• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pracoholik jest już... niemodny?

Agnieszka Śladkowska
4 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Firmy, które wspierają pracowników w zachowaniu równowagi między życiem prywatnym, a zawodowym nie ukrywają, że zyskuje nie tylko pracownik, ale i pracodawca. Firmy, które wspierają pracowników w zachowaniu równowagi między życiem prywatnym, a zawodowym nie ukrywają, że zyskuje nie tylko pracownik, ale i pracodawca.

Moda na przesiadywanie po godzinach, zapalczywy pracoholizm, czy pozorowanie pracy. Czy tego oczekują pracodawcy? Choć widać światełko w tunelu i są firmy, które zaczynają dostrzegać, że osoba, która ma ustabilizowaną sytuację rodzinną i czas na odpoczynek może dać z siebie więcej niż przemęczony i sfrustrowany pracoholik, to jeszcze wiele... pracy przed nami.


Jak twój pracodawca patrzy, gdy wychodzisz dokładnie po 8 godzinach pracy?


- Praca na twoim stanowisku jest przewidziana na 8 godzin, jeśli siedzisz w pracy dłużej, to znaczy, że źle organizujesz swój czas. Twoja poprzedniczka wyrabiała się ze wszystkim bez nadgodzin - usłyszała świeżo upieczona kadrowa po kilku dniach pracy w trójmiejskiej firmie ze szwedzkim kapitałem.

- Widzę, że zostajesz po godzinach, masz z czymś problem? Może jesteśmy w stanie Ci jakoś pomóc, żebyś lepiej organizował swój czas pracy - usłyszał z kolei mąż naszej Czytelniczki od swojego przełożonego. A sytuacja miała miejsce w Norwegii.

Czy to oznacza, że przesiadywanie w pracy po godzinach, dostępność 24 godziny na dobę jest już passe? Czy firmy zaczynają zauważać, że pracoholik nie jest idealnym kandydatem? Choć rzadko opuszcza biuro, myślami ciągle tkwi w pracy, a nadgodziny to jego styl życia, brak potrzebnej równowagi może przynieść firmie więcej strat niż zysków.

Czy dwa przytoczone przez nas przypadki są przykładem na nową modę, która dotarła także do Trójmiasta?
- Niestety u nas nadal pokutuje przekonanie, że intensywność pracy, czyli pracowanie dłużej świadczy o większym zaangażowaniu pracownika. Ktoś, kto pracuje efektywniej, wykonuje swoje obowiązki w czasie krótszym niż oczekiwany, raczej stara się to ukryć - pozorując pracę do końca dnia roboczego - studzi nasz entuzjazm prof. dr hab. Piotr DominiakPolitechniki Gdańskiej, który na co dzień zajmuje się kulturą w organizacjach.

Co na to trójmiejskie firmy?
- Przy zatrudnianiu zwracamy uwagę nie tylko na kompetencje ściśle związane ze stanowiskiem, bo te bardzo często można nabyć, nauczyć się czegoś od innych. Zwracamy za to mocno uwagę na wartości, jakie kierują ludźmi w pracy i w życiu - podkreśla Karol Nahajowski, kierownik ds. marketingu szwedzkiej sieci IKEA.
Duże znaczenie do cech osobowych kandydatów przykłada także Andrzej Banach, prezes Denise Systems - Już na poziomie rekrutacji zwracamy uwagę na to, by zatrudniać ludzi z pasją w życiu prywatnym, to jest najczęściej gwarantem, że będą zdrowo podchodzić do pracy - zaznacza.

Ale rekrutacja to nie wszystko, jasne zasady w trakcie pracy są niemniej ważne.
- Przestrzegamy, by pracownicy korzystali z przerw, gdy układane są grafiki przygotowują swoje życzenia, a przesiadującego w biurze zawsze staramy się wysłać już do domu - mówi Karol Nahajowski.

- My wprost zabraniamy pracować dłużej niż 8 godzin dziennie, chyba, że za nadgodziny wymieniane za dni wolne, jeśli jest taka konieczność. Osobiście "wyganiam" pracowników z biura, gdy chcą pracować dłużej - przyznaje Banach. - W 8-godzinnym czasie pracy mogą pomóc także elastyczne, indywidualnie ustalone godziny pracy, które pracownik dopasuje do swojego najbardziej efektywnego momentu w trakcie dnia - dodaje.

Na rynku możemy znaleźć pracodawców, którzy sami zachęcają pracowników do aktywnego spędzania czasu i realizowania siebie poza godzinami pracy.

