• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zawód polityka: zarobki i wymagania

Agnieszka Śladkowska
30 maja 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
W polityce odnaleźć może się każdy: 22-letni student, była gwiazda showbiznesu i osoba walcząca o prawa mniejszości seksualnych. W polityce odnaleźć może się każdy: 22-letni student, była gwiazda showbiznesu i osoba walcząca o prawa mniejszości seksualnych.

Władza, realny wpływ na losy kraju, prestiż stanowiska, a z drugiej strony brak prywatności, życie na świeczniku, jawność naszej sytuacji materialnej i niechęć ludzi, których nic tak nie elektryzuje, jak temat polityki i polityków. Jest jeszcze jedna zaleta. Wynagrodzenie. Czy na tyle duże, żeby zachęcić do pracy w polityce i zrekompensować minusy?


Czy chciałbyś pracować w polityce?


Polityczną listę płac rozpoczynają radni (wszystkie wynagrodzenia podajemy w kwotach brutto) - ich dieta wynosi ponad 30 tys. zł rocznie, ale to tylko dodatek do wynagrodzeń otrzymywanych z innej, stałej pracy. Wielu spośród trójmiejskich radnych to przedsiębiorcy. Najwięcej jest ich w Gdyni, 14 z 28 ma własną firmę, w Gdańsku 12 z 34, natomiast najmniej osób z działalnością znajdziemy w sopockiej radzie miasta. Swoją firmę ma tam 7 z 21 radnych. Największymi zyskami mogą pochwalić się Paweł Miękus (Sopot) i Mirosław Zdanowicz (Gdańsk), obydwaj wykazali w swoich oświadczeniach majątkowych dochód na kolejno 390 i 345 tys. zł.

Choć może się wydawać, że funkcja radnego, która zakłada nadzorowanie pracy władz miasta nie powinna iść w parze z pracą w jej strukturach, nie ma żadnego przepisu, który formalnie zakazuje takiego połączenia. Z takiego rozwiązania korzysta m.in. Aleksandra Dulkiewicz (Gdańsk), która w zeszłym roku jako kierownik działu PR w Europejskim Centrum Solidarności zarobiła 77 tys. zł, podobnie Piotr Grzelak (Gdańsk) w Gdańskiej Agencji Rozwoju Gospodarczego zarobił 78 tys. zł, Jacek Duzinkiewicz (Sopot) pełni stanowisko inspektora w urzędzie marszałkowskim, za co w ubiegłym roku otrzymał w sumie wynagrodzenia dające 47 tys. zł, natomiast Marcin Wołek (Gdynia), wykładowca na wydziale ekonomicznym UG, poza uniwersytecką pensją w wysokości 114 tys. zł jest członkiem rady nadzorczej Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, za co w ubiegłym roku otrzymał wynagrodzenie wynoszące 38 tys. zł.

Radni mogą dorobić jeszcze na udziale w stworzonych komisjach lub związkach, np. w Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych albo w Komunalnym Związku Gmin "Doliny Redy i Chylonki". To dodatek w wysokości od kilkuset do kilku tysięcy złotych.

Poziom płac w polityce nie jest jednak wcale jasny. I choć osoby na wyższych stanowiskach mogą pochwalić się wysokimi wynagrodzeniami, same zależności między nimi nie są tak jednoznaczne. Wiceprezydent Gdyni Michał Guć za zeszły rok zarobił 150 tys. zł. Wojciech SzczurekPaweł Adamowicz w zeszłym roku zarobili po 160 tys. za pełnienie funkcji prezydenta miasta, do tego Paweł Adamowicz dorobił jeszcze 123 tys. jako członek rady nadzorczej GPEC i Zarządu Morskiego Portu Gdańsk. Najwyższym wynagrodzeniem za urząd prezydenta może pochwalić się Jacek Karnowski. Do swojej pensji w wysokości 173 tys. dorobił jednak tylko 45 tys. zł za funkcję członka rady nadzorczej Portu Lotniczego Gdańsk i Atomu Trefl Sopot.

Niższą płacę zasadniczą mają ministrowie, którzy pochodzą z Trójmiasta, np. Marek Biernacki za posadę Ministra Sprawiedliwości otrzymał w ubiegłym roku 115 tys. zł, dodatkowo jednak otrzymał dietę i uposażenie poselskie w sumie 78 tys. Na wynagrodzenia nie mogą narzekać posłowie. Robert Biedroń w 2013 r. otrzymał 135 tys. zł uposażenia poselskiego, Anna Fotyga 147 tys. zł, a Agnieszka Pomaska wykazała się największą przedsiębiorczością, zarabiając 153 tys. zł. Do każdego wynagrodzenia należy dodać jeszcze ponad 30 tys. zł diety poselskiej i ok. 10 tys. na prowadzenie biura poselskiego. Na jedno z lepszych wynagrodzeń może jednak liczyć premier Donald Tusk, który w sumie za 2013 r. zarobił ponad 230 tys. zł. Choć nadal prawdziwym rarytasem jest uposażenie europosła, które wynosi 95 tys. euro plus dodatkowe wynagrodzenie za udział w obradach - 304 euro za dzień i dodatki na telefony, podróże i biuro.

Czy istnieje klucz, według którego w polityce pojawiają się nowe twarze?

- Jak patrzymy na nowych polityków, to czasem pojawia się pytanie, skąd właściwie ci ludzie się biorą - dzieli się z nami swoimi przemyśleniami dr Krzysztof Piekarski, politolog z Uniwersytetu Gdańskiego.

Faktycznie kariery polityczne są bardzo różne i ciężko znaleźć klucz, według którego ludzie nagle odnajdują swoje powołanie w polityce. Znajdziemy takich, którzy skończyli prawo lub politologię, ale i osoby bez wykształcenia wyższego. Są młodzi, nikomu nieznani studenci, jak np. Jan Ziobro, który w wieku 22 lat został najmłodszym posłem w historii Sejmu, prawdopodobnie dzięki zbieżności nazwisk z bardziej znanym w polityce Zbigniewem, ale są też celebryci, którzy z pierwszych stron kolorowych gazet trafiają na polityczne listy.

- Dopóki są młodzi, grają amantów, a potem, kiedy kariera przycichnie, mogą pójść do polityki. Cel jest prosty: znane z showbiznesu nazwiska mają przyciągnąć głosy wyborców - komentuje dr Piekarski.

Taki szeroki przekrój politycznych osobowości jest zasługą braku jakichkolwiek kryteriów. Do polityki może wejść każdy, o ile legitymuje się odpowiednim... wiekiem i znajdzie chętnych, którzy (bezpłatnie) poprą jego kandydaturę.

Liczba miejsc w polityce jest jednak mocno ograniczona, więc nie dla każdego chcącego znajdzie się posada w sejmie, senacie, europarlamencie czy samorządzie. Co zwiększa szanse?

- Na studiach działania w kołach naukowych, które wiążą się z działaniami politycznymi i społecznymi, zaczepienie się przy konkretnym pośle czy partii. Nie oszukujmy się, w samorządach karty rozdają partie polityczne, które promują kandydatów i nakręcają głosy wyborców, bez takiego wsparcia ciężko się przebić - przyznaje Piekarski.

Przeglądając życiorysy polityków, którym udało się zajść wyżej, możemy zauważyć jeden powtarzający się punkt kariery: rada miasta to trampolina do prawdziwej władzy.

- Obecni trzydziestoparolatkowie mieli właśnie takie początki. A potem dzięki sprawnemu zarządzaniu, dzięki odrobinie medialności i czulszemu spojrzeniu partyjnego lidera dostali swoje miejsce na liście - mówi Piekarski - Struktury samorządowe to taka wylęgarnia dla młodych, ale też przechowalnia dla tych, którym się nie udało .

Miejsca

Opinie (68) 1 zablokowana

  • akademia złodziei? (2)

    ... a może Gildia Złodziei z Amn?

    • 11 2

    • OOOO

      Oo - kolega wtajemniczony :) Ja grając bratałem się z wampirami ;)

      • 2 1

    • raczej konkurencyjna Gildia Złodziei z Ankh-Morpork

      • 0 1

  • Ktoś wierzy w te bzdury?

    Czy może trojmiasto.pl dostaje kasę za sponsorowane artykuły?

    Znam politykę od kuchni. I powiem Wam, że ci wszyscy "młodzi" to skończą w najlepszym jako pionki niższego szczebla przeznaczone na posyłki. Do prawdziwego koryta idą ludzie sami swoi, z kasty, z bandy, z radosnego Kółka Różańcowego.

    Tam nie ma osób przypadkowych. Politycy to jak kasta prawnicza - dostęp dla wybranych, reszta orze za grosze albo nic nie robi bo nigdzie ich nie przyjmą. 20 lat robiłem im PR wiem co mówię. Teraz to rzuciłem bo mam inne cele w życiu niż budować wieżę Babel kłamstw i wyzysku na baśniach z 1001 nocy.

    Powodzenia w bajkopisarstwie, Trójmiasto.pl.
    A drogim Rodakom radzę trzymać sie z daleka od polityki chyba że chca aktywnie wspierać towarzystwo wzajemnej adoracji siedzące na świeczniku za ochłapy które dostaną w podziece za wierną, niewolniczą służbę i nadzieję "kariery".

    • 23 2

  • i żadnego języka nie trzeba znać

    za to sprzątaczka w sejmie pewnie obowiązkowo musi władać dwoma.

    • 18 1

  • politycy i biznes idzie w parze doskonale to widać w Gdańsku nikogo nie znasz to najwyżej kiosk z gazetami możesz prowadzić (4)

    Imieniny u Henia , Jacka , Waldka , dziki w lesniczówkach , etc , sylwestry, huczne otwarcia , lokale gastronomiczne - zamiany , fundacje , to tam się robi wielkie pieniądze. To dziwne że znasz kogoś z Gminy Żydowskiej i już otwierają Ci się kontakty bo oni wszystkich znają. Przykładów można mnożyć dzierżawy na mieście, lotnisku itp . Jedno jest Pewne : NIGDY NIE WIERZ POLITYKOWI.

    • 20 1

    • w Gdańsku 12 na 34 ma firmy a reszta żyje na NASZ KOSZT (2)

      dlaczego ta funkcja nie jest bezpłatna jako oddanie się narodowi ??? w

      • 6 2

      • Dostają wynagrodzenie, bo to praca jak każda inna (1)

        Jeśli traktujesz polityka jak pracownika - to od niego wymagasz i rozliczasz z efektów pracy. Płacisz mu też wynagrodzenie.Jeśli traktujesz go jak "poświęcającego się na ołtarzu ojczyzny dla dobra wspólnego" to on zgarnia kasę i się tylko śmieje z naiwniaków.

        Polityka to nie żadna "służba", "oddanie się" i inne uniesione dyrdymały. Dopóki wyborcy będą myśleli w sposób zaprezentowany przez ciebie dopóty do polityki będą się dostawały najgorsze mendy, bo nie kryterium profesjonalności będzie najważniejsze.

        • 4 3

        • Nieprawda, w Szwajcarii politycy pracują za darmo w tej dziedzinie

          utrzymują sie sami z pracy zawodowej

          i działa to

          • 5 1

    • Przestańmy narzekać tylko zmieńmy to na jesień. Oderwijmy ich od koryta i wybierzmy innych.

      • 7 1

  • Śmieci są w każdym zawodzie, profesji itp. Nie negujmy postaw uczciwych ludzi. (1)

    Jeżeli ktoś konsekwentnie pilnuje spraw publicznych w samorządzie i nie jest karierowiczem to co szkodzi że nie startuje do parlamentu? Niech siedzi choćby 10 lat w ławie rady gminy z korzyścią dla mieszkańców zamiast ślizgać się po prestiżu sejmowym..

    • 1 7

    • nikt mądry nie startuje do polityki, bo ona śmierdzi na odległość

      mądry, wie, że nawet, jeśli ma chęci , to i tak nic nie zrobi, bo tam rządzą prywata i układy

      • 1 1

  • Mamy kolejny propagandowy artykuł wybielający POlityków!!! (1)

    To ze napisała go kobieta to można jej głupotę wybaczyć :) Mucha kolejny raz zapowiedziała ze chce mieć stanowisko w rządzie :) tego się nie da wybaczyć :) choć jej sie wydaje ze jak jest przeciętnie ładna to wystarczy :) Najwięcej zawsze kradną ci co są u władzy to oni ustawiają wszelkie przetargi warte miliardy złotych rocznie. W ciagu całej kadencji przetargi rzadu Donaldinia 90% z nich wygrały zachodnie firmy które potem zatrudniły mase posredników i podwykonawców.wielu znich nieodstało ani grosza albo połowe mniej niz im obiecano tak sie wykorzystuje Polskie firmy i zatrudnia Polaków jako niewolników.KIlka firm zagranicznych dostało po kilkasem milionów dolarów kary za to ze przysnały sie do korupcji w państwowych przetargach w POlsce ale te kary zaplacili w USA w POlsce są nadal bezkarni !!Niegospodarnosc tego rzadu jest najwieksza w histori Polski .Jak dzisiaj podali coroku podwaja sie liczba emigrantów ubiegających sie o obywatelstwo kraju do którego emigrowali.I jak podali nie ze wzgledu nato ze Polska bieda sie powieksza tylko dlatego ze Politycy i ich urzedasy coraz bardziej utrudniaja życie Polakom w kraju dlatego nie przewidują powrotów z emigracji

    • 4 9

    • Bystrzaku, a gdzie on wybiela polityków? Czytałeś czy może czujesz, że tak jest?

      • 2 1

  • zarobki? zdecydowanie za duże w stosunku do posiadanych umiejętności (politolodzy i socjolodzy od siedmiu boleści)

    wymagania? wierność i lojalność wobec pryncypała, dodatkowo obowiązkowa umiejętność przeciwstawienia się uczciwości, prawdomówności. Pożądana też jest dyspozycyjność prostytutki (czyli za pieniądze zrobię wszystko)

    • 17 1

  • Najbardziej w Gdańsku śmieszą mnie Młodzi Demokraci w Radzie Miasta z ramienia PO. (3)

    Dziwię się, jak można głosować na 20, 30-latków, którzy mają kożuch z mleka na wąsach jeszcze, którzy ledwo pokończyli studia (niektrzóży w wieku 40 lat magisterkę na europeistyce napisali, pozdrowienia dla wicewojewody Michała Owczarczaka), a decydują o sprawach o których mają małe lub żadne pojęcie. Ich jedynym atutem jest to, że podnoszą ręce jak im partia wskaże.
    Oczywiście, większość Młodych Demokratów poobsadzana w Radach Nadzorczych spółek miejskich lub państwowych, w Urzędach Marszałkowskim, Wojewódzkim, Miejskim, z nadania politycznego. O "doradcach politycznych" w ministerstwach i kancelarii sejmu nie wspominam, bo jak przykład 21-latka z warszawskich Młodych Demokratów w min. transportu pokazuje, brak im ogłady, kultury i rozumu (słynny wpis 21-latka o derbach Warszawy). I takie gnojki zarabiają po kilka/kilkanaście tysi.

    • 22 3

    • dla nich bycie politykiem to po prostu skok na kasę publiczną

      PO robi to doskonale a lokalne struktury platformy i tfu, młodych demokratów jest to wręcz wzorzec jak legalnie kraść z pięciu publicznych źródeł nie robiąc nic w żadnym z nich. Kilkoro z nich ma odpowiednie koligacje rodzinne inni lizusostwem i oddaniem zaskarbili sobie różne łaski i tak doją z publicznej kasy. A sam pryncypał, prezydent Gdańska jest też modelowym platformianym przykładem "zaradności" jak sam to nazywa.

      • 7 1

    • nie ma co się na nich stroszyć po prostu na jesień zasypmy ich przy urnie

      niech umrą w tunelach które chcieli zasypywać .

      • 2 1

    • Popatrz na szwedzkich polityków

      Jest tam wiele młodych osób, np. szef partii center Annie Lööf ma 31 lat i rząd jednak dobrze funkcjonuje

      • 0 0

  • jesli chodzi o ta 'jawnosc' zarobkow to jest smieszne, przeciez wiadomo jak sie robi

    przepisujesz na matke, babke, zone, corke itd. i sam jestes golas, zeby pokazac, ze jestes blisko ludu, i taki jak oni! jakie zabiegi ostatnio zrobil Adamowicz, niby mieszkan mu ubylo w sprawozdaniu o zarobkach, ale kasy nie przybylo, wiec co, oddal darmo?

    • 9 1

  • Uwazam, ze powinno byc takie prawo, ze mozna sobie kandydowac do pracy

    w sejmie/rzadzie itd. tylko wtedy, kiedy ma sie udokumentowane doswiadczenie na stanowisku kierowniczym w prywatnej firmie, minimum 5 lat.

    Swiadczyloby to o zaradnosci i dojrzalosci kandydata (ozcywiscie, wyjatki zawsze beda), jednak ktos kto nigdy nie zderzyl sie z realiami rynku pracy (nie mylic z praca w urzedzie, spolce skarbu panstwa z nadania kolesi itd.) nie moze podejmowac decyzji zwiazanych z takowym rynkiem, bo nie ma o nim bladego pojecia!

    Pytanie tylko, kto ma w sejmie takie prawo przeglosowac, kruk krukowi oka nie wykole... powinnismy zrobic referendum.

    • 5 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane