• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Praca dla nauczycieli. W Trójmieście nie jest aż tak źle

Agnieszka Śladkowska
29 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
- Choć nie udało się powstrzymać zwolnień, niektóre osoby znalazły zatrudnienie w innych jednostkach, część nauczycieli zdecydowała się na urlopy dla poratowania zdrowia lub wcześniejsze emerytury - informowała o sytuacji w gdańskiej oświacie wiceprezydent Ewa Kamińska. - Choć nie udało się powstrzymać zwolnień, niektóre osoby znalazły zatrudnienie w innych jednostkach, część nauczycieli zdecydowała się na urlopy dla poratowania zdrowia lub wcześniejsze emerytury - informowała o sytuacji w gdańskiej oświacie wiceprezydent Ewa Kamińska.

Od tygodnia w mediach dużo mówi się o sytuacji nauczycieli, o zwolnieniach, likwidacji szkół, skutkach niżu demograficznego. Sprawdziliśmy jak to wygląda w Trójmieście. Okazuje się, że u nas nadejście nowego roku szkolnego nie powinno przynieść dużych zmian. Ostatecznie żadna szkoła nie została zlikwidowana, a problem niżu demograficznego zostanie wyrównany przez obniżenie wieku szkolnego. Nie obędzie się wprawdzie bez zwolnień, ale będą też nowe etaty.


Jak oceniasz sytuację nauczycieli?


- Według danych z Systemu Informacji Oświatowej w Trójmieście zatrudnienie nauczycieli w szkołach i placówkach prowadzonych przez miasta wynosi 10 807 etatów. Z tego wg deklaracji dyrektorów szkół wypowiedzenie mieli otrzymać nauczyciele zatrudnieni w wymiarze 101,66 etatu, tj. 0,94 proc. ogółu zatrudnionych. W skali kraju wskaźnik ten jest wyższy i wynosi 1,2 proc. ogółu zatrudnionych (6 872 etaty) - otrzymujemy w odpowiedzi na nasze pytanie o sytuację trójmiejskich nauczycieli z Ministerstwa Edukacji Narodowej (dane aktualizowane przed wakacjami).
Okazało się, że po wakacjach sytuacja wygląda lepiej. W żadnym z trzech miast, wyjątkowo nie została zlikwidowana ani jedna szkoła. Problem niżu demograficznego, w tym roku, został zniwelowany poprzez wprowadzenie pięciolatków do szkół. I choć poszczególne liczby uczniów wzrastają jak np. w Gdańsku w szkołach podstawowych (z 23 852 na 24 738), lub spadają jak np. w liceach ogólnokształcących (z 8264 na 8103), to ogólny bilans pozostaje dodatni. W samym Gdańsku liczba uczniów w prognozach wzrośnie o prawie pięćset osób.

Choć to ostatnie dni wakacji, na dokładne dane dotyczące liczby zmniejszonych etatów trzeba będzie poczekać, ruch zatrudnienia w szkołach trwa do końca września. Przybliżone informacje pokazują jednak, że sytuacja jest mniej dramatyczna niż kształtowany od tygodnia obraz w mediach.

Sopot

- Sytuacja w Sopocie od przedszkoli po szkoły ponadgimnazjalne jest dobra. Zatrudnienie w nadchodzącym roku szkolnym zmniejszy się jedynie o jeden etat w porównaniu z rokiem poprzednim. Na tym samym poziomie pozostanie również zatrudnienie pracowników administracyjnych i obsługi w szkołach - informuje Piotr Płocki, naczelnik Wydziału Oświaty w Sopocie.

Gdynia
- W Gdyni przybywa ok. 70 etatów. W szkołach będzie o 600 pięciolatków więcej niż w roku poprzednim - to tworzy dodatkowe miejsca pracy dla nauczycieli z przygotowaniem wczesnoszkolnym. Natomiast nie oznacza to, że w jakiejś szkole nauczyciele nie dostaną wypowiedzenia. Ale dokładne liczby możemy podawać dopiero we wrześniu - mówi Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni.

Gdańsk
- Na dzień dzisiejszy pracy nie będzie miało 33 nauczycieli, a 36 dopełni godziny w innych placówkach. Mamy też grupę sześćdziesięciu paru nauczycieli, którzy będą pracować w niepełnym wymiarze godzin (od jednej do trzech godzin mniej w tygodniu), natomiast 14 nauczycieli złożyło wnioski o przejście na wcześniejszą emeryturę - podsumowuje Jerzy Jasiński, wicedyrektor wydziału edukacji gdańskiego magistratu.

Co na to sami zainteresowani?
- Trzeba poczekać do września, żeby dokładnie sprawdzić sytuację, ale już dziś można powiedzieć, że mniej niż 1 proc. zwolnień w Trójmieście to bardzo mała ilość. Średnio trzy razy mniej niż w latach poprzednich, więc ewidentnie mamy sytuację spadkową, a do tego powstają nowe szkoły, które stworzą kolejne etaty - komentuje Elżbieta Markowska ze Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Pozytywne wieści jakie otrzymało ponad 99 proc. nauczycieli w tym roku nie zmieniają faktu, że problem niżu demograficznego jest realnym zagrożeniem, z jakim będą musieli się zmierzyć w latach następnych, a już teraz młody nauczyciel po studiach ma spore problemy ze znalezieniem zatrudnienia.
- Generalnie etatów z roku na rok będzie ubywać, co oznacza, że nie każdy nauczyciel będzie mógł liczyć na zatrudnienie. Warto się nad tym zastanowić kształcąc kolejnych nauczycieli - zauważa Łowkiel.

Dla zwolnionych nauczycieli oferty szykują Powiatowe Urzędy Pracy, być może w grę wejdą również specjalne programy, które pomogą w zdobyciu nowych kwalifikacji. Urzędy o szczegółach poinformują we wrześniu.

- Dowiedziałam się, że rząd planuje 100 mln zł przeznaczyć na pomoc dla zwolnionych nauczycieli w całej Polsce. Jeszcze nie wiemy jaka część tych środków trafi do Trójmiasta. Specjalnie opracowane programy mają pomóc w przekwalifikowaniu, zdobyciu nowych kwalifikacji, ale też pomóc w otwieraniu działalności gospodarczej czy partycypowaniu w kosztach utrzymania, jeśli pracodawca zdecyduje się na zatrudnienie zwolnionego nauczyciela - informuje Elżbieta Markowska.

Nauczyciele postrzegani są jako słabo zarabiająca grupa pracownicza. Jednak często to tylko stereotyp. Średnie wynagrodzenie nauczycieli na przestrzeni ostatnich 10 lat istotnie wzrosło. W 2003 roku średnia pensja wynosiła 2329,28 zł brutto, natomiast w roku 2012 było to już 4264,89 zł brutto. Średnie wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego wyniosło 4941,39 zł brutto.

Miejsca

Opinie (262) 2 zablokowane

  • (2)

    Jestem nauczycielem ze zlikwidowanej szkoły z ponad 10 - letnim stażem. Od trzech lat nie mogę znaleźć stałej pracy. Dla młodych nie ma pracy, a emerytki zgarniają po 30 godzin. Czy ktoś się temu przyjrzał? Teraz będę pracować na kilku godzinach i niewiadoma jak długo dam radę. Nauczycieli dyplomowanych nie zatrudniają, bo za drodzy. Chętnie bym się już dawno przekwalifikowała, ale nikt nie chce zatrudnić nauczyciela. To jest chory kraj... Jak czytam, że w Gdańsku jest tak cudownie, to robi mi się słabo. Brak szacunku w stosunku do nauczycieli ze strony Miasta.

    • 20 2

    • miasto jest winne

      zamiast starych (stażem i wiekiem) dyrektorek, które siedza na stanowisku po kilkanaście lat ! zatrudniając rodziny, koleżanki i innych "życzliwych" sobie ludzi powinno się pozatrudniać specjalistów zarządzania na stanowiska dyrektorskie. I zrobić porządek w rodzinnych placówkach. emerytom podziękować, religie oddać kościołom, aż wreszcie UCZCIWIE traktowac pracujących tam ludzi. I UCZCIWIE przydzielać klasy i uzgadniać godziny. A kuratorium powinno również w taki sposób przyglądac się faktycznej pracy w szkole a nie pseudo laurkom i reklamom ktore szkoły sobie robią niezaleznie od rzeczywistości.

      • 1 1

    • Miasto i tak nie jest adresatem Adresatem jest nieudany rząd PO-PSL i nieudolne panie minister eduakcji

      • 2 0

  • Tylko jedno zdanie do wszystkich ziejących nienawiścią do nauczycieli, wstęp na studia pedagogiczne jest bezpłatny, masa kierunków i przedmiotów nauczania do wyboru , zatem zapraszam każdego skoro to praca idelna z wysokimi zarobkami :)

    • 8 1

  • Roczne urlopy dla poratowania zdrowia czy... (8)

    urlopy dla poratowania etatu w szkole? Fajna jest ta Karta Nauczyciela.

    • 43 32

    • Według danych statystycznych na roczne urlopy dla poratowania zdrowia idzie rocznie 3% procent nauczycieli (5)

      zdecydowanie więcej procent pracujących przechodzi na wieloletnie renty zdrowotne z "uwagi na zły stan zdrowia"

      • 8 1

      • To może warto się zastonowić, co jest z tym zawodem, że tak wiele osób choruje (1)

        1. Lenie załatwiają lewe zwolnienia
        albo
        2. To naprawdę niełatwy kawałek chleba, wykańczający tak fizycznie jak emocjonalnie.

        Ja stawiam na 2. Choć na pewno są też ludzie pokroju pktu 1. A czasem występuje to razem (ktoś ma problemy zdrowotne, ale mimo to i tak próbowałby załatwić sobie lewe zwolnienie).

        • 0 0

        • to jest urlop dla poratowania zdrowia

          choroby zawodowe - hałas, zdarte gardło, pylica od kredy, nerwy od wyczerpania. Taki urlop w pracy nauczyciela powinien pozostać dla dobra dzieci i jakości nauczania. Miałam znakomitego nauczyciela, który nie brał urlopu. Po latach był to człowiek wyczerpany psychicznie. Moim zdaniem ta praca bardzo wyniszcza. Ucz teraz tylu ludzi w tych czasach. Mnie jest ciężko jak mam moim dzieciom wytłumaczyć cokolwiek.

          • 6 0

      • A ilu mundurowych idzie na emeryturę w wieku 35 lat po ciezkiej słuzbie dla ojczyzny (2)

        • 10 1

        • (1)

          Raczej bym nie chciała żeby mnie 60 letni strażak z pożaru wyciągał :)

          • 3 6

          • Strażacy nie tylko baby z ognia wyciagają. Nic nie stoi na przeszkodzie aby 60 letni strażak sprawdzał gaśnice w biurowcach

            a to o dziwo robia młodzi strażacy

            • 14 0

    • roczne urlopy nauczycielskie to standard na Zachodzie (1)

      my i tak jesteśmy zawsze do tyłu.

      • 6 1

      • wolałabym żeby moje dziecko uczył nauczyciel

        wypoczęty, zadowolony, pozytywnie zmotywowany
        po kilku godzinach z dziećmi własnymi w liczbie 3 dostaje szału.

        • 6 0

  • gdynia plus 70

    o co chodzi..???? powiększamy bandę, która w 90% składa się z nierobów......

    • 0 5

  • może niech napiszą ile wyszło godzin pracy nauczyciela (2)

    NAPRAWDE Z BADAŃ?
    Czemu nikt o tym nie mówi z ministerstwa?

    • 7 0

    • czas pracy n-li (1)

      Jest ta informacja na stronach Entuzjastów Edukacji. Ja podaję swoje wyniki: od września do czerwca: 10-12 godzin dziennie - najpierw szkoła: zajęcia obowiązkowe i dodatkowe (bezpłatne). Pomoc uczniom i sprawy wychowawcze, uzupelnianie dziennika papierowego i elektronicznego, przygotowanie dokumentacji, a wieczorem klasówki, telefony od rodziców, korespondencja mailowa z uczniami i rodzicami, przygotowanie ciekawych lekcji na następny dzień. Do tego w soboty szkolenia i kursy kwalifikacyjne. Co jakiś czas kino i teatr z uczniami, wycieczka (wtedy praca 24/na dobę, bo młodzi ludzie mają różne pomysły). No i jeszcze przygotowanie imprez ogólnoszkolnych - teatru, konkursu, itp. Pracujemy tak do czerwca. Potem rekrutacja, dokumentacja roczna, raporty z ewaluacji. Wakacje zaczęłam w połowie lipca. Pod koniec sierpnia poprawkowe egzaminy, rady i szkolenia, przygotowanie rocznych planów. Nie byłam jeszcze na urlopie zdrowotnym. Na urlopie często prowadzę samokształcenie: czytam książki i prasę, która pozwala zrozumieć młodego człowieka, dzięki czemu we wrześniu może będę jeszcze lepszym nauczycielem i wychowawcą. Przecież Państwo, którzy macie dzieci, tego byście dla nich chcieli - szkoły, którą lubi i nauczycieli pomocnych w rozwoju?

      • 6 0

      • O Psia Mać!

        Kurcze, dopiero po Twoim tekście zdałem sobie sprawę jak faktycznie nauczyciel w Polsce ma ciężko, chyba lepiej być gónikiem i zjeżdżać codziennie 3 km pod ziemię...

        • 2 5

  • to jest zenujące (1)

    nie znam nauczyciela który tyle wyciąga, a znam ok. 170 n-li

    • 8 1

    • Dziwne

      Może warto z tymi 170 n-lami pogaworzyć w końcu o programach, scenariuszach lekcji, dobrych pomocach naukowych a nie w kółko mielić wysokość pensji...

      • 0 3

  • Prośba

    O zwiększenie liczby patroli szkolnych

    w rejonie plaż

    • 0 0

  • Wcale się im nie dziwię że mają pełne portki o to czy nie zwolnią. (44)

    Gdzie znajdą robotę po kilkanaście godzin tygodniowo i z płatnym urlopem trzy miesiące?
    Może się trzeba przekwalifikować?

    • 108 182

    • Oceniasz powierzchownie ten zawód. (20)

      Człowieku a chociaż próbowałeś zapoznać się z pracą nauczyciela? Z tych bredni to wynika że nie!!! A pomyślałeś gdzie i kiedy nauczyciel przygotowuje sprawdziany, pisze sprawozdania dla dyrekcji ze swojej pracy. Swoje od pękasz 8 lub 12 godzin i zapominasz o pracy a taki nauczyciel no przykro mi ale nie bo musi dla Twojej córki/ syna przygotować lekcję.

      • 65 24

      • Dlatego dostaje ŚREDNIO 4.9 tys brutto. (2)

        nie mów, że za tę kwotę nie można poprowadzic 30 godzin zajęć w tygodniu i sprawdzić sprawdzianów.

        • 13 16

        • chyba wizytator!

          • 1 0

        • hehe, a uczyłeś kiedyś?

          Nie jestem nauczycielem, ale zdarzało mi się pracować jako instruktor na obozach dla młodzieży.

          Nauczanie może być niezwykle przyjemne i pasjonujące. Jeden warunek - uczeń musi chcieć. W szkole najczęściej uczeń kładzie lachę na wszystko.

          Poza tym, w pracy w biurze rzadko zdarza się przepracować 45 minut w całkowitym skupieniu. W szkole jako nauczyciel nie masz przez 45 minut wielkiego wytchnienia.

          Proponuję pójść do gimnazjum pouczyć matematyki przez miesiąc. Ja uważam, że to nie praca - to zesłanie.

          pozdrawiam nauczycieli
          A osobom, którym tak żal tyłek ściska polecam pójść popracować z cudzymi dziećmi.

          • 13 1

      • Eeeee ... nie .... (3)

        ... sprawdziany się przygotowuje z gotowych materiałów jakie dają wydawnictwa, a Ty nauczycielu dostajesz jeszcze bonusy im więcej książek "sprzedaż" uczniom :) ... sprawozdania jakoś nie pamiętam, żeby zajmowało to więcej niż godzina miesięcznie ... 8-12 i zapominam, no tak szczególnie jak pracujesz w obecnych czasach :), w Biedronce "wynoszą" pracę do domu, a co mają powiedzieć ludzie pracujący w bankach z pieniądzem/klientem/nadzorem finansowym? życie nauczyciela - PĄCZEK W MAŚLE - jedyny minus z mojego doświadczenia to "bezstresowe wychowanie", za duża swoboda i za mała kontrola bo nauczyciel nie może, a rodzic nie ma ochoty "wychowywać" - z przyjemnością wspominam "terror" na matmie jak byłem w podstawówce, muchę lecącą było słychać, a w LO nie musiałem zaglądać do zeszytu bo nauczono mnie logicznego myślenia i podstaw, a teraz jak masz to zrobić jak Ci na głowę wchodzą - BO MOGĄ :(

        • 13 14

        • szkoda słów

          • 0 0

        • (1)

          Jak trafi się do jakiegoś porządnego LO i lubi pracować się z młodzieżą to wtedy jest to jeden z najlepszych zawodów. A jak trafi się do patologicznego gimnazjum i nie cierpi się dzieci to wtedy męczarnia dla nauczyciela...

          • 13 1

          • Moze być gorzej: Można lubić dzieci i trafic do patologicznego gimnazjum i przestać lubić

            • 10 0

      • znam pracę nauczycieli (3)

        Oni przygotowują lekcje? Mają książkę otwierają na lekcji i jadą z tematem... wspomniany już przez kogoś nauczyciel w-f po nocach nie śpi tylko ćwiczy aby nasze dzieci były sprawne fizycznie. To jest śmieszne. Przygotowują zajęcia to nauczyciele akademiccy bo mają autorskie zajęcia, sylabusy, konspekty po 100 stron. I oni jakoś nie protestują i nie narzekają chociaż przed nazwiskiem mają więcej niż dzisiaj już nic nie warty mgr

        • 23 19

        • (2)

          no to różnie bywa pamieam jak na uczelni pan wyjąl teczkę arkurzy papieru czytał nam 90 minut

          • 17 2

          • studia (1)

            u nas wielki pan profesor też czytał...ale z już pożółkłego zeszytu...taki miał nowatorski program sprzed 50 lat ;-).

            • 15 1

            • to jest szkolnictwo wyzsze i odrębne ustawy

              gdzie też sa już zmiany radykalne, o czym bredzisz

              • 1 0

      • Tia, zwłaszcza ci co od 20 lat prowadza je niemal dokładnie tak samo, albo dyktują podręcznik. (1)

        Poświęcenie o którym mówisz dotyczy może 20% (zapewne mniej) nauczycieli. Inna sprawa, po to macie 30 godzin zajęć w tygodniu by drugie 10 przeznaczyć na te rzeczy.

        • 31 11

        • żenada

          minął już PRL, co roku są zmiany, w ciągu roku zmiany, co chwila zmiany w podstawie programowej nie wiesz o czym mówisz, przyjdź zapraszamy!

          • 4 1

      • szczególnie (1)

        pani od wf

        • 38 15

        • Dobry wuefista spędza całe weekendy na zawodach sportowych

          Nie wiem, jakich Wy mieliście nauczycieli, że odczuwacie do nich taką niechęć.

          Ja miałem różnych - bardzo dobrych, średnich i fatalnych. Drugich i trzecich prawie nie pamiętam. A tych wybitnych wspominam z nostalgią.

          Tyle, że ja czegoś od życia chciałem. Miałem pomysł na życie i siebie i go realizowałem. A nie czekałem, aż mi ktoś da. Nie chodzi o to, aby chodzić do szkoły. Chodzi o to, aby w szkole faktycznie być. Być jej częścią. Jeśli ktoś idzie odbębnić swoje 7h to nie dziwię się, że traktuje to jako zło konieczne.

          • 8 1

      • Raz przygotujesz.A potem co rok lecisz już z gotowca.Może małe zmiany i tyle. (3)

        Tak więc nie pisz głupot.

        • 11 13

        • Re: Raz przygotujesz.A potem co rok lecisz już z gotowca.Może małe zmiany i tyle. (1)

          Taaa..co roku inny program, inne podręczniki które trzeba przewertować aby wiedzieć co gdzie jest.

          A najgorsze to te urzeranie się z idiotami co piszą podobne posty i biegają z tym do szkoły.
          ..bo ktoś łyknął chodliwy temat, gdzie wszędzie powstarzaja się te same elementy - 90% z nich, 18 godzin, 3 miesiące, jeden rok... Każde kłamstwo powtarzane odpowiednio woele razy staje się prawdą.

          • 21 7

          • tak tak, co roku wiedza się mzienia i nauczyciel musi się uczyć od nowa...

            bezedura

            • 3 6

        • Tak się zachowuje słaby nauczyciel, któremu nie zależy na uczniach. Dobry nauczyciel z powołaniem urozmaica lekcje, zaciekawia uczniów, podchodzi indywidualnie do sprawy. Szuka dobrych metod dydaktycznych - a co uczeń, to inne potrzeby. Ale jak w każdym zawodzie i tu znajdą się czarne owce. Proponuje nie generalizować. A skoro to to taki łatwy i przyjemny zawód, zawsze możesz się przekwalifikować, chyba, że nic nie potrafisz ...

          • 13 2

      • no sory, ale chyba wiedzial na co sie pisze? teraz narzekasz? wczesniej nikt nie powiedzial, ze trzeba do lekcji sie przygotowac? twoj problem.

        • 9 9

    • (8)

      A ja dodam jeszcze od siebie, ze i poziom niski preprezentuje wiekszosc z nich. Generalnie jak chcesz, żeby dziecko gdzies sie dostalo wyzej to bez brania korepetycji sie nie obedzie albo wyslania do platnej szkoly..

      • 31 45

      • korki nie rozwiązują problemów (1)

        jeśli na poziomie podstawówki i gimnazjum nie potrafisz pomóc dziecku (ok, języki obce mogą być problemem) to wstyd. To jest ekstremalne minimum.

        A to, że w szkole jest niski poziom. No cóż. jedno to wina nauczycieli. Drugie to wina uczniów.

        Nie wiem, ile osób miało okazje uczyć. To nie jest łatwe zadanie. A w klasie 30 osób, z których 28 całkowicie nie ma ochoty tam być jest to katorga.

        Chętny i zdolny uczeń nauczy się wbrew nauczycielowi. Leniwy i głupi nie nauczy się choćby miał najlepszych możliwych belfrów.

        • 10 0

        • !!!

          poziom wymagań spada, nauczyciele biją na alarm!
          społeczeństwo stanie się niezwykle łatwe do sterowania (JUŻ WIDAĆ EFEKTY NA TEJ STRONIE), przeciw komu protestujecie????zastanowiliście się chociaż chwile?
          NAUCZYCIELE NIE DAJCIE SIĘ!

          • 6 2

      • (4)

        Jak masz głupie dziecko, to nawet korki nie pomogą.

        • 84 15

        • korki z własnego doświadczenia (1)

          wcale tak nie jest, sam byłem w technikum gdzie matma i fiza była na żenująco niskim poziomie co wynikało z programu nauczania, po prostu nie mieliśmy tego co miały licea mat-fiz; chciałem iść na polibudę i bez korków nie zaliczyłbym nawet pierwszego kolokwium na studiach więc te zaległości nadrobiłem szybko na korkach;
          zresztą korki to nic upokarzającego, świadczy tylko o tym, że ktoś chce zrobić coś więcej z wolnym czasem, jedni muszą chodzić na korki bo są głupi i nic do nich nie dociera, a inni chcą by nadrobić stracony czas w szkole

          • 9 0

          • trzeba było isć do liceum co za problem

            • 2 6

        • To akurat prawda dzieci reprezentują taki poziom intelektualny jak ich rodzice (1)

          i niestety niektórych rodziców to bardzo boli i jak dziecko nie jest w stanie opanować materiału to winni są nauczyciele.

          • 56 4

          • akurat tu się mylisz nauczycielko od 7 boleści

            • 2 19

      • dzieci

        Niestety jeszcze nikt nikomu dziury w głowie nie zrobił i nie wlał tam wiedzy...jak dziecko "oporne" na wiedzę to nawet podwójna liczba godzin zajęć nic nie da ;-).

        • 26 2

    • kilkanaście godzin powiadasz? (3)

      nie masz pojęcia o pracy nauczyciela to nie zabieraj głosu. Praca nauczyciela to nie jedynie godziny w klasie. Nauczyciel spokojnie poświęca 40 h tyg a nawet nie raz więcej!!!

      • 13 7

      • Jak w każdym zawowdzie. (2)

        Ale ja nie stękam, że muszę się z klientami użerać przez 40 godziny tygodniowo i nie dostaje z tego tytułu dodatkowego urlopu. Wiem, że wasza praca ma swoje trudy, ale w porównaniu do większości innych zawodów nie macie źle. Nie jest to najlepszy zawód, ale pożyje średniej plasuje się zdecydowanie.

        • 10 6

        • ludzie na to się uczyli latami, zeby mieć nienajgorzej

          o co tu chodzi?????
          wszystko zlikwidujcie i uczcie dzieci w domu, prawo nie zabrania!

          • 3 0

        • Właśnie teraz stękasz.

          • 4 2

    • chodź przekwalifikuj sie. daje Ci 2 tygodnie i sam zrezygnujesz.

      • 2 1

    • W sumie urlopu mają "tylko" dwa miesiące. (3)

      W wakacje wypadają dwa tygodnie na przygotowanie nowego roku szkolnego.

      Ale i tak praca ta nie jest zła. Ma swoje wady jak niski pułap płac i najupierdliwszych klientów na rynku (niektórzy rodzice są naprawdę porąbani a ich dzieci za nimi) ale też ma i liczne zalety. Najdłuższy urlop, niższy wymiar godzin (to z tymi sprawdzianami niekończonymi się jest ostro naciągane), niezgorszy pakiet socjalny, urlopy regeneracyjne i kilka innych drobiazgów.

      Tak więc sam bym nauczycielem nie chciał być, nie te pieniądze, ale to wieczne narzekanie nauczycieli jak to oni źle nie mają mnie denerwuje, bo jest masa zawodów, w których jest dużo gorzej.

      • 37 10

      • tak tak

        a po lekcji idziemy do SPA, zanim w ogóle zaczniemy pracę przyjeżdża po nas szofer

        • 3 0

      • Jaki nisku pułap płac ... (1)

        ... ile standardowo pracuje człowiek zatrudniony na etacie 40h tygodniowo zgodnie z prawem (większość przypadków etatu), a nauczyciel ile 18-20 x 45 min :) więc jak pomnożysz etat nauczyciela x2 wyjdzie Ci stawka jaką dostałby pracując jak większość społeczeństwa i tu się robić zaczyna ładna kwota ...

        • 4 9

        • Ja zarabiam więcej od nauczyciela

          A dodatkowo mam ciekawszą pracę. I nie myl 45 minut z godziną pracy.

          Wierz mi - łatwiej jest pracować godzinę na budowie niż 45 minut z dziećmi. Jeśli nie pracowałeś - spróbuj.

          Skąd w Was tyle niechęci do nauczycieli? Tak słabo Wam w szkole szło i na kogoś musicie to zrzucić?

          • 12 1

    • SZKODA SLOW (2)

      Pracuje w oswiacie i nie znam zadnego nauczyciela, ktory by mial co roku 3 miesiace pletnego urlopu. Jak ktos nie ma pojecia o pracy nauczycieli niech sie nie wypowiada.

      • 13 4

      • !?! (1)

        jak to nie ma?
        1,5 miesiąca latem albo więcej bo czasem rok szkolny kończy się kolł 20 czerwca...
        1 tydzien na święta zimowe
        1 tydzień na Wielkanoc i 2 tygodnie ferii zimowych

        do tego długie weekendy bo szkoła wtedy ma zawsze wolne....

        • 5 5

        • A co, ma w wakacje siedzieć w szkole i udawać, że pracuje?

          Czy może dzieci zagonić do szkół?

          Jednocześnie pamiętaj, że nauczyciel nie może wziąć urlopu kiedy chce. Wakacje - drożej. Jest rozliczany ze swojej pracy przy wynikach egzanimów. Problem na tym, że oceniają go humaniści, którzy nie rozumieją statystyki. Jeśli średnia wychodzi niska, bo 10 debili ścigało się, kto wyjdzie szybciej z egzaminu (autentyczny przypadek) to nikt nie spojrzy na to, że połowa ludzi napisała bardzo przyzwoicie.

          Polska edukacja jest chora, bo dziecko przychodząc do szkoły uważa (a przynajmniej rodzice tak mają), ze już więcej nie musi nic robić. Każdy mówi, że nauka to ma być przyjemność... Spytajcie wybitnych sportowców czy muzyków jak wygląda prawdziwy trening. Owszem, jest satysfakcja, ale przede wszystkim jest CIĘŻKA praca. Rozrywka się zdarza. Rozrywka jest też po osiągnięciu odpowiedniego poziomu. Ale przede wszystkim "krew, pot i łzy".

          Znam wiele osób o wielkich umiejętnościach. Oni nie potrzebowali nauczycieli. Starczył charakter. I ciężka, regularna i systematyczna praca.

          Ale przecież zawsze łatwiej jest uznać, że to wina wszystkich innych - "ja przecież chodziłem do szkoły".

          • 6 0

    • niezla propaganda w mediach i ten komentarz swietnie to pokazuje ze sie lapia ludzie

      jak ze stoczniowcami czy gornikami i innymi zawodami

      • 13 0

    • Mam brata nauczyciela i wcale nie ma tak różowo jak piszesz. Urlopu nie ma trzy miesiące jak piszesz - góra dwa. Urlop zaczyna się po 1 lipca i kończy w połowie sierpnia. Przez dwa tygodnie sierpnia trwają narady i prace papierkowe. Nauczyciel mimo mniejszej ilości godzin pracy w ciągu dnia, spędza mnóstwo czasu na pracy papierkowej w domu. Nikt o tym nie wie, ale musi bardzo dużo poświęcać czasu pozaszkolnego na opracowywanie mnóstwa raportów, planów dydaktycznych, planów wynikowych, opracowywaniu środków dydaktycznych do lekcji, sprawdzaniu prac, egzaminach poprawkowych, itp. Do tego pensja jest naprawdę niska i naprawdę wykańczająca praca psychicznie z trudnymi uczniami - to nie jest już ta młodzież co kiedyś. Ja osobiście nigdy nie chciałbym pracować w tym zawodzie.

      • 41 10

  • nauczyciel = DARMOZJAD (7)

    Moje obserwacje z lat kiedy chodziłam do szkoły jest taka że nauczyciel to DARMOZJAD.

    W szkole podstawowej (co prawda było to dość dawno) zero kompetencji do wykonywania zawodu miało 90% nauczycieli, sadyści, alkoholicy, notorycznie śmierdzieli fajkami, a poziom nauczania ... na dodatek nie liczyła się wiedza tylko czyja mamuśka była w trójce szkolnej i te pie.. kujony co płakały jak dostał 4-, dla świętego spokoju dawali w końcu 5. (szkoła podstawowa nr 29 w Gdyni), na szczęście życie to zweryfikowało, kujony nie poradziły sobie w wyższych etapach nauczania, za to my przeciętniaki pokończyliśmy polibudy, uniwerki. Ale wracając do nauczycieli to nie mam do nich szacunku za to co robili, teraz bym im dzień dobry na ulicy nie powiedział. Trochę lepiej było w technikum, tam kadra już dużo lepsza ale napewno nie warta pensji ponad 4 tysiące,

    Ogólnie to darmozjady mają 18 godzin, zero kreatywności, ale roczne urlopy to co roku by się przydały.

    • 37 112

    • A rozumiem, że Ty - jak ujęłaś "przeciętniak" doskonale sobie radzisz w życiu (1)

      i dlatego uważasz, że wszystkiemu złemu są winni nauczyciele...

      I dlatego nie potrafisz napisać komentarza bez wulgaryzmów.

      • 6 0

      • trzeba być naprawde mało obeznanym

        kłamiąc i znieważając ten zawód

        • 2 0

    • (3)

      patrzac po stylu twojej wypowiedzi, rzeczywiscie ze szkoly za wiele nie wyniosles. Ale moze to nie wina nauczycieli, ale tego, ze matoł z ciebie?

      • 23 4

      • (2)

        jak można zwracać komuś uwagę na styl wypowiedzi jak samemu się robi mnóstwo błędów - to jest typowo polskie

        • 1 6

        • funky koval (1)

          jakie konkretne bledy?

          • 2 2

          • Re: funky koval

            Już jakiś prostak podszywa się pod innych..pięknie.
            Zapamiętać moi mili, fk zawsze zalogowany! Fk nie boi się pisać pod swoim stałym nickiem. Fk nie jest tchórzem.

            • 0 1

    • Re: nauczyciel = DARMOZJAD

      Oto typowy obraz Polaka...smutne.

      • 15 3

  • Znowu manipulacje! (10)

    Jak to jest, że w szkołach w całej Polsce pracują ludzie nawet już w wieku emerytalnym a dla mlodszych nie ma pracy? Od dawna szukam w Trójmieście pracy i pomimo dwóch dyplomów, kursów, studiów podyplomowych rezultat jest negatywny. Absolwenci po kierunkach nauczycielskich muszą wyjeżdzać za granicę podejmując się jakiejkolwiek pracy. W Polsce samorządy i dyrektorzy nie tylko tną etaty ale i wprowadzane są coraz częściej śmieciówki w oświacie. W szkołach przybywa umów o dzieło i zlecenie. Etaty zaś są cięte.

    • 48 12

    • nie rozumiem (7)

      wlasnie jestes po studiach z kilkoma dyplomami i tego nierozumiesz.....
      to jak masz uczyc innych samodzielnego mysenia jak ty msz z tym problem???
      a co do zadanego przez Ciebie pytania, to starsi nauczyciele maja wiedze z Ty masz tylko dyplomy

      • 8 5

      • over and out (2)

        tak dużo tych dyplomów to nie mam ale dziękuję za uznanie :) a wiedzę myślę, że mam dość sporą ze swojej dziedziny bo raczej jestem praktykiem niż teoretykiem. Nie chodzi tu jednak o moją czy innych wiedzę, tylko o to ciągłe narzekanie nauczycieli, ciągle im mało i źle, to po co to robią?? Ja robię to co lubię i jestem szczęśliwym człowiekiem ale jeśli moje dziecko ma uczyć ktoś kto robi to za karę to przepraszam bardzo.

        • 2 8

        • Podziel sie z nami swoim nazwiskiem (1)

          Wtedy będziemy mieli pełen obraz o Twojej osobie. Jedziesz na nauczycieli jakby któryś ci conajmniej przywalil w głowę to typowe polskie znać nienawiścią, możesz powiedzieć czemu to robisz? Jak napiszesz jak sie nazywasz to będziemy wiedzieć czy piszesz prawdę o sobie, jak tak odważnie sie wypowiadasz anonimowo to bądź odważna i przedstaw sie.

          • 4 1

          • Taka z niej absolwentka z dyplomem jak ze mnie astronauta

            • 0 2

      • (3)

        w krajach bardziej cywilizowanych jest nawet po dwóch nauczycieli w klasie i są to kraje z uczelniami w pierwszej setce a nwet dziesiątce na światowych listach

        W Polsce zaś za rządów PO tylko cięcia, likwidacje, zamykanie, zwalnianie

        • 4 2

        • A za SLD, PiS, czy PZPR było ich dwóch?

          Jeśli nie to czemu mieszasz w to PO?

          Narzekają, że w szkołach nauczyciele nic nie robią a tu narzekają, że ich nie ma dwóch...

          Poza tym - poziom bierze się z pracy ucznia, a nie z pracy nauczyciela.

          Dobremu uczniowi nie przeszkodzi słaby nauczyciel. Słabemu i leniwemu uczniowi nie pomoże najlepszy.

          "Brzydcy rodzice mogą mieć ładne dzieci. Głupi rodzice zawsze mają głupie dzieci" i nie chodzi tu o poziom inteligencji, co o podejście życiowe. Jak ktoś uważa, że się wszystko należy i ktoś powinien za niego zrobić, to zawsze będzie ofiarą losu. Nieważna na jak dobrych nauczycieli trafi.

          • 4 0

        • (1)

          Te kraje cywilizowane mają bardzo niski poziom , nie podniecaj się tak tym faktem .

          • 0 4

          • przejdz sie po polskich gimnazjach to porównasz he

            • 2 1

    • Jedna pani od 5 lat powinna być na emeryturze. Ale nudzi się w domu więc zajmuje etat młodym :)

      • 4 2

    • takie jest prawo

      emerytura to przywilej, zaden pracodawca nie moze zmusic pracownika aby z niego skorzystal.

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pracodawcy w Trójmieście

Forum

Najczęściej czytane