- Naszym pracownikom udostępniamy centrum sportowe, w którym mogą się zrelaksować lub zadbać o swoją sylwetkę. Staramy się także wspierać ich w realizowaniu sportowych pasji, na przykład poprzez dofinansowanie pływania żaglówkami, kursu nurkowania czy gry w piłkę nożną lub koszykówkę - mówi z kolei Tomasz Bobrowski, PR Manager Blue Media SA. W Blue Media w ostatnim czasie popularność zyskały także firmowe blogi, najwięcej jest tych o podróżach dużych i małych, ale są też np. blogi o winach. Są one częstym tematem do rozmów w firmie, pracownicy zachęcają w ten sposób kolegów i koleżanki do aktywnego wypoczynku i do dzielenia się pasjami - mówi z dumą Tomasz Bobrowski.

Stworzenie sprzyjającego środowiska w firmie i określenie jasnych zasad jest najlepszym lekiem na nadgorliwość pracowników, choć bardzo możliwe, że obecnie w Trójmieście bardziej potrzebujemy leku na nadgorliwość pracodawców.

Oczywiście pracoholicy nie biorą się znikąd. Nie każdy jest materiałem na pracownika bez życia prywatnego, co jeszcze nie oznacza, że nim nie zostanie. Często poza samymi zadatkami, większe znaczenie ma postawa pracodawcy, która zależy od ... jego własnych preferencji.

- Trudno oczekiwać, że kobieta dyrektor, która wraca do pracy po 2-3 miesiącach od urodzenia dziecka i niemal natychmiast zostaje w pracy po godzinach, będzie rozumieć potrzeby pracownika, który ma odmienne poglądy na ten temat - zauważa Justyna Świerczyńska, psycholog.

Kto zyskuje na zachowaniu równowagi w życiu prywatnym i zawodowym pracownika? Przede wszystkim on sam, ale i pracodawca może liczyć na wymierne korzyści.- Pracownik, który ma czas na prywatne życie jest nie tylko bardziej kreatywny, ale ma również więcej ochoty i energii na kolejne wyzwania. To są zyski nie do przecenienia - tłumaczy Świerczyńska.

- Czas na życie rodzinne i pasje daje nową energię do działania. Prywatne pasje odstresowują, rozwijają i są inspiracją do tworzenia nowych rozwiązań w pracy. Przynosi to korzyści i pracownikowi i firmie - dodaje Andrzej Banach.

Miejsca

Opinie (48) 3 zablokowane

  • COS TAKIEGO JAK TZW. ETAT 8 GODZIN TO CHORY WYMYSL !!!!!!!! to tylko chore zludzenie i nienormalne gdy np. brak pracy, zlecen ! (4)

    W kazdej firmie musi zaczac rzadzic tzw. '' zdrowy rozsadek ''. i zasada '' Jest praca i zlecenia to robimy a jak zlecen czy pracy brak to nie robimy . Jaki sens ma siedzenie np. w firmie gdzie np. w danym tygodniu nie ma zlecen czy jest calkowity brak pracy ! to nawet straty i nonsens bo '' puste siedzenie bez zajecia '' to straty gdyz za prad i inne media tez w tym czasie sie placi. Jedyna motywacja w miejscu pracy jest tylko zaplata za prace a nie '' puste idealy i dyrdymaly''. Rowniez w takich kwestiach firmy musza zaczac myslec racjonalnie bo to rowniez kwestia gospodarowania srodkami firmy . Bezmyslne siedzenie bez zajecia przez przyslowiowe 8 godzin dla samej zasady siedzenia realnie przynosi straty dla firmy ale i pracownika bo pracownik przychodzi pracowac w miejscu pracy a nie siedziec i czekac np. tydzien az szef zalatwi zlecenia .

    • 7 10

    • a co to za firmy,które zlecen nie mają i trzymają ludzi? To jakas nienormalna sytuacja.

      • 1 3

    • Ależ sa takie firmy !!! Nazywa się to praca na telefon... (1)

      Problem w tym że jak pracy nie ma przez miesiąc, to przez miesiąc nie jesz, a jeść trzeba.
      Nie masz zleceń ? to zamknij firmę, najwidoczniej nie nadajesz się na przedsiębiorce, proste

      • 6 0

      • jak to nie ma takich firm ?

        Wiele panstwowych urzedow przez wiele dni nie ma co robic a ludzie musza tam bezmyslnie siedziec . Prywatne tez sie zdarzaja ze jak pracy w danym dniu nie ma to i tak maja pracownicy 8 godzin byc w firmie . Oczywiscie to nie wina pracownikow lecz szefow ktorzy uwazaja ze jak placa stawke za godzine czy etat to kazdy w kazdym dniu nawet jak brak pracy ma byc w firmie .

        • 1 2

    • chory wymysł, jasne

      a co z firmami, które mają mnóstwo zleceń i pracy jest tyle, że ludzie nie wyrabiają? mają pracować 24/dobę, bez jedzenia, spania, chodzenia do toalety? a jeśli zlecenia napływają i cały czas jest coś do robienia, to idąc pierwszego dnia do pracy zostaniesz już tam do śmierci? bez przesady, jakieś zasady i regulacje muszą funkcjonować.
      a to, ze niektóre firmy są niewydajne, źle zarządzane i trzymają pracowników na pustych etatach, to już całkowicie inna sprawa, nie mająca nic wspólnego z tym czy w firmie obowiązuje 8 godzinny etat czy zmiany 12 na 12 i dzień wolny.

      • 3 1

  • idę na trybuny i zwyczajnie staję sobie obok premiera. jak każdy.......... bijemy sobie piątkę i taaak jest

    • 8 2

  • Z (3)

    Polecam prywatną firmę rodzinną.Masz kilku szefów na raz ze sprzecznymi decyzjami.Wykonujesz tu wszystkie prace od sprzatania-nawet kup po awarii rur w pionie mieszkalnym po obsługę klienta.10 prac jednoczesnie.Jesteś parobkiem do którego mówi się na ,,ty,,.Humory i despotyzm szefa to normalne.Słowo mobing to wymysł.Na próbę dyskusji usłyszysz-mam 20 CV na twoje miejsce miesięcznie,co ty do mnie mówisz jestem twoim szefem!Artykul mija sie z realiami

    • 25 1

    • Najlepsze są firmy rodzinne gdzie szef dyma asystentkę o czym wiedza wszyscy pracownicy poza jego żoną - to jest klimat!! A takie artykuły niech uświadamiają ludziom jak powinna wyglądać praca, ja mam nadzieję, że trafię na taką firmę.

      • 14 1

    • akurat na takiego "szefa" mozna trafic w kazdej pracy niezaleznie od formy organizacyjnej czy kapitalu.
      cham zawsze bedzie chamem niezaleznie co robi.
      chociaz ja na taki stosunek szefa bym po cichu pracy szukal innej

      • 9 0

    • Zawsze można samemu zostać pracodawcą!

      • 6 1

  • Podziel sie praca!! (1)

    pracuj tylko 7g. dziennie!! i to

    • 2 1

    • dobrze

      już się dzielę

      • 2 0

  • (1)

    artykuł swoje, a życie swoje...Pracodawcy są niechętni pracy dłuższej niż 8 godzin nie ze względu na zdrowie pracownika, a no to że trzeba zapłacić za nadgodziny. Najlepiej jak w 8 godzin zrobi to co przewidziane jest na 12 i jeszcze podziękuje, że ma robotę.

    • 3 0

    • Nie dotyczy to osób pracujących na umowy zlecenie i o dzieło

      nawet jeśli to taka sama biurowa praca, jaką ma kolega z umową o pracę. Dzieło to dzieło i za nie dostaniesz kasę, nawet jak siedzisz po 12 godzin dziennie. Nieuczciwy pracodawca zawsze znajdzie sposób jak wycisnąć pracownika.

      • 0 0

  • haha, nowa moda, dobre! (2)

    U mnie w pracy nadgodziny są nieoficjalnie obowiązkowe, nawet dla tych, co szybko i wydajnie pracują. Brakuje ludzi, a nie chcą nikogo nowego zatrudniać, więc to co jest do zrobienia musi zrobić ta garstka obecnie zatrudnionych. Jak ktoś nie zostaje, musi się tłumaczyć czemu, a nagminne wychodzenie po ośmiu godzinach skutkuje notatką służbową o braku zaangażowania. Kilka takich notatek i wiadomo komu podziękują jak przyjdzie czas zwalniania...

    • 5 2

    • Guzik musisz. Zwolnij się - gdyby każdy tak zrobił to firma poszłaby po rozum do głowy i zatrudniła odpowiednia ilość pracowników zamiast w nieskończoność dorzucać obowiązków obecnym ludziom.

      • 2 1

    • musicie zalozyc zwiazek zawodowy i sie wszyscy do niego jednoczesnie zapisac.A zanim to nastąpi - mozecie rejestriować wykroczenia pracodawcy. Jak kogos zwolni dlatego,ze nie chcial nadgodzin to bedzi mogl sie odegrac. Zakladam,ze te nadgodziny są niepłatne.

      • 2 0

  • Wprowadzic restrykcyjne przepisy dot. nadgodzin w celu tworzenia nowych miejsc pracy.. (2)

    Realia pracy w Trojmiescie sa takie ze wymaga sie od pracownikow zostawania po godzinach nawet do godz 21-23 przy pracy od godz 9. Na pytanie pracownika odnosnie nadgodzin przeplozona odpowiada ze ta praca nie powinna trwac tak dlugo i ona nie uzna tego w systemie jako nadgodziny. Realia sa takie ze tak pracuje czesto caly zespol, czyli nie jest to kwestia efektywnosci i umiejetnosci poszczegolnych osob a zwykly wyzysk!!! Pracodawca potrzebujac realizacji takiego zadania w tym czasie powinien:
    - wydluzyc termin realizacji zadania,
    - lub zatrudnic pracownika czasowego do pomocy w "goracych" okresach,
    - dac mozliwosc odebrania nadgodzin i wypoczynku po intensywnym okresie w mniej zajętych dniach w trakcie miesiaca.
    Pracodawcy sa bezkarni na czym traci rowniez budzet panstwa tj. mniejsze dochody z podaktow od osob fizycznych z powodu zanizonego zatrudnienia oraz utrzymywania na bezrobociu osob ktore moglyby pracowac i odciazac przeladownych praca ludzi pracujacych po 12 godzin na dobe..

    • 12 1

    • zgłaszać do PIPu!

      mają obowiązek sprawdzać nawet anonimowe zgłoszenia!

      • 0 0

    • A jak jest taki cwany to niech zatrduni kogos innego i niech ktos sie sporobuje wyrobic - wtedy mu mina zrzednie

      • 0 0

  • Pracoholizm nigdy nie był, nie jest i nie będzie efetywnym sposobem
    wypełniania obowiązków pracowych/pracowniczych..
    Ile można "pociągnąć" pracując np. po 12h, tydzień, dwa.., po dwóch
    tygodniach człowiek jest (..)wart.
    Od strony firmy:
    Można pracować 25h/dobę, stanąć głową na rzęsach, a i tak dla "góry"
    będzie coś nie tak, będzie źle..
    Można też pracować rzetelnie ! 8h i wychodzić o:
    (7:00)15ej, (8:00)16ej czy (9:00)17ej, i mieć równowagę
    życiowo - zawodową.
    A bycie zadowolonym z tej równowagi i oczywiście z dobrych zarobków,
    to prawie pewność 100% efektywności, a o nią przecież chodzi.

    • 7 0

  • Nie mieszkam w polsce,ale ostatnio robiac zakupy w biedronce w gdansku ,az sie zdziwilem jak szybko mozna obsluzyc klienta i nie uwazam tego za rzecz pozytywna.ludzie pracujacy w tej biedronce sa zestresowani i wygladaja na zastraszonych w tej pracy .jakbym mial pracowac w takim otoczeniu i klimacie przez 8 godzin to bym chyba na zawal padl.

    • 4 2

  • (1)

    Nadgodziny wyrabiają jedynie nieudacznicy. Dlaczego nieudacznicy? To proste. Albo ktoś jest tak cienki, że się nie wyrabia w normalnym czasie albo daje się dymać bez wazeliny i bierze na siebie obowiązki przeznaczone dla 3 pracowników. Tak czy siak wracamy do początku - tylko nieudacznicy muszą siedzieć w pracy po godzinach. Ale cóż, sami jesteśmy kowalami własnego losu.

    • 3 5

    • bzdury gadasz

      ludzie nie mają rodzin i zamiast siedzieć w brudnej kawalerce, po prostu są w stanie w tym czasie wykonywać przez kolejne godziny swoje zadania. I nie są to żadni nieudacznicy, tylko z jednej strony ukierunkowani na cel (kasa, awans, lub coś konkretnego: auto, dom), lub z drugiej strony ludzie ponad przeciętnie inteligentni którzy bawią się swoimi zadaniami w pracy a że przez większość czasu w pracy się nudzą swoje zadania z całego tygodnia wykonują po godzinach. Pomijam oczywiście zmuszanie pracownika do d*po-godzin po nocy...

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane