• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trudna droga młodych lekarzy. Kolejki dopiero się zaczną

Agnieszka Śladkowska
21 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Lekarz na rezydenturze uczy się poprzez pracę. Jego obowiązki i odpowiedzialność szybko przestają się różnić  od tych, które mają lekarze ze specjalizacją. Najczęściej od drugiego, trzeciego miesiąca rezydent zaczyna sam dyżurować. Na zdjęciu Łukasz Szmygel, przewodniczący Komisji Młodych Lekarzy. Lekarz na rezydenturze uczy się poprzez pracę. Jego obowiązki i odpowiedzialność szybko przestają się różnić  od tych, które mają lekarze ze specjalizacją. Najczęściej od drugiego, trzeciego miesiąca rezydent zaczyna sam dyżurować. Na zdjęciu Łukasz Szmygel, przewodniczący Komisji Młodych Lekarzy.

Miejsc rezydenckich jest mniej niż osób kończących studia medyczne, dlatego 16 proc. absolwentów pracuje kilka lat za darmo, żeby zrobić specjalizację. Inni po prostu pakują się i wyjeżdżają z Polski. Problem w tym, że pediatrów, chirurgów czy ginekologów już za kilka lat będzie jak... na lekarstwo.



Łukasz Szmygel pracuje w sumie w sześciu miejscach, zdarza się, że wychodzi z domu rano, wraca dwa dni później w nocy. W tym czasie powinien leczyć i ratować życie dzieci, choć ponad połowę czasu spędza na wypełnianiu dokumentów. Jest na ostatnim roku specjalizacji z pediatrii. Zaczął samodzielnie dyżurować po trzech miesiącach pracy w szpitalu. Świetnie pamięta swój pierwszy dyżur. Na oddział trafiła dwójka dzieci w ciężkim stanie, a on przecież dobry w teorii, praktykę dopiero opanowywał.

- Całą noc walczyłem o życie dzieci, na łączach wspierało mnie dwóch doświadczonych pediatrów. Udało się. Później także zdarzyło mi się dzwonić w nocy po radę do swoich koleżanek ze szpitala, ale podjęte decyzje to zawsze odpowiedzialność lekarza, nieważne, czy to rezydent, czy lekarz ze specjalizacją - tłumaczy Łukasz Szmygel, który jest także przewodniczącym Komisji Młodych Lekarzy.
Dlaczego Łukasz pracuje w sześciu miejscach? Właściwie z dwóch powodów. Po pierwsze, praca w kilku miejscach jest jedyną szansą dla rezydenta na utrzymanie rodziny. Lekarz rezydent dostaje niewiele ponad 2 tys. zł na rękę za 8-godzinny czas pracy. Dyżury nocne są często wynagradzane na podstawie umowy cywilnoprawnej, co z założenia jest niezgodne z prawem pracy, ale z powodzeniem funkcjonuje w szpitalach. Za godzinę dyżuru początkujący lekarz dostaje często niewiele ponad 10 zł.

Po drugie, Łukasza proszą znajomi, którym brakuje kadry. Nic dziwnego, skoro z badań wynika, że mamy 30 proc. mniej lekarzy w porównaniu do średniej unijnej.
Z danych międzynarodowej Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju wynika, że w Polsce mamy 2,2 lekarzy przypadających na tysiąc mieszkańców, za to średnia państw Unii Europejskiej to 3,4. Oznacza to mniej więcej tyle, że nasza kadra lekarska jest o 30 proc. mniejsza niż w przeciętnym kraju UE. Z danych międzynarodowej Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju wynika, że w Polsce mamy 2,2 lekarzy przypadających na tysiąc mieszkańców, za to średnia państw Unii Europejskiej to 3,4. Oznacza to mniej więcej tyle, że nasza kadra lekarska jest o 30 proc. mniejsza niż w przeciętnym kraju UE.

Już dziś ich średnia wieku w wielu specjalnościach oscyluje w granicach 55-60 lat. Najtrudniejsza sytuacja dotyczy diagnostyki laboratoryjnej (średnia wieku 63 lata), reumatologii, otolaryngologii (57 lat), pediatrii, ginekologii (56 lat) i chirurgii (55 lat).
Struktura wiekowa lekarzy chirurgów i pediatrów. Jeżeli nie zaczniemy budować przemyślanego systemu ochrony zdrowia na lata, możemy spodziewać się jeszcze większych kolejek. Struktura wiekowa lekarzy chirurgów i pediatrów. Jeżeli nie zaczniemy budować przemyślanego systemu ochrony zdrowia na lata, możemy spodziewać się jeszcze większych kolejek.

Nie trzeba wielkiej wyobraźni, żeby przewidzieć konsekwencje takich działań. Jeśli teraz nie stworzymy miejsc specjalizacyjnych w odpowiedniej liczbie, za pięć lat nie będzie miał kto zastąpić odchodzących na emeryturę lekarzy.
Według prognoz stworzonych przez Okręgową Izbę Lekarską w Gdańsku tworzenie miejsc rezydenckich nie uwzględnia aktualnej sytuacji. Już dziś więcej lekarzy osiąga wiek emerytalny niż kończy specjalizację. Za pięć lat sytuacja może być dramatyczna. Według prognoz stworzonych przez Okręgową Izbę Lekarską w Gdańsku tworzenie miejsc rezydenckich nie uwzględnia aktualnej sytuacji. Już dziś więcej lekarzy osiąga wiek emerytalny niż kończy specjalizację. Za pięć lat sytuacja może być dramatyczna.


Proces kształcenia lekarzy wymaga dłuższego planowania. Kierunki medyczne cieszą się dużym zainteresowaniem i kilkunastoma osobami chętnymi na jedno miejsce. Po sześciu latach nauki i rocznym stażu lekarz jest dopiero na początku swojej drogi. Wtedy właśnie jego idealistyczne plany zderzają się z trudniejszą rzeczywistością. Wybrać specjalizację jeszcze nie znaczy móc ją realizować.

Polski system robienia specjalizacji wygląda jak gra w zakryte karty. W całej Polsce jest ten sam egzamin i na jego podstawie można dostać się na rezydenturę, która umożliwia zrobienie specjalizacji. I tu kończy się racjonalny pomysł na kształcenie lekarzy. Dwa tygodnie przed złożeniem podania zostaje udostępniona krajowa lista miejsc specjalizacyjnych. Nie wiadomo jednak, jaki jest próg przyjęcia. Każdy absolwent może złożyć tylko jedno podanie.

Jedną z większych bolączek młodych lekarzy jest dostanie się na specjalizację, na której im zależy. Jeśli się to nie uda, mogą czekać pół roku na kolejny nabór lub zacząć realizować specjalizację za darmo. Wolontariat to nie tylko 40 godzin pracy tygodniowo, zdarza się, że to także  bezpłatne dyżurowanie i samodzielne ubezpieczenie OC. Na zdjęciu Jerzy Iskrzycki, lekarz na pierwszym roku rezydentury, członek Komisji Młodych Lekarzy. Jedną z większych bolączek młodych lekarzy jest dostanie się na specjalizację, na której im zależy. Jeśli się to nie uda, mogą czekać pół roku na kolejny nabór lub zacząć realizować specjalizację za darmo. Wolontariat to nie tylko 40 godzin pracy tygodniowo, zdarza się, że to także  bezpłatne dyżurowanie i samodzielne ubezpieczenie OC. Na zdjęciu Jerzy Iskrzycki, lekarz na pierwszym roku rezydentury, członek Komisji Młodych Lekarzy.

- W Polsce w dalszym ciągu nie mamy ogólnokrajowego systemu przyznawania rezydentur. Dużym problemem jest też wprowadzona w 2014 roku zmiana w zasadach rekrutacji na szkolenie specjalizacyjne, mówiąca o zakazie zmiany wybranej dziedziny. Brak możliwości zmiany specjalizacji jest niekorzystny dla nas i dla pacjentów leczonych przez lekarza, który nie czuje się przekonany do dziedziny medycyny, którą wykonuje. W związku z obecnym systemem rekrutacji na wymarzoną specjalizację może w danym województwie nie być naboru przez kilka lat. Nawet jeśli widać, że jest na nią zapotrzebowanie. Może być też np. jedno wolne miejsce. Młody lekarz boi się zaryzykować, więc wybiera taką, która interesuje go mniej, ale da większą szansę na otrzymanie miejsca rezydenckiego. Potem okazuje się, że wiele osób pomyślało podobnie - opowiada Jerzy Iskrzycki, młody lekarz na pierwszym roku specjalizacji z chorób wewnętrznych, członek Komisji Młodych Lekarzy.
Osoby, które nie zostały przyjęte na specjalizację mają zamkniętą drogę na kolejne pół roku. Same studia nic nie dają, dlatego zamiast czekać często decydują się na realizowanie specjalizacji w wolontariacie. Według statystyk Okręgowej Izby Lekarskiej w Gdańsku 16 proc. młodych lekarzy zdecydowało się na taki tryb. Czasem po roku, dwóch, trzech udaje się dostać na miejsce rezydenckie, ale może się też okazać, że podczas sześciu lat lekarz nie dostanie nic za swoją pracę, która wiąże się z samodzielnym leczeniem i ratowaniem życia pacjentów.

Dla niektórych niskie stawki, problem ze zrobieniem specjalizacji, praca w wielu miejscach na raz bez odpoczynku i piętrząca się "papierkologia", która zabiera czas dla pacjenta to początek szukania alternatywy. W 2015 r. w OIL w Gdańsku została przeprowadzona wśród młodych lekarzy ankieta, w której pojawiło się pytanie o chęć wyjazdu za granicę. Wyniki zaskoczyły nawet samych pomysłodawców. 43 proc. lekarzy do 35 roku życia chce wyjechać za granicę, 17 proc. miała problem z udzieleniem jednoznacznej odpowiedzi, 40 proc. nie jest zainteresowana takim rozwiązaniem.

- Ja naprawdę kocham swój kraj i chciałbym tu pracować. Zamiast spędzać kilka godzin dziennie wypełniając dokumenty wolałbym poświęcić czas pacjentom. I chciałbym, żeby ktoś zauważył, jak pracują młodzi lekarze. Po ilu nieprzespanych nocach zaczynają kolejny dyżur, jak z obawy o utratę rezydentury godzą się na warunki niezgodne z obowiązującym prawem. Mamy świetny poziom kształcenia i pozwalamy, żeby tylu dobrych lekarzy opuszczało Polskę, bo nie są w stanie zrobić upragnionej specjalizacji w godnych warunkach - podsumowuje Jerzy.
Problem lekarzy wyjeżdżających z Polski został w ostatnim czasie zauważony przez Krystynę Kozłowską, rzecznik praw pacjenta. Znalazł się też pomysł na jego rozwiązanie - nałożony na lekarzy nakaz odpracowania rezydentury, podczas której jakby nie patrzeć świadczyli pracę na rzecz państwa. Może jednak zamiast leczyć skutki nieudolnego systemu kształcenia, w tym wypadku warto byłoby skupić się na profilaktyce?

Miejsca

Opinie (283) 2 zablokowane

  • specjaliści (2)

    Jeżeli młodym lekarzom jest tak bardzo źle pracując w 6 miejscach - to proszę o zwrócenie uwagi na młodych prawników aplikantów. Nauka 5 lat studia + 3 lata aplikacja ( płatna!) Za staż lekarze jeszcze dostają [pieniądze. Następnie praca na aplikacji ok 1500 zł/ miesięcznie w porywach do 2000 zł. Od godz. 9,00-18,00 w korporacji + bieganie na rozprawy i wydatki na bilety/ paliwo. Efekty?
    Prawników nie stać przez długie lata na własne m2, bo oczywiście za egzaminy państwowe również muszą zapłacić niemałe pieniądze.

    • 14 6

    • ale (1)

      potem se odbijaja, golą kasę aż miło, bez żadnej litości!!! A jakie mają koszty i wymagania? W porównaniu do lekarzy (odpowiednia wielkośś gabinetu, SANEPID, wyposażenie, śmieci, sprzęt specjalistyczny) żadne - komputer, drukarka i papier!!!

      • 4 2

      • Opłać lokal nawet pokój, zapłać zus, składkę do rady z ubezpieczeniem, księgowość, materiały biurowe, VAT 23% CIT 19% bądź mobilny auto wymagane.... Lokal też ma swoje wymagania zgodnie z Kodeksem Etyki.... Ale co taki Janusz jak ty może wiedzieć o prowadzeniu Kancelarii Adwokackiej czy Radcowskiej, Notarialnej.

        • 3 0

  • nie wiem,ale jakos nie lubie lekarzy ani prawników-maja wybujałe Ego... (3)

    • 8 13

    • masz prawo - nie lub, ale i nie korzystaj!

      Jak cię trafi jakaś choroba albo twoje dziecko, to do znachora albo do babki-zielarki, a nie do doktora, którego nie lubisz i nie cenisz!

      • 2 2

    • (1)

      Bo to elita mupku

      • 0 3

      • Elita

        szybkich łap.

        • 4 0

  • a pokażcie mi panstwowy/samorządowy zakład pracy, gdzie jest dobrze? (5)

    jakoś prywatne gabinety/przychodnie/szpitale sobie radzą pomimo braku finansowania centralnego i dużej konkurencji oraz niewiadomej czy przyjdzie pacjent chcący zapłacić za wizytę niemałe czasem dla niego pieniądze,

    więc jak to jest że prywatnie są w stanie się utrzymać pomimo względnie niewielkiej ilości stałych abonamentów zainteresowanych pacjentów,
    a państwowo już nie, pomimo stałego dopływu obowiązkowych składek zus?

    • 18 2

    • znałbyś temat od podszewki nie pisałbyś bzdur (4)

      kiedy lekarze w prywatnych gabinetach będą mieli kasy fiskalne???
      loteria paragonowa ma rubrykę do wyboru: usługi fryzjerskie, dlaczego brakuje tam usług lekarskich, prawniczych??
      tam uciekają nasze pieniądze, idziemy bo czasem musimy i płacimy - chyba że jest inaczej o czym nie wiem, chetnie poczytam. pewne lobby już o to zadbało

      • 7 8

      • lekarze muszą mieć kasy fiskalne od co najmniej roku

        Jak Ci sami nie wydają paragonu, zażądaj, dadzą na pewno! Bo maja taki obowiązek, tylko niektórzy chcą zaoszczędzić na podatku.
        Chodzę do endokrynologa prywatnie - pani dr zawsze daje mi paragon, ginekolog też. A jak ktoś chce oszukiwać, trzeba się upomnieć i już.

        • 0 1

      • lekarze mają kasy już nawet ze 2 albo i 3 lata,

        tylko czy posiadanie kasy daje gwarancję uczciwości?
        takie rozumowanie to tylko ustawodawca mógł wymyśleć

        tylko co ma piernik do wiatraka?!

        • 6 0

      • kasy fiskalne

        • 1 1

      • mamy kasy fiskalne

        obowiązkowe dla lekarzy niezależnie od progu dochodowego, obowiązek wszedł w życie rok temu. pieniądze ci uciekają, no żesz........

        • 10 2

  • (1)

    Proponuję więc wszystkim maruderom nie chodzić do lekarzy...po co mają na Was zarabiać skoro i tak wszystko źle robią i nic nie potrafią. Lecz się sam ciemny, niewyksztalcony i zawistny ludu, który za 40h tygodniowo chce zarobić tyle co lekarz pracujący co najmniej 80h tygodniowo. My inteligentni wiemy że dalej istnieje w głowach złota myśl by wszystkich sprowadzic do jednego poziomu. ..niskiego...dawniej tez walczono z "panami" ...spolecznie slabo wyszlo...coz...do tej pory probujemy odbudowac straty...

    • 6 3

    • Trochę Cię poniosło "przedstawicielu"

      • 2 0

  • co to za lekarz który zostaje w PL lub pracuje w państwowej komunie - konował...... (4)

    ....dziękuję wolę dbać o zdrowie ewentualnie pójść prywatnie do sprawdzonego lekarza/fachowca..................
    pozdrawiam zarobionych

    • 14 104

    • Hahahhaa ale mnie rozbawiłeś (2)

      Właśnie szurnąłem prywatny sektor medyczny po pół roku abonamentu w jednym medzie. A wiesz dlaczego ? Bo lekarze mają tam przykaz oszczędzać na diagnostyce którą masz w abonamencie i mają dawać leczenie "pierwszego rzutu". Tak mi to wytłumaczyła pani kerownik jednego z oddziałów takiego prywatnego meda.Potem drugiego rzutu, trzeciego, piątego i tak aż stracisz kilka tysięcy na niepotrzebne zabiegi, może akurat się przypadkiem uda cię wyleczyć.
      I lekarz na przykład ortopeda robi tak: przychodzisz z czymś co cie boli, lekarz kieruje cie na rentgen, na którym nic nie wychodzi, więc daje ci receptę na lek przeciwbólowyi skierowanie na rehabilitację za którą zapłacisz, bo jej już nie masz w abonamencie. Ona oczywiście nic nie da, bo lekarz nawet cię nie dotknie, zbyt zajęty jest klepaniem w komputer, ale na pewno zapyta dwa razy czy chcesz zwolnienie, bo po to te prywatne medy są - do wypisywania zwolnień - w tym są najlepsi. No więc po nieudanej rehabilitacji idziesz do drugiego lekarza w tym samym medzie i tu już postęp - da ci skierowanie na USG, na którym wychodzi co i dlaczego cie boli. A nie można było od razu ? Nie, bo wtedy zrobiłbyś tylko jedną rehabilitację a nie dwie. Oczywiście pełny profesjonalizm i dbanie o twoją wygodę - rehabilitację masz już wpisaną w systemie oczywiście w spółce w której poszedłeś do lekarza, jakie wygodne, prawda ? I biznes się kręci, a twoje zdrowie mają daleko w DOOOOOOPIE, bo nie ważne że w tej spółce nie mają np hydroterapii, jedyne słuszne leczenie jest takie, które mają u siebie.
      Napiszesz reklamację, to ci odpiszą że przecież ten pierwszy lekarz ci wyleczył ból, a do drugiego lekarza jak poszedłeś z tym bólem to już był z innego powodu, nie ważne że to ten sam ból.
      Prywatnie liczy się tylko biznes i posuną się bardzo daleko w absurdalnych wyjaśnieniach żeby ci wykazać że przecież cię wyleczyli a teraz już cię z innego powodu boli.

      • 14 1

      • to jest patologia a nie prywatny system - po prostu brak konkurencji (1)

        na rynku gdzie jest duża konkurencja - idziesz tam gdzie traktują najlepiej ....reszta bankrutuje ....proste jak drut

        • 4 1

        • nie nie, konkurencja jest

          tylko to nie jest konkurencja jakością, a konkurencja ceną KOSZTEM jakości.

          • 10 0

    • Ciekawe...

      Ciekawe skąd ma sie wziąć ten specjalista? Bo zanim sie nim człoweik w końcu stanie musi niestety ukończyć specjalizację. Wtedy dopiero można otworzyć prywatny gabinet. A i na to trzeba mieć jakieś fundusze. A takie trzeba samemu zarobić.

      • 10 0

  • To jest skandal...ręce opadają. A my patrzymy na tych jełopów w sejmie i zastanawiamy się kto się z kim pokłóci. Cała g.wniana TV zapchana jest polityką i posłami. A to poseł Zero, a to inny dziadek z SLD. Albo jakiś Pięta narzekający na WOŚP. A nas nie ma kto leczyć. Nas, z których zdziera się podatki. Którzy na działalności płacimy ZUS niezależnie od obrotów. Składkę zdrowotną, a potem nie ma jak się dostac do lekarza, a za badania specjalistyczne i tak trzeba płacić! Ludzie....zróbmy coś z tym. Ile można się dawać ru..ać ???

    • 10 2

  • A czy aby nie jest to tak że sitwa ordynatorsko-profesorska spija śmietankę , nie dopuszczając młodszych i nie z sitwy i pozostawiając im ochłapy...

    • 13 1

  • sr*...nie w banie (3)

    Widział ktoś biednego lekarza? No może jakiegoś zwykłego konowała. Nie ma biednych lekarzy. Fakt taka pielęgniarka zarabia bardzo mało ale lekarz. Wali po kilka godzin dziennie w szpitalu a później siup w jednym lub dwóch prywatnych gabinetach. Wystarczy popatrzeć jakimi samochodami jeżdżą lekarze i już wszystko widać. W służbie zdrowia jest jak wszędzie tzn. spytasz się złotówy to mu źle. Policjanta to bieda aż piszczy. Taka mentalność, żeby pobiadolić a później przepraszam ale się spieszę do drugiego gabinetu. Brednie, brednie i tyle. Ponarzekać byle szybko wskoczyć na stołek aby zarabiać.

    • 20 43

    • Nie wszyscy mają dodatkowe gabinety, to raz. Ja dla przykładu ograniczam sie tylko pracy w ramach rezydentury, bo po prostu nie mam siły na dodatkowe dyżury w pomocy doraźnej i w wolnych chwilach się dokształcam. Dwa, lekarz to zawód, do którego owszem potrzebne jest powołanie, lubię robić to co robię, ale czy to oznacza, że mam pracować za pół darmo bo robię coś szlachetnego? Mam powołaniem nakarmić dzieci? To podejście się zaczyna robić chore, każdy z nas ma też rodzinę, życie prywatne. A po trzecie, ja np do pracy jeżdżę rowerem bo nie stać mnie nawet na używany samochód. Fakt jestem młodym lekarzem, ale pracuję ciężko. Pracuje też w miejscu, gdzie odbijamy się kartą, więc nie mogę się spóźniać ani wychodzić wcześniej "do swojego prywatnego gabinetu" i z tego co wiem w wielu szpitalach tak to wygląda. Ale z każdym dniem jest mi coraz bardziej przykro, że w opinii publicznej jestem konowałem, śpię na pieniądzach itd. i myślę coraz częściej o wyjeździe za granicę bo tam ludzie chyba są bardziej cywilizowani niż większość ludzi Twojego pokroju w Polsce, którzy uwielbiają liczyć cudze pieniądze i wypowiadać się na tematy o których nie mają zielonego pojęcia.

      • 12 5

    • A dlaczego jeździ po dwóch gabinetach? (1)

      Czemu nie mógłby zarabiać normalnie w jednym miejscu?
      Chyba zbytnio upraszczasz sprawę w tym świętym oburzeniu.

      • 17 7

      • Co znaczy

        normalnie? 5, 10, 20 tys. zł? Ile? Jednemu dasz 50 to powie, że mało. Każdy chciałby zarabiać jak najwięcej ale na całym świecie jeden zarabia mniej a drugi więcej. Jeden jest biedny a drugi bogaty. Oczywiście ktoś napisze, że taki lekarz ratuje życie. Tak, ratuje ale to jest jego powołanie i to jest podstawa aby iść na lekarza. Nie pieniądze tylko ratowanie życia. Ktoś powie, że tyle lat się uczył. Ja też się uczyłem tyle lat i co? Co to ma do rzeczy? Uczył się czy studiował? Czasami idąc do lekarza widzę, że większość studiowała. Ja też muszę się ciągle uczyć i nie wychodzę na ulicę by biadolić.

        • 8 8

  • lekarze na emeryturze (1)

    zamiast na rezydenturze

    • 36 20

    • Czy dla innych zawodów też jest tyle samo miejsc co ludzi kończących dane studia?

      Najlepiej iść na łatwiznę i mieć wszystko "z urzędu". Po studiach medycznych nie każdy nadaje się by być lekarzem...

      • 6 8

  • nieco starszy lekarz (3)

    Oj tam, po prostu młodzi lekarze nie mają jaj. Młodzież dziś już jest inna, prezentuje inne postawy, a młodzi lekarze dalej stoją w miejscu

    • 5 24

    • Po prostu nie dajemy się jak Wy starzy męczyć w młodości. Skończyły się czasy, że za dostąpienie zaszczytu specjalizacji młody gotów był orać po 500h miesięcznie za psi pieniądz.

      • 5 0

    • bo mlodzi lekarze tylko siedzą na czatach na dyzurach i zarywają panienki

      • 2 5

    • Przykro słyszeć taką wypowiedź

      Jeśli rzeczywiście jesteś "trochę starszym lekarzem" to wpadłeś już w pułapkę tych, na których narzekałeś kilka lat temu. Stajesz się taki sam. Smutne.

      • 11 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane