• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Praca w służbie zdrowia się opłaca?

Michał Sielski
28 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Protest pielęgniarek w 1989 roku. Od tamtego czasu ich sytuacja niewiele się, niestety, zmieniła. Protest pielęgniarek w 1989 roku. Od tamtego czasu ich sytuacja niewiele się, niestety, zmieniła.

O zarobkach lekarzy krążą legendy. Z drugiej strony mamy niższy personel medyczny, który zarabia tragicznie mało. Jak jest naprawdę? W tym wypadku prawda nie leży po środku, bliższe faktom są zarobki pielęgniarek, niż historie o bajecznych wynagrodzeniach ordynatorów.



Czy pracownicy służby zdrowia powinni zarabiać więcej?

Według raportu firmy Sedlak&Sedlak, która od lata bada wynagrodzenia w Polsce, mediana zarobków (pokazuje kwotę, jaką zarabia największa grupa) w służbie zdrowia wyniosła w ubiegłym roku 2,8 tys. zł brutto. Mediana jest bardziej miarodajna niż średnia, gdyż nawet według danych GUS 2/3 Polaków zarabia poniżej średniej krajowej. Służba zdrowia wypada niezbyt okazale. Gorzej zarabia się jedynie w nauce i szkolnictwie oraz kulturze i sztuce.

- Najlepiej wiedzie się kierownikom aptek, co czwarty zarabia ponad 7,5 tys. zł brutto miesięcznie. Na drugim biegunie są pielęgniarki i położne z wynagrodzeniami rzędu 2,3-2,5 tys. zł, ale część z nich nawet mimo długiego stażu pracy nie ma 2 tys. zł brutto - mówi Arkadiusz Koperek z firmy Sedlak&Sedlak.

Nieźle wiedzie się też lekarzom z drugim stopniem specjalizacji, którzy mogą liczyć na medianę 5,5 tys. zł. Zasadą jest również większa pensja w większym mieście, wciąż także mężczyźni zarabiają więcej od kobiet. Na stanowiskach starszych specjalistów rozbieżność sięga nawet 55 proc.

Ile zarabia lekarz w Trójmieście?

Swoją historią podzielił się z nami lekarz jednego z gdańskich szpitali. Z jego opowieści wynika, że pracuje praktycznie non stop. Ma normalny etat w szpitalu, za który otrzymuje 3,8 tys. zł brutto.

- To jednak śmiesznie mało, biorąc pod uwagę to ile trzeba umieć, jaką bierze się na siebie odpowiedzialność oraz stres w jakim się pracuje - mówi portalowi trojmiasto.pl.

Jak niemal wszyscy jego koledzy, dorabia na dyżurach w pogotowiu. Za jedną godzinę dyżuru lekarze zarabiają w Trójmieście 35-40 zł brutto. Dyżur trwa 16 lub 24 godziny. Miesięcznie w pracy lekarz spędza więc 250-300 godzin.

- Czasami można się chwilę przespać, ale gdy jest kilkanaście wezwań w ciągu dyżuru, to nawet nie ma czasu wypić kawy i do domu wraca się odwodnionym. Pewnie lekarze o innych specjalizacjach, choćby ginekolodzy, tyle nie pracują, ale oni też po pracy w szpitalu, do wieczora przyjmują pacjentów prywatnie. Każdy może przecież dorabiać - podkreśla.

Harówka na dyżurach pozwala na zarobek rzędu 5-6 tys. zł na rękę, ale kosztem normalnego życia, więc młody lekarz z Gdańska już myśli o wyjeździe za granicę. - Gdy tylko zdam egzamin na specjalizację, podejmę decyzję. Chcę po prostu zarabiać godnie - podsumowuje.

Opinie (86) 5 zablokowanych

  • najpierw nauczmy się pisać

    Pielęgniarki, Położne, Ratownicy medyczni, czy np. Fizjoterapeuci to personel wyższy, a nie niższy. Ci ludzie są po studiach, więc mają wykształcenie WYŻSZE. Czyli takie samo, jak każda osoba, która skończy studia na kierunku lekarskim, tylko ukierunkowany w swojej dziedzinie. Poza tym nie ma "służby zdrowia". Dlatego jeśli ktoś zabiera się za pisanie artykułów niech sprawdzi, czy pisze poprawnie.

    Dodatkowo, np. pielęgniarki, które pracują w szpitalu najczęściej mają od 2000 - 2700 zł podstawy. Jednakże aby tę podstawę otrzymać, muszą wyrobić odpowiednią liczbę godzin nocnych czy świątecznych, ponieważ pracując po 12h, ale w ciągu dnia można liczyć na wypłatę około 1500zł.
    Oczywiście niektóre pielęgniarki zarabiają 4, czy 5tys, ale pracując na kontrakt, gdzie muszą same opłacać zus itp. Jednak czy praca na kontrakt jest taka idealna? Choroba = brak zarobków przez czas regeneracji organizmu. Często mają też problem z urlopami. Oczywiście pielęgniarki czy ratownicy pracujący na umowę o pracę też mogą zarabiać kilka tysięcy, ale tylko pracując w kilku placówkach. Co nie jest najlepszym pomysłem, ponieważ odbija się nie tylko na rodzinie (jeśli ktoś ją posiada), czy na pacjentkach, ale przede wszystkim na własnym zdrowiu, kondycji.
    Lekarzom rezydentom też nie było do śmiechu, kiedy zarabiali około 2000zł, na szczęście wywalczyli sobie trochę wyższe pensje.

    • 0 0

  • ????????

    Ludzie, wy żyjecie uwstecznieni. Pielęgniarka to nie personel nizszy czy średni tylko niezależny zawód. Żeby go wykonywać trzeba skończyń niełatwe studnia i wcale nie tak bardzo różniące od medycyny, a trwające podobnie.Różnica polega jedynie na tym że jak się ma lek. med to się w pupie przewraca,a we łbie wiatr...natomiast pielęgniarki z.......ją jak parowozy, na własnych plecach podnoszą chorych, czuwają dzień i noc, a taki doktorek przyjdzie na obchód na 3 min albo i nie, odwróci się na pięcie i już go nie ma, często nie zna swoich pacjentów. Za taką troskliwość to nie powinni dostawać nawet zasiłku! Ile razy pielęgniarki uczyły lekarzy na oddziałach podstawowych rzeczy wiedzą Ci którzy byli uczeni -tylko duma nie pozwala się przyznać. Na zachodzie te zawody są współważne i tak powinno być u nas, pielęgniarka nie podlega lekarzowi i nikt nie ma prawa jej wydawać poleceń, jedyne co powinna wykonać to zlecenia lekarskie pod warunkiem, że się z nimi zgadza - w innym przypadku powinna odmówić i ma do tego pełne prawo. TO JEST ZAWÓD ZAUFANIA PUBLICZNEGO TYLKO LEKARZE ROBIĄ WSZYSTKO ABY UMNIEJSZYC ROLĘ PIELĘGNIARKI ABY CAŁY SPLENDOR SPŁYNĄŁ TYLKO NA NICH!WSTYD!!!!Ciekawe co lekarz umiałby wykonać bez pomocy pielęgniarki????- nic, bo nawet zastrzyków nie potrafią. Przepisać leki to jak się ma Farmidex w biurku to każdy potrafi, a często bez zaglądania tam nie potrafią zrobić tego lekarze.Może zamiast obrażać tą grupę zawodową pomyslcie o nauczycielach: 18 godzin tyg to etat nauczyciela, dni wolne sami sprawdźcie ile ich mają, raz na 5 lat ROCZNY PŁATNY URLOP ZDROWOTNY za co????jaką oni ponoszą odpowiedzialność ile nocy czy świątecznych dyżurów spędzili w szkole, ile razy z narażeniem życia ratowali czyjeś?Do tego mogą bezpłatnie się dokształcać, pielęgniarka za każdy g*wniany kurs musi płacić z własnej kieszeni.

    • 1 1

  • ech (2)

    ludzie zmieńcie myślenie robicie dwa podstawowe błędy nie ma już słóżby zdrowia jest opieka zdrowotna nikt nikomu nie słóży...
    a druga sprawa pielęgniarka z mgr nie jest już średnim personelem tylko ma wykształcenie tak jak lekarz mgr=mgr \
    bo do wiadomości laików lekarz to mgr

    • 2 0

    • w niedziele to połowę dnia przeleżysz

      • 0 0

    • Nigdy nie było 'słóżby', tylko SŁUŻBA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      • 0 0

  • (1)

    Koncze specjalizacje z otolaryngologii dzieciecej, mam 3500 brutto. Pracuje non stop, praktycznie nie spie- dochodzi do tego nauka do egzaminu na specjalizacje.

    Mam dwojke malych dzieci i staram poswiecic im tyle czasu, ile tylko mi pozostaje. Mam motywacje, gdyz chce by mojej rodzinie niczego nie brakowalo.

    Zal czytac komentarze, ze lekarze to nieroby, na garnuszku rodzicow, ze sie ucza za pieniadze podatnikow... A jednak wielu z nas poswiecilo w zyciu bardzo wiele (samo skonczenie studiow jest BARDZO duzym osiagnieciem) m.in kontakty z rodzina, czas wolny, czesto i zdrowie- zeby pomagac innym. Gdyby zalezalo nam tylko na pieniadzach, nie pracowalibysmy tyle- uwiezcie, ze 3500 zl na utrzymanie 3 osoboowej rodziny to nie jest duzo.

    Tyle w temacie.

    • 11 2

    • Spokojnie, moja znajoma laryngolog zarabia kilkanaście tyś. złotych, wprawdzie pełni funkcję kierownika poradni, ale pracuje niewiele ponad 40 godzin w tygodniu... :)

      • 0 0

  • taaaaaaaaaaaaaa (11)

    Wpisujmy największych nierobów i krzykaczy !

    1. Stoczniowcy
    2. Lekarze
    3. Pielęgniarki

    do roboty !

    • 23 46

    • gratulujemy panu/pani

      oczywiście te grupy zawodowe powinny pracowac w obozach pracy, jak dzieje się pewnie w innych krajach rozwinietych. Lekarz i pielęgniarka powinni byc przykuci do ściany, aby nie uciekli, tylko pracowali, bo jest na nich za duży popyt w reszcie Europy.

      • 0 0

    • sorry, na pierwszym miejscu powinni być politycy - banda, która sama sobie ustala wynagrodzenia

      i jeszcze dokrada łapówkami. Tylko oni nie krzyczą, bo nie mają po co.

      • 0 0

    • 1) stoczniowcy
      2) nauczyciele,
      3) pielęgniarki,
      4) lekarze,
      5) kolejarze
      ... inni

      • 0 0

    • numer jeden (1)

      Tusk i jego cała banda...

      • 4 3

      • pisiory i inne mohery

        • 4 1

    • Zapraszam do pracy w przemyśle stoczniowym jako np monter,spawacz,piaskarz,malarz a potem się wymondrzaj .

      • 2 4

    • (3)

      -górnicy
      -kolejarze
      -sprzątaczki

      • 7 2

      • (2)

        -związkowcy
        -nauczyciele
        -straż miejska

        • 3 3

        • (1)

          -wojskowi
          -policjanci
          -energetycy
          -behapowcy

          • 5 1

          • przedstawiciel handlowy

            to statystycznie największy nierób bo nikt nie chce tego robić :)

            • 4 1

    • POLITYCY!!!

      1)po podstawówce
      2)podstawówka z hakiem(gimnazium!)
      3)po liceum
      ucz się ucz bo WARTO!!PÓJŚĆ NA MEDYCYNĘ!!!!

      • 1 4

  • o czym Wy wogóle piszecie???? (2)

    "osobiscie znam pielęgniarki zarabiające po 5-6 tys brutto! ale roznica jest taka ze nie "przywiazaly sie" do jednego szpitala, jednego miasta i jednego stanowiska pracy tylko dzialaja na wielu frontach..." tylko pytanie ile te pielęgniarki zarabiałyby gdyby miały jedno miejsce pracy i czy byłyby w stanie za tą pensje utrzymać? z własnego doświadczenia wiem, że to jest niemożliwe. Biorąc pod uwagę koszty wynajmu mieszkania(nawet w hotelu dla pielęgniarek) to za 1800 zł miesięcznie raczej jest trudno utrzymać.

    • 10 6

    • o czym piszemy? (1)

      o tym ze prowadze nzozy w kilku miastach i w kazdym zatrudniam na zlecenia, kontrakty i umowy o prace srednio 4-5 pielegniarek.. kazda u mnie zarabia od kilkuset do kilku tysiecy miesiecznie z zaleznosci od ilosci zabiegow! a nie wiem ile jeszcze maja na etatach w szpitalach i poradniach... wiec dla chcącego nic trudnego! a w jednym miejscu pracy siedzi się oczywiście wygodnie i miło ale.. kogo na to stać?

      • 2 3

      • wszystko się zgadza tylko mam pytanie czy żeby zarabiać godne pieniądze to musze zap...... w kilku miejscach żeby było mnie stać na to co zechce ?

        • 0 0

  • Za czyje pieniądze lekarze się uczą???? (16)

    Lekarz uczy się za pieniądze podatników i chce od razy wyjeżdżać za granice? Ja k chce wyjechać ok, ale niech zapłaci za studia. Ja muszę pracować za 1300 zł a lekarz ma 6 tyś zł. Bądźmy poważni. Za 6 tyś można bardzo godnie żyć.

    • 31 17

    • (3)

      Było się uczyć dobrze to byś dostał się na dobre studia i mógł nieźle zarobić. Zarobki lekarza złe nie są, podobne mają inżynierowie i prawnicy, z czego chyba inżynierowie najniższe.

      Może no i zarobki w tych 3 zawodach przychodzą po kilku latach, początkujący inżynier i lekarz ma głodową pensję a prawnik robi za darmo, dopiero po kilku latach można mieć sensowne pieniądze.

      • 7 1

      • (2)

        Ludzie, mi chodzi o to, że jeżeli lekarz studiuje za nasze pieniądze to niech nie wyjeżdża z naszego kraju i nie narzeka skoro zarabia dobrze. Czytajcie ze zrozumieniem, bo widzę, że macie z tym problemy.

        • 3 5

        • zawiść matołka

          • 0 0

        • 1)czemu tylko lekarz, a inne zawody? i czemu tylko studia? oddaj za przedszkole,podstawówkę, gimnazjum i liceum:))) poza tym wykształcenie lekarza w POLSCE tez jest tanie, wręcz tańsze niż inne studia, bo potrzeba tylko nauczycieli, a ci są kiepsko opłacani...to, co w nauce medycyny jest drogie, to ksiazki,a te lekarze kupują sobie sami:) szpitale i pacjenci są i tylko czekają, a student często jest wykorzystywany jako darmowa pomoc przy pracy papierkowej, bo na opłacenie sekretarki medycznej pieniędzy nie ma, a jak są, to wiekszość pań stwierdza, ze przepisywanie historii choroby jest poniżej ich godności i ze będą wykonywać tylko polecenia profesora...
          2) czemu ma nie wyjezdzac? skoro tu go nie chca albo dają pensję taką, ze na rate kredytu nie wystarczy? i to niezbyt wysokiego?
          3) lekarz, który ma 6k ze stażem krótszym niż 10 lat jest wrakiem człowieka lub przekręciarzem(bo tacy sa, nie oszukujmy się, w każdym zawodzie)
          4)podatki płacimy wszyscy. kupując cokolwiek w sklepie płacisz podatek. zapewniam cię, ze każdy włożył do kasy państwa w tego typu podatkach przez swoje życie wiecej niż te studia są warte. wielokrotnie wiecej...

          • 5 0

    • 6 tys? To chyba lekarz w Trąbkach Małych tyle zarabia.... (3)

      Lekarz z II st specjalizacji w Gdańsku razem z dyżurami i prywatna praktyką ma ok 20tys na reke.

      • 6 5

      • GDZIE?????????????

        Daj namiary - to złożę tam podanie i CV

        • 0 1

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • Dwieście tysięcy nawet ma...

        ... na rękę!
        Trzysta!

        • 4 4

    • TRZEBA BYŁO SIĘ UCZYĆ

      Nikt Ci nie bronił tak się wykształcić,żeby zarabiać 6 tys, czy 30 tys. Ale niestety jak się nie chciało nosić teczki- trzeba nosić woreczki i to za 1300

      • 1 3

    • Masz racje, niech sie nie uczą, niech nie bedzie lekarzy. A ty, zapewne taki potrzebny i wszechstronny, na pewno sam sie zoperujesz i naprawisz na stare lata.

      Zazdrośnik i nudziarz.

      • 0 2

    • popieram Tommego (2)

      Lekarze w zamian za studia powinni obowiązkowo popracować parę lat w Polsce.

      • 1 5

      • juz to robią

        zaczynają na studiach, a potem jest staż(choć sprawa przydatna,ale z płacą kiepsko i obowiązkowo 3-4 miesiące bezrobocia po studiach,przed rozpoczęciem stażu). no i czemu tylko lekarze? czym się róznią od innych?

        • 1 0

      • dlaczego akurat lekarze?

        a absolwenci innych kierunków mogą wyjeżdżać? poza tym, ktoś za ten ogólnie niski poziom zarobków w tym kraju ktoś odpowiada. to nie wina absolwentów, że studiują za darmo, a później zarabiają mało. nie dziwię się im, że wyjeżdżają, chociaż oczywiście nie jest to korzystne dla kraju, ale ktoś powinien pomyśleć o jakichś rozwiązaniach systemowych, aby ich zatrzymać - i nie mam tu na myśli zakazu wyjazdu :D

        • 5 0

    • Uczą się za pieniądze swoich rodziców. Niestety w złodziejskim systemie, gdzie najpierw trzeba to przelać do US, a Państwo łaskawie odda.

      • 2 2

    • dawaj na medycynę

      ....to i Ty zarobisz ,a może narobisz w majty przy okazji pierwszych zaliczeń....!!!!nikt nikomu nie broni uczyć się!!!!

      • 7 2

    • jakbyś się lepiej uczył (mało ważne za czyje pieniądze) to byś nie zarabiał 1,3 tys. zł

      • 9 6

  • trochę szacunku (3)

    Jeszcze jestem wstanie znieść te zarobki ,ale braku szacunku dla średniego personelu ze strony lekarzy nie.
    Też się uczyłam /i to długo- 5 lat studiów,wcale nie łatwych/,ale jak ma się przed nazwiskiem lek.med lub dr to w głowie się przewraca.

    • 25 7

    • z moich obserwcji wynika, (2)

      że to zwykle 'średni personel' wykazuje sie brakiem szacunku, zwłaszcza wobec starszych, bardziej doświadczonych koleżanek. znakomita większość lekarzy jest uprzejma wobec pielęgniarek, choćby dlatego, ze wkurzona pielęgniarka potrafi uprzykrzyć życie,a dobrze nastawiona znacznie ułatwić:) może źle trafiłaś, ale z tonu wypowiedzi i wspominaniu o studiach wynoszę, ze nie, tylko własnie Tobie 'w głowie się przewraca'
      i sorry, ale jeśli chodzi o pielęgniarki, to wy po 5 letnich studiach(właśnie banalnie łatwych-znam program i nasłuchałem sie od waszych wykładowców, ba, wielokrotnie byłem świadkiem 'zajęć') umiecie ułamek tego, co umiały wasze starsze koleżanki po szkole pielęgniarskiej...wasza wiedza od ich różni się tylko kilkoma bardziej skomplikowanymi słowami, których znaczenia i tak zwykle mylicie, ale jesteście 'panie magister'.
      a, i nie lek. med, tylko zwykłe lek. ;)

      • 2 0

      • 1/3 pielęgniarek można spokojnie zwolnić

        za brak kultury w obcowaniu z pacjentem i za brak kompetencji. I będą pieniądze na podwyżki dla dobrze pracujących. Skutki ich zachowania potęguje jeszcze bałagan organizacyjny i nierozliczanie pielęgniarek z efektów ich pracy, nagminne w gdańskich szpitalach. No ale kto ma nauczyć lekarzy organizacji pracy... Oni sami jakoś wolno rozwijają się w tym kierunku... Tylko pretensje do szmalu mają nieproporcjonalnie duże. Po pierwsze, pieniądze bierze się za myślenie odpowiednie do stanowiska. Jeśli jest się tylko rodzajem wysoko wykwalifikowanego robotnika, to trzeba więcej czasu spędzać w pracy, jak to u robotników bywa...

        • 0 1

      • odp

        Co do szacunku wobec starszych koleżanek to go mam.Z pokorą i uznaniem podziwiam ich pracę i dużo się od nich uczę- bo wykazuję zainteresowanie i zaangażowanie.Praca w zespole wymaga porozumienia.Młody PAN DOKTOR tuż po stażu który ma jeszcze mleko pod nosem,pstro w głowie,ale wielkie mniemanie o osobie i swoich zdolnościach powinien okazywać szacunek nie tylko wobec swoich starszych kolegów ale także wobec średniego personelu.
        Piszesz żeby nie wkurzać pielęgniarek bo mogą uprzykrzyć życie to JEST WŁAŚNIE BRAK SZACUNKU.Bardzo przepraszam ale nie mam 5-ciu lat i nie jestem dzieckiem do bicia.
        Uprzykrzyć życie to mogę mojej cioci ,a do mojej pracy podchodzę rzetelnie.
        W głowie mi się nie przewraca, nie wyskakuje przed szereg i swoje miejsce znam.Praca z pacjentem uczy pokory i empatii,a tego niestety nawet na medycynie nie uczą,wszystko zależy od tego jakim człowiekiem się JEST

        • 0 0

  • komentarz

    Jeżeli lekarz spędza tyle czasu w pracy goniąc za pieniądzem,nie ma czasu podnosić swoich kwalifikacji,jest cały czas zmęczony to nie dziwmy się,że my pacjenci jesteśmy dla nich uciążliwi.Ale po co mu te pieniądze jak nie ma kiedy ich wydać bo przecież nie w pracy.Kiedy podejmował studia znał realia .Trzeba było zostać prawnikiem.

    • 1 0

  • zarobki są takie ... jakie są.

    W różnych firmach jest inaczej.
    Branża medyczna też jest i państwowa i prywatna.
    Ja szukając pracy przez 1,5 roku jako ślusarz, cały czas oferowano mi 1500 zł na rękę, tydzień remu znalazłem firmę która oferuje 2400 na rękę.
    Jest jednak pewne ALE: za większe wynagrodzenie jest : większy stres, praca bardziej "niewolnicza", większy bród i hałas, bardzo zimno w zimę, w lato pot zalewający oczy i nawet buty ! potrzeba większej siły fizycznej.
    Sam nieraz się zastanawiam czy nie lepiej mieć lżejszą pracę za połowę tej stawki !!
    Służba zdrowie ? hm, pewnie lekko też nie jest lecz podejrzewam że ten zawód jest całkiem ciekawy i niekiedy przyjemny. Zabija tylko rutyna i niekiedy NUDA na dyżurach !
    Wiadomo, każdy chciałby zarabiać dużo.
    Ale trzeba się liczyć z warunkami w pracy - miejscem pracy.
    Pracowałem jako magazynier za 1800 netto. Praca była ok, bardzo wiele obowiązków, trochę nerwów, ale niekiedy też ciekawa (dział handlowy), jako też kierowca (można odpocząć w korkach ;)) i czas leci .... lecz właściciel to psychol. Zawsze jakaś wada się znajdzie. Wszystkie dobre firmy są zajęte na następne 25 lat !
    Ten co narzeka na pracę niestety nie ma szczęścia z trafieniem do "normalnej" firmy".
    Widzi się w wielu miejscach jak ludzie "pracują" w biurach ... i czują się jak u siebie w domu. (kawka, ploteczki, rodzinna atmosfera) a pensja handlowca 9000 brutto !! (sam widziałem na liście płac).

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane