• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Zatrudnię studenta". Dlaczego warto pracować na studiach?

Aleksandra Wrona
20 października 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Praca podczas studiów powoli staje się koniecznością nie tylko ze względów ekonomicznych, ale przede wszystkim zawodowych. Pracodawcy zwracają dużą uwagę na doświadczenie zawodowe. Praca podczas studiów powoli staje się koniecznością nie tylko ze względów ekonomicznych, ale przede wszystkim zawodowych. Pracodawcy zwracają dużą uwagę na doświadczenie zawodowe.

"Jeszcze się w życiu napracujesz" tak powtarzali studentom zatroskani rodzice. Czasy się zmieniły, a obecni studenci dobrze zdają sobie sprawę z tego, że jeśli nie zaczną pracować podczas studiów, to z "napracowaniem się" w przyszłości mogą mieć problem. Pracodawcy coraz częściej wymagają od absolwentów doświadczenia zawodowego, w zamian stwarzają możliwości, żeby je zdobyć.



- Dziś pracodawcę trzeba czymś zainteresować, a jak to zrobić, jeżeli nie robiło się nic. Rynek pracy pokazuje, że większe szanse na znalezienie zatrudnienia mają osoby, dorabiające wieczorami w kawiarniach niż te z kilkoma dyplomami. Dla przyszłego pracodawcy sam fakt podjęcia pracy, to, że kandydat wykazał się punktualnością, dyscypliną i umiejętnością utrzymania posady jest wskazówką, jaki to będzie pracownik. Pracodawca mając do wyboru dwóch absolwentów, spośród których jeden może pochwalić się doświadczeniem w pracy, a drugi nie, wybierze tego pierwszego - mówi Barbara Słabicka-Łukasz, specjalista ds. rekrutacji, Jobhouse Sp. z o.o.

Co sądzisz o pracy podczas studiów?


Już we wtorek 24 października na terenie Uniwersytetu Gdańskiego na Wydziale Nauk Społecznych odbędzie się czwarta edycja Akademickich Targów Pracy. Ideą przewodnią targów jest przede wszystkim umożliwienie szukającym pracy studentom i absolwentom uzyskania aktualnych informacji na temat wybranych firm, zapoznania się z wymaganiami i procesem rekrutacyjnym, poznania aktualnych ofert pracy, a także możliwości odbycia praktyk i staży. Na targach uzyskają informacje na pytania w jaki sposób, kogo, gdzie i kiedy szukają obecnie pracodawcy.

A studenci to coraz bardziej cenieni pracownicy. W ogłoszeniach przewijają się frazy: "studenci mile widziani" czy "zatrudnię studenta". Wydawać by się mogło, że pracownik o ograniczonej dyspozycyjności spowodowanej zajęciami na uczelni może być dla pracodawcy problemem. Skąd w takim razie zainteresowanie studentami?

- Studenci uczą się od samego początku z wykorzystaniem technologii, które udostępniamy. Jesteśmy więc konsekwentni w staraniach, aby absolwenci zaczynali zdobywać doświadczenie u nas. Od początku właśnie tutaj budowali swoją karierę. I obserwujemy, że wiele osób, na które postawiliśmy przed laty zostaje w naszej organizacji. Mamy pracowników, którzy są z nami nawet 15-20 lat. Zaczynali jako młodzi absolwenci i pięli się w górę - Maciej Konopa, dyrektor zarządzający ds. rozwoju w Allcon Budownictwo.
- Zawsze z chęcią zatrudniamy studentów, ponieważ są to osoby pełne zapału i chęci do nauki. Student, łącząc pracę z nauką, ma możliwość zdobycia cennego doświadczenia zawodowego, które jest tak ważne na obecnym rynku pracy. Dodatkowo taka osoba uczy się organizacji czasu, samodzielności i odpowiedzialności. Student, który jest zadowolony z pracy, przekaże opinie wśród swoich kolegów na uczelni, co jest dla pracodawcy najlepszą reklamą - mówi Marcin Zieliński, Contact Center Manager gdańskiego oddziału Transcom.
- Studenci są bardzo elastyczni i otwarci, nie mają nawykowych barier spotykanych czasem wśród kadry starszej stażem. Wprowadzają świeżość spojrzenia, a praca z nimi jest ciekawą przygodą związaną z wyzwaniami stawianymi przez nowe pokolenia. Są nośnikami nowości, sposobu bycia, przedstawicielami kultury młodych osób, pozwalając firmie być na bieżąco z nowinkami i świadomie dostosowywać swoją ofertę do aktualnych oczekiwań rynku pracy - Małgorzata Włoch, kierownik działu procesów personalnych, Best SA.
Nie bez znaczenia jest też kwestia ekonomiczna.

- Studenci są chętnie zatrudniani, ponieważ mają niższe oczekiwania finansowe niż osoby po studiach i zazwyczaj nie mają problemu z pracą na umowę zlecenie czy dzieło. Taka forma współpracy jest korzystna, ponieważ pracodawca ponosi mniejszy koszt - mówi Barbara Słabicka-Łukasz.
Studenci decydujący się na podjęcie pracy zawodowej mają do wyboru dwie ścieżki - albo próbują znaleźć zatrudnienie w swoim przyszłym zawodzie, albo pracę niezwiązaną z ich kierunkiem studiów. W pierwszym przypadku częstym rozwiązaniem są staże.

- W okresie wakacji oferujemy od kilku do kilkunastu płatnych miejsc stażowych w różnych obszarach: produkcji, technologii, administracji, sprzedaży, kreacji produktów. Stawiamy na pasję, zaangażowanie oraz otwartość na rozwój i naukę. Każdego stażystę traktujemy jak potencjalnego pracownika. Zarówno dla studentów dziennych, jak i zaocznych staż wakacyjny jest szansą na wzbogacenie swojego CV o pierwsze doświadczenia u jednego z największych pracodawców na Pomorzu - mówi Monika Klimza, kierownik ds. personalnych, Trefl.
- Najpopularniejszą formą przyciągania studentów przez pracodawców jest oferowanie płatnych staży, z możliwością późniejszego stałego zatrudnienia. Wielu pracodawców umożliwia też dostosowanie godzin pracy do planu zajęć na uczelni, oferuje ciekawe pakiety benefitów, a także dodatkowe dni wolne - mówi Magdalena Paradecka, Branch Manager, Gi Group Gdańsk.
"Każdemu przydałaby się praca w gastronomii - uczy wielu rzeczy, w tym szacunku do ludzi" mówi Kasia, studentka prawa. "Każdemu przydałaby się praca w gastronomii - uczy wielu rzeczy, w tym szacunku do ludzi" mówi Kasia, studentka prawa.
Studenci mają też do wyboru wiele tzw. prac dorywczych.

- Lista ofert dla studentów jest bardzo długa, zatrudnienie mogą znaleźć osoby studiujące zarówno w trybie dziennym, jak i zaocznym. Są to prace fizyczne, które nie wymagają doświadczenia (magazyny, hurtownie), prace dodatkowe, które bardzo łatwo dostosować sobie do planu zajęć (praca w marketach spożywczych i budowlanych, wykładanie towaru, przenoszenie mebli, inwentaryzacje, rozdawanie ulotek, obsługa eventów, koncertów, wydarzeń sportowych). Bardzo często spotykana praca w gastronomii, szczególnie w okresie wakacyjnym i świątecznym (barmani, kelnerki, pomoce kuchenne). Przy odpowiednich walorach fizycznych można dorabiać jako hostessa na różnego rodzaju promocjach (praca głównie w weekendy). Praca na słuchawce w wielu call center możliwa jest w elastycznym trybie godzin, praca w centrach usług wspólnych, na recepcji czy w biurze, pozwala na zdobywanie doświadczenia w kontakcie z klientem i szlifowanie języka obcego. Warto również pamiętać, że wielu informatyków, grafików i fotografów jeszcze w trakcie studiów zdobywa swoje pierwsze doświadczenie zawodowe - mówi Barbara Słabicka-Łukasz.
Allcon Budownictwo zatrudnia głównie studentów ostatniego roku i świeżo upieczonych absolwentów, tym momencie w 80 proc. pracowników to absolwenci Wydziału Budownictwa Lądowego z Politechniki Gdańskiej. W oddziale Transcom w Gdańsku 20 proc. pracowników to studenci, w Białymstoku prawie połowa (49 proc.), a w Olsztynie 25 proc. W jaki sposób pracodawcy zachęcają do siebie studentów?

- To przede wszystkim elastyczny czas pracy, a więc dopasowanie godzin pracy do zajęć na uczelni czy egzaminów. W miarę możliwości student może być zaangażowany w pracę na budowie zlokalizowanej blisko jego miejsca zamieszkania lub uczelni, żeby nie tracić czasu na dojazdy - mówi Maciej Konopa.
- Studenci posiadają dostęp do wszystkich benefitów, które wiążą się z pracą u nas. Mają też możliwość dopasowania godzin pracy do harmonogramu zajęć, co znacząco ułatwia system "core hours" (pracę zaczynam dowolnie między 8 a 10). Studentów zatrudniamy zarówno w o oparciu o umowę o pracę, jak i umowę zlecenie, wszystko w zależności od potrzeb - mówi Iwo SadeckiKainos.
Korzystnie o pracowaniu podczas studiów wypowiadają się też sami studenci.

- Zależało mi na sprawdzeniu, czy chcę w zawodowo zajmować się tym, co studiuję. Wstępnie myślałam o pracy w marketingu, ale po pół roku praktyk w HR stwierdziłam, że to jest to, czego szukałam. Dzięki temu, że rozpoczęłam pracę w połowie studiów miałam możliwość dobierania przedmiotów pod moje zawodowe potrzeby, a także czerpania wiedzy od doświadczonych praktyków na uczelni, aby później przenieść ją do pracy. Praca w trakcie studiów powoduje, że wykorzystujemy je dużo bardziej świadomie i na pewno bardziej przydają się nam w późniejszym życiu zawodowym - mówi Asia, która po zakończeniu praktyk została w firmie na prawie 3 lata.
- Studiowałam socjologię dziennie, a prawie 3 lata pracowałam w tym czasie w klubie. Nocne, weekendowe życie nie przeszkadzało mi w wykładach, szczególnie, że cenię swój czas, a co za tym idzie, nie pojawiałam się na uczelni, kiedy nie było to konieczne. Na ostatnim roku pracowałam już zawodowo, na pełen etat, branża zupełnie inna niż studia. Szef super podchodził do tematu studiów, więc cały rok miałam dzień w tygodniu wolny na uczelnię, nie było też problemu z wyjściem na egzaminy - wspomina Patrycja.
Zobacz także: Staże i praktyki sposobem na znalezienie pracownika

- Pracowałem jako barman, recepcjonista nocny, konsultant call center, sprzedawca popcornu, a jednocześnie byłem dziennym studentem wzornictwa i inżynierii biomedycznej - mówi Michał.
- Na pewno warto pracować! Uczy to na pewno zaradności i pozwala na zdobywanie bezcennego doświadczenia już w trakcie studenckich lat. W moim przypadku przerodziło się to w cudowną, wieloletnią przygodę. Dla mojego pracodawcy przyjęcie mnie do pracy wiązało się z dużym ryzykiem. Byłem wtedy na początku czwartego roku historii i drugiego archeologii, więc siłą rzeczy mogłem przyjeżdżać do pracy jedynie na pojedyncze godziny, czasem tylko na cały dzień. Pracodawca poszedł mi jednak bardzo na rękę: zatrudniając na pewną część etatu dał mi możliwość przyjeżdżania w trakcie okienek w zajęciach. Była to cudowna sprawa, choć też, muszę przyznać, skrajnie wyczerpująca na dłuższą metę. Zupełnie szalony czas wiecznej gonitwy. Muszę przyznać, że robię to, co robię tylko dzięki praktykom, a potem pracy na studiach. W innym wypadku nigdy nie miałbym szans na zatrudnienie jako konserwator zabytków - mówi Piotr.
Opowieści o pracy na studiach jest naprawdę sporo, znaczna większość studentów wspomina ją bardzo dobrze. Pracodawcy godzili się na elastyczny czas pracy i nie sprawiali problemów, kiedy trzeba było wziąć wolne z powodu egzaminów.

- Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli nie studiujesz medycyny to spokojnie na dziennych można pracować. Wymówka ,,nie mam czasu" dla mnie jest śmieszna - podsumowuje swoje doświadczenia Kasia, studentka prawa.

Wydarzenia

Akademickie Targi Pracy Trójmiasto 2017 (2 opinie)

(2 opinie)
targi

Miejsca

Zobacz także

Opinie (136) 1 zablokowana

  • liczy się doświadczenie :)

    Na studiach można zdobyć doświadczenie, a każde doświadczenie przyda się w przyszłości ;) Nie musi być to przecież doświadczenie kierunkowe, liczą się przecież chęci i zaangażowanie! Ja wypełniałam ankiety na epanel, wpisałam to sobie w CV i pracodawcy to docenili!

    • 0 0

  • studenci

    mniej im płacą ot co.

    • 1 0

  • Jestem na ostatnim roku na dziennych i pracuję na pełen etat (1)

    Jestem na ostatnim roku pierwszego stopnia studiów inżynierskich dziennych i pracuję na pełen etat. Zanim podjęłam decyzję o przedłużeniu umowy po okresie próbnym, napisałam podanie o elastyczny tok studiów, czyli nadrabianie we własnym zakresie. O ile nie stanowi to dla kogoś problemu, żeby wygospodarować trochę samodyscypliny, nie jest to żaden problem :) Umowa o pracę, doświadczenie leci, na zajęcia obowiązkowe chodzę po pracy, notatki od znajomych i moża żyć :)

    • 1 3

    • Jakaż to uczelnia idzie tak studentom na rękę
      Wymyślona Szkoła Wyższa Naganiaczy Niewolników?

      • 2 1

  • pod warunkiem, że nie jest się studentem medycyny... (11)

    oni po studiach na rezydenturze gardzą rozwożeniem pizzy czy parzeniem kawy, o pracownikach marketów nie wspominając.

    • 15 30

    • Puknij się w głowę, kolego (10)

      Nie po to ktoś kończy ciężkie studia, na których uczy się, jak ratować ludzkie życie, żeby potem miał rozwozić pizzę! Halo, tu Ziemia! Twoja propozycja to marnowanie potencjału, wiedzy i poświęcenia tych ludzi, nie wspominając już o pieniądzach wydanych przez państwo (nas wszystkich) na ich edukację.

      • 26 12

      • (1)

        a inne studia juz nie sa ciezkie? smiem twierdzic, ze uczylam sie tyle samo, co znajomi z medycyny, a u mnie za normalne uznaje sie 2000 zl na reke po doktoracie

        • 1 3

        • Weź nie pitol kobieto. Po doktoracie? Samo stypendium projakościowe to dobry kafel miesięcznie, do tego stypendium rektora o ile doktorat robisz z przekonania a nie na zapchajdziure. Widać że koło doktora to matka w ciąży nawet w windzie nie stała...

          • 1 1

      • To samo można powiedzieć o inżynierach itp. (1)

        • 22 2

        • Przeciez teraz wystarczy sie zapisac i wylazic mozna kazde studia.

          Wiem, bo sam studiowalem i to szumne eti. To, ze kazdy mlodzian ma teraz wyzsze wyksztalcenie, nie oznacza, ze sa geniuszami i maja otencjal. Naturalnym miejscem pracy wiekszosci obroncow mgr po 2000r jest magazyn, kuchnia, hala przemyslowa, zaklad fryzjerski tudziez recepcja lub sklep spozywczy.

          • 6 8

      • (5)

        Wiesz ile ludzi po studiach pracuje poniżej swoich kompetencji, żeby mieć z czego żyć? Czy książki medyczne przysłoniły Ci rzeczywistość? Osobiście znam człowieka, który na 6 roku medycyny pracował w mcDonaldzie. Taka ujma na honorze? Honorem za mieszkanie nie zapłacisz. Nie każdy ma rodziców sponsorów, a Wasza pogarda i uważanie się za bogów jest obrzydliwa

        • 22 3

        • (2)

          Nic nie rozumiesz. Chodzi o to, że marnuje się potencjał takiego człowieka. Myśl, zanim coś napiszesz i nie unoś się honorem, bo nie wolno.

          • 5 3

          • Magicznym sposobem po roku '89, lekko licząc 50% młodych ludzi ma potencjał.

            Bo prawie każdy młodzieniec w wieku 20-25 lat cos studiuje.

            • 4 0

          • Przecież to troll :) i tak tego nie zrozumie.

            • 3 2

        • dla nich ujma, od pierwszego roku studiów uczą ich, że są kimś lepszym niż zwykły człowiek (1)

          • 14 5

          • Kimś lepszym niż sąsiadka co poleca na raka witaminę c? Zdecydowanie tak.

            • 5 3

  • Smutne to... (5)

    Oferty pracy głównie skierowane do studentów, osoby z niepełnosprawnością i Ukraińców.
    A dlaczego? Bo to najtańsza opcja dla pracodawcy.
    Gdzie sa oferty pracy dla osób dorosłych, które mają na utrzymaniu siebie i rodzinę?
    Nie ma. Wg oferowanych płac to powinno nam starczyc na życie 1500 netto.
    Tylko czemu nie starcza?
    Pracodawco ile ty wydajesz na życie?
    Drodzy studenci nie dajcie się omamić tymi tekstami w stylu "zdobywanie doświadczenia, elastyczny czas pracy, zainteresować pracodawcę itp". To tylko sposób wpedzenia was w strach i kompleksy abyscie się dali nabrać na niskie zarobki i prace w godzinach calodobowych. Majac rodzinę trudno to pogodzić.

    • 28 0

    • Opcje

      Na rynku trójmiejskim jest pełno opcji, trzeba natomiast znać język angielski conajmniej na B2. Wowczas znalezienie pracy za średnia krajowa na start to nie problem. Konto na LI i GL tez pomaga.

      • 2 1

    • Zgadza się (1)

      Będąc młodym małżonkiem jeszcze jakaś prace dostaniesz. Ale młoda kobieta po ślubie nie ma szans. Każdy się boi, że zaraz zajdzie w ciążę. I mówią o tym otwarcie.

      • 13 0

      • Jestem po 40tce i też nie mogę znaleźć pracy, a dziecko odchowane. Po prostu Trójmiasto to zero pod względem rozwoju zawodowego.

        • 8 1

    • (1)

      Żebyś się nie zdziwił, ja na takich pracach zarabiałem więcej niż teraz jako "pracodawca". Koszty działalności są zabójcze, ZUSy, PITy, VATy, koszty lokalu, auta, prądu... I egzekucji nie płacących w terminie (a VAT, ZUS i PIT musisz w terminie zapłacić). Pisanie "Pracodawco ile ty wydajesz na życie" jest więc nie na miejscu. Jak uważasz że pracodawca ma tak super, to załóż działalność.

      Z resztą się zgadzam.

      • 2 9

      • jakby każdy by założył działalność to ty byś poszedł szybciutko z torbami

        • 7 2

  • (3)

    Nie polecam pracy podczas nauki w trybie dziennym. Brak czasu na nic, duży stres. Jesteśmy wykorzystywani przez pracodawców, bo oni ponoszą mniejsze koszty, a my sami nic nie wyniesiemy z uczelni.

    • 52 4

    • glupis

      Pracowałem od 2 roku i dzięki temu jestem gdzie jestem a leszcze startują XX lat później. ...za 1500 gdy ty juz masz pensje stanowisko spokój i wiedzę oraz szanse na zmianę pracy lub wyprzedzanie. Nie każdy musi chlac co weekend ... skończyłem studia ze śr 4.5 . Prace juz miałem. Zero stresu. Da się i uczyć i pracować. ..a że stalowe leszcze trzeba odpalić. ...bo po tych studiach to się nic nie umie... poza wymaganiom. .
      .

      • 1 3

    • A ja studiuje dziennie i pracuje w weekendy, wszystko można razem pogodzić

      • 3 0

    • Ja oprocz studiow dzialam w dwoch organizacjach. Chcialem pracowac, ale jakos dziekan nie chcial mi dostosowac planu do pracodawcy

      • 1 5

  • Za mało czasu (1)

    Wszystko zależy od ułożonego planu zajęć. Wykłady nieobowiązkowe? Ciekawe gdzie. Profesorowie sprawdzają obecność na każdych zajęciach, idziesz na 8, wracasz o 18, w środku 2 lub 3h okienka, pełno "prac domowych", projektów grupowych, dodajmy do tego dojazdy SKMką...

    • 9 0

    • Wykłady są i mnie np. Nieobowiązkowe, przychodzi kilka osób, a potem zdają tamci i wychodzi , że ci co chodzą posłuchać nie zdają.

      • 0 3

  • jestem studentka 4 roku i mam fajny uklad z moim bylym szefem (2)

    Kazdy chyba domysla sie o co chodzi. Mam oplacone mieszkanie, dobre kieszonkowe i regularne zakupy. Kazda studentka o tym marzy a wstydzi sie do tego przyznac. Praca jest dla roboli. W zyciu trzeba myslec.

    • 3 13

    • nie wszyscy mają warunki by dawać d*py

      • 5 0

    • Spoko, prostytucja to też praca zarobkowa. Słabe jest kupowanie seksu, więc uwagi mam raczej do twojego sponsora, do Ciebie nie mam żadnych.

      • 11 2

  • student gada po polsku i malo kasuje (2)

    a pamietaxie czasy gdzie na byle jaka prace chcieli dyplomu wyzszych studiow.... sie pozmienialo przez te wyjazdy na zaxhod

    • 31 1

    • Niedlugo licealisow wyslecie do pracy

      Zeby utrzymywac nierobow oraz beneficjentow programu 500plus

      • 10 2

    • do tego jak studenta zatrudnisz na umowę o dzieło... bajka

      • 13 0

  • moja dziewczyna studentka pracowała w te wakacje w pewnej pijalni czekolady w Sopocie. Brak szacunku, wyzwiska, marna stawka (6)

    a póxniej problem z otrzymaniem wypłaty. Często słyszała, że pracuje tylko dlatego, że od studentów nie płaci się zusu. Nie jest tak słodko:(

    • 82 1

    • Zgadza się... (3)

      Gastronomia to zło, często bez umów, co miesiąc nadzieja że tym razem wypłata przyjdzie tylko z tygodniowym poślizgiem. Jak już to polecam McDonald'a, KFC itp. ewentualnie pracę na słuchawce (ja pracowałem w dwóch "centrach" w Gdańsku) . W tych miejscach zawsze dostajesz umowę, pieniądze zawsze na czas, jasne warunki pracy, a przy takie robocie (dorywczej/sezonowej) to chyba najważniejsze. Pensja taka sama jak wszędzie indziej (czyli mało), ale przynajmniej pewna.

      • 26 2

      • macie racje gastronomia to samo zło

        praca w tym zawodzie w ogóle jest dla ludzi z poważnymi problemami z głową

        • 3 0

      • Dokładnie. Dziewczyna pracowała w tej pijalni Mount Blanc i pracowała w McD, niebo a ziemia. (1)

        w Macu bali się złego słowa powiedzieć, przerwy, premie, zusy itd. też polecam.

        • 28 0

        • Potwierdzam. Płacą mało, ale wszystko jest przynajmniej czytelne, zgodne z prawem. Plus czas na odpowiednie przeszkolenie.

          • 15 1

    • moja studentka też.. (1)

      w Sopocie, w wielkiej korporacyjnej księgarni, gdzie praca do 23 była normą,czasem nawet zmiana od 3 w nocy... poganianie i brak szacunku na porządku dziennym (Pani M.), a choroba i gorączka 40 stopni nie była powodem
      do pozostania w domu bo zastępstwo trzeba znaleźć samemu.Szkoda mi tych fajnych ludzi, którzy są tam na etacie...

      • 27 0

      • w empiku? to sąsiedzi z Mount Blanc i taki sam wyzysk.

        • 23 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane