• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W poszukiwaniu kontrabandy. Światowy dzień celnika

Izabela Małkowska
21 września 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Przemytnicy są bardzo pomysłowi. Czasem nawet samochód trzeba rozebrać, aby wykryć kontrabandę. Przemytnicy są bardzo pomysłowi. Czasem nawet samochód trzeba rozebrać, aby wykryć kontrabandę.

Ile kosztuje torebka z krokodyla? Od 3 miesięcy do 5 lat, ale niektórych nie zraża nawet tak wysoka cena. Jedni potrafią przewozić na dnie toreb i walizek uśpione psy i koty, drudzy na piersiach chować węża boa. Pomysłowość ludzka nie zna granic, szczególnie jeśli w grę wchodzi oszukanie celnika. 21 września obchodzimy Międzynarodowy Dzień Celnika.


Wśród przemycanych artykułów często zdarzają się... perfumy. Wśród przemycanych artykułów często zdarzają się... perfumy.

Czy celnicy są lubiani?

Kiedyś cło płacili nawet ludzie wyjeżdżający na "saksy". Państwo opodatkowywało np. konserwy mięsne, które ludzie zabierali ze sobą w ramach oszczędności. Narzędziami pracy celników był długopis, papier i kalka, a jak dobrze poszło to także mały, prywatny kalkulatorek.

- Pierwsze, czego się nauczyłem zaczynając pracę w dziale operacyjnym, było nie wsadzanie rąk do kontrolowanych walizek - wspomina Sławomir Twardowski, zastępca naczelnika Urzędu Celnego w Gdyni. - Wystarczyła mi jednorazowa nauczka, gdy postanowiłem przeszukać bagaż, który, jak się okazało, był wypełniony wrzuconymi do niego luzem żyletkami. Do tej pory mam blizny na palcach. Nie raz się zdarzało, że musiałem pięć kopii dokumentów wypisać, a kiedy zadowolony kończyłem pracę okazywało się, że kalkę wsadziłem odwrotnie i wszystko trzeba było zaczynać od nowa.

Dziś funkcjonariusze Służby Celnej wyposażeni są w najnowocześniejszy sprzęt do prześwietlania bagażu i środków transportu, w różnego rodzaju skanery: mobilne i stacjonarne, detektory przemytu i endoskopy. Ale i tak w pracy ciągle przydaje im się jeszcze lusterko na metalowym przegubie. Można nim zajrzeć w każdy zakamarek pomieszczenia i pojazdu.

- Problem polega na tym, że lusterkiem trzeba nauczyć się umiejętnie posługiwać. Kiedy pierwszy raz za jego pomocą oglądałem auto, zobaczyłem buty - opowiada Twardowski. - Od razu mnie zimny pot oblał. Pomyślałem, że trafiłem na przemycanego człowieka. Patrzyłem na te buty, patrzyłem, aż w końcu doszedłem do wniosku, że są moje. Kiedy podszedł do mnie starszy stażem funkcjonariusz pytając, czy coś widzę w lusterku, do pomyłki się nie przyznałem. - Nie gadaj! - powiedział. - Ja przez pierwszy miesiąc też nic nie widziałem.

Obecnie nie ma potrzeby, żeby funkcjonariusze celni w podobny sposób kontrolowali bagaże czy pojazdy. W pracy wspomagają ich skanery. Dzisiejsi przemytnicy, mówiąc kolokwialnie, mają przechlapane.

- Taki skaner w ciągu minuty jest w stanie przejrzeć cały kontener - twierdzi Marcin Daczko, rzecznik prasowy Izby Celnej w Gdyni. - Wewnątrz pojazdu skanującego siedzi interpretator obrazu i od razu sprawdza, co kryje się w środku. Dobry interpretator to połowa sukcesu. Wie, jaki kolor przypada na dany materiał i na tej podstawie jest w stanie go ocenić. Mamy też skanery stacjonarne. W ubiegłym roku na lotnisku ustawiliśmy skaner do wykrywania narkotyków w powietrzu. Jesteśmy w stanie sprawdzić, czy dana osoba miała kontakt z narkotykami, trzymała je w ręku lub w kieszeni. Wystarczy, że człowiek wejdzie do skanera, a urządzenie się zamknie, zassie powietrze i po kilku sekundach wyświetli komunikat, czy i z jakimi narkotykami sprawdzany człowiek miał kontakt. Mamy również podobnie działające detektory przenośne.

Kiedyś byli postrzegani jako stojący po drugiej stronie szlabanu, działający na szkodę obywateli. Dziś celnicy chcą być widziani jako funkcjonariusze współpracujący z przedsiębiorcami handlującymi z zagranicą.

- Staramy się wykonywać swoją robotę szybko i dobrze - wyjaśnia Twardowski. - Jest dużo podmiotów, którym zależy na czasie, a nie na tym, żeby nas oszukać. To oni są adresatami naszej oferty uproszczonych procedur. Niektórzy otrzymują również świadectwo AEO i mają prawo do ułatwień w odprawie celnej. Poza tym w 90% zgłoszenia są składane w formie elektronicznej i wiele opiera się na wzajemnym zaufaniu. Jak nie trzeba, my armat nie wyciągamy, ale jak raz się nas oszuka, to "pokazujemy pazury".

Kiedy celnicy mówią o swojej pracy, wspominają o dbaniu o bezpieczeństwo dzieci poprzez np. niedopuszczanie do obrotu towarowego zabawek niespełniających norm i atestów. Mówią o zdrowiu Polaków, dla których blokują transport leków pochodzących z nieznanego źródła. Kiedy właściciele znaków towarowych nie godzą się na oddanie podrobionej odzieży do domów dziecka, funkcjonariusze próbują się z nimi dogadywać i sami wypruwają "firmowe" metki z nielegalnego towaru.

- Nie lubią nas ci, którzy mają problemy z prawem - komentuje Daczko.- Problem ma z nami pan, który kupił mercedesa za 1 euro. Wtedy słyszymy, że chcemy wydusić i wydoić. Problem ma człowiek, który przewozi 100 żółwi z których każdy jest szczelnie oklejony taśmą klejącą, a połowa z tego dobytku nie przeżywa transportu. Problem ma przemytnik, który w oponach, nadkolach, reflektorach, baku i w drzwiach auta ma schowane papierosy i spirytus. Albo pani przewożąca z Egiptu kilka tysięcy tabletek viagry dla kolegów. Uczciwi ludzie nie mają z nami problemów, a my nie mamy problemów z uczciwymi ludźmi.

1/3 budżetu państwa pochodzi z dochodów generowanych przez służbę celną. 20 proc. tej sumy dostarcza Izba Celna w Gdyni. W ubiegłym roku gdyńska placówka oddała do budżetu państwa 15,5 miliarda złotych, co oznacza, że co pół godziny z tego budynku do budżetu państwa wpływa milion złotych.

Opinie (14) 3 zablokowane

  • Ciekawe jaki procent przemytu idzie przy aprobacie samych celnikow?

    Przeciez nie od dzisiaj wiadomo ze celnicy przymykaja oko...

    • 12 6

  • to chyba silnik

    od Trabanta

    • 4 1

  • ciekawe (5)

    ile zarabia taki celnik?

    • 3 2

    • (3)

      średniej krajowej nie wyciąga

      • 1 4

      • (2)

        sredniej krawajowej nie, ale za to chate ma wyposazona w co che ;)

        • 8 1

        • święta prawda (1)

          mam sąsiada, narzeka na zarobki ale wypasioną chałupę wywalił bez kredytu, 2 bryki itd. itd.

          • 5 3

          • Ludzie żyjecie stereotypem i tyle w tym temacie!

            • 2 5

    • 1350 na rękę na początek, a początek trwa bardzo długo

      • 2 1

  • Wszystkiego dobrego Służbie Celnej...

    życzy

    • 6 5

  • Wszystkiego najlepszego Panie i Panowie

    nie macie latwej pracy

    • 3 7

  • Stoi dziesięć tirów do odprawy. Podchodzi do celnika facet i pyta:- panie celniku, w którym z tirów jest kontrabanda?- hm...w 4 od lewej - mówi celnik- brawo!!!! i znowu wygrał pan 10.000 euro!!! gratulujemy- :) - celnik

    • 14 0

  • Inwigilacja !

    Fikcja, manipulacja, indoktrynacja...

    • 3 0

  • by poznć prawdę o celnikach wystarczy zapytać DOWOLNEGO SPEDYTORA... niestety rzeczywistość diametralnie różni się od tego reklamowo/propagandowego artykulu...

    • 3 1

  • kontrabanda dobre

    pani izabelo fajna jestes ale o tym co sie dzieje na granicach nie masz zielonego pojecia heh tone koki znajdziemy a 50 przejedzie nastepnym transportem..........................to tylko przyklad

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane