• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wysokość wynagrodzenia w ogłoszeniu o pracę. Podawać czy nie?

Agnieszka Śladkowska
11 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Podawanie stawek wynagrodzeń w ofertach pracy to nadal rzadkość, robi tak tylko kilka procent firm. Podawanie stawek wynagrodzeń w ofertach pracy to nadal rzadkość, robi tak tylko kilka procent firm.

Kandydaci już na poziomie ogłoszenia chcą jasnych informacji o stawkach. Pracodawcy niechętnie ujawniają je w swoich ofertach, argumentując to konkurencją czy wynagrodzeniem zróżnicowanym w zależności od kompetencji. A proces rekrutacyjny z podaniem choć przybliżonych zarobków byłby zwyczajnie szybszy i prostszy.


Czy Twoim zdaniem pracodawcy powinni wpisywać stawki w ogłoszeniach o pracę?


Rekrutacja to wieczna gra, w dużej części gra pozorów. Obie strony chcą zyskać jak najwięcej, a odsłanianie kart odbierane jest jako objaw słabości. Po kilku spotkaniach, poświęconym czasie i zaangażowaniu kandydat może dowiedzieć się, że propozycja finansowa firmy mija się znacząco z jego oczekiwaniami. W efekcie zmarnowany czas obu stron tworzy wzajemne animozje. A można byłoby rekrutację potraktować jako wymianę zasobów, lub dokładniej relację kupna i sprzedaży. Pracownik ma kompetencje i czas, których pracodawca potrzebuje i za które chce zapłacić.

Niestety to nie takie proste. Nadal niewiele firm dostrzega korzyści płynące z ujawniania stawek. Te, które zdecydowały się na dodawanie informacji o prawdopodobnych zarobkach mogą mnożyć argumenty, które przemawiają za takim rozwiązaniem. I nie chodzi tylko o oszczędność czasu i wzajemnych rozczarowań.

Spartez wchodząc na trójmiejski rynek od samego początku podawał stawki, bo było to zgodne z ogólną filozofią firmy, która ceni otwartość w relacjach z pracownikami.
- Wydawało nam się oczywiste, że w naszych ofertach pracy będziemy zamieszczać widełki płacowe. Bez tego nie przekazywalibyśmy kandydatowi pełnej informacji o ofercie. Chcemy, aby od samego początku kandydat znał w pełni warunki, jakie oferujemy i mógł zdecydować czy są to warunki, które go interesują, czy też nie - tłumaczy Anna Brzezińska, Employer Branding Specialist w Spartez.

Według Kainosa umieszczenie informacji o możliwym wynagrodzeniu przyciąga lepszych kandydatów, a do tego sprawia, że firma jest lepiej postrzegana. - Reakcje kandydatów są bardzo pozytywne. Nadal fakt publikowania widełek jest nietypowy w Polsce, ale ludzie bardzo chcą wiedzieć, ile mogą zarobić w danej firmie - tłumaczy Karolina Konkolewska z Kainos. -To też ciekawy motywator dla pracowników, którzy chcą awansować - widzą, jakie są realne zarobki na wyższym stanowisku i tym samym wiedzą, do czego dążą - dodaje.

Jeśli umieszczanie informacji o wynagrodzeniu jest postrzegane tak pozytywnie przez kandydatów, a firmie przynosi wymierne korzyści, to dlaczego zdecydowana większość pracodawców tak konsekwentnie nie podaje stawek w ogłoszeniach? Powodów jest sporo, choć firmy, z którymi o tym rozmawialiśmy wolą zachować anonimowość. Po pierwsze, to informacja dla konkurencji, która może łatwiej podkradać pracowników. Po drugie, może podburzać wewnętrzne konflikty między działami, które są zróżnicowane pod względem zarobków. Po trzecie, pracownik na podobnym stanowisku do rekrutowanego może mieć niższe wynagrodzenie niż górna granica widełek, a to może wpływać na jego motywację. Po czwarte, kandydaci podczas negocjacji płacowych od razu podają najwyższe możliwe wynagrodzenie, na czym firma traci. Wśród pytanych firm były też takie, którym po prostu nie chce się uzupełniać dodatkowych informacji w ogłoszeniach.

Bez wątpienia podawanie wysokości wynagrodzeń w ogłoszeniach musi iść w parze z przemyślaną strategią wynagradzania, w której pracownicy w zależności od stanowiska mieszczą się w określonym przedziale. - Podawanie wynagrodzeń daje pracownikom poczucie, że wszyscy na podobnym stanowisku mają oferowane podobne warunki finansowe - tłumaczy Anna Brzezińska - Nie ma na przykład w Spartez sytuacji, w których osoba z 3-letnim stażem w naszej firmie pracująca na stanowisku Java Developera otrzymuje niższe lub wyższe wynagrodzenie niż widełki płacowe dla nowo zatrudnianych kandydatów na to samo stanowisko - dodaje.
 
Choć wpisywanie wynagrodzeń powoduje wiele ułatwień i tworzy jasną sytuację dla obu stron, wymaga też zrozumienia i rozsądku ze strony obecnego zespołu, a także racjonalnego myślenia ze strony kandydatów. - Zdarza się, że mimo wpisanych stawek wynagrodzeń, zgłaszają się do nas kandydaci, którzy dopiero pod koniec rozmowy informują, że ich oczekiwania są większe od naszych propozycji - przyznaje Rafał Maksajda, kierownik z DTS Serwis.

Czy patrząc na wady i zalety stawki wynagrodzenia powinny być jawne w ofertach?

Opinie (144) 2 zablokowane

  • Rekrutacja start (7)

    Pierwszy etap...
    Drugi etap...
    Trzeci etap...
    Och, ach, jaka to jest prestiżowa firma,
    Rozmowa o zarobkach...
    A jednak Pana nie weźmiemy, jest Pan dla nas za drogi :)))
    I mówią mi to w Polsce, gdzie płace są najniższe.
    Gdziekolwiek dalej niż 500 km płacą po tysiąc euro na zmywaku.
    Bez prestiżu, bez wymagań, bez języka, bez wiedzy i doświadczenia.
    Samochód mam, dokument mam, pozwolenia na pracę mi nie potrzeba.
    A później tylko pracodawcy jęczą jak to trudno u nas o fachowca...
    A fachowcy u nas są, jak na urlop przyjadą :)

    • 64 0

    • "..płacą po tysiąc euro na zmywaku.." (5)

      ..a koszty utrzymania "tam" - gdziekolwiek, jakie ?

      • 1 9

      • porównywalne (4)

        • 10 0

        • dokładnie (3)

          i kredyty na 5% a nie na 25%, Mercedesy nawet tańsze niż w Polsce
          poza tym mnóstwo fajnych rzeczy z całego świata,
          jedzenie, ubrania, najnowsze filmy w kinach, pełno restauracji na które cię stać
          i zarąbiste darmowe autostrady, wszędzie blisko bo benzyna też jest w porównywalnej cenie.

          • 2 0

          • (2)

            Napisałeś jak typowy hr-handlowiec, roztaczający przed osobą poszukującą pracy, wizje raju na ziemi... :p
            A koszty na nie są porównywalne a proporcjonalne, a to "maltuki" szczegół..

            • 0 2

            • mów powoli bo nie wiem co chcesz powiedzieć

              twierdzisz, że proporcjonalne? nie masz racji albo zwyczajnie kłamiesz,
              prąd kosztuje tyle samo, gaz też, ja mam rachunki mniejsze niż moi rodzice.

              Inaczej, po opłaceniu wszystkiego zastaje ci w kieszenie w Polsce 1000zł
              a na zachodzie 1000 funtów albo 1000 euro.

              A ceny takie same.
              Na jedzenie wydaję tyle ile wydawałem w Polsce
              a jem znacznie lepiej i często na mieście (nie kebsa za 3 tylko coś fajnego za 20)

              • 2 0

            • Jakby były proporcjonalne, to Niemiec za litr paliwa płaciłby 5 Euro...

              • 4 0

    • bardzo dobrze ujęte

      nic nie dodam

      • 7 0

  • Dajcie sobie spokój ! Niemcy , Anglia ,Norwegia czeka .

    Trzy miesiące pracy - konto pełne i portfel się nie domyka .Bez stresu ,wyścigu szczurów i pośpiechu.

    • 4 0

  • Zarobki

    Ja jestem prac. fizycznym, rekrutacja odbywa sie szybko w moim zawodzie, mówie co umiem i gość proponuje stawke godzinowa. Jestem monterem - hydraulikiem z umiejętnością spawania, Autogen,elektroda i TIG, spawam na lusterko iw przymusie, jak gość mi powiedział 12/godz. to od razu odkładam słuchawke, nie ma sensu tracic czasu. Teraz to w ogóle siedze w niemczech i pracodawca wysyła mnie na szkolenia i płaci premie i nadgodziny. Dodam tylko że studia na PG inżynierie sanitarną zrobiłem zaocznie, mam uprawnienia budowlane i znam płynnie 3 języki obce. Studia w polsce - nieporozumienie i kasa i czas w błoto.
    Dzięki językowi prowadzę brygady na budowie.Pozdrawiam uciśnionych, sam byłem w takiej sytuacji, uwierzcie w siebie rozwijajcie sie i uczcie języków. Praktyka i jeszcze raz praktyka!

    • 6 0

  • (2)

    Jednym z powodów dla którego pracodawcy nie podają przewidywanej pensji jest to, że sami dokładnie nie wiedzą ile będą płacić. Po prostu szukają odpowiedniej osoby, która będzie wykonywać daną pracę najtaniej. Maja pewnie określone jakieś maksimum, ale kombinują jakby tu zaoszczędzić. Stąd sakramentalne pytanie na rozmowie: - A ile chciałby Pan/Pani zarabiać?

    • 12 0

    • Tak zadane pytanie jest bez sensu- chciałbym milion dolarów miesięcznie.

      • 0 0

    • - A ile chciałby Pan/Pani zarabiać?
      - Tyle by przeżyć
      - A to oddzwonimy

      mniej więcej tak wygląda nasz rynek pracy... Pracodawcy narzekają, że podatek za pracownika jest za duży?! Jest torowisko, płyty chodnikowe - co za problem...

      • 2 0

  • Mój pracodawca podczas pierwszej rozmowy powiedział o wysokości wynagrodzenia (1)

    że będzie miedzy 4600-5000 brutto na miesiąc. Słowa dotrzymał

    • 4 1

    • słabo

      w polszy miałem 4500 brutto to 3200 zostawało netto, nie za dużo po odjęciu kosztów i dojazdach

      • 2 0

  • Jawne

    Oczywiście, że tak. Każda oferta ma dopisek "Atrakcyjne warunki pracy" lub godziwe wynagrodzenie, wiec niech podadzą ile one wynoszą 2000, 2500, 3000? A nie, jadę 2godz. do biura, by dowiedzieć się, ze atrakcyjność tej firmy to 1500 zł plus permie 800 zł brutto, plus czajnik i kawa.

    • 3 1

  • Nie podają ogłoszenia ponieważ... (2)

    Część wynagrodzenia jest płacona pod stołem. Pracodawcy zawsze się tłumaczą wysokimi kosztami zatrudnienia, więc jak chce się mieć więcej w portfelu niestety trzeba się godzić na taki układ.
    Zresztą chcą płacić najmniej jak to jest możliwe i przeważnie znajdą kogoś kto na taką stawkę się zgodzi.

    • 21 6

    • Zorro ale nic nie trzeba. Np zarabiasz 2 tys na reke + 1 tys do koperty. Koszt pracodawcy z 2 netto to 3350 zl + 1000 zl koperta wiec razem 4350zl. Pojdz i powiedz ze chcesz UCZCIWIE to Ci pracodawca zaplaci 2500 zl netto i 0 do koperty. Nie rozumiem w czym problem ?

      • 1 0

    • Żadna większa firma nie bawi się w takie rzeczy.
      Tym bardziej dziwi trzymanie "widełek" w tajemnicy.

      • 14 1

  • Do wszystkich płaczków !

    Tak czytam jacy to pracodawcy źli, jak mało płacą itp itd a czy Ci pracodawcy to jacyś z kosmosu są ? Sami później firmy zakładacie i te same metody stosujecie ale na początku jacy to Wy super nie jesteście a wszyscy inni be. Cieszcie się że jest coś takiego jak płaca minimalna bo wielu z Was i na nią nie zasługuje.

    • 2 4

  • Brak szacunku

    Uważam, że pracodawcy nie szanują ludzi.....Przygotowuję się do rozmowy, dojeżdżam na miejsce spotkania, czekam 20 minut bo kobieta wyszła na zakupy, rozmowa trwa prawie 40 minut, ja się produkuję, odpowiadam na durne i często osobiste pytania, a na końcu dowiaduję się, że 1300 na rękę " na początek (czyt. na zawsze). Żenada, gdybym wiedziała nawet bym z nią nie rozmawiała.

    • 4 0

  • nie jestem uprawniona (2)

    Ja zatem miałem taką sytuacje, że w pewnej firmie gdzie byłem na rozmowie o prace, wkońcu po przemowie Pani mogłem dość do głosu. Więc pierwsze co, zapytałem o zarobki. Pani powiedziała że nie jest do tego uprawniona. Po krótkiej rozmowie gdzie chciałem by przyszła osoba która mogłaby mi udizelić informacji o zarobkach dostałem odp. że jest na urlopie. Chore troche.

    • 22 0

    • Widocznie pracodawca nie miał się czym pochwalić...

      • 2 0

    • Ja bym w takiej firmie nie chciał pracować. Jeszcze się okaże, że nie ma nikogo uprawnionego do wypłacania pensji i wypłat nie będzie.

      • 24 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane