, że ma z głowy twój urlop, BHP, część składek, może cię zwolnić bez przyczyny, z dnia na dzień i tak dalej... Za to ty też masz możliwość odejścia z pracy bez przyczyny i zostawić cwaniaków na lodzie. Obwarowania umowy w kary oraz podobne kwestie w przypadku rezygnacji z pracy też można łatwo obejść. Pojawiają się przeważnie w firmach z duża rotacja, gdzie umowy przedłuża sie co miesiąc/dwa. Wystarczy nie podpisać aneksu:)

    • 8 3

    • Składki?

      Składki odprowadzane od umowy zlecenie
      Gdy ta umowa stanowi jedyny tytuł ubezpieczenia pracownika, pracodawca musi odprowadzać od niej składki:
      rentową,
      emerytalną,
      wypadkową,
      zdrowotną. No chyba że to zlecenie za przysłowiowe grosze poniżej najniższej krajowej..

      • 1 0

    • Dokładnie

      Jeśli pracownik próbuje dochodzić swoich praw przed sądem i nawet uda się wygrać sprawę to i tak nie ma co liczyć na zadośćuczynienie. W takim przypadku nieuczciwy pracodawca zamyka swoją spółkę lub nawet porzuca, aby nie ponosić kosztów zamknięcia i otwiera nową zaś były pracownik zostaje z wygranym procesem, ale bez możliwości odzyskania swoich pieniędzy.

      • 3 0

    • Jeśli tyle razy zmieniałeś pracę to coś z tobą nie tak że nie możesz normalnej znaleźć

      Oczywiście najlepiej narzekać na pracodawców, ale najczęściej do januszexów trafiają ludzie którzy niewiele potrafią i łatwo ich zastąpić. Jest mnóstwo normalnych firm i jak ktoś jest normalny to znajdzie dobre zatrudnienie.

      • 1 2

  • Agencję przewidują w Polsce kryzys, inflację i bezrobocie

    Chcieliście powrotu tuska to będziecie mieli

    • 5 4

  • Co się zadzieje, gdy pracownik z 30 stażem jest agresywny do młodych stażem pracowników? (1)

    Gdzie zgłosić incydent? Bo bronić się trzeba. Dziadersom trzeba utrzeć chamskie nawyki. Port musi się zmienić i zmieni się. Podejście do pracownika też się zmieni.

    • 10 2

    • masz 2,5 drogi

      formalną - zgłaszać na piśmie pracodawcy, związkom zawodowym, wzywać policję itp itd

      nieformalną - wyjaśnić starszemu koledze jak bardzo się myli, najlepiej w towarzystwie kilku świadków, którzy potwierdzą, że nie doszło do przemocy i jedyną agresywną stroną był ów starszy kolega, a ewentualne ślady na jego ciele wynikają jedynie z nieprzestrzegania zasad BHP przez tego pracownika

      Ewentualnie pomóc pracodawcy przyłapać go na czymś typu picie w pracy czy kradzież (ciężkie naruszenie obowiązków służbowych) - jeżeli jest w przedemerytalnym okresie ochronnym to jedyna droga do zwolnienia pracownika.

      • 4 1

  • Opinia wyróżniona

    zlecenie to nie praca

    Umowa zlecenia to nie jest umowa o pracę. Jeżeli masz umowę zlecenia to nie stosuje się kodeksu pracy, nie ma urlopów, zwolnień chorobowych i mnóstwa innych zasad, które się stosuje do pracowników. Nie ma pracodawcy i nie ma pracownika. Okres wypowiedzenia - może być ustalony w takiej umowie, ale nie musi. Do takiej umowy stosuje się wyłącznie kodeks cywilny w tym zakresie w jakim sama umowa nie reguluje pewnych ustaleń.

    • 11 1

  • Żadnych umów smieciowych

    • 5 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane