Uniwersytet Gdański organizuje konferencję "Start w przyszłość". To okazja zarówno dla studentów, jak i absolwentów uczelni do spotkania się i porozmawiania z przedstawicielami firm z sektora BPO/SSC.
2013-04-11 12:38
moda na sukces
2013-04-11 13:29
Już pędzę. Tylko nie wiem co ja bym zrobił z tym astronomicznym wynagrodzeniem rzędu 2500zł brutto. Musiałbym zatrudnić doradców finansowych i inwestycyjnych. No, chyba, że to za tydzień pracy to wtedy możemy zacząć negocjacje.
2013-04-11 13:54
chyba 1500 brutto, lub zlecenie
2013-04-11 16:13
W geoban zawsze jest umowa o pracę, smieciowe umowy to gdzie indziej... Już nie gadaj, teraz sie dużo poprawiło
2014-03-23 12:35
Z umowami o pracę to prawda, ale poprawa?
Syf i dziadostwo. Trzeba mieć dobre plecy by coś osiągnąć.
2013-04-12 01:10
Jedź lepiej na zmywak
2013-04-14 22:41
XXI wieku
2013-04-11 14:12
to się zgadza
2013-04-11 14:53
2013-04-11 14:29
tanimi wyrobnikami Europy, takim przystankiem w drodze na Ukrainę i Białoruś ... i jeszcze jesteśmy z tego dumni ... żenada.
2013-04-11 14:52
stworzyłeś jakiegoś Intela albo Microsofta?
2013-04-11 16:57
i co tu proponować? Jak jeszcze nikt nie słyszał o tych firmach, które wymieniłeś mieliśmy centra badawczo- rozwojowe, które liczyły się na świecie i to był polski know -how.
Np. w dawnym Zamechu w Elblągu takowe było i konstruowane oraz produkowane tam turbiny były jednymi z najlepszych na świecie, podobnie było jeśli chodzi o fabrykę Cegielskiego w Poznaniu - ich silniki okrętowe do tej pory pływają po świecie. To wszystko zostało rozwalone i zostaliśmy wyrobnikami, których jedynym atutem są niskie zarobki - o to mi chodziło w mojej wypowiedzi.
Poza tym dobra rada: zanim coś napiszesz pomyśl lub spytaj się starszych, bo Intel czy Microsoft to nie jest cały świat.
2013-04-11 21:12
ale jak ktoś uważa że szlifowanie tłoków czy centrowanie wału jest łał to jego wola
2013-04-11 21:50
Może Zamech, albo Cegielski liczyli się na rynku światowym, lecz wydaje się że z tego naszego know-how i centrów badawczo rozwojowych nic nie wyszło... Przypuszcam że te zakłady nie miały finansów na rozwój i wdrażanie nowych technologi. Know-how niestety bardzie j opłaca się za granicą niż unas więc ja sie ludziom nie dziwię, a z tym że jesteśmy tanimi wyrobnikami na zachodzie- to szczerze, co z tego? skoro nawet jeśli zarabiam tam mniej a i tak wystarcza mi na utrzymanie dwóch mieszkań, co miesiąc tydzień urlopu i takie tam. Więc wisi mi to że jestem najtańszy... pozatym można spojrzeć w drugą stronę, ukraińcy są tanimi wyrobnikami u nas itd. Więc jak uważasz ale ja czasem wolę schować moje Chusarskie skrzydła i coś z życia mieć... Pozdrawiam :)
2013-04-12 08:04
na samym byciu wyrobnikiem, tylko na tym, że te duże firmy nic tu tak naprawdę nie trzyma (chodzi o te centra usług wspólnych czy jak je tam nazywają), bo lokale mają wynajęte (praktycznie brak inwestycji) i w momencie gdy np. na Ukrainie pojawią się możliwości - np. ruch bezwizowy i poprawi się infrastruktura (sięgnij pamięcią lub spytaj się starszych jak to u nas z tym było tak. ok. 1995 r.) to się tam przeniosą i ... nie będziesz już mieć "czegoś" z życia, więc nie chowaj głęboko swoich husarskich skrzydeł (jeśli je masz).
A co do know- how to po prywatyzacjach dużych polskich firm pierwszym krokiem była likwidacja działów rozwoju i tym samym likwidacja konkurencji - Hitler i Stalin tez zaczęli od wyrżnięcia polskiej inteligencji ...
2013-04-12 14:34
A wydawało mi się, że Cegielski robił silniki na licencji Sulzera, więc nie wiem jaka tam polska myśl techniczna
Dopytaj dziadka :)
2013-04-12 15:33
bo licencję na produkcję np. silników wdraża się tak jak mniej więcej smażenie frytek przy franszyzie McDonald's ... gratuluję pomyślunku.
2013-04-11 14:43
tylko spawanie, może zapewnić Polakowi godne życie
2013-04-11 18:09
zapomniał dodać że w Norwegii
2013-04-11 18:20
jak wróci to mi opowie
2013-04-11 14:55
Ale odpowiedzmy sobie na jedno ważne pytanie, jakie umiejętności praktyczne poza znajomością języków obcych ma ponad połowa naszych absolwentów? Co innego mogą robić ci wszyscy politolodzy, europeiści, socjolodzy i inżynierowie bez pasji i wiedzy praktycznej (w efekcie nagonki na studia technicznie poziom absolwentów w ostatnich latach systematycznie spada)?
Skoro na rynku jest podaż idealnych pracowników dla BPO/SSC, młodych, wygadanych, obrotnych, znających języki ale nic poza tym, to czemu się dziwić, że pracodawcy to wykorzystują i takie firmy zakładają?
2013-04-11 15:12
No poza tymi po filologiach.
A swoją drogą te studia ekonomiczne itp. są tak lajtowe, to co ci ludzie robili w trakcie, że nawet się języków obcych nie uczyli? Wszyscy pracowali?
2013-04-11 18:10
zdziwiłbys się co roboą np studentki aby przezyć w wtym kraju rządzonym przez PO!
2013-04-12 09:33
2013-04-11 18:49
2013-04-11 20:57
2013-04-11 18:48
W końcu jesteś informatykiem, a BPO zatrudniające informatyków to właśnie połowa tego rynku przecież. Nie tylko politolodzy, europeiści itd.
2013-04-12 09:09
czy inną siłę mniej lub bardziej jednak wykwalifikowaną nikt aż tak nie narzeka jak na te biura, gdzie z kompetencji potrzeba znajomości języka. Czemu? Bo są stabilniejsze. Biuro zajmujące się przepisywaniem faktur, gdzie z osób o wysokich kwalifikacjach jest szefów działu i trzy osoby z nadzoru a reszta została przygotowana do pracy na tygodniowym szkoleniu można przenieść dosłownie z miesiąca na miesiąc. Natomiast w odniesieniu do osób czy to utrzymujących systemy informatyczne firmy, czy działu prawnego czy innych temu podobnych takie przenosiny to już spore koszta i ryzyko.
Bo główną wadą sektora BPO nie jest wyzysk czy niska płaca, bo pod tym względem można znaleźć ciekawe oferty (tylko trzeba mieć jakieś umiejętności do sprzedania pracodawcy) a jego niestabilność, to że wiele tych firm jak znajdzie lepszą lokalizację może zniknąć z dnia na dzień i przenieść się np. do Bułgarii czy Rumunii.
By nie było, nie jestem przeciwnikiem BPO, po prostu uważam, że trzeba zachęcić te firmy mające u nas BPO do zapuszczenia trwalszych korzeni. Choćby poprzez przyjazne, proste nieskomplikowane prawo.
2013-04-13 10:23
w ostatnich latach stąd uciekły? Tygodniowe szkolenia wynikają często z tego, że przychodzące osoby mają pracować na językach (często DWÓCH czy TRZECH) i nikt ich tego już nie będzie douczał - to jest ich główna kompetencja. Dlatego cała reszta wymaga już tylko małego szkolenia.
Nie rozumiem też dlaczego dla ciebie język nie jest kompetencją - może taki jak często prezentują informatycy (komunikatywny do czytania dokumentacji) faktycznie nią nie jest, ale dogłębna znajomość 2-3 (w tym np. specjalistyczne słownictwo) to już trochę co innego.
Nie ma to jak umniejszać innych, by lepiej się poczuć.
2013-04-15 07:40
To, że nie zwiały jeszcze od nas o niczym nie świadczy, przecież skądś uciekły do nas, więc nie można udawać, że problem nie istnieje.
Druga sprawa, biegła znajomość 3 języków jest zdecydowanie wartościową umiejętnością, ale przecież takie osoby są w mniejszości, ja piszę o większości, której główną kompetencją jest niezła znajomość angielskiego i ewentualnie szczątkowa znajomość drugiego języka.
2013-04-11 18:08
Bezrobocie na Pomorzu jest wyższe niż polska średnia.
2013-04-12 23:44
Oczywiscie, ze tak. Ludzie po Polibudzie szukaja pracy rok, dwa - cos nie do pomyslenia kilka lat temu. I przestancie chrzanic, ze wyksztalcenie determinuje przyszlosc czlowieka, ilu z was pracuje w zawodzie? Chyba tylko programisci, a ci tez zasuwaja na zasadzie podobnej do ksiegowych z Bayera do wklepywania danych - nie oszukujmy sie. Czlowiek wszystkiego sie nauczy, doswiadczenia nabywa sie w robocie, a robote zmienia sie kilka razy w zyciu. Problem polega na tym, ze jej ostatnio nie ma. I to jest problem tez tych, ktorzy ja maja. Myslicie, ze biedny popelni honorowe samobojstwo? Nie, obrobi wam chalupe, zeby wyzyc.
2013-04-11 19:15
byśmy pracowali, te tysiące ludzi? W polskich firmach, których nie ma? U "pana Stasia z SUV-a", beneficjenta dzikiego, polskiego kapitalizmu, który o benefitach takich jak w BPO nawet nie słyszał i uważa, że 12h pracy dziennie na śmieciówce to jest w sam raz? Czy może w budżetówce, która stoi układami i starymi dziadami?
Poza tym pamiętajcie, że nie wszyscy w BPO pracują za 2500 zł brutto. Są i tacy, którzy zarabiają polską średnią krajową i tacy, którzy zarabiają powyżej albo dużo powyżej, ale to pewnie was zaboli, bo się z tym gorzej poczujecie.
2013-04-11 19:50
Ale piątek? Naprawdę UG nie może wygospodarować soboty we własnych budynkach, żeby i ci pracujący mieli szansę posłuchać oczegoś ciekawego?
2013-04-11 20:40
kto robił tą fotografię ? bardzo ładna fotka !!
2013-04-13 09:53
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
