• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mniej chętnych do pracy w urzędach

Agnieszka Śladkowska
7 stycznia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
W wielu ofertach pracy w urzędzie znajdziemy informację o zagrożeniu korupcją i stresie związanym z obsługą klienta zewnętrznego. W wielu ofertach pracy w urzędzie znajdziemy informację o zagrożeniu korupcją i stresie związanym z obsługą klienta zewnętrznego.

Kiedy kilka lat temu informowaliśmy o pracy w urzędach, wiele osób zaskoczyły dwie informacje. Pierwsza - jak duże jest zainteresowanie ofertami w budżetówce, druga - jak niskie wynagrodzenia otrzymują nowo zatrudnione osoby. Przez pięć lat obie te rzeczy się zmieniły, wynagrodzenia wzrosły, liczba chętnych drastycznie spadła.


Czy chciał(a)byś pracować w urzędzie?


Liczba chętnych: 8 zamiast 300

Jeszcze kilka lat temu informowaliśmy, że praca w administracji cieszy się dużym zainteresowaniem. Dziś przy rekrutacji nie ma już mowy o wybieraniu i przebieraniu spośród kilkuset kandydatów. Nawet przy stanowiskach, które nie wymagają specjalistycznego doświadczenia liczba chętnych do pracy jest niewielka. W urzędach, z którymi rozmawialiśmy, średnio na jedno stanowisko zgłasza się do 15 kandydatów. Jednocześnie to dużo mniej niż w większości prywatnych firm.

- Liczba kandydatów na jedno miejsce jest zróżnicowana ze względu na lokalizację terenowej jednostki organizacyjnej, stanowisko i rodzaj, np. czy zatrudnienie odbywa się na czas określony czy na zastępstwo. Średnia to ok. ośmiu kandydatów na stanowisko - przyznaje Krzysztof Cieszyński, regionalny rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Mimo mniejszej liczby chętnych urzędy nie zmieniły sposobu prezentowania ofert. Nowe stanowiska są najczęściej ogłaszane w dwóch miejscach. Po pierwsze na stronie urzędu, po drugie na stronie z ofertami w służbie cywilnej dsc.kprm.gov.pl, niektóre przesyłają też swoje oferty do Powiatowego Urzędu Pracy.

Jeśli już jesteśmy przy samych ogłoszeniach ich wygląd również pozostał niezmieniony, a forma i słownictwo mocno odbiega od obecnie prezentowanych w pozostałych ofertach prywatnych pracodawców. W opisach stanowiska znajdziemy takie informacje jak: większość czynności jest wykonywana w pozycji siedzącej, podstawowe wyposażenie na stanowisku to: komputer, telefon, faks, drukarka, skaner, kserokopiarka.

Przy wielu ogłoszeniach znajdziemy dwie informacje dotyczące warunków pracy. Pierwszy to zagrożenie korupcją lub podejrzeniem o korupcję. Drugi to stres związany z obsługą klientów lub przeprowadzaniem kontroli.

Jest jeszcze jeden element, który wyróżnia oferty pracy w urzędach. Podkreślanie otwartości i równego traktowania osób niepełnosprawnych. Trójmiejskie urzędy są wyposażone w windy, które umożliwiają pracę osobom z różnymi problemami zdrowotnymi.

Wzrost zarobków

W 2010 r. urzędnik na początku swojej drogi zawodowej zarabiał od 1,5 tys. zł brutto. W 2016 r. wynagrodzenia zaczynały się od 2,5 tys. zł brutto i przez lata odbiły się od płacy minimalnej.

W Urzędzie Wojewódzkim przy rekrutacjach w ubiegłym roku na stanowisko inspektora ds. kontroli i realizacji programów rządowych proponowano wynagrodzenie na poziomie 3,3 tys. zł brutto, dla inspektora w Oddziale Administracji Architektoniczno - Budowlanej Wydziału Infrastruktury 3 tys. zł brutto, jedno z najniższych wynagrodzeń przypada aplikującym na stanowisko operatora numeru 112 i wynosi 2,4 tys. zł brutto.

Średnie wynagrodzenie brutto wszystkich pracowników zatrudnionych w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego w 2016 r. wynosiło 4200 zł brutto. Średnie wynagrodzenie zasadnicze w Urzędzie Miasta Gdynia na stanowisku podinspektora wynosi obecnie niecałe 2,9 tys. zł, a inspektora 3,3 tys. zł. Referent w Urzędzie Skarbowym zarabia 2,8 tys. zł. W Powiatowym Urzędzie Pracy w Gdańsku wynagrodzenie zasadnicze dla nowo zatrudnionego pracownika w 2016 r. wynosiło 2,5 tys. zł brutto. Natomiast średnie wynagrodzenie to 4 tys. zł brutto. Zatrudniony w 2016 r. referendarz w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów dostał niecałe 3 tys. zł. Do tych stawek powinniśmy dodać jeszcze wysługę lat.

Wieloetapowa rekrutacja do urzędów

Każda rekrutacja na wolne stanowiska w służbie cywilnej odbywa się zgodnie z ustawą z 21 listopada 2008 r. o służbie cywilnej (Dz. U z 2016 r. poz. 1345 ze zm.). Dlatego w wielu urzędach sam proces wygląda bardzo podobnie. Bez spełnienia wymogów formalnych nie ma mowy o dalszym udziale w rekrutacji.

- Wszyscy kandydaci, którzy pozytywnie przejdą pierwszy etap zostają zakwalifikowani do kolejnego, który najczęściej jest rozmową kwalifikacyjną z bezpośrednim przełożonym oraz kierownikiem danego pionu. Weryfikowane są umiejętności praktyczne kandydatów, ich doświadczenie zawodowe, wymagane wykształcenie, a także znajomość przepisów prawnych oraz lokalnego rynku pracy. Niekiedy ten etap przyjmuje formę testu psychometrycznego bądź osobowości i kompetencji zawodowych, a dopiero potem rozmowy. W niektórych przypadkach sprawdzana jest znajomość wymaganych języków obcych - opisuje Lidia Metel z Powiatowego Urzędu Pracy. - Ostatni etap to rozmowa z dyrekcją urzędu, podczas której weryfikowana jest znajomość aktualnych trendów na rynku pracy, nowoczesnych narzędzi z zakresu doradztwa zawodowego i rekrutacji, specyfiki trójmiejskiego rynku pracy, w tym kontaktów z lokalnymi pracodawcami - dodaje.
Całość rekrutacji kończy się punktowym podsumowaniem kandydatur, a osoba z największą liczbą punktów dostaje propozycję pracy i jest prezentowana w ogólnodostępnych wynikach rekrutacji. Jeśli żaden z kandydatów nie zdobył wystarczającej liczby punktów, nabór pozostaje nierozstrzygnięty, a rekrutacja ponawiana.

Opinie (190) 5 zablokowanych

  • Ale słabe zarobki ja mam podstawę 4500 brutto (5)

    a robię jako zwykły przedstawiciel bez szkoły bez matury do tego mam auto i telefon no i czasami drugie tyle premii !

    • 18 24

    • (4)

      ile godzin tygodniowo jesteś po za domem?

      • 11 0

      • To po czy za?

        • 8 0

      • pracuje codziennie od 8 do 16 więc (2)

        40 godzin, a co ?

        • 8 4

        • (1)

          Debil

          • 6 9

          • Widać, że jesteś frustrat

            Wyzywać tylko dlatego dlatego, że pracuje tyle samo co ty w urzędzie, a więcej zarabia i ma do dyspozycji samochód.

            • 10 1

  • zrezygnowalam z pracy w urzędzie miasta Gdynia. (2)

    Jeszcze przed ogłoszeniem konkursu na kierownika wydziału wszedł gościu z nazwiskiem i przedstawił się jako przyszły kierownik. Szambo!

    • 62 5

    • Kierownik wydziału? Na czele wydziału stoi naczelnik. Jak już chcesz coś negatywnego napisać na UM w Gdyni to się chociaż przygotuj.

      • 9 8

    • aaaa, to już wiemy skąd ta zemsta ruskiego trola

      buahahahahahahaha,
      nie nadawał się, nie chcieli nieudacznika i beztalencia
      to teraz pluje od rana do wieczora,
      wiedziałem!

      • 2 3

  • Marne pensje i kolesiostwo

    Ludzie nie są głupi i już dawno się zorientowali że stanowiska są już obsadzone w momencie ogłoszenia naboru a oni nie chcą być już dawcami cv i statystami w tej szopce zwanej rekrutacją.
    Bez pleców nie ma sensu składać dokumentów.

    • 76 5

  • Spróbujcie się przyjąć do rafinerii (3)

    • 38 2

    • (2)

      Wstaw w CV ze jesteś członkiem PiS

      • 20 8

      • Mylisz się (1)

        tam PO robi karierę na niższych stołkach

        • 13 10

        • Robilo i robi dalej

          Wystarczy sprawdzac koneksje rodzinne

          • 4 1

  • 5 razy próbowałem (7)

    w Dyni na architekturze weszła laska co przywitała komisję "cześć". A po rozmowie powiedziała że jej mama jest tutaj dyrektorką. Oczywiście się dostała.

    • 59 7

    • Gdynia=sitwa. (2)

      • 17 4

      • ruski trol łamie prawo i jest już namierzany (1)

        • 2 3

        • I jak??

          I jak namierzyles już swojego trola😃

          • 2 2

    • (1)

      Gdynia to patologia

      • 10 5

      • ruski trol na celowniku

        • 3 3

    • W Gdyni jest jeden dyrektor i to mężczyzna.
      Aby być wiarygodnym dobrze jest coś wiedzieć.

      • 4 4

    • kłamiesz pisowski trolu

      pytanie tylko jaki masz w tym cel
      i ile rubli za to dotajesz

      • 2 4

  • poszukiwanych ludzi można spotkać na lotnisku, np w Rębiechowie

    • 23 0

  • Taka prawda

    Kiedyś próbowałam ale można mieć 500% spełnionych wymagań, rozmowa może pójść super ale nie masz pleców to dziękujemy prosimy próbować dalej ale i tak nie ma pani szans

    • 51 3

  • (2)

    Średnie wynagrodzenie 4000 brutto.

    SŁABO !!!

    • 18 1

    • (1)

      Dokładnie! Sorry ale wole "korpo" gdzie po nie całym roku tyle sie zarabia niż taki urząd gdzie trzeba kilka lat pracowac żeby 4 tys. zarabiać. Śmiech na sali.

      • 2 1

      • Kilka lat? 4000 netto w urzędzie to hooohooo! W innej budżetówce również dla przykładu w Policji 4000 netto osiągnie się przy nie złym szczęściu w 18-20 lat. :)
        A spawacz?Rok doświadczenia, parę nadgodzin i będzie 4 jak nic.

        • 7 0

  • ściema

    Wiele rekrutacji to wielka ściema i tak konkurs wygrywa ktoś znajomy. Wiele konkursów jest ustawianych i taka jest prawda

    • 53 0

  • Mniej chetnych do pracy w urzedach? (2)

    Zbyt male pieniadze? To pojechac na druga strone Atlantyku i zasuwac na sprzataniu jak wiele naszych narodowych reprezentantek czyni. Wtedy wasze CV wzbogaci sie w "cenne i poszukiwane" przez pracodawcow doswiadczenie. Na poczatek po szkole aplikowac gdzie sie da i brac to co daja. A po jakims roku jak obeznasz sie z kultura pracy, przepisami i wyrobisz sobie poczucie dyscypliny, tak cenionej i poszukiwanej przez pracodawcow to zacznij dyskretnie szukac innej pracy. Nie wywnetrzac sie. Dyskrecja jest podstawa realizacji planow. A w miedzyczasie przynajmniej jakies tam pieniadze splywaja wam na konta w bankach. Jak bedziecie czekali po studiach ze 8000 zlotowa mannna wpadnie kazdemu do kieszeni to mozna zostac bez pracy nawet kilka lat. Wtedy to pies z kulawa noga bedzie chcial zatrudnic takiego kandydata poniewaz pomysli sobie ze to bumelant. Wlasnego byznesu takze bez doswiadczenia z rynku pracy nie zalozycie....

    • 11 27

    • (1)

      Niby racja no ale pragmatyzm wygrywa, bilet znanej taniej lini lotniczej kosztuję 39zł, później lot trwający 45 min i lądujemy w miejscu gdzie za rozładowywanie ciężarówek wózkiem widłowym płacą 8000 zł netto miesięcznie. Przy takim obrocie sytuacji bardzo łatwo powiedzieć sobie ( I na ch*j mi ta cała "KARYJERA" za 2300?)

      • 3 0

      • Kariere sie zaczyna robic od zera. Nie przychodzi sie

        z nia na swiat. Trzeba robic tak aby w przyszlosci stac sie kims a nie zostac czyms. Wedlug twojej tezy to ostatnie jest dla ciebie wazniejsze.

        • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane