• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rynek pracy. Przybywa bezrobotnych

VIK
12 listopada 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Dziś szansą dla młodzieży uczącej się jest praca w usługach, które w obecnej sytuacji epidemicznej zyskują na popularności, m.in. w sprzedaży, telekomunikacji, IT czy jako kurierzy rowerowi i skuterowi. Dziś szansą dla młodzieży uczącej się jest praca w usługach, które w obecnej sytuacji epidemicznej zyskują na popularności, m.in. w sprzedaży, telekomunikacji, IT czy jako kurierzy rowerowi i skuterowi.

Coraz silniej uwidacznia się podział rynku pracy na dwie części, to znaczy na branże, które nie odczuły negatywnych skutków pandemii lub zyskały na niej, oraz takie, które kryzys dotyka szczególnie mocno. Do pierwszej grupy zaliczyć można telekomunikację, e-commerce czy IT, do drugiej - gastronomię czy hotelarstwo. Dane szacunkowe z pomorskiego rynku pracy za październik 2020 r. pokazały jednak, że trudności zarówno wśród przedsiębiorców, jak i pracowników wciąż występują i mają charakter pogłębiający się.



Mamy za sobą siedem miesięcy epidemii - pracodawcy oraz pracownicy odczuwają coraz większą niepewność. Niestety, z dnia na dzień pogłębia się brak wiedzy o tym, jak ma wyglądać ich funkcjonowanie w nowej rzeczywistości. Z jednej strony można zaobserwować rosnące bezrobocie i mniej ofert pracy, z drugiej - trudności z obsadzeniem wolnych etatów i wciąż wysoką popularność pracy cudzoziemców. Niewątpliwie negatywnym zjawiskiem jest wydłużający się czas poszukiwania nowej pracy.

Cudzoziemcy wciąż aktywni na rynku pracy



W stosunku do września w październiku br. w województwie przybyło niemal 900 bezrobotnych, a stopa bezrobocia zwiększyła się do 5,8 proc. (o 0,1 p.p. więcej niż w poprzednim miesiącu). Najwyższa stopa bezrobocia wciąż występuje w powiecie nowodworskim i wynosi 14,3 proc., najniższa w Sopocie - 2,3 proc. Procentowo najwięcej bezrobotnych przybyło w powiecie puckim (9,2 proc.), zaś ubyło w powiecie bytowskim (4,2 proc.).

W październiku br. urzędy pracy dysponowały 6464 wolnymi miejscami pracy. Było ich o ponad 2 tys. mniej niż w poprzednim miesiącu i ponad 1600 mniej niż w październiku ubiegłego roku. Należy pamiętać, że oferty pracy zgłoszone do powiatowych urzędów pracy stanowią tylko część ofert dostępnych na rynku. Spadek liczby ofert w urzędach może jednak świadczyć o ponownym pogarszaniu się sytuacji na pomorskim rynku pracy. Nie jest ona tak trudna, jak w okresie wiosennego lockdownu, jednak wciąż odbiega od normalności.

- Pomimo wzrostu bezrobocia przedsiębiorcy wciąż borykają się z trudnościami w obsadzeniu wolnych miejsc pracy. Problem ten jest szczególnie istotny w przypadku zakładów produkcyjnych w małych miastach, gdzie pracownicy, nawet ci, którzy utracili pracę, niechętnie podejmują zatrudnienie poza miejscem zamieszkania, wiążącym się z dojazdami. Trudności wynikają nie tylko z dostępności komunikacji, lecz również z ryzyka zakażenia, które jest większe w dużych zakładach produkcyjnych oraz u osób stale korzystających z transportu publicznego - mówi Katarzyna Żmudzińska, wicedyrektor ds. rynku pracy Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku.
Jak zauważa dyrektor Żmudzińska, naprzeciw trudnościom z zaspokojeniem potrzeb kadrowych wychodzą cudzoziemcy, którzy są mobilni, a poziom ich motywacji wysoki. Obserwuje się, że zapotrzebowanie na pracowników z zagranicy przesuwa się z branż usługowych na produkcyjne oraz logistyczne.

Po rekordowej liczbie zatrudnionych cudzoziemców w województwie pomorskim, która we wrześniu 2020 r. wyniosła 14 160, w październiku prognozuje się ponadtysięczny spadek. Jedną z przyczyn regresu może być dynamicznie zmieniająca się w październiku sytuacja podziału kraju i województwa na poszczególne strefy zagrożenia epidemiologicznego, które mogły wzmacniać obawę pracowników zza granicy o własne zdrowie i bezpieczeństwo.

Młodzi tracą na kryzysie



Grupą, którą po okresie wakacyjnym i wrześniu dotknęły przemiany w sferze zatrudnienia, byli studenci rozpoczynający rok akademicki. Zmianie uległa ich sytuacja mieszkaniowa (trudności z zamieszkiwaniem w domach studenckich, rosnące ceny wynajmu), która przekłada się na zatrudnienie i kondycję lokalnego rynku pracy. Z tego względu oraz w związku z wprowadzeniem zdalnego kształcenia w szkołach wyższych część studentów nie zdecydowała się na przeprowadzkę. Będzie im niestety dużo trudniej znaleźć pracę niż w poprzednich latach.

W tym roku studenci, w znacznie ograniczonym zakresie w stosunku do lat poprzednich, mogą liczyć na pracę w branży turystycznej oraz w usługach opiekuńczych, które dotychczas cieszyły się dużą popularnością w tej grupie pracujących. W szczególności dotyczy to miejsc pracy w restauracjach, pubach, barach, recepcjach hotelowych, salach zabaw dla dzieci czy w charakterze opieki dla dziecka. Właściciele firm z wymienionych branż częściej zatrudniają doświadczonych i już sprawdzonych pracowników, dlatego szansą dla młodych jest praca w usługach, które w obecnej sytuacji epidemicznej zyskują na popularności, m.in. w sprzedaży, telekomunikacji, IT czy jako kurierzy rowerowi i skuterowi.
VIK

Opinie (219) 6 zablokowanych

  • To jest kraj dla starych ludzi (17)

    Elektoratu pisu. Oni nie są zainteresowani rozwojem i zwiększeniem poziomu życia. Boją się zmian, więc głosują za średniowieczem, za komunizmem, za świętym spokojem a te gwarantuje im pis i kościół. Młodzi zostają bez perspektyw, zostaje im emigracja albo śmieciówka. Inflacja i bezrobocie to nie tylko efekt pandemii, ten problem stał się zauważalny już wcześniej za rządów pis, zwłaszcza rosnąca inflacja. Niestety ciemnota decyduje w wyborach, którą drogą ma iść Polska. Ps. uprzedzając wpisy turbokatolików - nie jestem lewakiem.

    • 72 28

    • ile kopalni zamknęło PO? 0. Za to kupę kasy na odprawy dla górnikow (Buzek)

      co do informatyzacji, redukcji biurokracji PO i PiS są podobne. Ale PiS przynajmniej jakoś próbował zmierzyć się z biedą, dla celebryckiego PO ten temat nie istniał.

      • 0 1

    • Nie wypisuj głupot i nie generalizuj ,bo nie wszyscy starsi ludzie tak chcą jak piszesz ,inteligencja (3)

      polska starsze pokolenie są antyklerykalne i przeciw Pisowi , nie chcemy byście żyli tak ciężko jak my w czasach komuny , to ci mocherowi co zasiadają w kościołach co słuchają Rydzyka mają przeprane mózgi przez kler i Pis. Jestem starszą osobą i bardzo ,bardzo przeżywam z męzem i z przyjaciółmi myślącymi ludzmi w starszym wieku to co się dzieje w naszym kraju . Pokonaliśmy komunę by Wam młodym było lepiej ,a teraz jesteśmy przerażeni co Was czeka i Wasze dzieci. To Pisowka propaganda TVP , Rydzyk i księża w kościołach są winni ,że prymitywni ludzie głosowali na Pis ,a nie ludzie starsi myślący , proszę nie generalizować ,bo to bardzo boli.

      • 24 7

      • Biedna kobieto

        Świadomi ludzie 25-40 głosują na PiS jako mądrość etapu i biadol z tymi swoimi znajomymi dalej ale nad własną glupota

        • 1 2

      • Nie marudź

        Skończ normalne studia najlepiej PG bo na UG to poziom podobny do Ateneum się robi. Popracuj w danym zawodzie trochę na niższym stanowisku, a wtedy szukaj ofert pracy mając doświadczenie, nie patrz na innych, bo mohery już swoje przeżyły i mają w du... co tu piszesz

        • 2 1

      • a mocherowych jest prawie 3 miliony a więc potężna ilość głosów na Pis

        • 3 3

    • Pierdoły piszesz

      Te niepotrzebne gadżety i usługi nie są potrzebne naet młodym.
      Postęp to nie chore idee i znieeolenie człowieka.
      Praca się liczy i postęp ale nie fikcyjny i korpo bełkot oraz usługi k wie dla kogo

      • 3 0

    • tylko wolny rynek i prawicowa gospodarka moze uratowac ten kraj. (4)

      a ze socjalistyczny pis jest wrogiem prawicy, to zmusza inteligencje do emigracji.

      • 3 7

      • ten wolny rynek i prawidowa gospodarka w latach 90 i 2000 tak śmigał" że wasi rodzice i starsi bracia (3)

        uciekali
        a liczba samobójstw...
        sprzedawano wszystko z przemysłu co tylko było można ( wszystko co działało)

        • 6 1

        • W Polsce wolnego rynku nie było nigdy akurat. (2)

          W I RP nie było, bo to był inny zupełnie ustrój gospodarczy (jeszcze oparty na feudalizmie).
          Pod zaborami to tez trochę inna bajka, bo byliśmy narodem gnębionym.
          II RP to w głównej mierze tez niestety socjalizm.
          PRL to socjalizm a do tego komuna.
          III RP zaczęła się z dobrym pomysłem (ustawa Wilczka, choć co prawda PRLowska)... ale niemal od razu wrócił socjalizm, który od tego czasu cały czas tylko rósł w "siłę".

          Wolny Rynek (najbardziej zbliżony w historii system do tego właśnie ideału) to był w XVIII i XIX wieku w USA.

          P.S. Wyprzedaż majątku (prywatyzacja) z lat 90-tych nie ma nic wspólnego z wolnym rynkiem... ani kapitalizmem.

          • 3 0

          • A cóż to było? (1)

            Zbiorowa grabież?

            • 1 1

            • to był przepisów odnośnie wyprzedaży majątku polskiego. Oczywiste było że bogaty zachodni rynek będzie chciał wejść na nasz rynek ale uwcześnie wykupując nasz przemysł. No bo po co uczciwie walczyć z konkurencją skoro można ją wykupić i zamknąć

              • 0 0

    • (5)

      Za komuny każdy miał pracę, bo był obowiązek pracy. A teraz co? Urząd pracy powie ci że sam masz sobie szukać pracy. Nie wiem po co on istnieje.

      • 7 10

      • Twój komentarz zdradza pewne braki...edukacyjne...

        Ale masz w jednym rację - nie ma żadnego uzasadnienia ani powodu dla istnienia urzędów pracy.

        • 3 0

      • To jesteś głupi bo co z tego ,że był przymus pracy gdy i alkoholików na siłę zatrudniano

        takich z ulicy i co z tego miało państwo , nic więc musiało to paść

        • 1 4

      • jesteś po prostu nieukiem i nieudacznikiem (2)

        • 4 5

        • (1)

          Akurat skończyłam studia. Podejrzewam, że Ty nie.

          • 3 3

          • he,he,he studia chciałbyś

            • 0 3

  • Bezrobotnych przybywa bo pracodawcy chca aby ktos zasuwal za darmo

    • 12 0

  • rynek pracy w Gdańsku (1)

    kiedyś był tu potencjał, stocznie, zakłady olejowe, rafineria (jeszcze jest...), zakłady okrętowe, zakłady mięsne, czy Lodmor, fabryka słodyczy, zakłady różnego rodzaju, małe i drobne sklepiki, punkty usługowe na każdym osiedlu, małe piekarnie i cukiernie (tych trochę funkcjonuje) i wiele innych, nie wspominając o porcie, a teraz rynek pracy to tylko wrażenie, w większości biurowce zatrudniające średnią wieku 20-30 lat, do obsługi operacji firm zza granicy, które za parę lat wyniosą się gdzieś w tańsze rejony...komu watę cukrową na pocieszenie?

    • 26 2

    • Masz rację

      Przemysł stoczniowy w 3city nie powróci.
      Nie ma już ani kadry, ani możliwości.
      Obecni młodzi też do stoczni się raczej nie nadają , bo jest to ciężka praca, a i rysunek techniczny trzeba umieć czytać.
      Pozostają więc usługi. Jak ich mniej, to nie ma pracy. Ktoś tu napisał , że 3city jest paradoksem , bo rynek pracy wcale nie jest łatwy, a ceny jak w warszawie albo lepiej
      Wiadomo morze i setki tysięcy januszy przez 2-3 miesiące w roku.
      Czyli gastronomia i wszystko pod bieda-turystę ? O co w tym miescie biega, ja już nie kumam od paru lat.

      • 4 0

  • Co z tego, że ,,pod stołem'' dostaję 4,5k na rękę jak na umowie najniższa krajowa (5)

    32 lata singiel 0 szans na kredyt hipoteczny. Jak w tym kraju można sobie coś zaplanować, usamodzielnić się jak rząd nic nie robi żeby zlikwidować szarą strefę i wymusić na pracodawcach uczciwe umowy. Prawda jest taka, że większość osób na budowach jest zatrudniona w ten sposób każdy o tym wie ale żaden rząd nie chce zrobić porządku z prywaciarzami.
    Tylko nie piszcie, że zawsze można znaleźć inną pracę albo założyć własną działalność bo to nie rozwiązuje problemu

    • 35 6

    • Chłopie a po co ci kredyt

      Chcesz byc niewolnikiem przez 30 lat, bierz kredyt
      Choćby świat sie skoczył ja się nie zadłużę.

      • 2 0

    • rząd zrobi porządek z "prywaciarzami" kiedy obniży koszty zatrudnienia, czyli nigdy (2)

      twoje 4,5 k "na rękę" to legalne 9k brutto, zapłacę Ci te 9k, a Ty sam przelej 4,5 k na podatki i zus i wtedy zrozumiesz kto Cię doi...i twojego "prywaciarza" też!

      • 9 8

      • 4 500 netto to nie jest 9 000 brutto xDDDDD

        • 1 1

      • Dlatego cały system jest do gruntownej reformy

        • 5 0

    • Nie musisz się na to godzić

      Weź wszystko na papier i zobaczysz ile podatków płacisz to sam będziesz chciał kombinować.

      • 6 5

  • hotelarstwo, gastronomia to jest dopiero hi-tech

    normalnie prawie jak fabryka samochodow
    jeszcze youtuberow i standupowcow dodajcie

    • 3 0

  • Pandemia pandemia

    Ale od prawie 20 lat to samo. Robota jest jak się ma doświadczenie i fach lub układy albo kasę na własną działalnosc.

    Generalnie wszystko w Państwowce po układach. Obecnie wcale nie tylko pisowskich bo po prostu kliki są lokalne, samorządowe, w korpo, rodzinne, towarzyskie, dawnej władzy, komusze itp.

    Robota to jest tam gdzie trzeba napierdslsc na Łopacie, spawarką, po 12 w nocy na produkcji, kurierce, gastro, opiece że starymi, na zlecenie i dzieło, na czarno, na ulotkach, na pomocnika na budowie i remontach, do sprzątania.

    • 6 0

  • Ukryte bezrobocie (2)

    Wzrost bezrobocia był do przewidzenia - kolejne obostrzenia, koniec sezonu letniego, echo w postaci skutków pierwszego lockdownu. Ale nawet nie to jest najgorsze. Najgorsze jest ukryte bezrobocie szczególnie pod dwiema postaciami: pobierających wszelkie możliwe zasiłki na czele z 500+ wszelkiej maści pracosceptycy, na których chesterfieldy i harnasie ktoś musi pracować oraz niby pracujący, ale tak naprawdę zbędni pracownicy. Chodzi nie tylko o urzędasów, nauczycieli, Spółki Skarbu Państwa czy Pocztę Polską, ale także o ulokowanych gdzie się da znajomych i pociotków w sektorze prywatnym. Królują tu januszeksy, ale ostatnio ten rak toczy także międzynarodowe korporacje - im większe, tym bardziej. Całe te towarzystwo project managerów, agile i scrum masterów, czy choćby HRowski babiniec. Mam u siebie w korpo taką sytuację - ostatnio zatrudnili taką jedną lasię, okazało się, że jej wujek jest członkiem kadry zarządzającej na Europę Środkową. Pokończyła jakieś zarządzanie na biedauczelni humanistycznej i teraz się wymądrza, bo przecież pełni taką ważną i odpowiedzialną funkcję. Robi prawie codziennie jakieś meetingi gdzie plecie o wszystkim i o niczym. Wszyscy na meetingu ziewają, ale nikt nie odważy się powiedzieć ani słowa, bo zaraz może wuja zawołać takowego delikwenta na dywanik. Ten sam coo cee leader ma potem pretensje że projekt ma opóźnienie. Ciekawe dlaczego :) Właśnie takie osoby tylko utrudniają pracę i wypracowanie zysku w firmie! Już lepiej aby ta paniusia klepała dzieciaki na zasiłku.

    • 27 4

    • Ona po układzie to fakt ale pewnie cały ten projekt to mało pozyteczne - albo fanaberia albo coś do zniewalania lub golenia ludzi czyli na jedno wychodzi

      • 2 1

    • Też nigdy nie zrozumiem wpychania

      paciotków do firm prywatnych.
      Często się słyszy, że szef swoja kochankę na stanowisku ustawia i firma zaczyna się sypać.

      • 9 0

  • Porażająca jest "wiedza" ekonomiczna niektórych komentujacych. Ale jak jest religia zamiast ekonomii....

    • 3 3

  • Wnioski (31)

    Problemem nie jest brak chęci do pracy a warunki często niewolnicze za najniższa krajową.

    • 162 5

    • Pensje są niskie (mało warte), bo: (21)

      1. gospodarka słaba, co jest efektem tego, że mamy socjalizm i brak wolnego rynku;
      2. istnieją podatki od pracy - pit, zus, zdrowotny itd.;
      3. istnieje tzw. płaca minimalna;
      4. istnieją zasiłki dla bezrobotnych.
      To 4 główne powody...do nich można doliczyć kolejne, ale już mniej istotne jak: cła, pozwolenia na pracę, licencje, pozwolenia, zezwolenia dla działalności gospodarczej, podatek CIT i VAT) itp.

      • 14 20

      • Skandynawia (20)

        Te cztery punkty nie występują czasem w krajach Skandynawii a są mimo tego krajami dobrobytu z największą oceną szczęścia społeczeństwa? Od lat te kraje są rządzone partiami socjalistycznymi

        • 20 2

        • TO teraz przśledź historię tych państw (9)

          Ile i jakie tam były wojny. Ile mają dóbr naturalnych. Ile technologii?
          Niemcy to świetni organizatorzy, od zawsze. Zdyscyplinowani i posłuszni. Ile maja znanych światowych firm? A Polska? Ciągle lana, wojny, zabory, komunizm i ten nasz kombinatorski charakter.

          • 10 1

          • A Polska, (8)

            od 31 lat ma demokrację.
            Zwykły człowiek w kraju ma guzik i dlatego musi jechać za praca do Europy zachodniej za pracą, płaca i godnymi warunkami życia.

            • 12 0

            • Ależ ta demokracja jest głównym powodem biedy w Polsce... (1)

              Bo większość Polaków niestety chce państwa opiekuńczego/socjalu... i w dodatku pozwala Państwu decydować o wszystkim i za wszystkich... Nie mamy wolnego rynku. I uciskani jesteśmy podatkowo. Nie ma opcji na rozwój i dobrobyt w takich warunkach.

              • 0 3

              • jesteś tłukiem który nie rozumie jak działa ekonomia niestety. Dla ekonomii ważniejsze jest 1000 osób z 1000 zł do wydania niż jeden milioner. Jeżeli myślisz że podatki i ZUS są blokadą rozwoju firm w Polsce, to znaczy że nie masz pojęcia o biznesie i nie masz pojęcia co to jest rozwój. rozwój się bierze tylko i wyłącznie z nauki i innowacji, a te tak jakby potrzebują stabilnej bazy i społeczeństwa które nie funkcjonuje jak w 3 świecie. Największe osiągnięcia nauki które potem zostały skomercjalizowane postwały na uczelniach opłacanych grubymi pieniędzmi podatnika a nie o u Janusza, dla którego jedyną aspiracją to SUV w garażu i 100m2. Mnie bawi jak właściele g*wnobiznesów myślą że byliby drugim Gatesem gdyby nie ZUS i podatki w Polsce. Kuc alert generalnie

                • 1 0

            • Demokracja jest od 31 lat (5)

              ale społeczeństwa obywatelskiego nigdy nie było, zamiast tego sami indywidualiści. Dlatego mamy to co mamy. A i tak nie jest tragicznie, chociaż ostatnie kilka lat zbliża nas do kolejnej klęski.

              • 8 2

              • Jest wręcz przeciwnie. (4)

                Mamy to co mamy, bo większość Polaków to socjaliści, którzy uważają że Państwo/Społeczeństwo ma prawo decydować o każdym aspekcie życia jednostki... A to prowadzi do socjalizmu i braku rozwoju. Wspólnie więc dzielimy się biedą, zamiast się indywidulanie, bez żadnych przeszkód bogacić.

                • 2 1

              • Mylisz moim zdaniem socjalizm (1)

                z liberalna demokracja, taka jaka istnieje w Szwajcarii, krajach Beneluksu czy w Niemczech. Społeczeństwo obywatelskie potrafi się organizować i współpracować poza ramami państwa, a mądra władza nie utrudnia i tworzy odpowiednie warunki dla takiego społeczeństwa. W Polsce jest teraz narodowy socjalizm i każdy patrzy jakby tu dla siebie najwiecej wyrwać kosztem innych co jest zgodne z indywidualizmem o którym pisałem, a właściwie egoizmem - to słowo lepiej tutaj pasuje.

                • 1 0

              • Ależ w Polsce jest narodowy socjalizm... i jednocześnie jest demokracja. Nic nie mylę.

                Demokracja to tylko sposób podejmowania decyzji... zaś narodowy to odnośnik do systemu politycznego, a socjalizm to odnośnik do systemu gospodarczego i społecznego.
                Stwierdziłem wyżej oczywisty fakt, że demokracja zawsze w końcu prowadzi właśnie do socjalizmu... i to jest zjawisko nie tyle gospodarcze, co psychologiczne. Tak czy siak, efekt jest opłakany.

                Odnosząc się zśż do Twoich uwag, to nie ma czegoś takiego jak mądra władza - władza to władza. My decydujemy co ona może a co nie. W demokracji, ludzie zaczynają utożsamiać jednostki ze społeczeństwem i to właśnie prowadzi do totalitaryzmu demokracji, która zaczyna decydować o każdym kroku jednostek... co zabija wolność, indywidualizm, bogactwo itd. Niestety tez mylisz się, kiedy mówisz o społeczeństwie - społeczeństwo się nie organizuje - to jednostki się organizują! Ale tylko wtedy gdy mają wolność i związana z tym odpowiedzialność za to co się dzieje... Jak się w demokracji/socjalizmie przerzuca odpowiedzialność za biednych, za dobrobyt, za drogi, edukacje, służb zdrowia na państwo...to nikt palcem nie kiwnie... bo "państwo ma dać, zrobić... i urzędnik państwowy chętnie da... jakiś ochłap... bo najpierw pod tym pretekstem jednostkom ukradnie ile się da, naje się tym do syta... i wtedy rzuci resztki.
                Egoizm to naturalny dla człowieka mechanizm działania. Tak samo jak chciwość. I to są dobre mechanizmy. Kiedy każdy zadba o siebie. Wszyscy będą szczęśliwi... a ci bardziej szczęśliwi/zadbani często wtedy pomagają też innym dobrowolnie (tak pokazuje przykład USA w XIX wieku - wieku wolności gospodarczej).
                Władza/urzędnicy też kierują się egoizmem i chciwością...ale problem tu jest taki, że robią obracając cudzymi pieniędzmi... i dlatego należy minimalizować państwo, ile tylko się da.

                • 0 0

              • Socjalizm demokratyczny (1)

                Jest jeszcze tak zwany socjalizm demokratyczny. Określenie socjalizm nie może oznaczać tylko komuny

                • 0 0

              • Socjalizm demokratyczny czy nie, to nadal socjalizm.

                Problem z demokracją jest taki, ze rządy ludu (zwłaszcza większościowe) zawsze w końcu prowadzą niestety do socjalizmu. Dlatego demokracja to taki zły system.

                • 1 1

        • Za żadne skarby bym nie chciał tam mieszkać... (2)

          Te kraje są paskudne... To że Skandynawowie lubią socjalizm, to jest od dawna wiadome. Ja nie chcę płacić na nikogo i nie chce by ktoś płacił na mnie - taki system jest zły, paskudny, chory, pozbawiony zasad, nieuczciwy, niesprawiedliwy, złodziejski, totalitarny.... itd. Obrzydlistwo!

          • 0 4

          • Skandynawia (1)

            Ale dzięki temu każdy ma możliwość bytu, opieki i funduszy na życie na poziomie. Są tworzone szkolenia, kursy, owszem są zasiłki i przez to wysokie podatki ale mimo tego są mocnymi gospodarkami, nawet wyspiarska Islandia :-) Tę państwa są tzw. opiekuńcze. I wszystkie są uznawane jako socjaldemokratyczne

            • 2 0

            • Tak i to jest obrzydliwe.

              Zabieranie jednym by dawać innym... to złodziejstwo. Robin Hood nie był bohaterem a złodziejem. Państwo nie jest opiekunem tylko złodziejem.
              A przede wszystkim obrzydliwy tam jest przymus... ja, bogaty, pod przymusem państwa, mam wspomagać biednych... Tak się niszczy społeczeństwo i więzi międzyludzkie.

              Kiedy ja daję 10 zł biednemu na ulicy, to on kupuje sobie co chce za 10 zł. Jest mi wdzięczny ze go wspomogłem, a ja czuję się lepiej że to zrobiłem.
              Kiedy państwo zabiera mi 10 zł, nawet pod pretekstem opieki nad biednymi, to mnie to wkurza, a co grosza potem państwo daje temu biednemu po odliczeniu swoich "kosztów" 5 zł. Super system. Brawo Skandynawia! Biedny jest biedniejszy niż wtedy gdy ja mu pomagałem. A między nim a mną nie ma żadnej więzi/wdzięczności itd.

              • 0 0

        • Kiedy ostatnio byłeś w Szwecji i Finlandii? Tam już nie jest różowo. (6)

          Nie ma skąd ciągnąć na ten komunosuccesstory

          • 5 8

          • to popatrz na Niemcy, tam wszystko śmiga, a budżet (nie licząc pandemii) ładnie zrównoważony (5)

            Socjalna gospodarka rynkowa, poczytać Ludwiga Erharda i można zobaczyć wyższość praktyki nad teoriami Thatcher. Wolny rynek jest dla słabych, prymitywnych społeczeństw.

            • 9 6

            • Masz coś z głową...

              Wolność jest dla słabych, a zamordyzm dla silnych?! Gdzieś Ty się chował?!

              • 0 1

            • Proponuję pojeździć po świecie zamiast wyobraźnią się popisywać

              I teoriami stan faktyczny wypierac.

              • 2 2

            • jakbym okradł pół świata z dóbr to też by mi wszystko śmigało (2)

              • 13 5

              • ktoś do szkoły nie chodził i nie wie, że Niemcy też przez wojnę zniszczone i przez ruskich okradzione

                argument trafiony jak kula w płot

                • 4 3

              • Twoi przodkowie mogli się lepiej zorganizować

                zamiast być chłopcami do bicia przez pół świata.

                • 12 1

    • a jak myślisz dlaczego? (6)

      W naszym pięknym kraju, minimalna "brutto" to 2600 zł, czyli na rękę 1920 zł, a koszt pracodawcy to 3132 zł, czyli ZUS i US zabierają temu biednemu pracownikowi aż 1212 zł, a więc ponad 38% - a to jeszcze nie wszystko, bo on płacąc tymi pieniędzmi zapłaci jeszcze VAT, akcyzę i inne podatki czy "opłaty". Przyjmując, że średnio zabiorą mu standardowy VAT (prawie 19%), to z tych 1920 zł zabiorą mu 360 zł, więc ostateczna wartość jaką dysponuje wynosi zaledwie 1560 zł, czyli niecałe 50% tego, co musiał wydać na niego pracodawca. Pracodawca musi być na plus, więc on te koszty musi uwzględnić w cenach swoich produktów i usług, i jeszcze doliczyć VAT. Ale szary Kowalski tego nie widzi. Rząd z firm zrobił poborców podatkowych, którzy zdzierają zarówno ze swoich pracowników jak i klientów. Jedni i drudzy ich za to nienawidzą, a rząd ma czyste ręce, którymi hojnie rozdaje socjal narodowi uciśniętemu przez tych złych, chciwych kapitalistów...

      • 28 1

      • (2)

        mieszkam w skandynawii i place 34 % podatku ...poza tym z kazdej godz. ponad 30 zl idzie do panstwa i nie narzekam, nie placze, a skandywnawia do tanich nie nalezy jesli chodzi o zycie.

        • 6 3

        • to powiedz jeszcze ile dostajesz zwrotu z taxy po roku...

          • 1 0

        • Płacisz o wiele więcej... tylko tego nie widzisz.

          Nikt Ci nie każe płakać... ale ja bym płakał, gdyby mi ktoś kradł pond 50% przychodu.

          • 2 3

      • Z tej okazji zatrudnia na jdg albo na czarno. (1)

        • 4 1

        • A co złego w jdg? Ja nawet nie chcę inaczej być zatrudniony. Co mi z umowy o pracę, gdzie mi państwo zabiera worek siana. W jdg przynajmniej da się tak pokombinować (legalnie), że wychodzi o wiele lepiej niż uop. Polecam mniej biadolić i zacząć wykorzystywać system tak jak i on nas.

          • 2 3

      • W punkt pięknie napisane

        • 2 3

    • nie chciało się nosić teczki teraz dzwiga się woreczki (1)

      • 0 15

      • Też jestem Adam....i z takimi...nie gadam

        • 5 0

  • Marudy

    Kto pamieta lata 1999 do 2004 ? Przypomnieć sobie proszę jakie gów....zarobki były i jak cieżko było.
    Teraz i tak jest dużo łatwiej komunikacja dla dzieci w większości darmowa koszty na zakup ksiązek odpadły , telefony internet ułatwiło komunikacje i możliwośc nawet dorobienia sobie kasy na życie.
    Można wiele wypisywać ale mam dość marudzenia .

    • 9 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane