• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na L4 z powodu ciąży?

Agnieszka Śladkowska
30 maja 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Obowiązkiem pracodawcy jest dostosowanie pracy do możliwości ciężarnej kobiety i zadbanie o jej i dziecka bezpieczeństwo. Obowiązkiem pracodawcy jest dostosowanie pracy do możliwości ciężarnej kobiety i zadbanie o jej i dziecka bezpieczeństwo.

Ciąża to nie choroba - mówią jedni, ale ostatni moment, żeby odpocząć - dodają inni. Na L4 z powodu ciąży? Trzy miesiące wymiotów, złe samopoczucie, rozkojarzenie, stresująca praca - czy to wystarczający powód?

Co uważasz o zwolnieniach w czasie ciąży, które nie jest są poparte medycznymi wskazaniami?



- Planujemy drugie dziecko i zamierzam od razu iść na zwolnienie i mam gdzieś co ktoś o mnie pomyśli - pisze modliszzzka. Wypowiedzi w podobnym tonie możemy znaleźć na forum wiele. Łatwo zauważyć, że zwolnienie w czasie ciąży zaraz po wskazaniach lekarskich bierzemy z zupełnie innego powodu. Mentalnego.

- To często wynik naszej kultury, gdzie traktuje się ciążę jak chorobę lub okres odpoczynku przed pierwszymi miesiącami z noworodkiem. Ja sama pamiętam, pierwszą radę jaką otrzymałam od znajomych, gdy byłam w ciąży. "Idź na zwolnienie, musisz odpocząć" - opowiada Dominika Staniewicz, ekspert ds. rynku pracy Business Centre Club. - Często sami ginekolodzy pytają czy chce pani zwolnienie.

To, że kobiety z dużą łatwością otrzymują zwolnienie w ciąży nikogo raczej nie dziwi. Lekarze wierzą na słowo, bo zarówno warunki w miejscu pracy jak i same przypadłości w ciąży ciężko zweryfikować.
- Jeśli np. pacjentka argumentuje swoją prośbę o zwolnienie faktem, że w salonie kosmetycznym, w którym pracuje wdycha opary lakieru lub praca w jakikolwiek inny sposób może źle wpłynąć na dziecko, takie zwolnienie zazwyczaj otrzyma - przyznaje Magdalena Młodzianowska, specjalista położnictwa i ginekologii z Oddziału Porodowo-Noworodkowego w szpitalu Swissmed w Gdańsku.

Głosy, że duża liczba zagrożonych ciąż spowodowana jest 100 proc. płatnymi zwolnieniami to nie zawsze tylko złośliwe komentarze.

Ewa Pancer, rzecznik gdańskiego oddziału ZUS przekonuje jednak, że każde nieuzasadnione zwolnienie to przejaw nieuczciwości w stosunku do wszystkich osób płacących składki - na wypłatę zwolnienia lekarskiego składamy się wszyscy. ZUS tylko je wypłaca. Wbrew niektórym przekonaniom nawet wskazanie "może chodzić" nie uprawnia np. do remontowania mieszkania czy wyjazdu na wakacje.
- Jeśli podczas kontroli okaże się, że osoba wykorzystuje ubezpieczenie, jako źródło nieuzasadnionych świadczeń musi liczyć się z tym, że będzie pozbawiona prawa do wypłaty świadczeń za cały okres orzeczonej niezdolności do pracy - dodaje Pancer.

Choć to raczej rzadka praktyka, zdarza się, że zwolnienie sugeruje sam pracodawca. - Kiedy prezes dowiedział się, że jestem w ciąży z bliźniakami, od razu zaproponował, żebym skupiła się na sobie i dzieciach i jeśli to możliwe skorzystała ze zwolnienia - mówi Ala, mama półrocznych bliźniaków.

Czego najbardziej obawiają się pracodawcy? Kobiety, która odchodzi z dnia na dzień jak tylko dowiaduje się, że jest w ciąży. Na stopniowe wygaszanie aktywności zawodowej liczą również współpracownicy, którzy chcąc nie chcąc muszą na swoje barki wziąć dodatkowe obowiązki.

- Pamiętam koleżankę, która całą ciążę przepracowała w firmie i trzeba ją było "na siłę" odsyłać do domu. Ale pamiętam też drugą, która przez całą ciążę była na zwolnieniu. Współpracownikom było naprawdę przykro, kiedy od razu przestała kontaktować się z firmą i znajomymi z pracy. Po wielu miesiącach bez kontaktu trudno oczekiwać dobrej atmosfery po powrocie do pracy - opowiada kierownik sopockiej firmy z branży IT.

Kobiety dzielą się na dwa obozy. Pierwsze nie wyobrażają sobie zwolnienia, a wizja pozostania w domu przez dziewięć miesięcy jest dla nich jednym z bardziej przerażających scenariuszy, i drugie, które wraz z wiadomością o zbliżającym się macierzyństwie planują zwolnienie. I to właśnie takie sytuacje umacniają stereotypy, a przy okazji lęk pracodawcy. Czy racjonalny?

- Każdy lęk jest racjonalny, gdy jest czymś co wpływa na nasze decyzje i buduje postawy. My kobiety jesteśmy jako grupa społeczna same sobie winne, bo niestety z mojej perspektywy większość kobiet nawet jeśli nie przez dziewięć miesięcy, to przez część wykorzystuje ciążę i częstotliwość zwolnień w tym okresie wzrasta. - zauważa Dominika Staniewicz. - A kij ma dwa końce. Tego typu zachowania i historie rozchodzą się bardzo szybko. A z reguły wolimy sobie opowiadać o złych przykładach, a pracodawcy mogą ulec presji i stereotypom.

Nie można jednak zapominać, że większą chęć na pracę podczas ciąży mają kobiety, o które pracodawcy dbają.

- Zwolnienie to czasem chęć odegrania się na pracodawcy za niewłaściwe traktowanie lub przeświadczenie, że po urlopie macierzyńskim nie ma gdzie wracać. To jak pracodawca zareaguje na ciążę i jaka jest kultura traktowania ciężarnych w miejscu pracy może zadecydować o nastawieniu kobiety i decyzji o zwolnieniu - mówi Agnieszka świeżo upieczona mama. - Bo jeśli pracodawca jest nielojalny, niech nie dziwi go brak lojalności innych.

Niestety, jak przyznaje Ewa Pancer nie wiadomo jaki procent kobiet decyduje się na długotrwałe zwolnienie w czasie ciąży ponieważ ZUS nie prowadzi statystyk z wyodrębnieniem ciężarnych.

Miejsca

Opinie (116) 5 zablokowanych

  • Ciaza to nie choroba..ale.. (1)

    nigdy nie wiadomo jak stres i zla atmosfera w pracy wpłynie na dziecko... jak to zmierzyć? do kogo mieć później pretensje? czy warto podejmowac ryzyko tylko po to żeby ktoś poklepal po plecach? czasami za lojalność tez można dostać kopniaka...

    • 18 3

    • liczysz na klepanie po plecach?

      też pracowałam 6 miesięcy- w okropnym stresie po 8h przed komputerem, z biurkiem wysokości 70cm bez możliwości wyciągnięcia nóg i z torbielą na jajniku. myślicie, że pracodawca okroił mi czas przed komputerem do 4h? W pierwszym trymestrze chodziłam do pracy jak zombi- mdłości non stop od rana do wieczora- żadnej ulgi w pracy. Bolał mnie brzuch, kręgosłup na kilku odcinkach puchły mi łydki, tydzień przeziębienia a po miesiącu grypa- wzięłam tylko2 dni urlopu, co najmniej raz w tygodniu bolała mnie głowa z wyczerpania. Wracałam do domu i głównie spałam bo byłam wykończona psychicznie i fizycznie. Korporacja- ponad 180 osób a nikogo do pomocy ani do przyuczenia na moje miejsce nie zatrudnili, a zmądrzałam jak się dowiedziałam, że koleżanka z mojej firmy w 8 miesiącu trafiła do szpitala a kilka dni wcześniej chodziła uśmiechnięta i w pełni zdrowa... Myślisz, że mnie ktoś po plecach by poklepał? Nie. Mało tego. Mój kierownik od 10 tygodnia wiedział, że jestem w ciąży, wiedział, o mim stanie zdrowia. Jak mnie lekarz wysyłał na zwolnienie to powiedziałam, że jeszcze nie ale poinformowałam kierownika, że lekarz wysyła mnie na zwolnienie. Przepracowałam jeszcze dwa miesiące, które kierownik wykorzystał maksymalnie jak mógł dokładając mi pracy żeby jak najmniej było gdy pójdę na zwolnienie. Jak po dwóch miesiącach zaniosłam l4 to powiedział, że go zaskoczyłam tym zwolnieniem. Odbieram po kilka telefonów dziennie z pracy, bo szkoda mi ludzi, którzy mnie zastępują ale nie liczę nawet na to, że pracodawca mi podziękuje, bo wiem, że nie. Oddałam tej firmie 10 lat mojego życia i jedyne czego się dorobiłam to większej liczby obowiązków. miło wspominam tylko pierwsze trzy lata, później zmienili nam kierownika...

      • 0 0

  • Żenada (3)

    Nikt nie kazał ci zachodzić w ciążę...a jak zaszłaś to się martw a nie wkopuj innych pracowników. Może jeszcze 10 lat płatnego urlopu...

    • 1 31

    • No właśnie się martwię..o siebie. A inni pracownicy mogą mnie soczyście cmoknac. Będę się zastanawiać czy się męczyć, żeby z chamami takimi jak ty pracować. Niedoczekanie...

      • 8 3

    • żenada

      żenująca to jest Twoja wypowiedź ,bucu ... mam nadzieje że to tylko prowokacja jakiegoś gówniarza z gimnazjum , bo jeżeli nie to przykro się czyta/słucha takich debili i właśnie przez takich ludzi nie ma normalnych klimatów w pracy !! obyś kiedyś miał/miała taką sytuację ... powodzenia

      • 11 0

    • Żenada to Ty

      Szkoda, że Twojej matce nikt tak nie doradził!!!!!!!!!!!!

      • 0 0

  • L4, często nadużywane

    Niestety L4 jako takie jest nadużywane, nie zawsze trzeba być naprawdę chorym, żeby je dostać. Są osoby, które non stop chodzą na zwolnienie i niekoniecznie są to kobiety w ciąży. Ponadto nie powinno się generalizować i porównywać kobiet w ciąży. Każda kobieta przechodzi ją inaczej. Jedne mogą pracować i gdyby nie mały incydent jakim dla niech jest urodzenie dziecka, zawsze były by w pracy. Inne od samego początku źle ją znoszą. W moim otoczeniu jest parę kobiet, które w ostatnim czasie zostały mamami, ich ciąże przebiegały drastycznie różnie, i w różnym czasie korzystały z L4. Poza tym, przez pierwsze miesiące życia nowego człowieka, to mamy muszą się nimi zajmować. Choćby niewiadomo jak tata chciał to robić, to się po prostu nie da. Poród, a potem częste wstawanie, karmienie, dbanie o młodego człowiek jest tak czasochłonne i wykańczające, że pozwólmy kobietą zregenerować siły, na tyle ile to możliwe, przed urodzeniem dziecka.

    • 12 1

  • Awans (1)

    Idzie taka na 9 mcy zwolnienia potem rok macierzynskiego a jak wroci to krzyczy ze czemu awansu nie dostala przeciez pracuje juz 2 lata- z zycia wziete

    • 4 8

    • hmm

      rozumiem, że jesteś biedaczko starą panną. Czy może bozia dzieci nie dała.
      Z takimi jak ty kretynkami pracuje na co dzień. ps: spytaj się swojej mamy, czy gdyby za jej czasów dawali zwolnienia, nie skorzystałaby z nich. Kiedyś też uważano że ciąża to nie choroba, a że później było sporo poronień, co tam.. w końcu takie jest życie. Może nawet z pracy w szpitalu odwiedzili i kwiatki dali na pocieszenie.

      • 2 0

  • A ja zostałam ZATRUDNIONA

    na początku ciąży. Praca na pół etatu, na zlecenie, ale mogłam coś dorobić. Wprawdzie po pięciu miesiącach pracodawca mi podziękował, ponieważ "i tak bym się pewnie zwolniła za chwilę" (a czułam się świetnie i chciałam pracować do końca 8. miesiąca i później szybciutko po porodzie wrócić, bo praca późnym popołudniem, więc z dzieckiem mógłby zostawać mąż), ale niestety parę dni później wylądowałam w szpitalu z zagrożeniem porodem przedwczesnym - musiałam leżeć w domu już do końca ciąży. W moim przypadku była to maksymalnie skrócona szyjka macicy - niestety wcześniej nie wyczułam, że coś się dzieje. Ciąża zakończona szczęśliwie, ale w pewnym momencie przestałam się dziwić kobietom, że idą w ciąży na L4.

    • 10 2

  • choroba (2)

    U mnie w pracy wszystkit ciężarne od początku sa na L4, teraz dojdzie jescze rok macierzyńskiego. Potem kolejne dziecko i znaou kolejna dwa lata. No cóz polityka prorodzinna, widac stac nas na to. SZkoda,ze jak ja rodziłam 30 lat temu ciąża nie sprawiała na nikim żadnego wrażenia.

    • 6 4

    • 30 lat temu była inne specyfika pracy. Pracy było więcej, mniej stresująca, mniej pomiatania, lepsza atmosfera w pracy - nie mozna porównywać tamtego okresu z obecnymi czasami. To jak woda i ogień.
      Po prostu zazdościsz, ze masz to już za sobą i naczej napewno też byłabyć na L4. Widac to z twojej wypowiedzi, bo jesteś rozżalona.

      • 3 0

    • 20 lat temu

      Tak, tylko praca miała wtedy charakter, czy się stoi czy się leży....

      • 1 0

  • choroba (2)

    Nie słyszłam,zeby jakas ciężarna dobrze sie czuła, po prostu 9 mieięcy horroru, gdziesz to do pracy jeszcze chodzić. Kiedys Panie widocznie były inaczej zbudowane, bo chodziły do pracy do ostatniego dnia !!!

    • 2 14

    • (1)

      kiedyś się tak nie rozczulały

      • 3 4

      • tak

        tak masz rację, i na pole szły zaraz po urodzeniu dziecka.
        Jak co które dziecko albo kobieta nie przeżyły tego.... a co tam, mniej gąb do wykarmienia

        • 6 0

  • (1)

    Nie wiem jakim trzeba byc pracodawcą, żeby to uciągnąć.

    • 1 3

    • Oj kolejny facet

      To nie pracoodawca za kobietę płaci, tylko ZUS. Choć raz ZUS roi coś dobrego dla ludzi z ich kasy.

      • 5 0

  • (1)

    A w mojej opini to powinna byc decyzja lekarza, ale ostatni kolezanak opowidała jak to pani doktor zapytała ; a nie chce sobie pani odpocząc, dam zwolnienie. Skandal.

    • 2 9

    • O matko

      Masz racje, na stos z nią.
      A nie pomyślałaś, że ta lekarka ma nieco większe doświadczenie jeśli chodzi o ciąże.
      Noe mówię tu tylko o kobiecie, ale o dziecku. Wystarczy, żę osłabiona zacznie chorować, a to już może spowodować potrzebę podania antybiotyku i innych świństw, a potem się dziwią , że tyle dzieci jest chorych, ma wady rozwojowe.
      A czasami wita ten świat by go zaraz pożegnać.

      • 3 0

  • Przestałam pracować 2 tyg przed porodem

    I wtedy kiedy ja urodziłam (8 lat temu) rząd zabrał tzw.zasiłek porodowy a na urlopie macierzyńskim byłam 16 tyg...

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane