• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bomi na celowniku, czyli bałagan z odprawami

Agnieszka Śladkowska
26 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Bomi od sierpnia tego roku jest w upadłości układowej. Bomi od sierpnia tego roku jest w upadłości układowej.

Bomi wypłaciło wszystkie zaległe wynagrodzenia, a odprawy dla byłych pracowników, choć nieterminowo, są przelewane na konta kolejnych osób. Dlaczego więc wzbudzają aż tyle negatywnych emocji? Bo nikt nie pokusił się o dobry system przekazywania aktualnych informacji, a o chaos i panikę przy zwalnianiu setek pracowników nietrudno.


W jaki sposób pracodawca powinien przekazywać informacje w sytuacji zwolnień grupowych?


Wątek na naszym forum, w którym pracownicy dzielą się wiadomościami na temat postępów w wypłacaniu odpraw, stał się swoistym biurem informacji. Niestety, spółka Bomi nie zdecydowała się w jasny sposób informować byłych pracowników.

- Ja to już, powiem szczerze, sama nie wiem w co wierzyć. Na pewno kiedyś będziemy mieli te odprawy - pisze z goryczą Maria.
- Daj spokój, już nie mogę tego czytać, sama zobacz co się dzieje, paranoja, ja już mam takiego nerwa, że normalnie nie mogę funkcjonować - pisze smutna.

Chaos informacyjny i nieufność pracowników to najgorszy wybór, na jaki mogła postawić upadająca spółka. Poza samym terminem wypłaty odpraw, pracownikom brakuje także najważniejszych informacji - np. komu odprawy się należą, komu nie i jaka będzie ich wysokość.

- Zwalnianym pracownikom należeć się będą odprawy w wysokości: jednomiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli pracownik był zatrudniony w Bomi krócej niż 2 lata; dwumiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli ten okres wynosił od 2 do 8 lat i trzymiesięcznego, przy ponad 8 latach - rozwiewa wątpliwości Wojciech Kawczyński, radca prawny Kancelarii Kawczyński-Kieszkowski.
- Nie ma znaczenia czy umowa została pracownikowi wypowiedziana, czy zgodził się na porozumienie stron - dodaje Agata Mikucka, aplikantka radcowska z tej samej kancelarii.

Jak obecnie wygląda sytuacja w Bomi? Termin wypłacenia odpraw jest zależny od zgłoszenia przez Bomi zaległości do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, ponieważ listy były zgłaszane w różnych terminach, to i wypłaty odpraw następują po sobie. Fundusz ma miesiąc na przelanie należności na konto pracodawcy, a ten kolejne 7 dni kalendarzowych, żeby przelać je byłym pracownikom.

- Pracownicy powinni dostać odprawy ostatniego dnia pracy. W Bomi prowadziliśmy postępowanie wyjaśniające. Wiem, że wszystkie wynagrodzenia zostały wypłacone w całości, natomiast w kwestii odpraw wydaliśmy nakaz wypłaty, bo nie zostały przekazane pracownikom w terminie. - mówi Jolanta Zedlewska, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy. - Byli pracownicy Bomi mogą ubiegać się o odsetki z tytułu opóźnień w wypłacie odpraw.

- Zarząd Bomi tłumaczy, że nie ma wpływu na to kiedy będą odprawy, bo to zależy od Funduszu. Nadal największa grupa pracowników, która zakończyła pracę w sierpniu nie dostała odpraw. Panuje ogólny chaos i brak informacji. A Fundusz i Zarząd Bomi przerzucają się odpowiedzialnością - dodaje Iwona Orszulak, przewodnicząca NSZZ "Solidarność" Bomi.

Fundusz jednak odpiera zarzuty.
- Dotychczas złożone przez Bomi wykazy uzupełniające, które spełniły wymagania określone przepisami zostały rozpatrzone przez WUP z zachowaniem terminu, czyli jednego miesiąca - podkreśla Tomasz Robaczewski, kierownik Zespołu Komunikacji Społecznej Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku - Wypłacono odprawy i odszkodowania za skrócony okres wypowiedzenia łącznie dla 948 osób, w rozpatrywaniu pozostaje w chwili obecnej jeden wykaz obejmujący świadczenia dla 205 osób, który wpłynął 17 października 2012r. - dodaje.

23 października br. Fundusz przekazał transze dla 766 byłych pracowników. Zakładając, że przelew został zaksięgowany 24 października najpóźniej do 31 października pieniądze powinny zostać przelane na konta pracowników. Czy Bomi wywiąże się z terminu?

- Pracownicy dostaną odprawy w 7 dni od zaksięgowania pieniędzy na naszym koncie - zapewnia Karolina Maksymiuk, specjalista ds. kadr i płac Bomi SA. - Do 31 października przelew pójdzie do wszystkich osób, które zakończyły współpracę z dniem 15 września.

Jak wygląda sytuacja zwolnionych pracowników?
- W delikatesach, w których funkcjonuje nowe Bomi zatrudniliśmy w sumie ponad 100 byłych pracowników - mówi Piotr Filipowicz, prezes Matthias, nowego franczyzobiorcy Bomi.
Część znalazła zatrudnienie w konkurencyjnych firmach, choć nie trudno oprzeć się wrażeniu, że sporo pracowników skupiło swoją uwagę na odprawach, zapominając o szukaniu pracy.
- Nie czekajcie na tę kasę jak na zbawienie. Mając inną pracę te pieniądze wpłyną i będą dodatkowym zastrzykiem, a nie sumą ratująca życie w ostatniej chwili - dobrze radzi na naszym forum dodi.

Kolejne transze środków finansowych wypłacane przez Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych dla Bomi SA.
Data wpłynięcia wniosku 7 września Liczba Pracowników 32 Przelew środków 26 września.
Data wpłynięcia wniosku 13 września Liczba Pracowników 150 Przelew środków 3 października.
Data wpłynięcia wniosku 28 września Liczba Pracowników 528 Przelew środków 23 października.
Data wpłynięcia wniosku1 października Liczba Pracowników 172 Przelew środków23 października.
Data wpłynięcia wniosku 8 października Liczba Pracowników 66 Przelew środków 23 października.

Razem:
948 pracowników, na łączną kwotę 6 837 916,65 zł.

Miejsca

Opinie (32) 2 zablokowane

  • przykre ale.. (11)

    Ale przepływ informacji w przypadku tak wielkiego kryzysu w firmie i rózne priorytety niekoniecznie wskazuje na to żeby w pierwszje kolejności informowac pracowników. Tak niestety jest. Najpierw ratuje się firmę.

    Co do samego bomi to szkoda tego sklepu, po ostatnim rebranderingu i obniżeniu cen był napawdę spoko i niedużo mu brakowało do Piotra i Pawła oraz ALMY.

    A jeślis szukacie prawdziwych wynnich upadku polskiej sieci to jest to BIEDRONKA czyli najgorsza sieć spożywcza w Polsce, nie dość że niszczą producentów, trują swoim g.. konsumentów to jeszcze przyczyniaja się do upadku innych sklepów.

    amen
    teraz możecie mnie atakować

    • 62 28

    • zgadzam się

      dodatkowo: podatki od przychodów nie zasilają niestety polskiego fiscusa - cóż: globalizacja

      • 16 0

    • jeżeli ten sam produkt w Bomi i Biedrze kosztuje w tym drugim mniej, (4)

      to nie pisz, że trują g.. konsumentów, bo jest to ten sam produkt.

      • 12 19

      • (3)

        chipsy lays: w biedronce za kazdym razem spalone, w innych sklepach praktycznie nigdy(a cena na promocji a w biedronce taka sama)
        owszem masz ten sam produkt, ale cos gorszej partii sie tam jakos zawsze trafi przypadkiem;/
        mysle ze taki stan jest prawdopodobnie z pozostalymi produktami

        • 25 9

        • taaa. Jakbym nie kupował, to bym uwierzył, (1)

          ale kupuję i niestety nie masz racji. Kimkolwiek jesteś. Wybór jest lepszy w delikatesach, ale takie rzeczy jak firmowe jogurty, serki, twarożki - porównywałem i (pomijając czasem objętość) tańsze w Biedrze.

          • 8 5

          • no niekoniecznie masz rację

            sprawdz sobie skład tego samego artykułu w biedrze(jeśli jest na nim nadruk wyprodukowano dla biedronka) i innym sklepie, to sięzdziwisz i będziesz wiedział dlaczego cena jest inna, bo linie produkcyjne są w wielu przypadkach dla biedronki osobne-dla nich nie jest istotna jakość tylko ostateczna cena

            • 3 0

        • chipsy sa niezdrowe bez wzgledu czy kupisz je w tesco czy biedronce czy w delikatesach

          • 4 1

    • Bzdura

      Śmierdzące bomi na fikakowie może winić tylko siebie. Gnijące warzywa na półkach, śmieszące mięsa... Dlatego przestałem tam kupować oraz omijać wszystkie inne bomi. A że obok powstał lidl... tam nie śmiedzi.

      • 11 4

    • NIE JESTEŚ EUROPEJCZYKIEM. EU kocha Polskę i Polaków, dlatego przysłała nam Biedronki, Lidle, itp.

      Przecież za tym głosowaliście w wyborach akcesyjnych.
      Chcieliście to macie.
      Teraz też macie zieloną wyspę od rudego. To już 5 lat moi najmilsi.

      • 4 5

    • Nie Biedronka jest winna, tylko managerowie z Bomi (1)

      W Bomi na wiele artykułów nie było popytu. Leżały miesiącami na półce, ale mało kto je kupował. Stąd brał się ten "duży wybór". Wybór był, ale "masowy" klient i tak kupował tylko część z tych artykułów, których nawiasem mówiąc później brakowało. Owszem, tak jest w wielu sklepach... problemem jest jednak skala tego zjawiska. Jednym słowem, jeśli jakiś towar się słabo sprzedaje, to nie powinien być więcej zamawiany.

      • 11 0

      • ale na tym polegaja delikatesy

        Winnny jest rzad. Przez obnizenie stopy zycia ludzi w Polsce wszystko upada.

        • 1 1

    • atakowac kogos kto nie mysli?

      jesli nie rozrozniasz delikatesow od osiedlowego samu z podstawowym asortymentem to nie zabieraj sie za dyskusje. Po prostu. Jeszcze napisz ze hala targowa w Gdansku wykonczyla Bomi :P

      • 1 0

  • (1)

    Jak widać nie tylko mężczyznę poznaje się po tym jak kończy ...

    • 6 3

    • Jakoś nie dzwi, że problem jest akurat zwykle tam gdzie chodzi o pieniądze

      • 1 1

  • No nieźle. (3)

    Po małych obliczeniach średnia wartość odprawy wynosi 7212,99 zł . Jeżeli przyjmiemy że ludzie pracowali średnio w okresie 2-8 lat czyli odprawa jest za dwa miesiące = 3606,50 zł/miesiąc . Nawet nieźle płacili.....

    • 14 2

    • dla wszystkich taka średnia wartość???? (1)

      nie zapomnijmy, że średnią podnoszą apanaże kadry kierowniczej - dla "pań na kasie" nie sądzę aby tyle przenaczono - może 1.800? więc "m" nie pisz, że "nieźle" płacili

      • 3 1

      • JEST JESZCZE NIZEJ

        jeszcze trzeba wziac pod uwage odszkodowania za skrocony okres wypowiedzenia (srednio dodatkowy miesiac) to na miesiac zrobi sie nam 2404.3... szalu nie ma

        • 1 0

    • Jasne...

      No jasne! Pracowałem tam 4 lata to wiem ile płacili. Na sklepie 1200 netto max. W biurze i na magazynie 1700 netto. Żyć nie umierać!

      • 1 2

  • ojej ale kogo to ??

    • 4 4

  • wychodzi średnio 7,2k/osobę

    tam się 4k miesięcznie zarabiało czy jak?

    • 5 4

  • bomi batory (2)

    krojenie wędlin i serów jest bardzo grube-chyba mają noże z pcv

    • 7 2

    • ibes olsztyn (1)

      jeżeli nie odpowiada wam drodzy klienci grubość plastrów sera czy wędliny, proponuję pokupować towar w kawałkach i samemu sobie pokroić. każdemu coś zawsze będzie przeszkadzać. proponuję także zatrudnić się w handlu i przekonać się jakimi "wałami" jesteście jako klienci. ave...

      • 2 1

      • A ty nas karmisz starym mięchem odmładzanym w cudowne sposoby, czyż nie?

        i pewnie przelepiasz nalepki z terminem ważności.

        • 1 1

  • Precz z preczem (2)

    NIE JESTEŚCIE EUROPEJCZYKAMI. EU kocha Polskę i Polaków, dlatego przysłała nam Biedronki, Lidle, itp.
    Przecież za tym głosowaliście w wyborach akcesyjnych.
    Chcieliście to macie.
    Teraz też macie zieloną wyspę od rudego. To już 5 lat moi najmilsi

    • 16 12

    • Polska miała wybór ?

      Nawet bez wstąpienia do UE niszczyli by polski potencjał, a import i tak by kwitł. Jedyna różnica polegała by na tym, że nie można by pracować w UE na legalu.

      • 2 4

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • makro selgros itp.

    nie martwcie się jak nie skończą z podwyżkami cen to niedługo splajtują następne hipermarkety ,makro selgros itp. już teraz wiecznie wysyłają sms żeby przyjechać do nich na zakupy, mimo że nie byłem już u nich ze trzy lata.

    • 10 1

  • Kolejna spółka z Gdyni out

    czyli mniej udziałów z podatku CIT dla Gdyni.

    • 12 2

  • W Gdyni na Fikakowie, Merkus zastąpił Bomi.

    i jest ok

    • 10 6

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane