- 1 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (176 opinii)
- 2 Każdy będzie na etacie? A zaczęło się od kurierów (125 opinii)
- 3 Sprawdź, czy zarabiasz przeciętną krajową (185 opinii)
- 4 Ubezpieczeni w ZUS. Są nawet Kolumbijczycy (157 opinii)
Pracoholika portret własny
Mianem pracoholików określa się zwykle osoby, które w pracy spędzają więcej godzin niż wynika to z ich czasu pracy. Czy słusznie? Otóż nie każdy pracownik poświęcający dodatkowe godziny na wypełnienie zawodowych obowiązków jest pracoholikiem.
Wielu pracoholików w sytuacji oderwania od obowiązków zawodowych nadal o nich rozmyśla lub próbuje nadać czynnościom domowym charakter pracy. W ten sposób zaburzona zostaje niezbędna równowaga pomiędzy sferą prywatną i zawodową. Co ważne, większość pracoholików nie odczuwa satysfakcji z wykonywanej pracy. Uznają ją za duże obciążenie i kontynuują jedynie ze względu na niesłabnący wewnętrzny przymus i negatywne odczucia związane z odpoczynkiem. Brak zadowolenia z efektów pracy pogłębia silny perfekcjonizm. Z jego powodu pracoholicy zawsze oceniają swoje osiągnięcia jako słabsze od rzeczywistych.
Pracoholik - pasjonata?
Są jednak pracownicy, którzy, pomimo długiego czasu pracy i wysokiego zaangażowania w wykonywane obowiązki, nie mogą być określeni mianem pracoholików. Są to zazwyczaj osoby, dla których praca jest pasją, wartością i sposobem na realizację własnego potencjału. Zgodnie z wynikami badań prowadzonych w Stanach Zjednoczonych, istnieją czynniki odróżniające tę grupę od osób uzależnionych od pracy. Przede wszystkim pracownicy-pasjonaci nie odczuwają wewnętrznego przymusu pracy i są zazwyczaj zadowoleni z jej efektów. U takich osób nie występuje również zaburzenie równowagi pomiędzy sferą prywatną i zawodową.
Choć praca jest dla nich często kluczowym aspektem życia, nawiązują kontakty pozazawodowe, realizują się w gronie rodziny i potrafią cieszyć się odpoczynkiem. Pracoholikami nie są również osoby, których długi czas pracy związany jest z koniecznością spłaty zobowiązań finansowych, niepewnością zatrudnienia czy wysokimi wymaganiami ze strony pracodawcy. Co prawda, tacy pracownicy najczęściej nie odczuwają satysfakcji związanej z pracą i czują przymus jej podejmowania, jednak nakaz ten jest związany z zewnętrznymi, a nie wewnętrznymi czynnikami.
Kto może stać się pracoholikiem?
Uzależnienie od pracy jest nałogiem specyficznym, bo związanym z codziennym aspektem życia, który uznawany jest za wartościowy i niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania. Uznaje się, że powstanie zjawiska pracoholizmu jest związane z wymogami współczesnej kultury kładącej silny nacisk na osiągnięcia zawodowe oraz wysoką pozycję społeczną i materialną. Wśród pracoholików znajdują się zazwyczaj osoby, które nie radzą sobie z negatywnymi emocjami, są niepewne własnej wartości i nieśmiałe, choć równocześnie bardzo sumienne i ambitne.
- Bardziej narażone na uzależnienia, w tym uzależnienie od pracy, są osoby, które słabo radzą sobie ze stresem. Walcząc z nim, stosują mechanizm ucieczki czy odwracania uwagi od rzeczywistych trudności. Praca, tak jak alkohol, staje się sposobem na rozładowanie nagromadzonego napięcia - mówi Justyna Glińska, specjalistka z zakresu psychologii pracy Poradni psychologicznej Centrum-Ja.- Pracoholik to osoba, która, rozładowując stres poprzez działanie, bierze na siebie nadmierną ilość pracy, aby nie myśleć i nie przeżywać trudnych emocji. Główną cechą osobowości skłonnej do pracoholizmu jest impulsywność i brak refleksyjności, czyli działanie pod wpływem emocji, potrzeba szybkiego ich rozładowania.
Czy pracoholik jest mocnym elementem zespołu?
Wydaje się, że dla pracodawcy osoba uzależniona od pracy to czysty zysk. W końcu jest to pracownik, który z chęcią podejmie się dodatkowych zadań, z uśmiechem na twarzy przyjmie nadgodziny i nie wykorzysta należnego mu urlopu. W rzeczywistości pracoholik nie zawsze realizuje swoje zadania bardziej efektywnie od reszty pracowników i bardzo rzadko jest mocnym ogniwem zespołu. Pracoholicy najlepiej sprawdzają się na samodzielnych stanowiskach pracy wymagających dużej dokładności, gdzie ilość poświęconego zadaniu czasu przekłada się na rezultat końcowy. Jednak nawet w takim przypadku wysoka wydajność pracoholika ostatecznie się załamie.
Zdaniem psycholog Justyny Glińskiej związane jest to z brakiem umiejętności odpoczywania, którym cechują się pracoholicy. Nadmierne przeciążanie organizmu może doprowadzić do chronicznego zmęczenia, wypalenia i problemów ze zdrowiem. Poza tym silny perfekcjonizm i chęć kontroli nie pozwalają pracoholikom na delegowanie zadań czy przyjmowanie pomocy. Dodatkowo, końcowy efekt pracy własnej oraz zespołu zawsze wydaje im się niezadowalający.
Skutki pracoholizmu dla zdrowia i rodziny
Silna koncentracja na pracy zawodowej powoduje, że pracoholik może poświęcić niewiele czasu i energii rodzinie oraz rozwijaniu pozazawodowych pasji. Uznając pracę za najwyższą wartość, pracoholik nie czuje potrzeby angażowania się w życie towarzyskie. Z tego powodu jest zazwyczaj odbierany jako osoba oschła, wyobcowana, zamknięta i drażliwa. Sami uzależnieni czują się z kolei nierozumiani i niedoceniani, a ciągły stres zawodowy jedynie pogłębia problemy związane z budowaniem satysfakcjonujących relacji.
Pracoholik, nie potrafiąc odnaleźć się w codziennych sytuacjach rodzinnych, jeszcze silniej angażuje się w obowiązki zawodowe, co uruchamia mechanizm błędnego koła. Dodatkowo, wycieńczająca praca i brak umiejętności korzystania z czasu wolnego powodują, że pracoholicy narażeni są na wiele problemów zdrowotnych, w tym na bezsenność, zaburzenia krążenia czy nerwicę. Zdarza się, że, pragnąc zredukować stale towarzyszące im napięcie, pracoholicy sięgają po używki, które mogą prowadzić do rozwoju kolejnych nałogów.
Sposoby walki z uzależnieniem
W przypadku pracoholizmu metodą terapeutyczną nie może być całkowita abstynencja od uzależniającej czynności. Zmiana systemu pracy i modyfikacja myślenia o obowiązkach zawodowych są tylko jednym ze sposobów terapii. Zdecydowanie bardziej istotne jest rozwiązanie problemów leżących u podłoża zaburzeń pracownika, a są nimi często: niskie poczucie własnej wartości, chęć ucieczki od negatywnych emocji czy budowanie autowizerunku wyłącznie na podstawie zawodowych sukcesów.
Z tego powodu zadaniem terapeutów jest walka z występującym u pracoholików przekonaniem o własnej niższości. Dodatkowo muszą zaproponować alternatywne do pracy sposoby na potwierdzanie kompetencji leczonego. Niejednokrotnie pracoholicy muszą nauczyć się skutecznego radzenia sobie ze stresem i emocjami oraz zbudować nowy system komunikacji w rodzinie. Zdaniem wielu specjalistów kluczowa jest także zmiana społecznego nastawienia. Zgodnie z nim bagatelizuje się uzależnienie od pracy oraz innych nałogów nie związanych z substancjami chemicznymi.
Opracowała
Opinie (12) 1 zablokowana
-
2011-10-28 14:21
Ludzie nie rozumieją, że życie jest krótkie (1)
- 25 0
-
2011-10-28 18:11
pracujemy zeby zarabiać
a to że nie mamy czasu na to by to wydawać to już szczegół buhahahaha
- 4 0
-
2011-10-28 14:23
Żeby do czegość dojść... (1)
....
- 9 1
-
2011-10-28 15:21
to trzeba tyrac za 3, zeby miec hajs na kredycik :)
- 6 1
-
2011-10-28 15:48
Witamy w piekle! (1)
Praca, gryzienie kierownicy ze złości w korku, fast food, i szybko, szybko bo terminy gonią...Ile tak pociągnie chociaż najzdrowszy organizm??I w imię czego?Dopóki ludzie nie zrozumieją że wyznacznikiem człowieczeństwa nie jest ilość przedmiotów którymi są otoczeni, dopóty tak będzie wyglądać piekło na ziemi...
- 33 0
-
2011-10-29 20:42
Negować każdy potrafi.
Napisz Szalony Mandoliniarzu, proszę jaka jest Twoja recepta na bycie szczęśliwym.
- 1 6
-
2011-10-28 19:42
Upośledzenie
Siedzą non stop w robocie tylko dla tego że po za nią są nikim i nie dają sobie rady w normalnym życiu , taka ucieczka od rzeczywistości .
- 7 4
-
2011-10-28 22:55
a ja nie chcę- a muszę... (1)
a ja siedzę w robocie od rana do wieczora na 3 etatach przez 7 dni bo mam żonę i 2je dzieci, kredyt na 30 lat...i chociaż nie chcę to muszę...
- 11 3
-
2011-10-29 00:34
ale taka żona też chyba może iść do pracy
mam 3 dzieci , jestem kobietą i pracuję bo wiem że mój mąż by się sam zaharował:( też jestem rozdarta dzieci ich wychowanie - czy lepszy byt i więcej dla dzieci dzięki moim dochodom możemy sobie pozwolić chociażby na odłożenie jakiejś kwoty na później i chyba tak trzeba myśleć. Z jednej strony nie kasa jest najważniejsza ale jak inaczej mam zapewnić jakiś start w życiu mojemu dziecku ? Czy za 20 lat powiedzieć mu sory synek ale mamusia była z Tobą przez pierwsze 5 lat :) a teraz radź sobie sam :)
- 3 1
-
2011-10-29 02:42
prawdziwy pracoholik nie myśli o kasie, ona jest przy okazji(nie mała), ja uwielbiam pracować, właśnie skończyłem pracę; czas zjeść obiad
- 5 3
-
2011-10-29 11:15
TEMAT RZEKA ! Ten kto robi to co lubi nie jest pracocholikiem bo wykonywanie takiej dluzszej pracy sprawia mu przyjemnosc. LECZ
INNE FORMY PRACOHOLIZMU ODRADZAM BO DZIS SA SPECJALNIE ZANIZONE PENSJE I PRACUJAC NAWET NA MAXA OTRZYMUJEMY POŁOWE TEGO CO Pracodawcy szybko zapomnieli ze pensje mialy byc tylko chwilowo obniizone a dzis sie okazali ''dziadami'' ktorzy chca malo placic wiec szkoda czasu i zycia na spedzanie w pracy za ktora i tak nikt uczciwie nie zaplaci a szukanie powodu ze jest niby '' kryzys'' to tylko wymowka ! bo ksiegowi pokazuja ze najzwyczajniej pracodawcy sobie zostawiaja zysk z zachlannosci a slabo placa bo sie frajernia zgadza i kolko sie zamyka. Pracocholizm ''nieswiadomy'' jest tylko wtedy nie odczuwalny dla zdrowia i zycia jezeli robimy to co lubimy, praca sprawia nam przyjemnosc na tyle ze nie patrzymy na zegarek , i uczciwie zarobimy za nasz wysilek i pasje wykonywania danej pracy. Inne formy pracocholizmu ani nie doprowadza po namysle do zadnej duzej kasy i majatku a stracimy kawal zycia a jak sie wyczerpiemy to wiekszosc jest zwalnianych i kopa w du....e dostaje bo juz sie wyczerpali wiec szkoda dla dodatkowych 100 czy 200 zlotych sobie glowe zawracac . Jezeli juz pracocholizm dla pieniedzy to tylko dla bardzo duzych ..np. zarabiasz 5000 - 6000 zlotych a za nadgodziny dostaniesz drugie tyle wiec powiedzmy ze za 10000 zl. na krotka mete moze miec to sens przynajmniej finansowy . JAKOS DZIWNIE PRACODAWCY ZAWSZE MOWIA ZE TYLKO SIE WYSILAJA DLA WIEKSZYCH PIENIEDZY ALE PRACOWNIKOM KAZA SIE WYSILAC ZA DARMO WIEC RACZEJ NIERAZ WARTO SZEFA W DU....E KOPNAC I POWIEDZIEC ...''CZEP SIE KOLES KAJAKA JAK SZUKASZ FRAJERA ! i niech sam sobie na maszynie ''dyma'' jak ma ochote za 1300.
- 7 2
-
2011-10-30 17:05
aby być pracocholikiem
trzeba mieć prace!
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.