- 1 Benefity są potrzebne, ale grunt to dobra pensja (107 opinii)
- 2 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (190 opinii)
- 3 L4 na wypalenie zawodowe? (38 opinii)
- 4 Każdy będzie na etacie? A zaczęło się od kurierów (127 opinii)
- 5 Ubezpieczeni w ZUS. Są nawet Kolumbijczycy (157 opinii)
"Upiór" w biurze czyli upalna rzeczywistość?
Toga, kitel lekarski, mundur to stroje, które od razu przywołują na myśl konkretne zawody. W przypadku wielu zawodów związanych z pracą biurową, strój daje większą dowolność. Niestety tam, gdzie nie ma określonych zasad, dowolność może powodować przekraczanie granic dobrego smaku, szczególnie w upalne dni.
Dress code, czyli kanon stroju?
- Ubiór pracownika jak wskazują różne badania psychologiczne może znacznie poprawić wizerunek firmy, ale przede wszystkim określa naszą wiarygodność w oczach klientów i ma wielki wpływ na ocenę pracownika przez szefów - podkreślają styliści z Reserved.
Strój musi być dostosowany do branży, stanowiska, polityki firmy, ale także do nas samych. Prostota i minimalizm zawsze zwyciężają. To, co nosimy do pracy, powinno podkreślać naszą osobowość, ale też współgrać z wizerunkiem firmy. Ubiór w pracy zależy od całościowej identyfikacji, w ramach której funkcjonuje pojęcie "dress code" - czyli zbioru zasad dotyczących standardu ubierania się w pracy. Szanujące się instytucje lub firmy mają jasno ustalone regulaminy dotyczące tego, co pracownik powinien nosić, a czego nie wypada zakładać na siebie.
- To, w jaki sposób prezentujemy się w pracy powinno być klasyczne i eleganckie, musi podkreślać naszą osobowość i współgrać z polityką firmy. Zawsze jednak warto szukać swojego własnego stylu, ale tak by nie przekroczyć dobrego smaku i zasad dobrego wychowania. W tej chwili nowoczesna elegancja podąża za modą, znajduje środek między kanonami biurowej etykiety a tym co oryginalne, pomysłowe i indywidualne - dodają styliści z Reserved.
Dekoltem do klienta?
Nadmierne epatowanie ciałem nie sprzyja budowaniu wizerunku profesjonalistki. Gołe brzuchy i pachy, prześwitujące materiały, bluzeczki na ramiączkach, dekolty i klapeczki są w biurze nie do pomyślenia. Do garderobianych grzechów pań zaliczyć też można nadmiar biżuterii oraz zbyt krótkie spódnice i sukienki.
- W naszej instytucji preferowany jest ubiór skromny, biurowy. Szczególnie dotyczy to osób pracujących na stanowiskach związanych z obsługą klientów. Zasady te są ściśle przestrzegane, zgodnie z wewnętrznym regulaminem etyki. Uważam, że ubiór powinien być dostosowany do stanowiska. Ja staram się wybierać lekkie, zwiewne tkaniny, dbając o własny komfort, ale nie łamiąc przy tym zasad dobrego smaku - odpowiada pani Monika, pracująca w jednej z placówek administracji państwowej w Gdańsku.
Największe umysły pracują w kapciach?
Panowie szczególną uwagę powinni zwrócić na obuwie, które często jest niedopasowane do stroju i zaniedbane. Do głównych grzechów u panów zaliczyć można sprane i dziurawe koszulki, niewyprasowane ubrania i skarpety do sandałów. Nie przystoi też po biurze chodzić w kapciach.
- W firmie, w której pracuję, obowiązuje dress code, tj. koszulka z kołnierzykiem, ciemne spodnie i żadnych klapek czy sandałów, aczkolwiek mojego działu to nieoficjalnie nie dotyczy. Pracownicy działu IT przychodzą raczej tak, jak im pasuje, ale nie widziałem nigdy, aby ktoś przyszedł do pracy w krótkich spodenkach. T-shirt i jeansy są na porządku dziennym. W końcu nie pracujemy bezpośrednio z klientem, a w pracy ma być wygodnie. Ogólnie wychodzę z założenia, że nie płacą mi za wygląd, a za to, co robię - mówi Grzegorz, programista w jednej z trójmiejskich korporacji.
Orły są szare, a papugi pstrokate?
Kultura osobista nakazuje wiedzieć, jaki strój dobrać do konkretnych okoliczności. Styl ubierania się powinien być dopasowany do stanowiska, które zajmujemy. Garderoba jest odzwierciedleniem podejścia i szacunku do pracy. Nawet jeśli nasz plan dnia nie uwzględnia żadnych spotkań, nigdy nie wiadomo, czy nagle nie trzeba będzie spotkać się z klientem, partnerem biznesowym, dostawcą. Jeśli nie wiemy, co nas spotka w trakcie dnia, warto ubrać się w taki sposób, by zawsze móc założyć marynarkę, która będzie pod ręką (w samochodzie lub biurze).
Styliści i eksperci od wizerunku podkreślają znaczenie zasady: Jeśli jesteś pracownikiem - noś się jak kierownik. Jak jesteś kierownikiem - noś się jak dyrektor. Jak jesteś dyrektorem - noś się jak prezes.
Nasz strój stanowi niezaprzeczalnie wizytówkę i pomaga w karierze zawodowej. Prawdziwa elegancja jest po prostu niezauważalna. Warto o tym pamiętać - szczególnie w upalne dni.
Opinie (51) 2 zablokowane
-
2011-06-30 13:00
różnie bywa (2)
"Styliści i eksperci od wizerunku podkreślają znaczenie zasady: Jeśli jesteś pracownikiem - noś się jak kierownik. Jak jesteś kierownikiem - noś się jak dyrektor. Jak jesteś dyrektorem - noś się jak prezes. "
Moim zdaniem tak powinno być, a bywa różnie. W firmie, w której pracuję jako inżynier, lepiej (tzn. koszula, eleganckie spodnie lub jeansy) chodzę ubrana niż główna księgowa, troszkę to dziwnie wygląda na spotkaniach. Jak widać nie wszyscy mają wyczucie w elegancji.- 10 6
-
2011-06-30 13:14
Pani Emilia??
No mam nadzieję, że jednak nie - bo premii nie będzie.. ;)
- 6 4
-
2011-06-30 13:27
Jako inżynier to skup się na konkretnej robocie a nie szmatach...ciuchy maja byc przede wszystkim czyste i schludne lub zgodne z BHP (np. budowa) a wszelkie dress - cody mam w d.....tak jak wszystkie korporacyjne idiotyzmy...
zresztą jak w artykule wystepują słowa: styliści/eksperci to sie ich nie bieże na poważnie.- 20 8
-
2011-06-30 13:04
(2)
Klapki i tzw. japonki dobre są na plażę i na basen, kalosze w polu i na budowie. I tyle na ich temat. Ponadto mężczyźni powinni się zawsze głęboko zastanowić, czy ich nogi i stopy nadają się do wystawiania na widok publiczny. Lepsze już te słynne skarpetki do sandałów, niż brudne, zaniedbane syry. Panom w wieku 70+ raczej zawsze zalecać należy długie spodnie.
- 23 5
-
2011-06-30 13:31
(1)
Kobiet też to dotyczy....
- 9 0
-
2011-06-30 14:13
szczególnie kobiet...
- 8 3
-
2011-06-30 13:32
(1)
...jeśli jesteś prezesem noś się jak ... król czy kloszard? Co wybieracie? :)
- 5 2
-
2011-07-04 11:04
Prezesi mogą nosić się jak chcą, np. prezesi google chodzą sobie w klapeczkach do pracy i chyba nigdy nie założyli klasycznej marynarki.
- 0 1
-
2011-06-30 13:35
Mysle że (11)
Panowie zdecydowanie długie spodnie i zakryte buty typu mokasyny, czy tzw. boat shoes. Jeżeli krawat to wyłącznie do koszuli z długim rękawem. Mile widziane koszulki polo lub tzw. shermanki
Panie zwiewne kolorowe sukienki, subtelna lekka woda toaletowa, odkryte zadbane stopy.
Ponadto jestem na tym żeby nasze kochane kobiety nie nosiły w te upalne dni żadnej bielizny- dotyczy to zarówno góry jak i dołu.
Kochane moje, po co się męczyć prawda?- 13 13
-
2011-06-30 13:45
(8)
Widać masz problem...chyba "Rozi" mogłoby pomóc
- 7 3
-
2011-06-30 13:49
problemu nie mam ale uwielbiam podskakujące piersi i pośladki (7)
j.w.
- 12 2
-
2011-06-30 13:51
(6)
Optymistycznie zakładasz, że zdarza się to w każdym przypadku...
- 6 1
-
2011-06-30 13:53
optymizm to połowa sukcesu także kolego głowa do góry (5)
j.w.
- 4 1
-
2011-06-30 14:49
(4)
"Także" znaczy "również", a nie "więc". Poza tym, wolałbym nie widzieć na ulicy 60-letnie kobiety, w zwiewnej sukience bez bielizny, szczególnie gdy wiatr zawieje i sukienką zakręci. Również nie chciałbym, żeby moja narzeczona była w takiej sytuacji i żeby tacy jak Ty się na nią gapili z wybałuszonymi oczami i jęzorem na wierzchu.
- 5 2
-
2011-06-30 15:48
ale Pani przed 60 to juz ok? :)
- 0 0
-
2011-06-30 16:43
(2)
Wrzuc fotke, to ocenimy, czy jest na co oczy wybaluszac
- 3 0
-
2011-06-30 17:33
Chciałbyś.
- 1 1
-
2011-06-30 18:10
10/10
- 0 0
-
2011-06-30 16:31
O proszę
Chyba tylko w Polsce ludzie potrafią zawrzeć w podpisie informację "burak" i jeszcze być z tego dumnymi.
- 1 0
-
2011-06-30 22:01
"buty typu mokasyny" - fuj! - to dobre na spacer po molo, a nie do pracy
nowa męska moda - sportowe, czarne buty na grubych zelówkach lub protektorach do... garnituru!... na komunię, na ślub...
zgroza!- 1 1
-
2011-06-30 13:38
siedze wlasnie w pracy w kapciach i krotkich spodenkach :) (3)
jak to dobrze, ze pracuje w firmie IT, gdzie pracownikom ma byc mozliwie jak najprzyjemniej i nie musimy wygladac jak dekoracja dla klientow. Pracowalem kiedys w firmie, gdzie musialem przychodzic do pracy z niedzialajaca klimatyzajca latem w koszuli z kolnierzykiem i spodniach. Nigdy wiecej kurcze
- 31 3
-
2011-06-30 14:04
Jak siedzisz w pracy to pracuj a nie właź na forum! (1)
- 5 5
-
2011-07-04 11:08
Mam podzielną uwagę
- 2 1
-
2011-06-30 15:45
Gratuluje koledze
ja takze, siedze w pracy w japonkach i podkoszulku z nadrukiem.
Wspolczuje ludziom, ktorzy mysla, ze jak ubiora sie jak prezesi to odrazu niewiadomo co :) Grunt, to robic swoje dobrze i byc dobrze wynagradzanym. Co z tego, ze ktos sie nosi jak prezes a zarabia tyle co stazysta (700 zl / miesiac podobno...)
Prawdziwa wolnosc jest wlasnie wtedy, kiedy pracodawca jest gotowy wam zaplacic tyle ile chcecie, i nie narzuca z gory ograniczen itd.
Oczywiscie sa wyjatki w przypadku kontaktu z klientami itd. ale jesli ktos siedzi w biurze tak jak ja lub Jacek to nie widze powodu, zeby nosic sie w 30 stopniowym upale w garniturze i koszuli pod krawatem.- 6 0
-
2011-06-30 14:02
Ja jestem za ubiorem wygodnym ale nie swobodnym
Nie mam nic przeciwko odkrywaniu nóg, ramion latem, ale pod warunkiem, że osoby dbają o swoje ciało. Zdarza się, że niektórym wystają włosy spod pachy, odrosty na nogach albo widać zarys nieopalnego stroju kąpielowego. Obdrapany lakier na paznokciach czy długie paznokcie u nóg u facetów. Niektóre kobiety zakładają szpilki i takie upchane nogi, z wychodzącymi na wierzch żyłami wyglądają okropnie. Starsze kobiety też powinny wiedzieć kiedy zakryć dekolt, a nie obnoszą się ze spaloną, wysuszoną i zwiotczałą skórą. A już wylewające się fałdki brzucha spod przykrótkiej koszulki, lub ogromne pośladki przy pochylaniu się lub kucaniu to widok obleśny.
- 22 6
-
2011-06-30 14:15
... z życia wzięte
do dziś mam uśmiech na ustach jak to personalna w pewnej szanowanej trojmiejskiej firmie poprosila pracownice dzialu marketingu aby te ubierały się mniej krocej i zasłanialy ramiona by nie prowokowac panow w pracy w upaly ;)
- 5 1
-
2011-06-30 14:41
Kobieta pracująca i lato to nie jest fajne (4)
Najbardziej obrzydliwa rzecz jaką widziałem to wysoko postawiony pracownik pewnej instytucji finansowej w trojmiescie w białych spodniach które były żółte na siedzeniu o mało nie zwracałam.
Niestety panie są jeszcze bardziej obrzydliwe białe spodnie i bujne włosy "tam".
Albo ubranie w stylu zgubiłam spódnicę przy czym legginsy czarne są przezroczyste. I ten fetorek kosmetyków moczu potu i papierosów dopełniający kreację. Od pierwszego spojrzenia widać że ma się do czynienia z Vanessą Klaudią czy inną Nikolą która chce być jest lub bedzie fryzjęrką i to bez różnicy ludzka czy psia lub będzie kleić sztuczne paznokcie.
Panie ogarnijcie się trochę bo nie wyglądacie sexi a bardziej jak zbieraczki jagód na leśnej drodze w grudniu.
Najczęściej jest tak że im kobiety bardziej zachowawczo ubrana tym bardziej czysta a stwierdzam to na podstawie przejazdów komunikacja tzw publiczną.- 23 3
-
2011-06-30 14:56
(1)
z tyłu piernik z przodu sernik :-) bywają i tacy
- 5 0
-
2011-06-30 15:26
raczej z tyłu liceum z przodu muzeum przy czym nie jest to muzeum sztuki
a raczej głupoty
- 2 1
-
2011-06-30 15:21
albo żółte plamy na białej koszulce pod pachami (1)
dotyczy obu płci
- 2 0
-
2011-06-30 15:41
dlatego gole paszki
polecam!
- 4 1
-
2011-06-30 16:00
(1)
nie szata zdobi człowieka :) ale coraz częściej zaczyna nam się mylić i dużo ważniejsze jest co ubrane w czym jedzie od tego kim jest.
Ubrania nie sa po to by zakryc - wymyślono je po to by było nam ciepło, oraz chroniły przed szkodami - przepisy BHP (strój lekarza, hutnika itp.)
tylko że czym dalej szedł rozwój zaczęły zmieniac swoje znaczenie - ukryj piersi (bo kusisz) ukryj stary dekolt (bo moja estetyka tego nie zniesie), a nastepnie - pokaż kim jesteś prezes, kierownik... no ważny jesteś
Życzę sobie odkrytych pleców u babć, odsłoniętych kolanek, owłosionych paszek i klapeczek i kapciuszków - niech opatrzy mi sie stara skóra, niech będzie mi wygodnie - bo to wszytko będzie mnie dotyczyć z wiekiem i nie chcę sobie zakładać dodatkowych kajdanów co wypada co nie.
Jak popatrzy sie na ludy, których nie dotknęła cywilizacja to nagle stara skóra nie razi, obwisłe piersi i genitalia - tam zakrywa sie miejsca których nie chce sie urazić albo to co jest chore - rany.
I mi sie takie cos podoba ! A my mamy się zmieniac i byc całe zycie kims innym niż jesteśmy...- 33 3
-
2011-12-06 19:57
zgadzam sie, za dużo tych kajdan sobie 'pozakładaliśmy'
- 0 0
-
2011-06-30 16:45
(5)
Tylko nie skarpetki i sandalki, plizzz!
- 5 9
-
2011-06-30 16:54
sandalki nie sa modne
modne sa skarpetki + kuboty :)
- 2 0
-
2011-07-01 14:00
skarpety - tak!
A jak nóżka się spoci, to przynajmniej w skarpetkach i sandałach nie grozi nam, że sobie ją skręcimy, bo nie ma poślizgu;). Dlatego też skarpetom mówię TAK!
- 1 0
-
2011-07-02 10:42
:P
Właśnie sandałkom i butom mówię tak bo jak mam gołą nogę w sandał to potem mam obtarte nogi ,choć powiem szczerze jak ktoś może i mu noga nie obciera to powinien nosić gołe nóżki ;-)
- 0 0
-
2011-07-03 22:37
jak skarpetki to tylko białe,żeby było śmieszniej
- 0 0
-
2011-07-05 15:05
Sandały i Skarpetki - na pochybel "dykatatorom"
Lepiej - niech każda skarpetka będzie innego koloru. Byle by czyste były!
Niech DOSTANĄ ZAWAŁU cI, CO PREFERUJĄ ESTETYKĘ PONAD PRAKTYCYZMEM.- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.